Opublikowany przez: dagmaruffka 2012-03-30 09:39:46
Jest wiele okazji, w których Twoje pociechy zamiast prezentu dostają też pieniądze. W rozmowie z mężem zauważyłaś, że on jest całkiem innego zdania niż Ty. Przekonuje Cię, że jest to uczenie oszczędności, ba, nawet sam czasami daje dziecku kilka złotych na słodycze. Nie pomagają też rozmowy z rodzicami, oni trzymają rację Twojego męża. Zostałaś z tym problemem sama.. Co teraz masz zrobić?
Przede wszystkim zastanów się nad plusami i minusami dawania dzieciom kieszonkowego. Na pewno taka sytuacja uczy dziecko to oszczędności, ale także pokazuje ile trzeba napracować się, aby kupić ulubioną zabawkę, która nie jest tania. Jeżeli masz w domu nastolatka, bardzo dobrym pomysłem będzie założenie konta. Możecie wpłacać mu miesięcznie jakąś określoną sumę - ustalić, że albo korzysta z niego jak ma potrzebe, albo zbiera powiedzmy do ukończenia szkoły średniej i te uzbierane pieniądze przeznaczy na studia albo na prawo jazdy.
Możliwości jest wiele, ale nie należy myśleć negatywnie. Kieszonkowe nie dość, że dają małym dzieciom radość z posiadania własnych pieniędzy, to dodatkowo uczą je, że pieniądze trzeba szanować i wydawać oszczędnie. Pamiętaj, jeżeli od najmłodszych lat zaczniesz uczyć swoją pociechę, przyda jej sie to w dorosłym życiu. Nie na darmo jest powiedzenie: "Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał". Podobne zdania mają użytkowniczki portalu Familie.pl, które wypowiadają się na ten temat tak:
"Syn nigdy nie dostawał regularnie pieniędzy. Gdy potrzebował w miarę możliwości dostawał. Jako najmłodszy (jego kuzyni są starsi o ok. 20 lat) w rodzinie często dostawał od cioć, chrzestnych, i nieraz miał więcej kasy ode mnie. Jak dotąd jest bardzo oszczędny. Gdy pojechał na Węgry na wakacje to mało tego, że nie wydał to jeszcze zarobił (z kolegami założył się, że wykąpie się w budapesztańskiej fontannie). Takie ma pomysły mój synuś. Teraz ze skromnej pensji powiedział, że do stycznia starczy mu na utrzymanie na studiach. Oby tak dalej."- mówi Wamat na forum familie.pl
Rumcajs sądzi, że szkoła to miejsce, w którym uczy się dziecko gospodarować pieniędzmi: "faktycznie, myślę, że wiekiem kiedy dziecku faktycznie przyda się kieszonkowe, a także początek nauki gospodarowania pieniędzmi to szkoła. Tam ma gdzie wydać swoje kieszonkowe i nauczyć, że wydawanie na głupoty może i czasem przyjemne nie pozwala na odłożenie większej kwoty na zakup czegoś czegoś większego... "
Na prawdę warto dawać dziecku pieniądze, spójrz i oceń jak Twoja pociecha oszczędnie je wydaje, a zrozumiesz, że nie miałaś podstaw do obaw. Chcesz o tym porozmawiać i powiedzieć jak Ty podchodzisz do tematu związanego z kieszonkowym? Zapraszamy na forum:
https://www.familie.pl/Forum-3-25/m294263-1,Dajecie-dzieciom-kieszonkowe.html
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.