Kiedy jest najlepszy moment na dziecko?

Mam dwoje dzieci. Często słyszę pytanie: skąd wiedziałaś, że to dobry moment na dziecko? Byłaś pewna, że podejmujesz dobrą decyzję? Zawsze wtedy odpowiadam, że kierowałam się przede wszystkim instynktem i sercem, bo w przeciwnym razie zawsze znalazłabym jakieś „ale”. Musi być ten pierwiastek, który jest najważniejszy w całym szeregu czynników wpływających na decyzję o dziecku. U mnie był to pierwiastek emocjonalny, ale to sprawa indywidualna i każda kobieta, każda para może podchodzić do tej kwestii inaczej.

Nie ulega wątpliwości, że podejmując decyzję o posiadaniu dziecka, trzeba brać pod uwagę wiele warunków: zarówno natury emocjonalnej, jak i materialnej.

Wiek jest oczywiście jednym z najistotniejszych czynników. Wiadomo, że lepiej nie decydować się na dziecko mając lat 16 ani też mając lat 50. Biologicznie dla kobiety najlepszy czas na poczęcie dziecka to przedział 20-25 lat, a mężczyzna – mimo że możliwość zapłodnienia ma praktycznie do końca życia – według naukowców powinien zostać ojcem przed 50 rokiem życia. W przypadku późniejszego macierzyństwa i ojcostwa ( szczególnie, jeśli rodzicami zostajemy po raz pierwszy ) ryzyko wystąpienia różnego typu wad genetycznych i innych powikłań rosną.

Sytuacja mieszkaniowa. Oczywiście najlepiej byłoby mieć swoje własne mieszkanie lub domek. Dziś wręcz każda para do tego dąży (czasem za wszelką cenę...) i nie wyobraża sobie rodzicielstwa w wynajmowanym mieszkaniu czy mieszkając u rodziców jednego z partnerów. Niestety czasami, kiedy mamy już swój kąt, okazuje się, że zaciągnięty kredyt sprawia, że na dziecko nas zwyczajnie nie stać albo jedno z partnerów musi zarabiać za granicą i nie ma nawet fizycznej możliwości, by dziecko się poczęło... Cóż, każdy powinien naprawdę realnie spojrzeć na kwestię mieszkaniowe i ocenić, czy posiada odpowiednie warunki do wychowywania dziecka. Oczywiście nie polecam decydowania się na rodzicielstwo w 10 metrowym pokoiku u rodziców, ale nie jest też konieczny 100 metrowy dom z ogrodem...

Status materialny. Chyba zgodzicie się ze mną, że ten czynnik w dzisiejszych czasach stał się numerem jeden podczas podejmowania decyzji o dziecku. Trudno jednoznacznie ocenić, czy to dobrze czy źle. Jasne, że ciąża ( przynajmniej świadoma ), kiedy żadne z partnerów nie ma stałej pracy jest lekkomyślnością, jednak coraz łatwiej wpadamy też w pułapkę własnych wygórowanych oczekiwań w myśl powiedzenia: „Apetyt rośnie w miarę jedzenia”. Wystarczy porównać, co „dobry status materialny” oznaczał dla naszych rodziców, a co oznacza dla nas... Nie ulega wątpliwości, że trzeba zadbać o warunki bytowe dziecka, tak, by miało wszystko, czego potrzebuje i byśmy w miarę bez lęku mogli patrzeć w przyszłość. Jednak warto zastanowić się co oznacza „wszystko, czego potrzebuje dziecko” i dokładnie przeanalizować swoją sytuację finansową. Dziś bardzo łatwo wyolbrzymić potrzeby dziecka, które naprawdę nie obejmują tych wszystkich gadżetów reklamowanych w tv i prasie i setek zabawek.

Stan zdrowia. Ten czynnik może się zmieniać niestety często bez naszej winy. Warto zadbać o te aspekty zdrowia, na które mamy wpływ: odpowiednią dietę, witaminy, odmówić sobie używek, wysypiać się, a ewentualne schorzenia na bieżąco kontrolować i leczyć. Zdrowym rodzicom łatwiej o zdrowe dziecko, a przede wszystkim kobiecie łatwiej przetrwać ciążę, poród i czas po nim.

Praca. I nie chodzi tu wcale o sytuację materialną, ale o to, że boimy się stracić stanowisko, że dziś o pracę coraz trudniej, więc kiedy ją mamy, trzymamy rękami i nogami... Niestety często decyzja o dziecku, wiąże się z ryzykiem utraty pracy, a na pewno z obniżeniem statusu materialnego, jeśli zdecydujemy się na urlop wychowawczy. Możemy spróbować znaleźć maluszkowi opiekę i szybko do pracy wrócić, ale nie zawsze jest to możliwe. Tu trudno o złoty środek i najczęściej jednak musimy po prostu podjąć ryzyko...

Moment w życiu. Na życie składają się różne etapy: najpierw szkoła, potem studia, praca, zmiany światopoglądowe, rozstania, powroty, zmiany mieszkania, szukanie swojego miejsca... Czasem po prostu tak trudno znaleźć w tym wszystkim miejsce na dziecko, na bycie rodzicem obok dziesiątek innych ról... To indywidualna sprawa każdego z nas, kiedy to miejsce w swoim życiu znajdzie...

Reasumując: nie istnieje jednoznaczna odpowiedź na pytanie: kiedy jest najlepszy moment na dziecko? Dla jednych będzie to 20 lat, dla innych 30, a dla jeszcze kogoś innego dopiero po 40.stce. Jest też pewne, że wątpliwości są czymś naturalnym i bardzo trudno wyzbyć się ich całkowicie. Zawsze są za i przeciw, a my powinniśmy przeanalizować, co przeważa. Na pewno nie warto też czekać w nieskończoność, bo czasami może się okazać, że kiedyś będzie za późno...

Aleksandra Greszczeszyn