Opublikowany przez: ULA 2012-01-17 14:23:05
Każdy rodzic prędzej czy później, staje przed dylematem nagradzania i karania swojego malucha… Co może być nagrodą, a co karą? Kiedy i w jakiej formie je zastosować? Czasami czy regularnie? Nie ułatwia sprawy nasze przemożne pragnienie bycia fajnym, a zarazem konsekwentnym i dobrze wychowującym rodzicem. W efekcie zdarza nam się wpadać w złość i frustrację, gdy zastosowany system kar i nagród nie za bardzo działa.
Wielu z nas popełnia błąd już na początku, skupiając się na formach materialnych. Od razu wymyślamy przeróżne nagrody, podwyższając samym sobie poprzeczkę. W drugą stronę podobnie – nie stopniujemy kar i nie dostosujemy jej do winy. W efekcie dziecko za drobne przewinienie zostaje przykro ukarane lub co gorsza – uderzone.
Tymczasem zapominamy, że dla dziecka, zwłaszcza małego, nasz wyraz twarzy, grymas, pogrożenie palcem czy chwilowa odmowa wspólnej zabawy również jest informacją. Uśmiech, pochwała, wyrażone uznanie czy ciekawa propozycja zabawy działają nagradzająco.
Wynika też z tego pewna prawidłowość – na skuteczność kar i nagród wpływają zasady, według których są one stosowane. Nie chodzi o to czy nagrodą jest batonik czy dodatkowy czas spędzany przy komputerze. Powinniśmy zwrócić uwagę na okoliczności:
• nagradzać i karać, gdy dziecko rzeczywiście na to zasłużyło,
• nagroda nie powinna być zachętą do działania, środkiem motywującym (tylko czasami w przypadku małych dzieci),
• zawsze zauważać wysiłek włożony w działanie,
• dostosować nagrody i kary do potrzeb dziecka. Coś, co nam wydaje się być atrakcyjne lub nie, nie musi zgadzać się z odczuciami dzieci (np. wyjście na lody może być bardziej nagradzające niż kolejny batonik),
• wyjaśnić powody zastosowania nagrody/ kary.
• nie odwlekać w czasie – kara wymierzona po 10 minutach nie będzie tak wychowująca jak wyznaczona od razu; pochwała po kilku dniach straci na swojej atrakcyjności. Natychmiastowość wytwarza trwalsze połączenia działania i efektu. Po czasie dziecko zapomina o swojej winie.
Nie ma stałego repertuaru skutecznych kar i nagród. Wszystko zależy od dziecka, od jego zainteresowań, upodobań. Dla jednego dziecka świetną nagrodą będzie wyjście do cioci, dla innego wizyta u kolegi. Innymi nagrodami mogą być: wyjście do parku, na lody, dodatkowe poczytanie książki, bądź drobny (!) upominek. Repertuar nagród powinien być zróżnicowany, aby nie utrwalać jednego pomysłu.
Stosowanie kar (inaczej konsekwencji wynikających z danego działania) musi być równie przemyślane. Nie chodzi o to, żeby zranić naszą pociechę. Konieczne jest jednak zastanowienie – czy to co wymyślamy za karę, rzeczywiście jest karą dla dziecka.
Odmawiając wyjścia na podwórko, zastanówmy się czy przypadkiem nasza pociecha dużo bardziej woli zostać w domu. Zawsze jednak kara ma być wymierzona w zachowanie, a nie dziecko. Niedozwolone jest ośmieszanie, poniżanie czy bicie. Koniecznie musimy uszanować godność i wrażliwość małego człowieka. Musimy pohamować własne emocje, które mogą zwielokrotniać karę.
Również nie istnieje stały repertuar skutecznych kar. Starajmy się stosować kary naturalne – jeśli dziecko specjalnie coś rozleje, nabrudzi, dajmy mu szmatkę do wytarcia. Gdy uderzy dziecko w piaskownicy, niech je przeprosi. Karą może być również odebranie przywileju, np. nieoglądanie dobranocki.
Warunkiem skuteczności kar i nagród jest również konsekwencja. Jeśli raz stosujemy nagrodę lub karę, a innym razem, nawet przy tym samym zachowaniu, odpuszczamy, dziecko nie tylko niczego się nie nauczy, ale też poczuje się niesprawiedliwie potraktowane.
Anna Chmielewska
W tym temacie polecamy także:
Rodzice o tym jakie metody wychowawcze najlepiej działają na ich dzieci
Jakie kary i nagrody stosujemy w poszczególnym wieku?
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.