Opublikowany przez: Ania_29 2011-05-26 13:50:46
Coś o tym wiem. Na co dzień zrównoważona i racjonalnie podchodząca do każdego problemu, w ciąży nie byłam po prostu sobą. Opierając się na swoim przykładzie, napiszę, że potrafiłam płakać na reklamie karmy dla psów i sama do tej pory nie wiem, czy były to łzy szczęścia, radości, czy smutku :). Dlatego, przyszły Tatusiu nawet nie staraj się zrozumieć, zracjonalizować czy zanalizować zachowań swojej ciężarnej partnerki, po prostu przyjmij to, co się dzieje, jako coś normalnego, przytul, nie dociekając, co tak właściwie się stało.
Płakanie na filmach czy reklamach to jeszcze nic takiego. To chyba jeden z najłagodniejszych „objawów” emocjonalnej huśtawki. Uczucia zmieniają się tak szybko, że często trudno je uzasadnić. Partnerka raz się uśmiecha, jest miła a za chwilę zamienia się w zaczepną, niezadowoloną i zrzędną zołzę. Najgorszy, najbardziej „nastrojowy” jest pierwszy trymestr ciąży. Dominują uczucia sprzeczne, raz lęk, raz radość. Zwłaszcza, jeśli to pierwsza ciąża, Twoją partnerkę nękają obawy, niepewność co do przyszłości, czy sobie poradzi w nowej roli. U niektórych przyszłych Mam te negatywne emocje mogą przerodzić się nawet w stany depresyjne. Za te emocjonalne wzloty i upadki odpowiedzialne są hormony (a dokładniej wzrost ich poziomu): adrenaliny, noradrenaliny i endorfiny. Przede wszystkim przyszły Tatusiu nie powinieneś odpowiadać złością na zaczepki czy wybuchy złości swojej partnerki. Policz po cichu do 10, pamiętając, ze koło ósemki powinno ukochanej już przejść :)
Pamiętaj, że Twoja partnerka może czuć się zmęczona i potrzebuje spokoju i relaksu, wspieraj ją, wyręczaj, okazuj ciepło i uczucie (oczywiście jeśli Ona sobie tego życzy) - musisz wyczuć ukochaną, Ona najlepiej podpowie Ci, czego od Ciebie oczekuje. Czasem będziesz musiał nauczyć się czytać „między wierszami”. Dużo z Nią rozmawiaj, to naprawdę pomaga. Postaraj się też, żeby ciąża nie była jedynym tematem Waszych rozmów. Przede wszystkim Twoja partnerka potrzebuje teraz dobrego słuchacza. Pozwoli Jej to utrzymać się w przekonaniu, że nie „dźwiga” tego wszystkiego sama, że jest ktoś, kto ją wspiera.
Drugi trymestr jest już nieco spokojniejszy. Partnerka poznała już, czym jest ciąża, mija powoli ryzyko poronienia, więc troszkę mniej już obaw o maluszka i Twoja partnerka czuje się już troszkę pewniej.
W trzecim trymestrze dominuje narastające uczucie podekscytowania, wielkiego oczekiwania i niecierpliwości. Wybuchy złości i nieuzasadnionego płaczu najprawdopodobniej będziecie mieli już za sobą.
Przede wszystkim nie zapominaj przyszły Tatusiu, że huśtawka nastrojów to coś najzupełniej normalnego, taki urok tego wyjątkowego okresu, jakim jest ciąża. Przyjmij postawę buddyjskiego mnicha, nie staraj się tego wszystkiego zrozumieć, bo prawdopodobnie nawet sama ukochana mało z tego wszystkiego rozumie :)
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
81.15.*.* 2011.09.13 14:09
No tak, ciąża to czasem dobry moment, żeby powyżywać się na partnerze i zrzucić wszystko na hormony :) Wierzę, że kobiety miewają huśtawki nastrojów, jak nie w ciąży, to podczas okresu, ale ja na szczęście (bardziej chyba dla mojego faceta) do tej grupy nie należę. Zatem nie wszystkie kobiety tak mają!
93.105.*.* 2011.05.30 01:25
"Oj w ciąży bywamy naprawdę nieznośne...ale nadal Was kochamy Panowie:) " tak tak bywacie nieznośne, nad wyraz książkowo
wampir210 2011.05.27 20:09
Sama sie dziwie jak moj partrner ze mna wytrzymał ja bym nie wytrzymała .. pozdrawiam mamusie
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.