Opublikowany przez: Mela134
Autor zdjęcia/źródło: freepik @ yanalya
W moim przypadku lekarze dawali nam z partnerem minimum rok, zanim będziemy mogli mieć dziecko. A to wszystko ze względu na moje problemy z tarczycą. Jak zawsze los lubi zaskakiwać i tak naprawdę niespełna dwa tygodnie po kontroli u lekarza – test ciążowy wskazał dwie kreski…
W pierwszej chwili byłam po prostu skołowana i przerażona. No bo jak to możliwe? Lekarze zapewniali mnie, wręcz uprzedzali, że z tym całym naszym staraniem o dziecko może być pod górkę, a tu proszę – taka niespodzianka. Na początku byłam roztrzęsiona. Po pierwsze, dopiero co dostałam awans w pracy, po drugie za kilka dwa miesiące mieliśmy brać ślub, do tego wszystkiego bałam się, że nie jestem gotowa na to by zostać matką.
Teraz obydwoje wspominamy to z rozbawieniem, jednak jakieś dwa i pól roku temu nie było nam do śmiechu. Miałam totalne wybuchy złości i płaczu na zmianę, ze względu na organizację ślubu oraz problemy hormonalne początkowo traktowałam to jako syndrom stresu i przemęczenia. W jednym z takich emocjonalnych wyskoków, wykrzyczałam wręcz narzeczonemu, że pewnie jestem w ciąży. Do głowy mi nie przyszło, że moje słowa wypowiedziane pod wpływem emocji okażą się prawdą. Ze względu na to, że zawsze miałam regularne miesiączki, 3 dni spóźnienia okresu uznałam za sygnał do wykonania testu ciążowego. Wykonałam jeden, i drugi, oraz trzeci test ciążowy. Wszystkie różnych firm, w odstępach czasowych: rano i wieczorem – za każdym razem wyszedł wynik pozytywny. Wizyta u ginekologa była tylko formalnością, żeby potwierdzić „radosną nowinę”.
Pamiętam jak mój partner starał się nie okazywać emocji. Nie, na pewno to fałszywy alarm i w żadnej ciąży nie jesteśmy. Po wyjściu z gabinetu uświadomiłam sobie, że jeszcze nigdy nie widziałam mojego faceta tak spiętego, z bladą twarzą i wielkim napięciem. Gdy powiedziałam, że będziemy rodzicami nie było wielkich okrzyków radości, fanfar i skoków jak pokazują amerykańskie firmy. Nic z tych rzeczy, mój narzeczony po prostu przytulił mnie i powiedział, że mnie kocha. Dopiero wieczorem, gdy oboje wróciliśmy z pracy, a emocje nieco opadły powiedział mi, że cieszy się, że będziemy mieli dziecko.
Bez względu na to, czy wasza ciąża jest planowa, czy jest też sumą przypadku, zawsze powinnaś otwarcie, wprost i najlepiej w cztery oczy powiedzieć ojcu dziecka o nowym stanie rzeczy. Nie obrażaj się, nie denerwuj oraz nie bądź rozczarowana, jeśli przyszły tatuś w pierwszej chwili nie będzie skakał z radości, tylko zastygnie w bezruchu. Wierz mi, że dla niego ta wiadomość naprawdę jest dużym szokiem, nawet jeśli staraliście się o malucha o dłuższego czasu. Pozwól mu oswoić się z nową rolą i cierpliwie czekaj, aż dotrze do niego szczęście jakim zostaliście obdarowani.
Po narodzinach Zuzi oszaleliśmy na punkcie córeczki. Nasze obawy na temat tego jak poradzimy sobie w roli rodziców pękły niczym bańka mydlana. Z każdym kolejnym dniem utwierdzaliśmy się w przekonaniu, że wiedza wyniesiona ze szkoły rodzenia, oraz intuicja wystarczą by dobrze zaopiekować się noworodkiem w domu. Ciepło, miłość i poczucie bezpieczeństwa, którym obdarowaliśmy córkę spowodowało, że dokładnie 10 miesięcy później zdecydowaliśmy się na kolejną ciążę…
Tym razem okazało się, że zajście w ciążę poszło jak z górki. Tak naprawdę ze względu na moją chorobę, byliśmy nastawieni na to, że trochę czasu upłynie zanim test ciążowy znów zabarwi się na różowo i pokaże dwie kreski. Tym razem, gdy robiłam test byłam podekscytowana, a mąż przeskakiwał z nogi na nogę z niecierpliwości, jaki będzie wynik. Dwie kreski, bingo – do ginekologa biegłam jak na skrzydłach. Tym razem mąż pod gabinetem czekał z naszą pierwszą córeczką i był po prostu pewny siebie. Jak wyszłam, przytulił mnie, pogratulował i po prostu skakał z radości.
Moja mama mawiała, że dziecko jest darem i największą radością. Jako nastolatka pukałam się w czoło i zupełnie jej nie rozumiałam. No bo jak przewijanie, karmienie i tulenie może być tak fascynujące? Teraz mimo częstego zmęczenia, bezsilności, niedoboru snów i zimnej kawy – rozumiem co miała na myśli. Wiadomość o tym, że jesteś w ciąży, nawet jeśli początkowo może być informacją jak grom z jasnego nieba, gdy opadną emocje okazuje się najpiękniejszą chwilą jaką kiedykolwiek mogli wymarzyć sobie przyszli rodzice.
Autor: Anna Chomiak nieidealnaanna
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.