Opublikowany przez: tomdra 2012-04-01 13:11:54
Nie zajmują wiele miejsca, a na ich podstawie przygotować możemy balsamy i syropy. Do dzisiejszego dnia pamiętam, jak w dzieciństwie piłem syrop z cebuli zrobiony przez matkę. Przypomina mi się również, jak kładła na skórze maseczkę z zielonych ogórków.
Na składnikach pochodzenia roślinnego bazuje wiele leków, w coraz szerszym stopniu wykorzystywane są w leczeniu rozmaitych dolegliwości i schorzeń. Kiedy sami będziemy je uprawiać, będziemy mieć pewność, że nie będą „wzbogacone” sztucznymi „wzmacniaczami” i „upiększaczami”. Mój dziadek zawsze mawiał, że „jak owocu czy warzywa nie tknie robaczek, to lepiej żeby samemu też nie próbować”.
Użytkownicy forum Familie.pl zimą korzystają z przypraw suszonych, zaś wiosną i latem z własnych, uprawianych w przydomowych ogródkach. Tak postępuje, np. Halszka z portalu familie.pl, która dodatkowo polecała mi – nałogowemu pracoholikowi, kaktusa na parapet.
Na pytanie, „Czy hodujecie w domu jakieś naturalne zioła lub przyprawy? Moi rozmówcy wymieniali zazwyczaj miętę, aloes, bazylię, oregano, tymianek i cząber.
Wszystkie je trzymać można na balkonie – tak robi Dunia, która mówi, że „rosną całą późną wiosnę, lato i jesień”. I okazuje się, że wcale nie trzeba siać, można zakupić gotowe sadzonki – mnie to uspokaja, bo nie mam ręki do roślin.
Aloes powinno się stawiać w miejscu nasłonecznionym. Idealną lokalizacją jest kuchenny parapet (chociaż zdania są podzielone – patrz wahania temperatur) – wilgoć i para od gotowania, nie pozwolą wysuszyć się czy zmarznąć roślinie – a umiera już w temperaturze poniżej 5 st. Celsjusza. Pani rozmawiająca ze mną, jako monaaa71 leczyła nim trądzik. Stosowanie jest banalnie proste – odrywamy listek, wyciskamy jego soki na skaleczoną lub oparzona skórę – et voila (to wszystko).
W przypadku mięty zdania są podzielone, jedni poszukają jej usilnie i pragną uprawiać, inni się skarżą, że za bardzo się mnoży. „Miętę chciałabym mieć i to bardzo.” [Alina63] „A moja babcia na tą miętę narzeka, bo jak się rozsieje to zbiera i zbiera.” [Marietka]
Aby sprawdzić działanie mięty pieprzowej, nie trzeba daleko szukać – wystarczy otworzyć choćby popularną Wikipedię, przeczytamy tam: „Liście zwiększają wydzielanie soku żołądkowego, pobudzają wytwarzanie żółci, usprawniają pracę jelit. Stosowane są jako środek wiatropędny, przy zaburzeniach trawienia, w schorzeniach wątroby i dróg żółciowych. Mają także właściwości przeciwbakteryjne i nieznacznie uspokajające.” Chyba zatem warto…
Niektóre zioła błędnie uznawane są za chwasty i usuwane z ogrodów, a wystarczy sprawdzić dokładniej! Podobnie było z Kocimiętą, którą poleciła mi pani Sylwia. ”U mnie rosło na ogródku od dawien dawna traktowane jako chwast, którego nikt nie wyplewił. A po zagłębieniu się w lekturach zielarskich odkryliśmy, co to za roślinka.” [Sylwiaws]
Nazwa rośliny pochodzi prawdopodobnie od zaobserwowanego zachowania kotów - w jej pobliżu są silnie pobudzone. Działanie rośliny jest bardzo pożyteczne – odstrasza muchy domowe i komary. „Mam to u rodziców. Okno może być otwarte a komar nie wleci.” [Sylwiaws]
Może niezdecydowanych przekona jeszcze to, że nawożenie ziół nie sprawia kłopotów – wystarczy zaopatrzyć się w zwykły nawóz do kwiatków!
Z domowego rozeznania i gruntownego przepytania seniorów wiem także, że: szałwia stosowana jest bakteriobójczo, dobrze znosi suche powietrze, a bazylii z kolei przyda się dodatkowe, sztuczne oświetlenie zimą; ona wymaga także intensywnego podlewania.
Drodzy czytelnicy, rumianek używany jest przeciw przeziębieniom oraz zwalcza problemy przewodu pokarmowego – roślina woli miejsca bardziej zacienione. Herbata z rumiankiem zacznie gościć na waszych stołach nie tylko podczas choroby, ale i „od święta”, bo lepiej zapobiegać niż leczyć!
Tylko od nas zależy czy sięgniecie po zdrowie z natury!
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.