Opublikowany przez: Achaja 2012-04-06 22:33:51
Zanim zaczniemy myśleć jak nie zdradzić, bądź nie być zdradzonym, zastanówmy się czym tak naprawdę jest zdrada. W słowniku pojęcie to funkcjonuje jako niedochowanie wierności drugiej osobie. Czy jednak możemy potraktować zdradę na płaszczyźnie czysto fizycznej? Zdrada to nie tylko pójście z kimś do łóżka. Co z naszymi myślami, pragnieniami, tęsknotami? Różnica polega na tym, że trudniej je dostrzec i rozliczyć, ponieważ jeżeli nie zostaną wypowiedziane, latami możemy je ukrywać. Uważam jednak, że w ten sposób również możemy zdradzić i zranić kogoś nam bliskiego.
Czy jest jakaś granica, po przekroczeniu której łatwiej jest nam być niewiernymi? Jeżeli w naszym związku zabraknie komunikacji a dodatkowo nasz partner nie zaspokaja naszej potrzeby bycia kochanym, wtedy wkrada się rutyna. W takiej sytuacji od zdrady dzieli nas już tylko krok. Zdrady można dopuścić się też z innych powodów. Niektórzy całe życie szukają kochanka idealnego. Jest to dla nich wystarczający powód aby skakać z kwiatka na kwiatek, próbując ciągle to nowych doznań. Czasem sama ciekawość jest wystarczającym bodźcem do skoku w bok. Przypadkowe przygody albo romanse, w które się angażujemy są efektem sprzyjających okazji albo świadomie zaplanowanego wyboru.
Jeżeli już doszło do zdrady, warto wtedy usiąść i porozmawiać, zastanowić się dlaczego. Za każdą zdradą kryją się jakieś niespełnione oczekiwania.
Inaczej zdradzają panowie, inaczej zdradzają panie. Dla mężczyzny o charakterze zdobywcy, jedna partnerka to za mało. Mężczyzna w tym typie lubi polować, czasem nawet robiąc nagonkę na swą zdobycz. Kolejna kobieta, to po prostu kolejne trofeum. Czasem mężczyzna traci poczucie własnej wartości, myśląc, że przed ślubem był kimś (potrafił flirtować, potrafił poderwać), natomiast w domu stał się nikim. Czuję się zaniedbany, bardzo łatwo zdradzić aby podbudować własne ego.
Pozostaje jeszcze kwestia „kryzysu czterdziestolatka”, to swoisty powrót do przeszłości. Mężczyzna odczuwa obniżenie seksualnej sprawności, rozpamiętując swe dawne podboje, żałuje, że są tylko wspomnieniem. Kierunek jest tylko jeden, dla sprawdzenia swej męskości wybiera kochankę, bardzo często młodszą i atrakcyjniejszą od żony.
Kobiety bardzo często budują poczucie własnej wartości w oparciu o atrakcyjność dla mężczyzny. Kobiecie potrzebna jest adoracja, zainteresowanie, jeżeli nie odczuwa tego od partnera, czuje się brzydka, nieważna i niepotrzebna. Wystarczy, że znajdzie się ktoś, kto dostrzeże w niej kogoś więcej niż tylko żonę – zdrada jest o krok. Kobieta potrzebuje ciepła, opieki którą można od czasu do czasu ją otoczyć i oczywiście poczucia bezpieczeństwa.
Jeżeli mąż zamiast otoczyć żonę ramieniem, wysłuchując jej niewielkich narzekań, nie ma dla nie czasu, wtedy żona być może znajdzie sobie przyjaciela, który zrobi to za niego. Zrozumie, wysłucha, da potrzebne wsparcie, zacznie adorować, będzie kobietę komplementował. Seks przyjdzie później i będzie tylko uzupełnieniem więzi, która zaczęła się tworzyć. Młode mężatki najczęściej zdradzają z ciekawości, jak to jest z innymi. W takim przypadku pokusa staje się czasem nie do przezwyciężenia.
Jak więc nie zdradzić? Podstawa to komunikacja. Należy rozmawiać zawsze i o wszystkim. Wyjaśniać na bieżąco wszelkie niejasności, nie pozostawiać problemów nierozwiązanymi, nie spychać ich w najgłębsze zakamarki naszych umysłów, licząc na to, że jakoś to będzie. Pamiętajmy, aby dbać o siebie nawzajem i o uczucie, które nas połączyło. Problemy nie znikną jak bańka mydlana, pozostawione same sobie, będą narastać, po to aby w najmniej oczekiwanym momencie wybuchnąć z przerażającą siłą. Wtedy najczęściej jest już za późno żeby cokolwiek naprawić czy wyjaśnić.
Jaki jest sposób na trwały i udany związek? Powinien opierać się on na trzech składnikach. Aby miał mocne fundamenty potrzebna jest silna, partnerska więź połączona z gorącym życiem erotycznym i odrobina romantyzmu.
Każdy z nas do nowego związku wchodzi z pewnym bagażem doświadczeń. Nie możemy jednak, przenosić ich w emocjach, na relacje z nowym partnerem. Posiadając chęć budowania dobrych relacji musimy wypracować wspólny język porozumiewania się, pozostając otwartymi i wyrozumiałymi, akceptując zarówno zalety jak i wady drugiej osoby. Nie wolno nam zapomnieć o sztuce kompromisu oraz dialogu. Jeżeli nie posiadamy tej umiejętności, warto nad sobą pracować aby nauczyć się jak do niej dochodzić. Każdy związek powinien być dobrowolny, musi zatem opierać się na wolności. Musimy zachować równowagę pomiędzy byciem razem a byciem samemu. Każdy z nas, niezależnie od tego czy jest sam czy w związku, potrzebuje od czasu do czasu chwil sam na sam ze sobą.
Zastanówmy się teraz czym jest miłość i czy takie uczucie w ogóle istnieje? Naukowcy już dawno udowodnili nam, że wszystkie motyle w brzuchu i miękkie kolana, które odczuwamy na widok ukochanej osoby, mają swoje źródło w mózgu. W naszych głowach rozwinęły się układy chemiczne odpowiedzialne za pociąg seksualny, przywiązanie i romantyczne tęsknoty.
Podniecenie i pożądanie rozpoznajemy i osiągamy dzięki dopaminie i norepinefrynie. Dostarczamy sobie nowych bodźców, wtedy nasze ciało i myśli zaczynają szaleć. Choć odczuwanie takiej żądzy może być potraktowane krótko trwale, to nie ulega wątpliwości, że aby związek był udany musi występować fizyczne przyciąganie.
Jeżeli w wasz związek zaczyna wkradać się rutyna i przyzwyczajenie spróbujcie oszukać umysł fundując mu podniecającą pożywkę. Bądźcie w łóżku nieprzewidywalnymi i spontanicznymi. Podniesie to poziom dopaminy w waszym mózgu co bardziej nakręci popęd seksualny. Niech wasze zmysłowe gry i igraszki tworzą nastrój erotycznego wyczekiwania, co samo w sobie jest podniecające. Warto wprowadzić do sypialni odrobinę pikanterii.
Wraz z upływem czasu i tworzeniem się trwałej więzi, nasz mózg zaczyna produkować oksytocynę oraz endorfiny, które sprawiają, że czujemy się spokojni i zrelaksowani. Należy więc podsycać to uczucie aby umocnić więź, która właśnie co się wytworzyła. Kluczową sprawą jest tu komunikacja.
Udany związek wymaga szacunku, wyrozumiałości, akceptacji oraz otwartości. Przecież zdobyć partnera to nie żadna sztuka. Sztuką jest stworzyć z nim taką relację, która nie będąc wolną od pokus, pozostanie trwała i solidna, dając obojgu radość z bycia ze sobą.
Podsumowując zatem, pamiętajmy że fundamentem związku damsko – męskiego jest komunikacja i wzajemne zrozumienie. Starajmy się razem podejmować ważniejsze decyzje, nie doprowadzi to wtedy do zakłóceń w stosunkach partnerskich. Nie liczmy na to, że uda nam się zmienić partnera. Ustalenie granic, co wolno, czego nie, powinno odbyć się na początku naszej wspólnej drogi.
Nie zapomnijmy o tym, żeby dbać o drugą stronę, okazując uczucia i podsycając wzajemne pragnienia. Okazujmy sobie zaufanie, ale nie pozwólmy aby sprawy wymknęły się spod kontroli. Wolność w związku jest bardzo ważna ale ma swoje granice.
nigdy |
|
79,2% |
raz |
|
11,9% |
dwa razy |
|
3,0% |
trzy razy lub więcej |
|
5,9% |
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
88.152.*.* 2012.05.05 09:21
Mniej matki boskiej wiencej sexu
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.