Jak dbać o związek, aby miłość nie wygasła?

Od zachwytu po akceptację

Miłośc to dziwne uczucie. Czasami dopada nas niespodziewanie i wprost nie możemy się „odkleić” od drugiej osoby. Cały czas myślimy o celu własnych westchnień, który jest dla nas idealny pod każdym względem.  Kiedy zauroczenie mija, a mija szybciej lub później, trzeźwym okiem patrzymy na swego wybranka/wybrankę. Wyjścia są dwa, albo dochodzimy do wniosku, że jednak ten, choć cudowny na początku, związek nie ma przyszłości, albo mówimy sobie „Tak, to ta/ten jedyna/y”.

Kiedy naszą decyzją jest kontynuowanie znajomości, chcąc nie chcąc akceptujemy wszystkie niedoskonałości i wady drugiej osoby. Ważny jest kompromis, wzajemne „dotarcie się”, cierpliwość i rozmowa.

Zmiany, zmiany

Każdy z nas się zmienia. Pod wpływem doświadczeń życiowych i zawodowych, nie jesteśmy wciąż tacy sami. Narodziny dzieci i ich wspólne wychowanie są czynnikami, które dość wyraźnie wpływają na związek. Obserwując swego partnera/ partnerkę możemy nawet pomyśleć, że stała się zupełnie inną osobą. Zmierzanie się z codziennymi trudnościami i problemami  daje nam wgląd, jak najbliższa naszemu sercu osoba reaguje, jakie decyzje podejmuje  i jak odnosi się do drugiej połówki.  

Zakochani są wśrod nas!

Wsparcie i rozmowa

Świadomość, że w czasie trudnych chwil możemy liczyć na wsparcie i pomoc bliskiej osoby, jest rzeczą bardzo cenną. Dopiero wówczas zdajemy sobie sprawę, że jest to związek na dobre, ale również na złe chwile.  Ważne jest również czy pomimo wielu przeciwności i dnia pełnego obowiązków – w pracy oraz w domu – wciąż ze sobą rozmawiamy, dyskutujemy i omawiamy plany na bliższą i dalszą przyszłość.

Nawet kłótnia może być konstruktywna. Należy tylko przedstawić drugiej stronie stosowne argumenty. Powiedzieć z czym się nie zgadzamy, co nas denerwuje, co drażni i na czym nam zależy. Zamykanie drzwi, milczenie i ignorowanie ukochanej/ ukochanego do niczego nie prowadzi. Co więcej, obojętność i poddanie się często prowadzą do rozpadu związku.

Własne pasje

Kochając drugą osobę nie zapominajmy o sobie samych. Miejmy pasje i nie rezygnujmy z nich tylko dlatego, że druga strona ich nie podziela. Jeżeli mamy w zwyczaju chodzenie na basen, granie w koszykówkę, mamy swój ulubiony program, lubimy zbierać znaczki, piszemy powieść – to nic, że tylko do szuflady – lub cokolwiek innego, co sprawia nam ogromną przyjemność, nie zaprzepaśćmy tego.

Jeżeli nasz partner/ partnerka darzy nas silnym uczuciem, zrozumie i zaakceptuje nasze pasje i upodobania. Być może sam polubi naszą formę spędzania czasu, ale jeżeli tak się nie stanie, nie wciągajmy go w nią na siłę.

Jak zbudować związek idealny?

Wygrać z rutyną

W długoletnie związki może się wkraść rutyna. Znamy partnera na wylot, wiemy co lubi, czego nie, możemy też przewidzieć, jak się zachowa w danej sytuacji. Jeżeli wydaje nam się, że robi się lub jest już nudno, może warto coś zmienić na lepsze? Pomysłów może być wiele. Nieplanowany, wspólny wyjazd tylko we dwoje lub udanie się w miejsce, gdzie pierwszy raz byliście na randce. Wyjście do kina lub do teatru, odwiedzenie wspólnych znajomych lub zaproszenie ich do siebie również jest dobrą odskocznią od codziennej rutyny.

Innym pomysłem może być zrobienie czegoś wspólne, na co wcześniej nie było czasu, albo o czym w ogóle nie pomyśleliśmy. Idźmy na gokarty, na paintball, zapiszmy się na kurs tańca, wybierzmy się w góry i nauczmy się jeździć na nartach. Jeżeli przyniesie nam to frajdę i pozwoli sprawdzić się w innych sytuacjach, to dlaczego nie?

Iwona Szadkowska