Opublikowany przez: Kasia P. 2015-08-27 15:24:22
Poniedziałek: pączek, jogurt owocowy, herbatniki, wtorek: krakersy, cola, orzeszki solone, środa: baton czekoladowy, napój owocowy, czwartek: deserek mleczny owocowy, żelki, piątek: drożdżówka z serem, mała paczuszka chipsów – to tylko niektóre produkty, które dzieci „podjadają” między posiłkami lub – co gorsza – zastępują nimi pełnowartościowe, pełne składników odżywczych pożywienie. Powyższy „śmieciowy” jadłospis dziecka posłużył ekspertom na wyliczenie jak dużo cukru i soli spożywają dzieci. – Jeśli do wymienionych produktów dodamy „sobotnie” cukierki „z witaminami”, małą paczuszkę chipsów, colę wypitą np. w kinie oraz niedzielne krówki, sernik i herbatniki zjedzone u babci to okaże się, że liczba soli i cukru, którą zjadły dzieci jest nadprogramowa i przekracza ich zapotrzebowanie. Sytuacja jest niebezpieczna zwłaszcza, że – przy jednoczesnym spożyciu dużej ilości soli, cukru i konserwantów - dzieci nie dostarczają potrzebnych im do właściwego rozwoju składników odżywczych. Sklepiki szkolne i stołówki dotychczas „pomagały” im w niezdrowym odżywianiu. Od września ma się to zmienić – mówi Aleksandra Koper.
Ile cukru zjadają dzieci?
Z badań wrocławskiego wydziału Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej (pod kierunkiem prof. Aleksandry Łuszczyńskiej w ramach projektu TEMPEST) wynika, że coraz więcej polskich dzieci nie je regularnych śniadań. Ponad 20 procent z nich zadeklarowało, że je poranny posiłek od jednego do trzech razy w tygodniu. Choć w ich dziennym jadłospisie znajdują się dwie porcje owoców to niestety nie starcza już w nim miejsca na warzywa – spożywają ich mniej niż ich rówieśnicy z innych krajów: z Portugalii, Holandii i Wielkiej Brytanii. Stałym elementem diety małych Polaków są za to łakocie. Dzieci każdego dnia wypijają około dwóch szklanek słodzonych napojów i dwa razy dziennie sięgają po słodkie oraz słone przegryzki. Tymczasem w napojach słodzonych jest nawet 6 łyżeczek cukru (na 300 ml), a w owocowych deserach mlecznych lub jogurtach 4 lub więcej łyżeczek (w 130 g kubeczku). Niestety dzieci biorą przykład z dorosłych. Z danych GUS wynika, że tylko w 2011 roku jeden Polak zjadł 39 kg cukru w ciągu roku, a liczby te wciąż rosną.
Jak powinno wyglądać zdrowe śniadanie ucznia?
Dobrym pomysłem może być tradycyjna owsianka z dodatkiem rodzynek i posiekanych orzechów. Uzupełnieniem powinna być np. porcja białego sera ze szczypiorkiem i papryką, jajko na twardo lub jajecznica, albo też kanapka z pastą z wędzonej ryby czy z warzyw strączkowych z ogórkiem kwaszonym i papryką. Na drugie śniadanie można przygotować dziecku owoce i kanapki. Zdrowymi dodatkami mogą być m.in. liście sałaty, cykoria, ogórki, rzodkiewki, kiełki. Do tego ciemne, pełnoziarniste, a nie białe pieczywo. Do śniadania można dołożyć obrane marchewki lub pokrojoną paprykę. Do picia najlepsza będzie woda, a nie słodzone, kolorowe napoje gazowane lub soki. – Od kilku lat zachęcamy, by sklepiki szkolne, które przypominają małe sklepy spożywcze, zastąpić zdrowymi bufetami serwującymi pierwsze i drugie śniadanie. Wśród najemców sklepików szkolnych panuje często przekonanie, że zdrowe jedzenie jest drogie, tymczasem powyższy przykład pokazuje, że wystarczy odpowiednia wiedza, by skomponować zdrowy, a jednocześnie niedrogi posiłek dla dziecka – przekonuje Aleksandra Koper, która koordynuje projekt grantowy „Sklepiki szkolne – zdrowa reaktywacja”.
Co na obiad?
W Polsce funkcjonuje ponad 40 tysięcy szkół, ale w większości z nich jadłospisu nie układają dietetycy. Zazwyczaj szkolny obiad to kotlet schabowy w panierce, ziemniaki oraz kapusta zasmażana z omastą. Niewiele osób wie, że potrzeba niewielkich zmian i modyfikacji, by obiad, który zawiera zbyt dużo tłuszczu, cukru i niezdrowych składników, miał zbilansowany skład. Tradycyjną panierkę w kotlecie można zastąpić panierką przygotowaną z płatków owsianych lub otrębów, a zasmażaną kapustę z omastą surówką z czerwonej kapusty. Ziemniaki może zastąpić kasza. Nowe rozporządzenie Ministra Zdrowia reguluje i jasno określa co mogą jeść dzieci na szkolnej stołówce, a co ma z niej zniknąć. – Zmiany mają wejść od pierwszego września. Chcemy pomóc szkołom w interpretacji przepisów, dlatego przygotowaliśmy specjalną aplikację, dzięki której można wyliczyć składniki potrzebne do przygotowania zdrowych posiłków w zależności od ilości „karmionych” dzieci, poznać gotowe przepisy na zdrowe obiady, przygotować listy zakupowe – mówi Barbara Lewicka - Kłoszewska. – Pamiętajmy, że obiad powinien dostarczać najwięcej kalorii spośród wszystkich zjadanych w ciągu dnia posiłków. Wielu rodziców uważa, że mięso jest absolutnie konieczne w codziennym zestawie obiadowym. Tymczasem równie odżywcze i smaczne mogą być dania z ryb czy warzyw strączkowych. Nieodzownym dodatkiem do drugiego dania powinna być solidna porcja surówki – dodaje.
Zabawa też uczy
Możemy zmienić stołówki szkolne i sklepiki, ale jeśli nie zmienimy podejścia dzieci do żywienia to niewiele zdziałamy – nasze pociechy i tak znajdą czas na batonika, chipsy lub słodkie napoje. Najważniejsze jest uświadomienie dzieciom, że zdrowe żywienie nie musi być nudne i niesmaczne, wręcz przeciwnie. Świetnym sposobem nauki są warsztaty kulinarne, które pomagają zrozumieć mechanizmy łączenia posiłków, pokazują konkretne przykłady dań, udowadniają, że samodzielne przygotowanie zdrowych przekąsek wcale nie jest trudne. Pokażmy naszym dzieciom, jak zdrowo komponować posiłki, zapiszmy je na warsztaty kulinarne lub poprośmy szkołę, by je zorganizowała. Dobrym pomysłem, który już zaczyna się sprawdzać w niektórych szkołach są ogródki przyszkolne jako element edukacji. Dzieci powinny się uczyć jak sadzić warzywa, jak o nie dbać. Zielone ogródki są enklawą spokoju, zapewniają zieleń, uczą i bawią. Co można posadzić? Rzodkiewkę, pomidory, ziemniaki, przeróżne zioła.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Stokrotka 2016.01.14 17:40
A mój jak zobaczy cukierniczkę tu siup palucha w niego i oblizuje! Odzwyczaić nie mogę, cukier chować trzeba..
AlexanderJohnson1996 2015.12.21 09:14
Niestety, cukrzyca to choroba cywilizacyjna tych czasów. Trzeba zmienić drastycznie nawyki żywieniowe.
Sonia 2015.09.14 09:17
O matko, statystyki są przerażające...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.