Opublikowany przez: Marcin1984 2011-02-24 11:49:55
Marcin Osiak: Czym dla fundacji jest „jeden procent”?
Adriana Pietraszkiewicz: „Jeden procent” jest bardzo dobrym sposobem wspomożenia organizacji, której działalność jest darczyńcy bliska. Jest to o tyle genialny sposób, bo jest prosty. Wystarczy odpowiednio wypełnić specjalną rubrykę w rozliczeniu rocznym i już. Pieniądze trafiają tam, gdzie powinny i gdzie mogą bardzo pomóc. Fundacja, taka jak nasza, podpisując umowę np. z NFZ na różne formy pomocy dzieciom niepełnosprawnym i zagrożonym niepełnosprawnością ma na te działania jakieś środki, ale to nie wystarcza. Potrzeby w tym zakresie są bardzo duże. Dochód z jednego procenta pozwala nam uzupełnić i poprawić standard opieki nad dziećmi – podopiecznymi naszej Fundacji.
MO: Czym różni się przekazywanie „jednego procenta” od wysłania smsa, czy wrzucenia pieniędzy do puszki?
AP: Jeden procent jest o tyle specyficznym datkiem, że darczyńca nie wyciąga fizycznie pieniędzy ze swojej kieszeni, żeby kogoś wesprzeć. Zadysponowanie jednym procentem swego podatku jest świadomym zainwestowaniem drobnej części swego podatku według woli i świadomości darczyńcy. Przekazanie „jednego procenta” można odbierać bardziej, jako ukłon ze strony Państwa w stronę spraw, którymi zajmują się organizacje pożytku publicznego, które mogą ten „jeden procent” otrzymać. Warto zaznaczyć też, że „jeden procent” to zazwyczaj jest drobna kwota. Ale jeśli przemnożyć to przez liczbę Polskich podatników, to wychodzi całkiem spora suma pieniędzy, dzięki którym można kupić więcej sprzętu, więcej dzieci może skorzystać z rehabilitacji, więcej osób otrzyma niezbędną im pomoc.
MO: Dlaczego więc warto przekazać „jeden procent”?
AP: Każda akcja, która ma na celu pomoc osobom znajdującym się w potrzebie jest dobra. Nieważne, czy jest to Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, jakaś akcja w telewizji, czy przekazanie „jednego procenta”. Dzięki funduszom, które w ten sposób są zbierane organizacje pożytku publicznego starają się uzupełnić zakres swojej pomocy np. dzieciom wymagającym takich działań lub wręcz zapewnić dzieciom jak najlepszą kompleksową pomoc.
MO: A czy ludzie coraz chętniej przekazują jeden procent swojego podatku organizacjom pożytku publicznego?
AP: Coraz więcej ludzi jest zainteresowanych przekazywaniem „jednego procenta”. Po części jest to pewnie spowodowane tym, że są coraz bardziej świadomi, jak to działa, że jest to działanie potrzebne i sprawdzające się. Przekazanie pieniędzy nie wymaga dużego wysiłku, a co więcej, ta pomoc nic podatników nie kosztuje. Z roku na rok coraz więcej osób korzysta z tej formy pomocy organizacjom pożytku publicznego i to nas bardzo cieszy.
MO: Czy możliwość przekazania „jednego procenta” konkretnej osobie jest dobra?
AP: I tak i nie. Jest dobra, bo wtedy konkretne dziecko ma szansę otrzymać większą pomoc. Niedobra, bo tą szansę otrzymują zazwyczaj dzieci zaradniejszych rodziców, którzy odpowiednio nagłośnią temat wśród rodziny i znajomych. Dzieciom mniej przebojowych rodziców muszą często wystarczyć tylko te pieniądze, które trafiają na konto ogólne Fundacji. Trudno wskazać tu jednoznaczną odpowiedź, bo dla rodzica, zawsze jego dziecko będzie najważniejsze. Fundacje z kolei starają się wszystkich traktować jednakowo i tu czasem pojawia się konflikt interesów…
MO: A jak Pani zachęciłaby tych, którzy nie oddają „jednego procenta”, żeby jednak to uczynili?
AP: My, Polacy często narzekamy, że nasze podatki nie są właściwie zagospodarowywane, a więc chciałabym zaproponować wszystkim, aby sami zaczęli porządkować swój świat i swoje najbliższe otoczenie, choćby przez przemyślane zadysponowanie jednego procenta swojego podatku. Jeśli wszyscy weźmiemy się do pracy, gwarantuję, że ten świat będzie dużo lepszy.
rozmawiał:
Marcin Osiak
m.osiak@familie.pl
Więcej na ten temat:
Przekaż 1 proc. podatku - instrukcja obsługi
Partnerami artykułu są:
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
MDHalina 2017.07.07 15:13
Zachęcam do wspierania fundacji Szlachetny Gest. Do tej pory fundacja pomogła wielu osobą zarówno w chorobie jak i w chwilowo trudnej życiowej sytuacji. Nie bądźmy obojętni na krzywdę drugiego człowieka. Zachęcam
109.173.*.* 2015.08.27 12:30
Na szczęście dzięki wielu akcjom i dzięki temu, że jest o tym głośno coraz więcej ludzi decyduje się wspierać 1% podatków. Ja akurat najchętniej przeznaczam go na pomoc dla zwierząt (otoz.pl) Jest tyle potrzeb na które można by przeznaczyć środki, że trudno wybrać, bo niestety nie można pomagać wszystkim…
85.128.*.* 2011.03.04 03:03
Osobiście uważam, że możliwość przekazywania 1% na rzecz konkretnego podopiecznego fundacji jest wręcz bardzo dobra. Dzieci zaradniejszych rodziców to często dzieci mimo swojej niepełnosprawności stosunkowo sprawne dzięki żmudnej codziennej rehabilitacji, więc w zbyt dobrym stanie, by z ogólnej puli fundacji dostać jakiekolwiek dofinansowanie. Dziwnym zbiegiem okoliczności w podobnych temu artykułach nie wspomina się, że koszty rehabilitacji (w tym turnusów rehabilitacyjnych) oraz niezbędnego sprzętu rehabilitacyjno-ortopedycznego, środków pomocniczych i leczenia są dla każdego podobnie bardzo wysokie. Z mojego rozeznania wynika zaś jasno, że fundacje ze swych ogólnych kont wspierają jedynie dzieci w ciężkim stanie. Jestem jednym z tych zaradniejszych rodziców. Moje dziecko świetnie rokuje na samodzielność i niezależność w dorosłym życiu. W miarę upływu czasu potrzebuje coraz mniejszego wsparcia ze strony osób trzecich. Jednak te osiągnięcia nie byłyby możliwe, gdyby nie wsparcie w postaci 1%. Z jednej pensji po prostu nie bylibyśmy w stanie zapewnić dziecku tego wszystkiego, czego potrzebuje dziś, by jutro nie być beneficjentem państwa zdanym na cudzą łaskę. Pozdrawiam serdecznie, mama 9-latka z rozszczepem kręgosłupa
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.