Opublikowany przez: ULA 2012-01-18 12:41:43
Zawsze chcieliśmy mieć dziecko i staraliśmy sie ponad dwóch lat. Mój partner zawsze powtarzał, że bardzo tego chce i nagle jak okazało się, że są dwie wymarzone kreski to on się nie cieszy. (…) Stał się też opryskliwy i zupełnie się zmienił. Myśli tylko o sobie a ja się nie liczę. (…) Ciągle mówi, że truje i ma tego dosyć. A ja domagam się tylko miłości, zrozumienia i wsparcia. Za każdym razem jak pytam czy mnie kocha i czy się cieszy z dziecka niby słyszę tak, ale to jest takie wymuszone. Jest mi przykro i boli mnie jego zachowanie - tak jak by chciał żebym odeszła i zostawiła go w spokoju… – pisze na naszym forum agusia539.
Jak się okazuje, tego typu lub podobna reakcja mężczyzny na ciążę partnerki nie jest niczym wyjątkowym… Jakie mogą być przyczyny takiego zachowania?
Według psycholog Sylwii Sitkowskiej, założycielki Przystani Psychologicznej specjalizującej się w terapii par i małżeństw mężczyzna, gdy dowiaduje się o potomstwie, nawet o tym długo wyczekiwanym i upragnionym może zacząć zachowywać inaczej niż zwykle. Często są to zmiany wynikające z dostrojenia się do ciężarnej partnerki, np. większe łaknienie, czy jedzenie "dla towarzystwa (przez to przyrost wagi ciała), większe wyczulenie na zdrowie, nudności a nawet dolegliwości układu trawiennego, takie objawy występują dosyć często i nie ma w nich nic nienaturalnego.
W wielu przypadkach zmiany następują również w nastroju, czasami stają się oni nerwowi, wyobcowani, wydaje się, że nie rozumieją lub nie chcą zrozumieć stanu i nastrojów jakie przeżywa partnerka i zachowują się podobnie jak "kobieta w ciąży". To prowadzi do eskalacji problemu ponieważ im mniej czuły jest On, tym bardziej domaga się czułości i zrozumienia Ona. Ona zadaje sobie pytanie "dlaczego On sie tak zachowuje?" Odpowiedzi może być wiele - w zależności w jakiej kondycji jest związek. Jednak najczęściej w parze, która oczekiwała dziecka za nastroje mężczyzny odpowiada lęk, o dziecko, zdrowie matki, o utratę "wolności", wejście w nowy etap w życiu, konieczność zwiększenia odpowiedzialności, utrzymanie rodziny, itd. Powodów może być bez liku.
Niemniej, warto pamiętać, że jego zachowanie nie musi być skierowane przeciwko mnie a raczej jest to próba ułożenia i zobaczenia siebie w nowej roli. Mimo, że wcześniej mógł deklarować gotowość do takiej zmiany, gdy już ona przychodzi i staje się faktem, może zająć trochę czasu aby się z tą wiadomością oswoić w niektórym mężczyznom zajmuje to sekundę innym może nawet całą ciążę…
Czy można coś zrobić, żeby mężczyzna zmienił swoje złe zachowanie odnoszące się do ciąży partnerki?
Na pewno nie warto robić wymówek, zaczynać zdania od "Bo Ty to..." to tylko zwiększy konflikt i mała jest szansa na dogadanie się – podkreśla Sylwia Sitkowska - Taka sytuacja jest o tyle trudna, że to, co sie dzieje z mężczyzną w takich sytuacjach funkcjonuje: wszystkie wątpliwości o to czy sobie da radę, czy sprosta wyzwaniu, spełni oczekiwania są czymś czym mężczyźnie trudno dzielić się z partnerką i takie niewypowiedziane lęki mogą objawiać się złością.
W takiej sytuacji mimo, że jest ona bardzo trudna dla kobiety, warto mówić o sobie, o własnych uczuciach w sytuacji, gdy on zachowuje sie w konkretny sposób (warto trzymać się jednego tematu, nie wypominać rzeczy, które nastąpiły wcześniej), zapytać czy coś go gnębi, okazać zrozumienie. Ja wiem, że to bardzo trudna rola i niełatwo w taki sposób spojrzeć na sytuację, ale podejście "oko za oko" nie pomoże w porozumieniu.
Jak bardzo prawdopodobne jest, że mężczyzna negatywnie nastawiony do ciąży zmieni się i pokocha dziecko po jego przyjściu na świat?
Bardzo często tak się dzieje, że mężczyzna po porodzie, gdy bierze w ramiona swoją pociechę nie potrzebuje nic więcej aby zmienić swoje zachowanie. On po prostu staje sie TATĄ a nastroje wracają do normy – podsumowuje Sylwia Sitkowska.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
178.36.*.* 2013.03.06 22:56
cześć agusia. wiem, że trochę późno piszę, bo już urodziłaś, ale piszę z ciekawości- czy coś się zmieniło po porodzie w zachowaniu partnera? wiesz, ja mam podobny problem ze swoim mężem. nawet nie mam sił opisywać jak obcym człowiekiem się stał. jestem w końcu II trymestru a mąż ani razu nie zaproponował nawet herbaty. kiedy zobaczył opuchnięte kostki odwrócił się i poszedł itp itd. żałuję, że przed zajściem nie popatrzyłam jak traktuje naszego psa- nie chce mu się z nim wychodzić na spacery, nawet gdy pies piszczy. Już widzę jak to będzie wyglądało... mam dosyć! Dziewczyny zastanówcie się kogo wpuszczacie do łóżka, bo może być za późno...
31.175.*.* 2012.01.27 18:31
Dlatego tak bywa bo w większości jest mąż podczas ciąży izolowany.Na przykład ja swego męża miałam i mam podczas każdego badania ginekologicznego przy sobie bo dlaczego bym miała się wstydzić drugiej swej połówki.A mam do jego obecności prawo bo decyduje pacjent a nie ginekolog.Do tego był podczas porodów i wspierał i czuje się prawdziwym mężem i ojcem za nas odpowiedzialny.Ale tak to dzieje się tylko w większych miastach bo na prowincji to jeszcze zacofanie i krępują się swego męża to szok!.Takie sytuacje zbliżają partnerów.
ULA 2012.01.19 14:14
Agusiu, jak tylko możemy staramy się pomóc. Jak widzisz nie jesteś sama ze swoim problemem. Jestem przekonana, że sytuacja się poprawi, wszystko się ułoży i stworzycie szczęśliwą rodzinkę - tego Wam życzę :-)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.