Opublikowany przez:
Redakcja
Autor zdjęcia/źródło: Freepik
Eksperci mówią jednym głosem – dzieci do ukończenia 3 roku życia w ogóle nie powinny spędzać czasu przed ekranem. I nie chodzi tu tylko o to, że nie należy podawać im telefonu do ręki czy sadzać przed telewizorem na krótką bajkę. Włączony telewizor nie powinien stanowić nawet tła do zabawy z dzieckiem, a osoby opiekujące się maluchem powinny unikać korzystania z telefonu w jego obecności.
Dlaczego to takie ważne? Bo właśnie w pierwszych latach życia dziecko uczy się świata przez ruch, dotyk, kontakt wzrokowy i emocjonalny z opiekunem. Ekran, nawet jeśli tylko mruga w tle, odciąga uwagę, zaburza koncentrację i ogranicza te kluczowe doświadczenia. Dziecko, które częściej patrzy w ekran niż na twarz rodzica, uczy się gorzej reagować na emocje i sygnały z otoczenia.
Gdy dziecko nieco podrośnie, można pozwolić mu na krótkie chwile z ekranem. Ważne jednak, by nie był to czas spędzony na bezrefleksyjnym oglądaniu filmów, przeglądaniu mediów społecznościowych czy graniu w gry z narzuconą fabułą. Takie codzienne „gapienie się w ekran”, nawet w krótkich sekwencjach, może realnie osłabić zdolności twórcze dziecka.
W tym czasie dziecko nie tworzy, nie myśli i nie planuje, jest jedynie biernym odbiorcą. Otrzymuje gotowe obrazy, dźwięki i emocje, które nie wymagają żadnego wysiłku poznawczego. Z czasem prowadzi to do spadku wyobraźni, potrzeby działania i przejmowania inicjatywy.
Naturalna zdolność dzieci do eksperymentowania, tworzenia i poznawania świata własnymi zmysłami zostaje zastąpiona biernym czerpaniem bodźców z ekranu. Dziecku po prostu przestaje się chcieć.
Kiedy maluch przez dłuższy czas otrzymuje w dużych ilościach prostą, natychmiastową rozrywkę, jego mózg przyzwyczaja się do braku wysiłku. W efekcie zanika potrzeba zaangażowania, tworzenia i szukania pomysłów na własną zabawę. Z czasem może dojść do trudnych do odwrócenia zmian w sposobie myślenia i reagowania.
Nadmierne spędzanie czasu przed ekranem utrudnia też rozwój umiejętności społecznych. Dziecko rzadziej inicjuje rozmowę, wspólną zabawę i ma trudności w pracy zespołowej. Kreatywność, która wcześniej była naturalną formą ekspresji, zaczyna być postrzegana przez umysł jako zbędny wysiłek.
Nie chodzi o to, by demonizować ekrany – nie to jest naszym celem. W internecie znajdziemy mnóstwo wartościowych treści kierowanych do dzieci na różnych etapach rozwoju. Technologia może wspierać zarówno naukę jak i rozwój, pod warunkiem że jest wykorzystywana aktywnie, a nie biernie.
Internet daje możliwość utrzymywania kontaktu z kimś, kto mieszka daleko, nauki języka online czy wspólnej zabawy w gry angażujące całą rodzinę. Programy do nauki rysowania, tworzenia muzyki czy podstaw programowania to doskonała forma kreatywnego spędzania czasu z ekranem.
Granie w szachy, rozwiązywanie quizów czy pierwsze próby tworzenia animacji pozwalają dziecku eksperymentować bez ryzyka i kosztów ewentualnej porażki. Jeśli kolejna próba narysowania czegoś się nie uda, można po prostu spróbować jeszcze raz. Zaangażowanie, wyobraźnia i ciekawość świata pracują wtedy dokładnie tak, jak powinny.
Jesteśmy rodzicami nowego pokolenia, które wchodzi w życie w zupełnie innym świecie niż ten, który znaliśmy my. Nie jest to świat gorszy — prawdopodobnie jest nawet lepszy, a z całą pewnością jest inny. Naszym zadaniem jest przygotować dzieci do świadomego, mądrego i zdrowego korzystania z technologii tak by stała się ona narzędziem w ich rękach.
Telefon czy tablet wciśnięty dziecku, by się uspokoiło, choć chwilowo przyniesie oczekiwany efekt, może być pierwszym krokiem do wyrobienia niewłaściwych nawyków. Dziecko uczy się i rozwija poprzez relacje, zabawę i kontakt z drugim człowiekiem, rówieśnikiem lub opiekunem. Zastępowanie ekranem któregokolwiek z elementów niezbędnych do prawidłowego rozwoju dziecka – relacji, ruchu czy zabawy – zawsze finalnie będzie miało negatywny wpływ na jego rozwój.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!