Czosnek, imbir i aronia na wzmocnienie odporności

Leki i suplementy diety to nic innego jak sproszkowana lub upłynniona chemia. Syntetyki - nawet te najlepsze - nie są w stanie zastąpić miodu, czosnku czy cebuli. Nie od dziś bowiem wiadomo, że wszystko co najzdrowsze, pochodzi z natury.

Bakteriobójczy czosnek

Pierwsze miejsce na liście najskuteczniejszych pogromców infekcji zajmuje czosnek. Wysoka zawartość allicyny - składnika o silnym działaniu antybakteryjnym, powoduje, że warzywo pełni rolę naturalnego antybiotyku. Przeciśniętym przez praskę ząbkiem czosnku możemy np. posmarować kromkę chleba. Roślina świetnie sprawdzi się też w roli przyprawy - dodana do zupy, kotleta czy zapiekanki, ubogaci nie tylko smak, ale również zapach potrawy. Posypując czosnkowe danie rozdrobnioną natką pietruszki (mnóstwo witaminy C!) otrzymamy prawdziwą bombę witaminową! Ale uwaga - ponieważ czosnek charakteryzuje się niezwykle intensywnym smakiem, może podrażniać śluzówkę żołądka, a w efekcie powodować mdłości, wymioty lub bóle brzucha. Między innymi z tego względu nie należy spożywać go na czczo.
 

Syrop z cebuli

Nie mniej skuteczna w ochronie przed wirusami jest cebula. Co ciekawe, wcale nie trzeba jej jeść - wystarczy pokroić. Okazuje się bowiem, że zawarte w cebuli substancje lotne, które wykazują silne działanie antybakteryjne, uwalniają się już na etapie siekania i obierania. To dlatego zdarza się nam "płakać" w trakcie przygotowywania sałatki. Z cebuli - podobnie jak z czosnku - można sporządzić domowy syrop. Wystarczy ją obrać, pokroić na plasterki, ułożyć w słoju, a na koniec zasypać grubą warstwą cukru. Pierwszą łyżeczkę cebulowego "eliksiru zdrowia" wypijamy po 24 godzinach od sporządzenia. Zarówno dzieci jak i dorośli mogą po niego sięgać nawet 3 razy dziennie!

Wzmacniający imbir
 
Kolejny pogromca infekcji to korzeń imbiru. Zawarte w nim olejki eteryczne powodują, że działa nie tylko antybakteryjne, ale również przeciwwirusowo oraz przeciwgrzybiczo. Świeży korzeń imbiru kroimy w plasterki lub ścieramy na tarce i dodajemy do gorącej herbaty. Posiekane kłącze można też wrzucić do słoiczka i zalać sokiem ze świeżej cytryny. Tak sporządzony syropek popijamy 3 razy dziennie, by wzmocnić naturalną odporność organizmu. 

Kopalnia witaminy C

Osobom, które nie są amatorami ostrego smaku imbiru, w celu ochrony przed chorobami, zaleca się regularne picie soku z aronii, dzikiej róży lub czarnej porzeczki. Rośliny te są prawdziwą kopalnią witaminy C, która pełni w organizmie szereg ważnych funkcji. Regulacja ciśnienia krwi, zwiększenie odporności na infekcje czy przyspieszenie procesu gojenia to tylko niektóre z nich. Pamiętajmy jednak, że nie każdy napój czy przetwór sporządzony na bazie aronii czy dzikiej róży działa prozdrowotnie. Takie właściwości posiadają wyłącznie soki, które zawierają 100 proc. substytutu, tzn. nie są rozcieńczane ani dosładzane. Soków tych nie znajdziemy w supermarketach czy sklepach spożywczych. Można je za to kupić w Internecie lub sklepie ze zdrową żywnością.
 
 

Leczniczy miód

Pisząc o prozdrowotnych darach natury nie sposób nie wspomnieć o miodzie. Pszczeli płyn nie dość, że jest słodki i smaczny to jeszcze działa antybakteryjnie, leczniczo i regenerująco. Z powodzeniem możemy podawać go dzieciom zamiast tradycyjnych słodkości. Ale uwaga! Ponieważ cenne właściwości miodu giną przy temperaturze przekraczającej 40 st. Cel., nie należy dodawać go do gorących napojów - kawy, herbaty czy mleka. Złocisty płyn można za to - a nawet jest to wskazane - łączyć z czosnkiem, cebulą czy imbirem.
 

Olej z wątroby dorsza/rekina

Doskonałym sposobem na wzmocnienie odporności jest też łykanie tranu. Olej z wątroby dorsza (lub rekina), który stanowi cenne źródło witamin i składników odżywczych, można kupić pod postacią tabletek, kapsułek lub syropu. Pamiętajmy, by stosować go codziennie!

Wzmacniaj się naturalnie!

Naturalne sposoby ochrony przed infekcjami stosowały nasze babki i prababki. Skuteczność miodu, imbiru, czosnku, cebuli i dzikiej róży nie zmalała na przestrzeni wieków. Ponadczasowi pogromcy wirusów są wciąż "na topie"! Pozostaje więc korzystać z ich niewyczerpanych zasobów - tym bardziej, że jesień za pasem...