Opublikowany przez: April 2012-04-19 17:02:57
Trochę historii.
Historia noszenia dzieci w chustach sięga zamierzchłych czasów. Kobiety noszące przewiązane w chuście dziecko wywodziły się raczej z biedniejszych warstw społecznych. Charakterystycznym dla ludzi tamtych czasów było częste przemieszczanie się, szukanie nowych terenów do osiedlenia, później - całodzienna praca na roli i w gospodarstwie. Kobieta, która nie mając wyboru, niedługo po urodzeniu dziecka wracała do pracy na roli, mogła w ten sposób zapewnić potomkowi jako taką opiekę.
Tymczasem w warstwach bogatszych modne w XVIII wieku stały się wózki. Dzieci oddawane pod opiekę niań nie miały bliższych relacji ze swoimi matkami, stosunki na tej linii były raczej oziębłe. Jednak gdy w XIX wieku sama królowa Wiktoria sprawiła sobie kilka wózków dla nowonarodzonego dziedzica szybko stały się one bardzo popularne. Moda dotarła za ocean wraz z nowymi ulepszeniami (pierwsze wózki były bogato zdobione i drewniane) takimi jak hamulce, uchwyty na parasol, pomysł spacerówki. Wiek XX to ich masowa produkcja oraz dalsze ulepszenia.
Chusty obecnie stają się często alternatywą dla spaceru z wózkiem. Gdy latach ’70 pewien biolog wysnuł teorię, która zmieniała dotychczasowe ustalenia na temat kwalifikacji ssaków – kiedy to ludzie zaliczani byli do „gniazdowników”, i przedstawił jako teorię „noszonych młodych” podkreślając podobieństwo w ułożeniu kończyn górnych i dolnych noworodków, umożliwiających u innych ssaków uchwycenie się matki. Noworodki ludzkie nie mając tej zdolności i będąc całkowicie zależnymi od rodzica miały jednak takie same potrzeby jak młode innych ssaków, tj potrzebę bliskości, dotyku skóry, ciepła, które zapewnić mogło takie umieszczenie dziecka przy ciele rodzica, jakie umożliwia przewiązanie chustą.
Dopiero mniej więcej od lat ’80 bliskość matki z dzieckiem była podkreślana jako ważna dla rozwoju niemowlęcia, a noszenie dzieci w chustach zaczęli propagować lekarze i położne (lekcje wiązania chust w szkołach rodzenia).
Typy chust.
Na rynku istnieje kilka rodzajów chust: pouch, chusta kółkowa, wiązana, chusta typu kołyska, Mei Tai, Podaegi oraz nosidła ergonomiczne.
Pouch – to pas materiału o szerokości 70 cm, uszyty tak, że tworzy okrąg przeszyty na środku aby utworzyć tam siedzisko dla dziecka. Nie ma możliwości regulacji więc należy uważać na to, aby odpowiednio dobrać jego wielkość do wielkości dziecka. W chuście typu pouch nosi się dziecko w wygodnej dla niego pozycji leżącej (kołyska) lub większe dziecko w pozycji siedzącej na plecach lub biodrze rodzica.
Chusta kółkowa – pas materiału o szerokości 70 cm i długości 2,5 metra, którego końce to pas i wykonane z mocnego odlewanego materiału kółko, przez które przekłada się tą drugą końcówkę, dzięki temu wielkość chusty można regulować dostosowując do dziecka i osoby noszącej dziecko. Także do noszenia dziecka z pozycji leżącej i siedzącej, na biodrze lub plecach rodzica.
Chusty wiązane – podobnie jak kółkowa to pas o szerokości 70 cm i długości 2,5 metra (chusta krótka) lub 70 cm i 5 m długości (chusta długa), różnie się jednak tym, że można ją dowolnie wiązać (dowolnie tzn istnieje kilka sprawdzonych możliwości wiązania takiej chusty) na plecach, ramionach, nosić dziecko tak jak w przypadku poprzednio wspomnianych chust lub na brzuchu. W takiej chuście można nosić dziecko już od 1 dnia jego życia, także w pozycji pionowej (przy odpowiednim zawiązaniu chusty tak, żeby główka dziecka mogła być zabezpieczona).
Miękkie nosidła na ramię – chusty typu kołyska – wyglądem przypominają torbę-worek, posiadają usztywnienie pod plecy dziecka a zakończone są troczkami umożliwiającymi regulację wielkości chusty choć możliwości regulacji nie są tak duże jak w przypadku dwóch poprzednich chust. W takiej chuście można nosić dziecko we wszystkich wspomnianych wcześniej pozycjach.
Mei Tai (tradycyjne nosidło chińskie) – to typ miękkiego nosidła, składającego się z tzw panelu o kształcie prostokąta z wszytymi po bokach pasami oraz miękkim wypełnieniem dla komfortu dziecka. Zaleca się noszenie w takich chustach dzieci, które już siedzą. Mai Tai nosi się z przodu, na biodrze lub z tyłu.
Podaegi (tradycyjne nosidło koreańskie) podobnie jak Mei Tai to kawał materiału w kształcie prostokąta z wszytymi w górnych rogach szerokimi pasami, różni się od tego pierwszego tym, że panel jest szerszy a pas przymocowany jest jedynie u góry prostokąta. Podobnie jak wcześniej można nosić dziecko z przodu i na plecach, zaleca się noszenie już siedzącego samodzielnie dziecka.
Nosidła ergonomiczne – gotowe, sztywniejsze niż chusty z klamrami zamiast wiązań
Każda z chust oprócz noszenia dziecka umożliwia także jego dyskretne karmienie, oprócz tego chusty wiązane mają też inne zastosowania: mogą być używane jako kocyk, hamak, huśtawka dla większych dzieci. Ceny chust wahają się od 60 – 200 złotych.
Chusty wykonane są z dobrej jakości tkanin; lniane, bawełniane, elastyczne, często z materiału tkanego skośnokrzyżowo (większa trwałość), także flanelowe (pouch)
Ze względu na typ tkaniny wyróżnia się:
Zalety chust.
Zaletą jest na pewno fakt, że dziecko przebywa blisko rodzica co jest niezmiernie ważne dla jego rozwoju. Tak jak coraz częściej propagowane na salach porodowych tuż po porodzie przystawienie dziecka do skóry matki, tak aby zmniejszyć jego poczucie zagrożenia po wydostaniu z bezpiecznego ciepłego miejsca w którym spędził swoje pierwsze 9 miesięcy, poczucie ciepła matki, bicia serca. Te same warunki można zapewnić dziecku z pomocą chusty – nosząc je często z pozycji „embrionalnej” (chusty w których istnieje możliwość noszenia dziecka w pozycji leżącej - kołyski), blisko ciała rodzica (brzuszek do brzucha). Zaletą jest także to, że nie tylko matka ma możliwość noszenia tak blisko dziecka, a dziecko odczuwa bliskość także taty noszącego je w chuście.
Zaletą jest też swoboda ruchowa rodzica, który nosząc dziecko ręce ma jednak wolne. Łatwiejsze niż z wózkiem możliwości przemieszczania się w pewnych niesprzyjających dla wózka warunkach.
Ważne jest w każdym razie aby przestrzegać kilku zasad: wybrać dobrej jakości chustę, odpowiednio ją upinać, zgodnie z zastosowaniem i wiekiem dziecka, przestrzegać zasad bezpieczeństwa.
Szkodliwość chust – mit?
Są także przeciwnicy chust, których argumenty jednak nie pokrywają się ze stanem faktycznym i można je nazwać mitami na temat szkodliwości noszenia dziecka w chuście, są nimi:
- argument, iż dziecko noszone w chuście staje się niesamodzielne i rozpieszczone. Wracając do tego, o czym pisałam wcześniej – o potrzebie bliskości, ważnej tak dla dziecka jak i dla matki trudno mówić o nadmiernym rozpieszczaniu poprzez umożliwianie tej bliskości. Dla dziecka bardzo ważnego bo dającego poczucie bezpieczeństwa. Dziecko które ma zapewnione poczucie bezpieczeństwa jest spokojniejsze, szczęśliwsze.
- dziecko może wypaść z chusty, może się w niej udusić – jeśli przestrzegamy zasad o których także już wspomniałam - nie ma obaw. Dziecko otulone jest materiałem z dobrej tj. wytrzymałej tkaniny, pasy podtrzymujące jego plecki krzyżują się między nóżkami i zabezpieczone są mocnym węzłem. Należy uważać na chusty typu kółkowego – na wykonanie kółka, na przykład gdy sami planujemy uszyć taką chustę. Kółko powinno być zrobione z mocnego, wytrzymałego materiału. Trzeba zadbać o odpowiednie dostosowanie typu i rozmiaru chusty do wieku, wielkości i możliwości dziecka (część chust nadaje się dla dzieci tylko siedzących). Odpowiednia tkanina z jakiej wykonana jest chusta jest przewiewna, wykonana w 100% z naturalnych materiałów. Warto zwrócić uwagę na ceny – wahają się w zależności od typu chusty od 50 – 200 nawet złotych i nie można liczyć na to, że kupując tańsza wersję kupimy także dobrą tkaninę. Przestrzeganie zasad bezpieczeństwa i odpowiednie wiązanie chusty (informacje na te tematy są dołączane do chust, które kupujemy) jest bardzo ważne.
- dziecko w chuście jest powyginane co może powodować wady postawy w przyszłości – Jednak takie chusty są używane od wielu lat, a w przypadku plemion np. afrykańskich są standardem. Dziecko jest przez naturę przystosowane do noszenia w takiej pozycji (jak ta w łonie matki) – przyjmuje fizjologicznie bezpieczną pozycję. Dobrze związana chusta stabilnie podtrzymuje główkę i kręgosłup dziecka na całej długości, przytulając niemowlę do rodzica.
Argumenty przeciwników chust nie mają więc podstaw. Jednak jeśli tylko kogoś dręczą wątpliwości, warto skonsultować noszenie dziecka w takich chustach z pediatrą lub innym specjalistą, oraz nie ulegać modzie tylko zdać się na własny instynkt, który podpowie nam co jest dobre dla naszego dziecka. Rodzic nieprzekonany do noszenia w chuście swojego dziecka nie będzie pewnie czuł się w takiej sytuacji, a to niepotrzebny stres także dla dziecka.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
agatazulewska 2012.04.30 22:30
Są chusto-nosidła z szelkami na plecach i oparciem na biodra które zmniejszają ciężar ciała dziecka. Z tego co wiem ostatnio takie wprowadził Close Parent. Doskonałe rozwiązanie dla tych którzy boją się wiązań a zarazem chcą by dziecko było bezpiecznie ułożone.
Ina 2012.04.29 12:49
A jeśli chodzi o kręgosłup rodzica??? To nie szkodzi??? Ja bym zwariowała Łopatki mnie zaraz bolą na plecach
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.