Artykuł promocyjny Opublikowany przez: Kasia P. 2017-02-13 16:14:45
Dla rówieśników Julki jej choroba nie ma znaczenia. Jest od nich po prostu nieco mniejsza. Jak opisuje jej mama – najważniejsze jest to, że Julka jest roześmianą, pogodną dziewczynką, której wszędzie jest pełno. Odważnie, z humorem i bez narzekań znosi wszystkie niedogodności związane ze swoją chorobą.
Julia urodziła się zupełnie zdrowa i dopiero na rocznym bilansie lekarz zauważył, że dziewczynka wymaga leczenia, dlatego dał rodzicom nagle pęk różnych skierowań do specjalistów. Postanowili działać i się nie poddawać, bo w tym wszystkim najważniejsze jest zdrowie dziecka – mówi mama Julki i dodaje – kiedy Julka zaczęła chodzić problem okazał się jeszcze bardziej wyraźny. Pojechaliśmy na konsultacje medyczne do Warszawy. Okazało się, że Julka cierpi na kliniczną postać dysplazji kręgosłupowo-nasadowo-przynasadowej. Oznacza to, że chrząstki w jej ciele rozwijają się i rosną nieprawidłowo. Idzie za tym powolny, zaburzony wzrost kości. Dlatego właśnie Julka nosi ortezy, czyli specjalne aparaty ortopedyczne stabilizujące stawy. Za to intelektualnie Julka jest rozwinięta wyjątkowo — mówi z dumą jej mama. Panie z przedszkola podkreślają, że córka mogłaby być już w najstarszej grupie!.
Choroba Julki związana jest z licznymi wydatkami. Dziewczynka regularnie jest rehabilitowana, ponadto ortezy trzeba raz na jakiś czas zmieniać, żeby były dobrze dopasowane. Mimo, że Państwo Żukowscy pracują, wydatki na leczenie córki, mocno nadwyrężają ich budżet. — Jeździmy do specjalistów do Warszawy. Często są to wizyty prywatne — tłumaczy pani Marta. Julia regularnie jest hospitalizowana na oddziale endokrynologii, gdzie badany ma hormon wzrostu. Ale to nie wszytko. Dziewczynka jest również pod kontrolą wielu poradni: ortopedycznej, endokrynologicznej, genetycznej i rehabilitacyjnej.
Jak przyznaje mama Julki dziewczynka zawsze chętnie ćwiczy, często się uśmiecha i z radością podchodzi do każdego dnia. – Na szczęście sama nie czuje się mała! Jednak żeby dziewczynka mogła się prawidłowo rozwijać, potrzebne są pieniądze. Dlatego właśnie rodzinę wspiera Fundacja Przyszłość dla dzieci. Teraz w prosty sposób możesz pomóc Fundacji w tym zadaniu, przekazując 1 proc. podatku na ten cel. Pieniądze zostaną przeznaczone na rehabilitację i na zakup ortez.
— Takie dzieci jak Julka żyją obok nas. Spotykamy je na osiedlu, w sklepie — mówi Iwona Żochowska-Jabłońska, dyrektor zarządzający Fundacją „Przyszłość dla Dzieci". — Ten jeden procent podatku jest dla nich niezwykle ważny. Właśnie dzięki temu mamy pieniądze na bieżące leczenie i rehabilitację tych dzieci.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.