Czym tak naprawdę jest egzorcyzm?
Egzorcyzm jest obrzędem liturgicznym, którego celem jest wypędzenie złych duchów lub uwolnienie od ich demonicznego wpływu, potęgą duchowej władzy, jaką Jezus powierzył Kościołowi. Zwycięstwo nad złem, w jakiejkolwiek postaci, dokonuje się więc, nie ludzką, ale Bożą mocą, przez pośrednictwo księdza egzorcysty. Zatem egzorcyzm znajduje swe ostateczne i pełne uzasadnienie w świetle wiary, a nie w kategoriach doświadczenia naukowego, co nie oznacza jednak, że nie można stwierdzić empirycznie pozytywnej zmiany zachodzącej w osobach cierpiących fizycznie, duchowo, psychicznie i moralnie, zmagających się z mocami ciemności. Szczególnie wymowne są świadectwa ludzi, którym nie pomogła skutecznie medycyna, a jedynie uzdrawiająca moc łaski Bożej, udzielonej za pośrednictwem egzorcyzmu bądź modlitwy uwolnienia. Takie historie mogą być dowodem na istnienie demonów i Boga, którego moc nieustannie objawia się w Kościele dla dobra człowieka i… ludzkości. No cóż, nie wszyscy w to wierzą…, tak długo jak sami tego nie doświadczą…
Jak wygląda rytuał egzorcyzmu?
Egzorcyzm uroczysty, zwany wielkim, składa się z formuły błagalnej i formuły rozkazującej, które są poprzedzone modlitwami wstępnymi m.in. litanią błagalną, czytaniem Ewangelii, nałożeniem rąk kapłana na głowę osoby dręczonej przez diabła, wyznaniem wiary lub odnowieniem przyrzeczeń chrzcielnych, z użyciem pobłogosławionej wody. Obrzęd kończy się modlitwą dziękczynną. Tzw. egzorcyzmy prywatne, które może wypowiadać każdy wierzący człowiek to modlitwy o uwolnienie stosowane w chwili pokusy czy obawy przed dręczeniem przez szatana. Mogą to także być modlitwy wstawiennicze wspólnoty modlitewnej pod przewodnictwem kapłana lub diakona.
Ile prawdy jest w tym, co pokazują nam filmy z krainy dreszczowców?
Niewiele z nich oglądałem, może dlatego, że na co dzień „gram jedną z ról w tych filmach…”. Mogę jednak powiedzieć, na podstawie znanych mi ekranizacji, że niektóre sceny są bardzo autentyczne, inne natomiast w sposób nieodpowiedni, sensacyjny i spektakularny przedstawiają historie ludzi opętanych i księży zaangażowanych w walkę z demonami. Polecam film „Egzorcyzmy Emily Rose” oparty na autentycznej historii opętania niemieckiej dziewczyny Annelise Michel (1952-1976).
Czy zdarzają się jakieś „efektowne” przypadki – może ksiądz opisze jakiś z własnej praktyki?
Tak, czasami jestem świadkiem „efektów specjalnych”. Odwołam się do historii kilkunastoletniego chłopca, którego nazwałem „ofiarą Harry Pottera”, ze względu na jego fascynację magią, która rozpoczęła się w czasie lektury książek J.K. Rowling. Przez kilkanaście miesięcy życie najbliższej rodziny tego chłopca było skoncentrowane wyłącznie na jego cierpieniu, bowiem nagle jego zdrowie uległo radykalnemu pogorszeniu. Z powodu intensywnych i długotrwałych bólów głowy i żołądka nie mógł normalnie żyć, jeść, pić, bawić się i uczyć. Cierpiał na bezsenność, wymiotował, czasami miał ataki epilepsji i doświadczał krótkotrwałego paraliżu nóg. Szczegółowe i specjalistyczne badania medyczne nie wykazały żadnej poważnej choroby, a zastosowane terapie nie okazały się skuteczne. Stan jego zdrowia się pogarszał. Zdesperowani rodzice zwrócili się do mnie. W ciągu kilku tygodni, odprawiłem nad chłopcem egzorcyzmy. W czasie modlitwy chłopiec zachowywał się nadzwyczaj agresywnie i nienaturalnie. Krzyczał, płakał, śmiał się, pluł na trzymającego go ojca, na mnie, na krzyż, obraz Matki Bożej i zdjęcie Benedykta XVI. Ze złością reagował na słowa modlitwy, na znak krzyża i wodę święconą. Nie miał władzy nad swym ciałem, doświadczając krótkotrwałych ataków epilepsji. Uwolnienie spod wpływu złego ducha nastąpiło po czwartym egzorcyzmie. Przez następne tygodnie został poddany obserwacji lekarskiej, która nie wykazała żadnej choroby. Do chwili obecnej chłopiec czuje się bardzo dobrze, nie dokuczają mu żadne dolegliwości.
Mówi się, że obecnie egzorcystów potrzeba bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej. Dlaczego?
Przed wszystkim dlatego, że coraz więcej ludzi potrzebuje pomocy duchowej, szczególnie ci, którzy z powodu niewiary w istnienie Boga, wzgardzili Jego miłością i wyrzekli się Jego mocy. Po prostu żyją tak, jakby Boga nie było, za pan brat ze swoimi grzechami…, które są najważniejszą przyczyną problemów psychiczno-duchowych, a nawet fizycznych. Ponadto, narażają się na działanie złych duchów przez różne praktyki magiczne, okultystyczne i ezoteryczne. Natura nie znosi pustki, jeśli nie jest wypełniona łaską Bożą, zapełnia się obecnością zła, które na różne sposoby osłabia, niszczy, a nawet zabija…
Jak dużo ludzi zgłasza się do Księdza po pomoc? Ilu z nich naprawdę cierpi przez złego ducha?
Czasami więcej, a czasami mniej, przyjeżdżają, dzwonią, piszą… Zdecydowana większość z nich to ludzie zdrowi psychicznie, którzy bardzo wyraźnie doświadczyli działania złych mocy. Polecam ich wszystkich wszechmogącemu i miłosiernemu Bogu. Niektórych odsyłam do psychologa, albo psychiatry, innych spowiadam, jeszcze innych otaczam modlitwą o uzdrowienie bądź uwolnienie lub odprawiam egzorcyzmy. Dla każdego coś dobrego… Łaska Boża nikomu nie może zaszkodzić. Zalecam im tzw. „chrystoterapię”, czyli codzienną modlitwę, szczególnie różaniec, koronkę do Miłosierdzia Bożego, lekturę Słowa Bożego, częstą komunię eucharystyczną i systematyczną spowiedź św., która jest najlepszym egzorcyzmem.
Czy powinniśmy się obawiać szatana?
Oczywiście, ze względu na jego moc, która może wyrządzić nam wiele zła, bólu i cierpienia. Ale nie możemy żyć w obsesyjnym lęku, dostrzegając go we wszystkim i we wszystkich. Na drogach naszej codzienności powinniśmy przede wszystkim odkrywać w duchu wiary obecność zmartwychwstałego Chrystusa. Gdy żyjemy w przyjaźni z Jezusem, gdy jesteśmy uzależnieni od Jego łaski, tak jak od wody i powietrza, złe duchy uciekają przed nami tam, gdzie pieprz rośnie…
foto. sxc.hu
więcej na Orle Pióro