Opublikowany przez: Redakcja F. Redakcja 2024-01-11 11:18:25
Autor zdjęcia/źródło: Obraz autorstwa Freepik
Czym właściwie jest Blue Monday (czyli Niebieski Poniedziałek), który od wielu lat lansowany jest jako najsmutniejszy dzień w roku? Mianem tym zwykło określać się trzeci poniedziałek stycznia. Niebieski Poniedziałek, czyli smutny, przygnębiający, jak w języku angielskim używa się często słowa „blue” ( np. feeling blue).
Pojęcie Blue Monday istnieje od roku 2005, kiedy to brytyjski psycholog i pracownik Cardiff University został poproszony przez biuro podróży Sky Travel o pomoc – stworzenie akcji marketingowej, która przemówi do potencjalnych klientów firmy, aby ci kupowali więcej wycieczek. W ten sposób Cliff Arnall wymyślił najbardziej depresyjny dzień w roku. Czemu jednak przyznał to miano akurat trzeciemu poniedziałkowi stycznia? Cliff Arnall, tworząc Blue Monday, nie zdawał sobie sprawy z tego, jak viralowe stanie się to pojęcie. Na całym świecie zaczęło być znane już w okolicach roku 2011, a w roku 2018 jego twórca starał się już niejako tłumaczyć czy też odciąć od własnego dzieła, mówiąc, że jest to pozbawiony podstaw naukowych wymysł, nieoparty na żadnych badaniach i wytłumaczony jedynie domniemaniami i ogólną obserwacją tendencji społecznych.
Przede wszystkim profesor Arnall w 2005 tłumaczył swój wybór trzema czynnikami. Pierwszym z nich miał być wpływ pogody na ludzi, która w drugiej połowie stycznia jest już od jakiegoś czasu nieprzyjemna ze względu na niską temperaturę, krótki dzień oraz słabe nasłonecznienie. Czynnikiem drugim miały być dopadające nas wówczas długi, które zaciągnęliśmy pod zakup prezentów świątecznych i organizację świąt, a których okres spłaty standardowo zaczynałby się właśnie mniej więcej w tym momencie. Trzecim i być może najbardziej wiarygodnym czynnikiem miały być nasze niespełnione postanowienia noworoczne.
Wszystko to miałoby ostatecznie powodować, że to właśnie trzeci poniedziałek stycznia (na początku istnienia pojęcia był to czwarty poniedziałek miesiąca) jest najbardziej depresyjnym dniem w roku…
Choć całej teorii, wokół której zbudowany został Blue Monday, nie brakuje swego rodzaju przenikliwości czy też czysto logicznych i ciekawych podstaw, to mimo wszystko radziłbym podchodzić do tego tematu sceptycznie, zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę efekt placebo czy też myślenie życzeniowe. Bo przecież często ulegamy złudzeniu, że właśnie w piątek 13-tego będziemy mieli pecha. Dlaczego mielibyśmy zatem nie złapać doła w Blue Monday tylko dlatego, że tak głosi kalendarz?
Realny problem, z którym możemy sobie poradzić, a który związany jest nieodzownie z Niebieskim Poniedziałkiem to nasze postanowienia noworoczne. I jest to też czynnik, który najbardziej mnie przekonuje ze wszystkich powyższych, że w Blue Monday może tkwi jakieś ziarenko prawdy. Jak zatem nie dać temu ziarenku urosnąć?
A przede wszystkim – nie bierz wszystkiego do siebie! Blue Monday nie będzie Ci taki straszny, gdy tylko zaczniesz traktować samego siebie z większym dystansem i życzliwością!
Leszek Furmann - trener mentalny i przedsiębiorca, który w swojej działalności skupia się przede wszystkim na uczeniu efektywnego zarządzania swoim życiem, poprzez tworzenie pozytywnych nawyków, zmianę podejścia do organizacji czasu i naukę skutecznej komunikacji.
Od roku 2018 pracuje jako trener mentalny z postaciami świata sportu i biznesu. Jest wykładowcą prestiżowej Akademii Trenerów Mentalnych Jakuba B. Bączka. Jeden z największych polskich zwolenników i autorytetów w zakresie Metody Kaizen. Wierzy, że jakość życia nie jest dziełem przypadku.
CZYTAJ TEŻ >> Noworoczne postanowienia - jak je skutecznie wprowadzić w życie?
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.