Opublikowany przez: Kasia P. 2017-07-12 15:15:45
Autor zdjęcia/źródło: Freepik.com
Sąsiadki, dziadkowie, najlepsze i nienajlepsze znajome – jest rzesza ludzi, które wpędzają rodziców w poczucie winy. Od Pani reagującej na płacz naszego dziecka w sklepie, po sfrustrowaną pielęgniarkę na izbie przyjęć – wiele osób mówi nam: „To Twoja wina! albo: „Jak do tego mogło dojść? Jak wychowujesz swoje dziecko?” To ciekawe z jaką łatwością potrafimy się nawzajem oceniać, zwłaszcza kiedy chodzi o rodzicielstwo. I choć dobrze wiemy, że nikt nie jest bez skazy – rzucamy kamienie. Problem jednak jest tym większy, im bardziej nie mamy wiaty we własne starania i sami odpieramy sobie poczucie pewności. Jeśli to czytasz, to już pierwsza dobra oznaka, że jesteś zaangażowanym rodzicem. Odrobina zrozumienia do własnych słabości, pozwoli Ci budować postawę silnego rodzica.
Pracująca mama mierzy się zazwyczaj z podwójnym poczuciem winy. Szef kazał dłużej zostać w pracy = jestem złą matką. Muszę iść do pracy w sobotę = jestem złą matką. Nie mam siły na zabawę po pracy z dzieckiem = jestem złą matką. Po pewnym czasie naprawdę można uwierzyć, że te wszystkie głosy na temat Twojej kariery i zaniedbywania dziecka są słuszne, ale… Pamiętaj, że robisz to dla rodziny, a nie z egoistycznych pobudek. Łączenie pracy z rodzicielstwem nie należy do najłatwiejszych. Szefowie źle patrzą na urlopy z powodu dziecka, a Ty masz mniej czasu na domowe porządki. Często kosztem tych wszystkich aktywności zaniedbujesz własne potrzeby, jak np. potrzeba snu i odpoczynku. Warto zatem doceniać sytuacje kiedy czujesz się dzięki pracy spełniona i wiesz, że dbasz o własny rozwój. Szczęśliwa mama = szczęśliwe dziecko, nawet jeśli to oznacza inny plan dnia.
Oglądanie telewizji i gry komputerowe to czyste zło! Nikt nie mówi, że jest odwrotnie, ale…We wszystkim ważny jest umiar. Ile dziecko może spędzać czasu przed telewizorem pisaliśmy wcześniej tutaj >> Warto się trzymać pewnych zasad i rad. Tak jak czasami warto sobie i dziecku odpuścić, kiedy z różnych względów po prostu tego potrzebujemy, np. przeżywamy rozstanie z bliskim przyjacielem, czy pierwszą dziewczyną. Wybieraj też bezpieczne programy/ bajki i dobre gry komputerowe, do których warto czasem siąść z dzieckiem.
Jak wiadomo mleko matki jest najlepsze na świecie, ale…Jeśli z powodów zdrowotnych, czy zawodowych albo losowych po prostu nie chcesz i nie jesteś w stanie tego robić, to nie rób tego na siłę. Zawsze przed podjęciem decyzji warto skonsultować się z najbliższą poradnią laktacyjną. Być może Twój problem da się rozwiązać, a jeśli nie to odczujesz wielką ulgę i zrozumiesz, że ukrywanie się z butelką przed bliskimi nie ma sensu. Otoczenie powinno zaakceptować Twoją decyzję i wspierać Cię w tym wymagającym czasie.
Możesz być oceanem spokoju, mieć anielską cierpliwość i wyrozumiałość wielkości wszechświata, ale… Każdemu czasem się zdarza krzyknąć, pisnąć, czy wydać z siebie przerażająco brzmiące dla dziecka dźwięki. Nie problem w tym, że przepalają nam się przewody, bo taki jest ludzki mechanizm, a rzecz w tym co jako rodzice dalej z tym zrobimy. Jeśli zdarzy Ci się krzyknąć to przede wszystkim wyjaśnij dziecku dlaczego, naucz, że to nie jest normą >> i po prostu przyznaj, że dzisiaj nie masz już sił.
Pozostałe przypadki? No cóż, jest wiele sposobów, żeby uspokoić swoje nerwy i sumienie. Zawsze warto dbać o równowagę w partnerstwie, żeby nie być przeciążonym zadaniami i nie popadać w poczucie, że jest się ze wszystkim samemu. Niezastąpiona jest też rzesza specjalistów na których możemy polegać, gdy tylko mamy jakiekolwiek wątpliwości: od pediatry po psychologa. Zaufanie do siebie jako rodzica buduje się latami. Z czasem będziesz w tej roli coraz lepszy!
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Stokrotka 2017.07.17 17:15
Cięzko tak zostawić dziecko z obcą osobą.. nie da się nie mysleć..
79.191.*.* 2017.07.15 16:06
Zgadzam się ze wszystkim, tylko tego pierwszego punktu za bardzo nie rozumiem. Wiem, że z różnych powodów (często bytowych) mama do pracy musi iść i koniec. Wiem, że rozwój osobisty jest ważny, ale jak nieobecność matki miałaby uszczęśliwić dziecko, to nie rozumiem. Chyba, że matka jest tak złą, że lepiej się trzymać od niej z daleka. Wiadomo, że w macierzyństwie trzeba znaleźć przestrzeń i czas dla siebie, bo bez tego trudno o szczęśliwa mamę, ale praca plus rozwijanie własnych pasji z dala od dziecka plus jeszcze kursy zawodowe oznaczają, że czasu dla dziecka się nie ma, a bez tego dziecko szczęśliwe może być tylko wtedy, jeśli mu na tym czasie z nami nie zależy, bo tą najważniejszą osoba znacząca jest ktoś inny, kto dla tego dziecka ma czas czy to z powodów osobistych (tata czy babcia), czy zawodowych (niania czy pani w żłobku/przedszkolu). po sobie mydlić oczy?
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.