5.173.*.* 2013.09.23 13:24
Ze mną był mąż i dało mi to poczucie bezpieczeństwa. Z góry mu zapowiedziałam, żeby nie gadał za dużo i się zastosował. Pomagał mi prostować się w czasie skurczu kiedy siedziałam na piłce, nawet nie musiałam prosić sam szybko zorientował się kiedy i co ma robić. Poza tym nie mam zaufania do personelu medycznego, więc nie chciałam być sama zdana na ich łaskę. Jeśli ktoś nie chce męża, może zabrać mamę czy siostrę czy przyjaciółkę, ale ktoś kto potrzyma za rękę i w razie czego zadba o dobrą opiekę bardzo się przydaje dla komfortu psychicznego. Jak jest to tatuś to super, bo takie doświadczenie przeżyte razem zbliża o ile tatuś stanie na wysokości zadania i skupia się na żonie, a nie na sobie.
alanml 2013.06.05 09:12
Gdybym rodziła naturalnie chciałabym aby mąż był przy mnie na sali porodowej.
88.199.*.* 2012.11.27 19:04
Absolutnie , nie !!!! Obecność męża na sali porodowej tylko rozprasza przyszłą mamę i położną również. Jestem za zniesieniem Porodów Rodzinnych .
Emilia Draspa 2012.07.14 18:41
Jestem za, mój partner tydzien temu był ze mną przy porodzie i bardzo mi to pomogło....
79.186.*.* 2012.07.14 12:39
Mamy z mężem 3 dzieci i przy każdym porodzie był przy mnie. Kiedy wychodził chociaż po wodę zaczynałam być bardziej niespokojna i się nudziłam! pród trwa kilka dobrych godzin, które strasznie się dłużą. Razem chodziliśmy, tańczyliśmy, pomagał mi wstać, zejść ... a przy kolejnej fazie porodu trzymał, głaskał, masował, mówił, że jestem silna i dam radę ... później z zafascynowaniem trzymał maluszka ... bez niego nie dała bym rady ...
dagmaruffka 2012.07.12 20:31
Ja jestem za. Z moim narzeczonym rozmawialam na ten temat i mowi, ze chce byc on ze mna w chwili porodu, dodawac mi sil, wspierac jakos.
88.156.*.* 2012.07.03 14:09
Ja definitynie,wolała bym sama urodzić bez faceta,:-)byłam przy porodzie kuzynki wiem,jak to wygląda a facet by tylko mi przeszkadzał a nie pomagał ,lekarze i pielegniarki napewno by mi pomogły lepiej niz facet.
Mama Julki 2012.07.03 11:43
O tak, nadal podtrzymuję swoja wypowiedź. W narodzinach synka też mąż uczestniczył i dziękuję Bogu, że mieliśmy taką możliwość. Zapamiętamy te wspólne chwile do końca życia. Dziecko jest wspólne, więc poród też nie powinien być wyłącznie sprawą kobiety.