80.55.*.* 2011.02.11 11:45
Miło było coś takiego czytać :) sama jestem mamą 2 miesięcznego Adasia którego urodziłam w zaledwie 2-godzinki ale najgorsze to były te skurcze z którymi prubowałam pokonać. Dzień przed porodem zaczeły się się skurcze co 20- minut i tak przez całą noc. Następnego dnia pojechaliśmy z moim mężem do szpitala i na porodówkę trafiłam o 08:30. Podłączyli mnie pod ktg i obserwować co jaki czas są skurcze. O 12:00 skurcze ustały i położna z lekarzem prosili abym zaczeła chodzić to przyspieszy skurcze. do 17:20 było jeszcze względnie ale jak mężuś przyszedł razem z córcią ale nie miałam już siły rozmawiać bo nadeszły większe skurcze tak więc wygoniłam ich do domciu. Po rozmowie z położną przenieśli mnie oddział patologiczny pod obserwacje. Gdzieś po 20- min. zaczęlło się na dobre zawołałam położną, że skurcze się nasiliły i zostałam zbadana stwierdzenie tu nie ma na co czekać główka jest już bardzo nisko i trzeba szybko na porodówkę sama nie poszłam bo w połowie drogo na oddział wody zaczęły się już sączyć po nogach, tak więc wózkiem przywieziono mnie i położyłam się na łóżko. O godz. 17:30 zaczął się poród i myślami byłam zmężem i córcią to mi dodawało siły na ostatnie parcie. O godz.19:30 pojawił się nasz synek. Z głośnym piskiem oznajmił mi że jest już na świecie a mi aż łzy poleciały z wrażenia. O 20:00 zadzwoniłam do męża, że synek jest już ze mną i mogą mnie już odwiedzić. W słuchawce słyszałam duże podniecenie męża i córci. Nie minęło pół godz. jak przyszli a mi po policzkach leciały łzy szczęścia, że jesteśmy już wszyscy razem i bardzo szczęśliwi :)
aguska798 2011.02.06 22:34
Piękny cud narodzin:-)
81.15.*.* 2011.02.06 21:46
Bóg dał Ci synka ,kochaj mocno Stasia.powodzenia . JAGODA
81.15.*.* 2011.02.06 21:40
ciesz się swoim synkiem to jest największym skarbem ,niech rośnie zdrowo ,,,
hubi 2011.02.06 12:51
Gratuluje tak wielkiego szczęścia:)))
jagienka 2011.02.04 12:25
No i kolejny cud narodzin... Tym razem cud ma na imię Staś! :)
castilla 2011.02.04 12:19
Wzruszające...ale dobrze się skończyło :)
Wxxx 2011.02.04 12:10
Też miałam cukrzycę ciążową w trzeciej ciąży,ale na szczęście z Małym wszystko było w porządku. Bez innych kłopotów dochodziłam do końca ciąży,a Wojtek urodził się całkowicie zdrowy. Życzę spełnienia marzeń związanych z drużyną piłkarską :-*
annas82 2011.02.04 11:24
Piękne wspomnienia:) Ważna że masz Stasia:)