91.94.*.* 2011.01.25 00:14
Poród fajna sprawa, jestem po trzech. Nie chciałabym przechodzić juz w życiu tego bólu, tej bezradności i męczarni. Wszystkim paniom przed porodem radzę dobrze sie wyspać, bo poród faktycznie trwa długo i jest niestety trudny. Pamiętam osobiście jak "chodziłam po ścianach" z bólu. Trudna sprawa. Ale dzidziunie rozkoszne, to fakt.
81.190.*.* 2011.01.24 08:54
Wzruszyła mnie ta opowieść. Też jestem w ciąży i to po terminie 4 dnij ak narazie. Nic się nie dzieje! Synek się na świat po drugiej stronioe brzuszka nie spieszy... Chyba czuje że na zewnątrz zimno! Uzbrajam się w cierpliwość jak tylko mogę... staram się nie myśleć zbyt intensywnie, bo takie myślenie potęguje mój strach. Jest to drugi poród. Córcia też z oporem i opóźnieniem, ale po 4 dniach czekania była już z nami... a synek? No cóż czekamy!!!
motylek85 2011.01.22 20:41
hehe nio mały uparciuch :) ale teraz jest co wspominać :*
Mama Julki 2011.01.21 16:27
Oj, Aniu, kto podczas porodu jest odporny na TEN ból? Chyba nikt!:) Wspaniała historia ze szczęśliwym finałem! Duża była ta Wasza Majeczka - moja Julia do niej to była kruszynka!:)
annas82 2011.01.21 10:35
Tak Justyno, to był moment;)
Justyna mama Łukasza 2011.01.21 10:31
Aniu zamieniłyśmy się trochę ja mialam termin na styczeń a młody przyszedł w grudniu, też miał 9 p. A ten mroż pamietam do dziś. Pierwszy spacer, kiedy było troszkę cieplej, jak szybko zleciało te 5 lat.
Isabelle 2011.01.21 08:05
:)))) Aniu! Dzielna kobieta jesteś:) Wiem bo ja tez mam niski próg odporności na ból!
jagienka 2011.01.20 20:49
Oj Aniu... Co za wspomnienia... :)
aguska798 2011.01.20 20:46
Super historia:-) Troszkę się kobitko namęczyłaś, ale za to teraz macie piękny cud- Maję;-D