leosia100 2019.03.13 19:40
Bardzo się cieszę z nagrody!. Dziękuję pięknie!. Gratulacje dla pozostałych laureatów.
mysiowa 2019.03.09 18:27
Och! dzięki, dzięki piękne, śliczne :) dacie znać jak się umówić na konsultację ? Nie mogę się doczekać!!!! Dziękuję Wam jak nie wiem co :)
jakasia 2019.03.08 19:00
Aaaa! Bardzo dziękuję! Super prezent na Dzień Kobiet :)
tymbarkowax3 2019.03.08 18:18
Co za wiadomość na dzień kobiet :) Bardzo dziękuje za wspaniałą nagrodę
Stokrotka 2019.03.08 17:40
Gratulacje! Była ogromna rywalizacja fajnie że wam się udało.. zazdroszczę
paulka456 2019.03.08 14:48
Wiosną chciałabym zmienić swoje nastawienie do życia - chcę być bardziej optymistycznie nastawiona do świata i ludzi. Mój cel to znaleźć w każdym minionym dniu coś, co sprawiło, że ten dzień był dobry, ważny albo przyniósł chwilę szczęścia. I nieważne czy była to aromatyczna kąpiel czy wygrana walka ze słabościami (jednego pączka mniej!), kolejne 5 minut biegu dłużej, wizyta u kosmetyczki czy dobry film, przeczytana jednym tchem książka albo fajnie spędzony czas z najbliższymi. Ważne bym nie zapominała każdego dnia sobie tego uświadomić. Chcę także na poważnie się za siebie wziąć fizycznie i nie poddać się (jak to zwykle miało miejsce). Codzienny ruch poprawi mi humor oraz dobrze wpłynie na sylwetkę. Potrzebny mi jest jedynie impuls motywujący do działania, niczym pierwszy krokus w Tatrach zachęcający do górskich wędrówek.
Andziorka 2019.03.08 13:56
Kobieta zmienną jest, jednego dnia powiem, że zmienię to, a na drugi dzięn już mi się odmienia. Dlatego właśnie nic nie planuję, żyję chwilą i cieszę się życiem
ra_mona24 2019.03.08 10:30
Ja nie chcę się zmieniać na wiosnę, jestem w ciąży 9 tydzień i chce być dalej tak radosna i uśmiechnięta jak byłam;-) mimo szeregu dolegliwości, chce nadal nieść radość i uśmiech i być tej wiosny najszczęśliwsza kobietą na świecie.
agamala125@interia.pl 2019.03.07 23:35
By ten tłuszczyk znikł Ten zimowy w mig By boczki się schowały I wiosny się bały By ten słońca blask Włosy ozłacał dłuższy czas By ta szarość cery Zmieniła się na kolor szczery Rumieńcem przyozdobiła I skórę ożywiła By ta białość nóg i rąk Nie przysparzała więcej mąk Słonecznym promieniem się posłużyła I na brązowy kolor zmieniła Niech sportowy czar Wyrzuci te mnóstwo leniwych mar By siły wewnętrzne się obudziły Na trening, jogę, do klubu fitness zaprowadziły Nadchodzi teraz ten czas w roku radosny Więc w taki sposób chcę zmienić się tej wiosny
kasiab2 2019.03.07 23:21
Zmiana to szereg małych zmian, które prowadzą do dużej zmiany, więc... Mieć czas dla siebie - - nauczyć się gotować - - jeść zdrowo - - czuć się dobrze - - mieć więcej energii i siły na inne aktywności - - uczyć się języków--poznawać świat- w końcu życie jest tylko jedno - - dobra zmiana zaczyna się od małej zmiany ;)
kasiab2 2019.03.07 23:20
Zmiana to szereg małych zmian, które prowadzą do dużej zmiany, więc... Mieć czas dla siebie - - nauczyć się gotować - - jeść zdrowo - - czuć się dobrze - - mieć więcej energii i siły na inne aktywności - - uczyć się języków--poznawać świat- w końcu życie jest tylko jedno - - dobra zmiana zaczyna się od małej zmiany ;)
netka2000 2019.03.07 22:17
Po siedemkroć: 1. dobrej formy przez "Cztery pory roku" 2. tak trzymać, ale się rozwijać ku chwale "Bolera" Ravela 3. podniosłości "Toccata i fugi" Bacha w ważnych chwilach 4. temperamentu, ile zmieściło się w Preludium z "Carmen" i jeszcze trochę 5. wzruszeń "Dla Elizy" 6. gracji "Jeziora łabędziego" 7. wieczornego nastroju "Eine kleine Nachtmusik"
MamaSzymka 2019.03.07 22:11
Witam serdecznie. Tak jak co roku w mym ogrodzie rozkwitają przepiękne pąki kwiatów tak chciałabym aby uczucie łączące mnie z moim mężem rozkwitło tej wiosny na nowo tak jak to miało miejsce w kwietniu 2005 roku kiedy to zakochaliśmy się w sobie bez pamięci. Miłość to uczucie o które trzeba nieustannie zabiegać i je pielęgnować, jej rozwój tak jak rozkwit ogrodu jest wspaniały a zrazem dynamiczny ale to czy będzie nas jednakowo zachwycać i wyglądać tak samo pięknie jak na samym początku wymaga od nas dużej ilości pracy, poświecenia i uwagi. Dlatego zamiast odświeżać szafę, zamiast kolejnych obietnic trzymania rygorystycznej diety - zdrowo owszem ale bez gonitwy za wyimaginowanymi ideałami, stawiam tej wiosny przede wszystkim na to co dla mnie najważniejsze i najcenniejsze - na miłość - zamierzam oczarowywać, uwodzić i zaskakiwać męża na nowo!!! A kiedy większość będzie zaabsorbowana rozpalaniem grilla w ogrodzie ja z moim mężem będziemy na nowo rozpalać ognisko w naszych sercach i starać się wspólnie podtrzymywać ten żar co najmniej do następnej wiosny:) Pozdrawiam cieplutko.
jakasia 2019.03.07 21:27
Kiedy słońce nieśmiało wychyla się zza chmur i wszystko powoli dookoła budzi się do życia, to już wiem, że za moment przyjdzie wiosna. I wtedy słyszę ten cichy szept w swojej głowie: „Jestem taka szara, zaspana i rozleniwiona po zimie. Zamij się mną, obudź mnie, dodaj mi energii”. Jednak mijają kolejne dni, a ja zamiast przystępować do wiosennej akcji-regeneracji, zachowuję się jak ospały niedźwiedź .... Poniedziałek 5:30 Powoli idę do łazienki. Spoglądam w lustro, widzę swoje zaspane odbicie w lustrze. Pierwsze, co widzę, to sucha, szara, jakby bardziej pomarszczona skóra twarzy. Jakaś taka bez blasku i życia. Zmęczona, tak jak ja. Hmm, muszę się nią zająć... Wtorek 5:30 Zaspany poranek, kolejny w tygodniu. Witam się ze swoim odbiciem w lustrze. Wyciągam z opakowania kupiony wczoraj nowy krem, który mam nadzieję, zdziała cuda. Delikatnie wklepuję, czekam na efekt...Efektów brak... Środa 5:30 Otwieram oczy i moją pierwszą myślą jest: Ależ ja źle wyglądam! Ratunku! Czwartek 5:30 W kwestii pielęgnacji doskonałej nic się nie zmieniło – niby jest, a jakby jej nie było... Piątek 5:30 Mam dość!!! Odpuszczam, nic nie robię! Niech moja twarz będzie szara, ja nie wiem, co mam z nią zrobić... Tak właśnie co rok wyglądają moje wiosenne poranki. Zamiast cieszyć się budzącą do życia przyrodą i podziwiać swoją gładką i wypoczętą po dobrze przespanej nocy twarz, ja zastanawiam się, jak zregenerować swoją skórę, która corocznie o tej porze wygląda tragicznie. I jeszcze ten kompletny brak energii. Dlatego tej wiosny chciałabym z całą stanowczością, odpowiedzialnością i wytrwałością przeprowadzić akcję "regeneracja dla skóry". Chcę zetrzeć z niej ospałość i zimowe rozleniwienie. Nie odpuszczę, dopóki moja skóra nie będzie taka, o jakiej marzę – gładka, nawilżona, tryskająca wiosenną witalnością. Wierzę, że mi się uda, bo przecież jest wielu sprzymierzeńców w bitwie o piękną skórę – aktywność fizyczna, koktajle warzywne, niegazowana woda mineralna, peelingi, serum, kremy.... A ja zamierzam regularnie korzystać z ich wsparcia, dopóki tej bitwy nie wygram. Chęć do działania już w sobie znalazłam :)
martynica 2019.03.07 21:01
Tej wiosny pragnę zaszaleć, zapomnieć o szarości codziennego dnia i nieżyczliwych ludziach, chcę bose stopy łaskotać poranną rosą, zamieszkać na chwilę samotnie w górach, zasypiać przy śpiewie świerszczy i budzić się wraz ze śpiewem ptaków - chcę poczuć wiosnę swoim ciałem i duszą.
monisia77 2019.03.07 20:56
WIOSNA oznacza dla Mnie zmiany, oczywiście pozytywne. Spogląda na Siebie pełna optymizmu. Żegnam się z grubymi, nielubianymi golfami. Witam ulubione sukienki. Słyszę śpiew ptaków na ganku podczas porannego delektowania się kawa. Nie potrzebuje budzika. Promienie słońca budzą Mnie Swoją mocą.. Czuje delikatną wakacyjną magie w powietrzu, jeszcze nieśmiałe słońce na twarzy i zapach rozwijających się kwiatów. Wychodzę częściej z domu. Moje oczy stają się otwarte na nowych ludzi. Chętniej zawieram nowe znajomości. Moja pewność Siebie wzrasta. Uśmiech maluje się na twarzy. Motyle wykonują szalony lot. Pszczoły zaczynają Swoją prace. Kwiaty inspirują do zakupów kreacji w kwiaty. Sklepy krzyczą: "Wyprzedaż"! Mam ochotę na zmianę SIEBIE. Ta Wiosna jest mi szczególnie bliska, ponieważ na świat przyszła moja iskierka nadziei - córeczka która zmieniła moje wartości i marzenia. Marzę by nauczyć się od niej cieszenia się z małych rzeczy, zdobywać szczyty satysfakcji i góry endorfin. Chce przeżyć dzień kobiet w wyjątkowy sposób, zatrzymując się na moment w miejscu szczęścia. Marzę by wrócić do figury sprzed ciąży. Wierzę, że maraton po domu i dźwiganie słodkiego ciężaru mi w tym pomoże. Co więcej chce zaprosić Wiosnę na głową głowę i pozwolić moim długim pasmom tańczyć zalotnie na subtelnym wietrze. Babcine maseczki na włosy staną się moim sprzymierzeńcem w drodze po piękno. Jestem dobrej myśli, a moja motywacja właśnie słodko dryfuje po krainie Morfeusza. :)
iwojan40 2019.03.07 18:40
Nie znam kobiety , która byłaby zadowolona ze swojego wyglądu i nie chciałaby czegoś zmienić codziennie a nie tylko wiosną ! Bo ja na pewno nie! Każda z nas staje przed lustrem i narzeka znów przytyłam , mam za grube nogi, za duże biodra a biust szkoda gadać, ale zapuściłam się przez zimę ! Spoglądając w lustro popadamy w panikę i czarną rozpacz. Co więc musimy zrobić by poczuć się piękne wiosną ? Przede wszystkim tchnąć w siebie optymizm, wiarę , siłę i ciepło płynące z naszego wnętrza. I kiedy same już poczujemy w sobie energię piękna i pozytywną moc to WYGRAŁYŚMY ! Resztę okrasimy modnym ciuszkiem, nowym zapachem perfum i naszym pięknym uśmiechem i sukces murowany. Podobno nie ma brzydkich kobiet są tylko takie , które nie potrafią pokazać tego co skrywa ich dusza i serce. Spójrzcie w lustro i za okno to już prawie wiosna zobaczcie tam piękna odrodzoną istotę – TAK TO JESTEŚ TY PANI WIOSNA !
blackpestka 2019.03.07 17:55
Od kilkunastu lat nieudolnie próbuję dokonać zmian, które sprawią, że poczuję się szczęśliwsza, mniej sfrustrowana, bardziej energiczna, wytrzymała, systematyczna, a przede wszystkim – spokojna. I owszem, zmierzam po dziwacznej sinusoidzie mojego życia, osiągając niektóre cele, inne porzucając, do innych wracając i mierząc się z nimi wciąż od nowa. I chociaż na mojej twarzy zaczęły pojawiać się zmarszczki, coraz trudniej dojść do względnego ładu z przemianą materii, w mojej głownie dudni myśl o potomstwie, na które wcale nie czekam, lecz panicznie boję się, że kiedy go zapragnę, będzie już za późno, to jednak za nic nie chciałabym cofnąć się w czasie, bo wszystkie te wzloty, upadki, otarcia i poważne rany sprawiły, że jestem dzisiaj w tym miejscu, w którym jestem. Po latach wędrowania z jednej pracy do drugiej udało mi się ustalić w rozmowie z sobą samą, czego właściwie chcę. Po kilku nieudanych związkach zaangażowałam się w relację, która daje mi poczucie bezpieczeństwa. Po życiu pełnym niezrozumiałego smutku i strachu osiągam spokój ducha. Pod koniec ubiegłego roku, po poważnym załamaniu, które uczyniło mnie słabą i zrozpaczoną, trafiłam na terapię grupową, dzięki której poznałam, zidentyfikowałam i nazwałam mechanizmy, które uprzykrzały mi życie. Był to czas bardzo trudny, wyczerpujący, wymagający dużo siły i samozaparcia. Nadchodząca wiosna będzie w moim mniemaniu nie tylko piękną porą roku, ale i czasem symbolicznego odrodzenia, ponownego wyklucia się z samej siebie, ze skorupki frustracji i rozpaczy. Wybieram się na kolejną terapię. Zamierzam rzucić pracę. Chcę zacząć realizować swoje pasje, które dotąd tkwiły gdzieś głęboko, zakopane w zakamarkach blednących marzeń i niedowierzań. Spróbuję utrzymywać się z tego, co naprawdę sprawia mi radość. Mam w planie kochać mojego partnera i być przez niego kochana. Chcę przestać zadręczać się nieistniejącymi zagrożeniami. Jestem teraz spokojna, bo ta wiosna zaczęła już we mnie kwitnąć.
ewamalik 2019.03.07 14:24
Kochać życie, doceniać wszystko w tym pięknym świecie! Odrzucić wszystkie zmartwienia, Niech to co złe nasza pamięć wypiera. Cieszmy się każdą chwilą, Cieszmy się tak jakby czas się zatrzymał! Wykorzystujmy każdą chwilę maksymalnie. Spędzajmy czas kreatywnie i niebanalnie! Nie bójmy się kochać, Nie bójmy się marzyć i śnić. Weźmy życie w swoje ręce i zacznijmy żyć! :)
ewamalik 2019.03.07 14:21
...Zrobić coś dla samej siebie, Zrobić coś, by móc realizować swoje plany I zaskoczyć samą siebie!Zawsze o tym marzyłam, Lecz nigdy na to się nie odważyłam. Czas przestać tylko mówić,I zacząć działać!
ewamalik 2019.03.07 14:20
...Zrobić coś dla samej siebie, Zrobić coś, by móc realizować swoje plany I zaskoczyć samą siebie!Zawsze o tym marzyłam,
ewamalik 2019.03.07 14:18
..Zrobić coś dla samej siebie, Zrobić coś, by móc realizować swoje plany I zaskoczyć samą siebie! Zawsze o tym marzyłam,
ewamalik 2019.03.07 14:17
Ewa Malik - Państwo pozwolą, że się przedstawię I z wielką chęcią wezmę udział w tej wiosennej zabawie! Jak chce się zmienić tej wiosny? Przepis na to pytanie jest przyjemny i prosty! Po pierwsze: bo zdrowie jest najważniejsze! Dbam o swoje zdrowie, Uważnie słucham tego, co mój organizm mi podpowie. Przyrządzam zdrowe posiłki, Dostarczę mojemu organizmom same witaminki. Odrzucam wszelkie Fast Foody A w domu zamiast nudy.. Będę piec tylko zdrowe ciastka. Bo jak dbać o siebie, To już tak totalnie ma maxa! Inwestycja w zdrowie i w samą siebie Leży w mojej wiosennej potrzebie! Moją wielką miłością jest moda, Dlatego też postanowiłam założyć swojego modowego bloga!
Asia.Joanna 2019.03.07 14:03
Ta wiosna ma być dla mnie przełomowa. Zamierzam wytrwać w moich postanowieniach - regularnie uprawiać sporty, zdrowo się odżywiać, wypijać odpowiednią ilość wody dziennie. Chciałabym ujędrnić swoje ciało, wygładzić je oraz bez obaw zakładać sukienki w cieplejsze dni. Tej wisony chcę zmienić nie tylko moje ciało, ale i umysł. Chcę nauczyć się cieszyć chwilą, korzystać z uroków natury, częściej zażywać słońca. Chcę też zmienć moje nastawienie - mniej się stresować i patrzeć na niektóre sprawy z dystansem i po prostu cieszyć się życiem i czerpać z niego pełnymi garściami :)
Asia.Joanna 2019.03.07 14:02
Ta wiosna ma być dla mnie przełomowa. Zamierzam wytrwać w moich postanowieniach - regularnie uprawiać sporty, zdrowo się odżywiać, wypijać odpowiednią ilość wody dziennie. Chciałabym ujędrnić swoje ciało, wygładzić je oraz bez obaw zakładać sukienki w cieplejsze dni. Tej wisony chcę zmienić nie tylko moje ciało, ale i umysł. Chcę nauczyć się cieszyć chwilą, korzystać z uroków natury, częściej zażywać słońca. Chcę też zmienć moje nastawienie - mniej się stresować i patrzeć na niektóre sprawy z dystansem i po prostu cieszyć się życiem i czerpać z niego pełnymi garściami :)
Ciesyneczka 2019.03.07 13:02
Zawsze kiedy idzie wiosna chce coś zmienić i zazwyczaj jest to element garderoby. Tym razem postanowiłam, że chciałabym zadbać także o swoje zdrowie i skórę. Popieram powiedzenie w zdrowym ciele, zdrowy duch. Wierze, że jeśli zmienię swoją dietę to zadbam o lepsze samopoczucie, ładniejszą cerę, więcej siły. To jest moje główne postanowienie: zdrowe odżywianie.
bloomcia 2019.03.07 11:00
Nie zmienię stylu, rzęs nie zrobię też, Nie zmienię wyglądu- bo lubię jak jest. Nie przejdę na dietę, bo zdrowo już jem; Co zmienię tej wiosny? To proste jest, wiem! Mam jedno ważne postanowienie: PRZESTAĆ PLANOWAĆ WSZYSTKO Z WYPRZEDZENIEM. Nie siedzieć przez cały piątek w internecie, By sprawdzić co dzieje się w weekend "na świecie", W której galerii atrakcje dla dzieci, Gdzie koncert, gdzie festyn, pierwszy, drugi, trzeci... Chcę żyć spontanicznie- chociażby troszeczkę, Spakować się i ruszyć z rodziną na wycieczkę, Korzystać z tego, co od natury dane, Odwiedzić miejsca znane, a poznać te nieznane. Ruszyć samochodem przed siebie- tak bez planów, Prawie jak na wakacjach w jakimś obcym kraju. Odkryć miejsca niezwykłe, znane ludziom lokalnym, Oddychać morską bryzą, we włosach czuć wiatr halny, Wstać rano bez budzika, namiot zabrać pachę, Do torby wziąć jedzenie, śpiwór i karminatę. Bo gdy człowiek "nie żyje" tylko ciągle planuje, To czas między palcami gdzieś się wysmykuje; Wiec jeśli coś juz sobie tak jak ja założycie, To prócz gadania warto to wcielić w swoje życie!
dania 2019.03.07 10:53
...WIOSNA... to magiczne chwile, które fruną jak motyle.... wyśniony, wymarzony czas, na który czeka każda z nas ...WIOSNA...daje każdemu niesamowitą siłę i moce niezmierzone, wszystkie kobiety na wiosnę będą odmienione ...WIOSNA... przynosi zawsze znaczące zmiany, dlatego tak z utęsknieniem na nią czekamy... Ja planuję z filiżanką ziołowej herbaty usiąść na dywanie i zrobić grafik na "wiosenne odmienianie". ...W więcej czasu dla siebie i rodziny mojej ...I idealnie byłoby wspomnieć tu o diecie swojej ...O obiektywnie więcej ruchu i sportu by się miało ...S szałem schudnąć by się parę kilo przydało ...N nadszedł czas wreszcie przyjrzeć się fryzurze nowej ...A a uśmiech sam zagości na wiosennej buzi odmienionej...
blackana 2019.03.07 09:36
Kiedy wiosna zza rogu już kuka, to czas na zmianę starego looka. Nowe sukienki już w szafie czekają, kolorowymi barwami mnie zachwycają. Ciężkie buciory też idą w odstawkę, szpilki już czekają na swoją wystawkę. Cera po zimie lekko zmęczona, zaraz peelingiem będzie pobudzona. Róż na policzki, tusz fioletowy, i już look mam odświeżony. Całą zimę ciężko trenowałam, więc figurą nie będę się zamartwiała. Jednak z włosami coś nie tak jest, maskę więc przyjmę, a może dwie. Końcówkom cięcie by się przydało, tak żeby wszytko na głowie grało. Tej wiosny ja wyznaczę nowe trendy, w zgodzie ze sobą wiem już którędy! Małe marzenie jeszcze spełnić chce, więc na kurs cukierniczy zapiszę się. Nauczę się piec pyszne babeczki, torty, beziki i eklereczki. Goście moi zachwycać się będą, czapę cukiernika w nagrodę wręczą. Już się nie mogę doczekać tej wiosny, lecz wiem że poranek będzie radosny!
hannex 2019.03.07 07:48
Jak ja się chcę zmienić na wiosnę ? A czy ja muszę się zmieniać ? Wszyscy na pewno słyszeli, wielu ją mogło podziwiać na własne oczy marmurową rzeźbę Wenus z Milo, bo to jedna z najsłynniejszych greckich rzeźb. Rzeźba wykonana jest z taką perfekcją i pietyzmem, że uznawana jest jako cud mimo tego, że dziś nie ma rąk. I może tu znajdę odniesienie do siebie, może ja nie muszę się zmieniać, może mam w sobie piękno a może te niedoskonałości które posiadam to są jak te brakujące ręce Wenus. Może nie warto na siłę zmieniać ani siebie ani swojego wyglądu ani stylu swojego życia. Ja czuję się ze sobą dobrze, pewnie że mam świadomość swoich niedoskonałości , a co powiedziałaby Wenus z Milo tysiącom turystów podziwiających ją którzy odwiedzają Luwr ? Doróbcie mi ręce. Dlatego ja zostaję sobą. Właściwie to jest taka rzecz , którą bym chciała zmienić -nigdy nie byłam w SPA i nigdy nie byłam w Jastrzębiej Górze na takie zmiany jestem na tak !
pipi99 2019.03.07 06:49
Tej wiosny zamierzam w końcu zatroszczyć się o siebie. Fryzjer, wymiana garderoby...ale przede wszystkim chcę stać się bardziej asertywna. Do tej pory miałam wielkie poczucie winy, gdy zostawiałam męża z córeczką. W rezultacie na siłowni byłam chyba 2 lata temu, a decyzja o powrocie do pracy była jedną z najtrudniejszych decyzji w moim życiu. Bałam się, że mąż sobie nie poradzi z córką. Zaczęłam się męczyć. Zawsze marzyłam, że gdy zostanę mamą zadbam o siebie, będę chodzić w butach na obcasach, sukienkach. Skończyło się na dresach i starych swetrach, bo w domu wygodniej, a pod długą kurtką nie widać :-( Przyznam, że przez czas macierzyńskiego zaniedbałam też sposób odżywiania. Tak miło zagryzać stres i sięgać a to po batonika, a to po chipsa...Koniec z tym! Czas na zmiany !:-) Postanowiłam, że tej wiosny staję się piękną, pewną siebie mamą, która znajduje czas dla siebie. Tej wiosny wprowadzam zasady: Nie będę bała się zostawić córki z mężem. Obowiązkowa wymiana garderoby! Włosy...- zmiana fryzury i koloru. Asertywność. Nie będę się bała mówić "NIE". Jedzenie- mniej słodyczy, więcej owoców i warzyw. Akceptacja siebie.
pipi99 2019.03.07 06:48
Tej wiosny zamierzam w końcu zatroszczyć się o siebie. Fryzjer, wymiana garderoby...ale przede wszystkim chcę stać się bardziej asertywna. Do tej pory miałam wielkie poczucie winy, gdy zostawiałam męża z córeczką. W rezultacie na siłowni byłam chyba 2 lata temu, a decyzja o powrocie do pracy była jedną z najtrudniejszych decyzji w moim życiu. Bałam się, że mąż sobie nie poradzi z córką. Zaczęłam się męczyć. Zawsze marzyłam, że gdy zostanę mamą zadbam o siebie, będę chodzić w butach na obcasach, sukienkach. Skończyło się na dresach i starych swetrach, bo w domu wygodniej, a pod długą kurtką nie widać :-( Przyznam, że przez czas macierzyńskiego zaniedbałam też sposób odżywiania. Tak miło zagryzać stres i sięgać a to po batonika, a to po chipsa...Koniec z tym! Czas na zmiany !:-) Postanowiłam, że tej wiosny staję się piękną, pewną siebie mamą, która znajduje czas dla siebie. Tej wiosny wprowadzam zasady: Nie będę bała się zostawić córki z mężem. Obowiązkowa wymiana garderoby! Włosy...- zmiana fryzury i koloru. Asertywność. Nie będę się bała mówić "NIE". Jedzenie- mniej słodyczy, więcej owoców i warzyw. Akceptacja siebie.
magdalena_123 2019.03.06 23:42
Tej wiosny zrobię dla siebie wiele, by podnieść się na duchu i na ciele. Nie będę się już tak w pracy stresować Pora swoje zdrowie i urodę ratować! Planuję codzienne dłuuuuugie spacery, a w weekendy obowiązkowo będą rowery. Będę wychodzić na świeże powietrze, rozpuszczać me długie włosy na wietrze, wystawiać zmęczoną twarz ku słońcu - należy mi się taki relaks w końcu! Zatroszczę się o swoje zaniedbane ciało, by móc je na plaży pokazywać śmiało! Szorstką skórę potraktuję peelingiem, a później balsamem - regeneracyjnym "dopingiem". Na pewno podetnę włosów końcówki oraz regularnie – bez żadnej wymówki – będę na włosy nakładać maseczkę, by nie płakać później w chusteczkę, że znów nie daję rady z ich układaniem i ich nadmiernym elektryzowaniem. Co więcej - na poprawę humoru - wprowadzę do garderoby więcej koloru. Zamiast spodni zwiewna sukienka, będzie ze mnie prawdziwa panienka! Zmienię też ciężkostrawną dietę, by odnaleźć w sobie szczupłą kobietę. I odbuduję poczucie własnej wartości, Wypływające ze szczerej do siebie miłości :)
Stokrotka 2019.03.06 19:36
Nowa dieta odchudzająca, nowa garderoba w szafie, nowa fryzurka ale nic to; Bo i tak po czasie wracamy do starych nawyków. Włosy odrastają, ciuchy się niszczą lub stają się niemodne a dieta.. no cóż oby tylko bez efektów jo-jo. Bo i co to za życie gdy musisz cały czas sobie odmawiać. Cały czas na siłę być happy i fit. Chodzić na szpilkach skoro najwygodniej nam w butach sportowych.. Więc ja chciałabym zmienić coś więcej, coś bardziej, głębiej i na dłużej. Zmienić siebie od środka. Ale nie jadając warzywka i same zdrowe rzeczy a zmienić spojrzenie na całe życie. By w końcu nic nie trapiło a pęczniało z radości od środka. Z iskierkami w oczach aż w duszy coś gra. Niektórzy mówią że tak nie można a ja myślę że jednak się da! Oby tylko raz się udało wskoczyć na falę radości to potem już sama uniesie ku oceanom spokojności. Gdy blask z oczu bije gdzieś z głębi duszy to i cera ładniejsza i włos lepiej leży i sylwetka kształtniejsza.. bo już nie przygniatają ciężary do ziemi nie gnębią problemy nabijane podstępnie do głowy. A wzrok wędruje ku niebu i nasz krok jest już zupełnie inny. Lżejszy, pewniejszy. Przestać się przejmować Czerpać radość z życia i nawet z maleńkich rzeczy Czuć radość istnienia Mieć ochotę na każdy następny dzień :)
Stokrotka 2019.03.06 19:31
Nowa dieta odchudzająca, nowa garderoba w szafie, nowa fryzurka ale nic to; Bo i tak po czasie wracamy do starych nawyków. Włosy odrastają, ciuchy się niszczą lub stają się niemodne a dieta.. no cóż oby tylko bez efektów jo-jo. Bo i co to za życie gdy musisz cały czas sobie odmawiać. Cały czas na siłę być happy i fit. Chodzić na szpilkach skoro najwygodniej nam w butach sportowych.. Więc ja chciałabym zmienić coś więcej, coś bardziej, głębiej i na dłużej. Zmienić siebie od środka. Ale nie jadając warzywka i same zdrowe rzeczy a zmienić spojrzenie na całe życie. By w końcu nic nie trapiło a pęczniało z radości od środka. Z iskierkami w oczach aż w duszy coś gra. Niektórzy mówią że tak nie można a ja myślę że jednak się da! Oby tylko raz się udało wskoczyć na falę radości to potem już sama uniesie ku oceanom spokojności. Gdy blask z oczu bije gdzieś z głębi duszy to i cera ładniejsza i włos lepiej leży i sylwetka kształtniejsza.. bo już nie przygniatają ciężary do ziemi nie gnębią problemy nabijane podstępnie do głowy. A wzrok wędruje ku niebu i nasz krok jest już zupełnie inny. Lżejszy, pewniejszy. Przestać się przejmować Czerpać radość z życia i nawet z maleńkich rzeczy Czuć radość istnienia Mieć ochotę na każdy następny dzień :)
leosia100 2019.03.06 16:34
Jako że niedawno przekroczywszy 35 rok życia znalazłam się w "życia wędrówce na połowie czasu", jak to ujął w "Boskiej Komedii" Dante Alighieri, chciałabym, aby trwający od kilku tygodni rok, był w wielu sferach dla mnie rokiem przełomowym. Chciałabym w końcu zacząć żyć naprawdę, czerpać z życia całymi garściami, dostrzegać piękno świata w najprostszych jego przejawach.... . Afirmować każdą chwilę, wszak "żadna z nich się nie powtórzy" jak pisała W.Szymborska, celebrować spotkania z przyjaciółmi i dokonać kilku zmian w swoim WYGLĄDZIE. A że niedługo, już dosłownie za chwilę na salony życia wkroczy jej Wysokość Zwiewna Pani WIOSNA, to moja zaplanowana METAMORFOZA ma szansę zakończyć się stuprocentowym powodzeniem. Wszak wraz z nadejściem WIOSNY wszyscy jesteśmy bardziej optymistycznie nastawieni do świata i wstępuje w nas MEGAENERGIA!. Mnie osobiście WIOSNA dodaje takiej mocy, że znów chce mi się...CHCIEĆ!. I właśnie dzięki ciepłym promieniom na policzkach, koncertom ptaków, dzięki zmieniającemu się w prawdziwe piękno krajobrazowi za oknem, ja doświadczam swoistego KATHARSIS, swoistej przemiany duchowej... . A jak już włożę różowe okulary na nos, to jednocześnie ZMIANY DOTYCZĄCE MEGO ZEWNĘTRZNEGO WYGLĄDU, nabiorą tempa!. I a propos właśnie owych zmian w moim wyglądzie to po pierwsze chciałabym zadbać o swoją sylwetkę, ujędrnić swoje ciało i generalnie zrzucić kilka kilogramów, poprzez zwiększenie aktywności fizycznej. Na pewno w moich planach jest także zmiana fryzury i to dość radykalna, ponieważ chcę diametralnie skrócić swoje włosy i pokusić się o jakiś modny, bardziej krzykliwy kolor. Do tego chcę odtąd jeszcze uważniej dobierać KOSMETYKI do pielęgnacji ciała i włosów, zwrócić się bardziej w tejże materii ku naturze, co myślę sprawi, że mój wygląd nabierze atrakcyjności. I generalnie chcę zadbać o znalezienie równowagi w życiu (może zapiszę się na lekcje jogi, albo warsztaty podnoszące samoocenę), co także przyczyni się do poprawy mej aparycji, wszak człowiek spokojny, szczęśliwy emanuje niezwykłym blaskiem.... .
Karolina Woźniak 2019.03.06 09:21
Nadchodzi ten piękny nowy czas,kiedy przyroda budzi się do życia,w końcu nadeszła pora żeby i Mama Karolina obudziła się z zimowego snu.Pora porzucić misiowe futerko w kąt i zacząć rozkwitać. Bo tylko raz w zyciu będę miała zaszczy cieszyć się wiosną 2019go roku.I mam zamiar nie zmarnowac tej okazji. Jeszcze kiedyś będę o niej opowiadać moim wnukom.Każdą życiowa zmianę najlepiej rozpocząc tradycyjnie,od zmiany fryzury. Dziś chciałabym mieć na głowie coś co przywołuje wiosnę: kolory. Może róż? Może soczysty pomarańcz? Może tęcza…Tak chcę mieć kolory na głowie,bo i w głowie jest szaleństwo. A jak już zmienię fryz,to razem z tą zmianą odmieni się mój sposób patrzenia na świat. Założę różowe okulary i zobacze,że cale nie jest tak źle. Że mam kochająca rodzinę, wymarzoną pracę, mam gdzie mieszkac i co jeść. Czego mi potrzeba do szczęścia? Ale wiecie co, mam jeszcze w głowie kilka marzeń…który tej wiosny zamienię w plany a potem zostaje je już tylko pospełniać. Więc do dzieła!
Clarosa 2019.03.06 00:22
Szczerze mówiąc staram się zmieniać od początku roku, każdy miesiąc to dla mnie nowe wyzwanie. Rzucenie palenia, wprowadzenie aktywności fizycznej, zmiana nawyków żywieniowych. Wiosna to jednak czas w którym wszystko budzi się do życia, czas radości. Wiosenne porządki. Idealny moment aby uporządkować nie tylko mieszkanie ale i swoje życie. Tej wiosny spróbuję zmienić w sobie nastawienie do życia. Nauczyć się gospodarować czasem tak żeby jak najwięcej czasu spędzać ze swoimi najbliższymi. Poszukać kontaktu z budzącą się przyrodą. Zadbać o równowagę psychiczną i duchową. Zawsze robię to co słuszne i raczej nie skupiam się na swoich potrzebach. Planuję to zmienić, wsłuchać się w swoje wnętrze. Zamierzam rozpocząć swoją przygodę z jogą i medytacją
Izula1988 2019.03.05 17:49
Co ważne jest w życiu? Szczupła sylwetka? Lepsze wykształcenie? Rozwijanie zainteresowań? Więcej pieniędzy a może po prostu zdrowie? Moim zdaniem- wszystko po trochu. Każdą rzecz która dla siebie robimy to inwestycja w nas samych. Warto zacząć od podstaw. Chcac znienic sie na wiosne, chciałabym być lepszym człowiekiem dla innych ludzi i dla natury. Moja świadomosc spoleczna odkad skonczylam 30 lat bardzo wzrosła. Wiem ze sama swiata nie zmienie, ale moze to zrobic kazda kolejna osoba ktorej sily polaczymy razem. Chce sie mniej stresowac, wiecej cieszyc z małych rzeczy. Doceniac to co mam, czerpac radosc z chwil z rodziną. Nie chce byc kims ponurym, zlosliwym, zazdrosnym i smutnym. Chcialabym miec swoj malutki wklad w nature. Uszyc sobie wielorazowe woreczki na warzywa i o owoce. Sprobowac wprowadzic metode No Waste w domu, segregowac smieci, mniej marnowac jedzenia. Chce zeby moi przyjaciele wiedzieli ze moga na mnie liczyc. Tej wiosny sie zmienie, zmienie sie na lepszego czlowieka.
Magdalenaa 2019.03.05 15:10
Był początek lutego... Przez zimę uzbierałam kilka dodatkowych kilogramów i cały worek kompleksów... W dodatku mam małe dziecko, które słabo sypia, więc uzależniłam się od kawy... Codziennie czułam się źle... Od rana codziennie bolała mnie głowa! Aż powiedziałam dość! Ja chcę znów żyć! Chcę uśmiechać się do świata! Zaczęłam ekstremalnie od postu oczyszczającego... Głowa bolała mnie strasznie, ale przeżyłam to... Po tygodniu zaczęłam się lepiej czuć... Teraz minął już miesiąc i czuję się fantastycznie! Mam więcej energii, uśmiecham się do świata i nie wiem co to ból głowy! To dało energię to kolejnych działań! Zaczęłam ćwiczyć... W domu, na siłowni zewnętrznej... o ile pogoda pozwala! Już brak funduszy nie jest wymówką! Nie muszę mieć super stroju, by o siebie zadbać, w koszulce z SH też mogę dać z siebie wszystko! A teraz najważniejsze... Właśnie odebrałam wyniki badań! Mam świetne wyniki, cukiet, cholesterol czy żelazo dosłownie idealne wyniki! Jestem szczęśliwa i idę po więcej! Chcę zgubić kolejne kilogramy, chcę zrobić sobie kolejne badania, które ostatnio odkładałam.... Chcę żyć pełną piersią, cieszyć się z każdego dnia... Cieszyć się macierzyństwem, małżeństwem i cudowną wiosną! Świecie nadchodzę! Nowa, zdrowsza ja!
Anya_86 2019.03.05 12:26
Nadchodzi wiosna, mój ogród pokazuje już pierwsze kwiaty, które cieszą zawsze równie mocno i dodają energii i mobilizują do działania i dbania o niego. Chciałabym by nie tylko ogród był piękny i zadbany tej wiosny i nie tylko, kilka tygodni temu wyciągnęłam więc męża na pobliską siłownię, wykupiliśmy karnet i mozolnie ruszyliśmy do przodu, po pierwszym miesiącu nie ma spektakularnych efektów, ale już nie ześlizgujemy się z orbitreka po pierwszych kilku minutach, a powolutku robimy już treningi obwodowe dbając o nasze ciało coraz lepiej. Wprowadziłam też zmiany do naszego menu, zdrowo jemy i my, nie tylko nasze dzieciaki. Widać różnicę, przemiana materii ruszyła, po tych kilku tygodniach mamy więcej energii, nie jest już tak trudno wstać o świcie i podołać trudom każdego dnia. Powolutku dążymy do dobrej formy i lepszego samopoczucia co dzień. Wprowadziłam też rytuały pielęgnacyjne dla mojego ciała, peelingi, balsamy, zimny i ciepły prysznic na zmianę. Niby niewiele ale daje nam to frajdę i szczęście i cieszymy się, że odnaleźliśmy mobilizację i zmieniamy się dla siebie :)
anika7 2019.03.05 11:38
Tej wiosny chcę zmienić pracę i całkowicie się przebranżowić dlatego chciałabym zmienić się w pewną siebie profesjonalistkę. Chciałabym czuć się i wyglądać tak, aby pracodawcy widzieli, że jestem idealną osobą do pracy w ich firmie i żeby w miarę współpracy tylko się w tym utwierdzali.
Barbarq_15 2019.03.05 08:06
Gdy pierwszy raz obejrzałam film pt. „Dirty Dancing”, nie potrafiłam oprzeć się wrażeniu, że Frances jest głupiutką farciarą, która – gdyby nie poznała Johny'ego – pewnie zostałaby typową (acz może i niekoniecznie, bo przy tym opływającą w luksusy) kurką domową. Może moja ocena wyda się Wam zbyt surowa, ale na swoją obroną dodam, że mimo to film obejrzałam później jeszcze kilkaset razy i doszłam do wniosku, że przemawiają przeze mnie zazdrość (bo któż nie zazdrościłby Frances taaakiej przygody? Takiej odwagi, by postawić na marzenia, by przeciwstawić się najbliższym? No i takiego PARTNERA?!) Doszłam też do wniosku, że dziewczyna denerwuje mnie, bo de facto jesteśmy do siebie bardzo podobne: głupiutkie trzpiotki, które chciałyby coś w życiu zmienić, ale tylko jedna z nas (Frances) miała tzw. jaja, by to zrobić. Idąc za ciosem muszę dodać, że ZMIANĄ, którą chciałabym wdrożyć w życie tej WIOSNY, jest przyswojenie (przynajmniej) kilku podstawowych kroków tanecznych. Taniec jest moim największym kompleksem... takiej łamagi, jak ja, nie widzieliście nigdy. Śmieję się, ale w głębi duszy bardzo się wstydzę. Żeby było jasne: z moim słuchem jest wszystko w porządku. Koordynację wzroko-ruchową też oceniam na bardzo dobrą. Po prostu problem wiąże się z przykrym doświadczeniem z przeszłości (gdy byłam w 6 klasie, podczas szkolnej dyskoteki, chłopcy nie szczędzili mi uwag co do mojego sposobu poruszania się). Dziś nie mam wyjścia- muszę nauczyć się tańczyć, bo przede mną pierwszy taniec: nie chciałabym odbierać sobie radości z tego jednego z najważniejszych dni w życiu kobiety, a tym bardziej robić z tego „cyrku”. Niestety, na parkiecie jestem takim połamańcem, że gdyby przyszło co do czego, to Patric Swayze (czyt. Johny) poddałby się na pierwszej prostej, Augustin Egurola zwinąłby manele i zamknąłby swoją szkołę, emigrując gdzieś za granicę (by zminimalizować ryzyko ponownego spotkania mnie), a mężczyzna, który zdecydowałby się podjąć wyzwania i nauczyć mnie tańczyć, musiałby posiadać uprawnienia zawodowego kaskadera. Boję się... bardzo się boję tej zmiany, ale nie mam wyjścia. Muszę nauczyć się tańczyć! Wiosna jest najodpowiedniejszą porą, świetnym pretekstem oraz zachętą do tego, by się nie poddawać. Uwierzcie mi, jeśli osiągnę postawiony sobie cel, to nic mnie w życiu już nie zaskoczy!!! Tylko... czy znajdzie się ktoś, kto podejmie wyzwanie i pomoże mi postawić tych kilka pierwszych i najważniejszych kroków?
mika19 2019.03.04 22:49
bez zasięgu;)
Kalina Faustyna 2019.03.04 22:25
Nowy rok, 30 urodziny, czy w końcu nadchodząca wiosna- są w kalendarzu wydarzania, daty, sytuacje, które skłaniają do refleksji nad swoim życiem, dopingują do zmian, motywują do podjęcia po raz kolejny kroku na przód w kwestii zdrowia, rozwoju, osiągania celów. Uśmiecham się wtedy z politowaniem sama do siebie- czy naprawdę potrzebuję specjalnej okazji by zacząć być dla siebie dobra? Rozwijać się, dbać o siebie, poświęcić chwilę w zabieganym dniu na lekturę czy maseczkę? Oczywiście, że nie! Przecież tak bardzo siebie lubię, jestem ważna dla siebie! Mogę zacząć trenować choćby dziś, a za zdrową marchewkę zamiast czipsów sięgnąć już w tym momencie! Za chwilę jednak nachodzi refleksja- to dlaczego jeszcze tego nie zrobiłam? Kiedy ostatni raz zorganizowałam sobie choćby i 10 minutowe domowe SPA z maseczką na twarzy? Jak długo książka, którą planowałam przeczytać leży porzucona w połowie i czeka na choćby odrobinę mojego czasu i uwagi? Prawda jest taka, ze choćbym zaklinała rzeczywistość potrzebuję takich dat, motywatorów do zmiany, nowych początków. Z każdą kolejną naiwną próbą odmiany mojego życia z zadowalającego na rewelacyjne przekonuje się,że nie potrafię dotrzymać obietnicy : od dziś moje życie będzie lepsze, jedzenie zdrowe i o stałych porach, ćwiczenia 3 razy w tygodniu, a nauka szycia w każdy wtorek i piątek. Natłok wyzwań na początku jest ekscytujący, później zaś staje się tylko natłokiem. Tej wiosny spróbuję inaczej. Wprowadzę jedną- absolutnie nie więcej!-zmianę w moim życiu i konsekwencją i determinacją uczynię z niej nawyk. Wiosna to początek nowego życia, za oknem zieleń, w ogródku nowalijki, czuć zewsząd wezwanie natury- dlatego odpowiem na nie i wykorzystam naturalne bogactwa do dbania o urodę. Moim wiosennym wyzwaniem będzie cotygodniowa maseczka na twarz oparta nie na chemicznych drogeryjnych rozwiązaniach tylko na tym co oferuje mi ogród i kuchnia.Moje 20 minut na zmianę. Przepis na ten tydzień to maseczka ujędrniająca, by wejść na drogę pt "jestem dla siebie dobra" z przytupem i jędrną cerą! Poczuję się młodziej i piękniej a to doda mi motywacji do dalszych kroków. Zatem już tego wieczoru wyciskam w wyciskarce sok z odżywczej dyni i orzeźwiającego melona. Mieszkam dokładnie, a następnie nakładam na twarz w postaci ciepłego kompresu. Gdy ostygnie nakładam nową, ciepłą porcję , by zwiększyć aktywność dobroczynnych składników na mojej skórze. Na zamknięte powieki tradycyjnie nakładam plasterki ogórków, by spojrzeć na zmiany zachodzące w przyrodzie jaki i we mnie świeżym spojrzeniem. Przestrzegam, by zabieg trwał co najmniej 15 minut, gdyż tylko dzięki staranności i dokładności osiągnę zamierzony efekt. Po relaksującej chwili dla siebie już notuję przypomnienie w telefonie na przyszły tydzień, a moje myśli zaczynają krążyć nad nowym przepisem. Ktoś pomyślałby, że przecież to tylko maseczka, nic nieznacząca zmiana, nie odmieni mnie na wiosnę. Oczywiście, że wykonana jednorazowo seria nawet najwymyślniejszych domowych zabiegów nie daje rezultatów, jednak kiedy staną się nawykiem już jak najbardziej! Potem wprowadzę kolejną, z pozoru nieznaczącą i mało absorbującą mój napięty grafik zamianę i z niej także uczynię nawyk. A następnie kolejną.... Moja zmiana tej wiosny to upór i konsekwencja, a nie radosny, lecz w moim przypadku najczęściej mało skuteczny wir euforycznej kaskady pomysłów i inicjatyw jak być "fit. piękną i w ogóle naj"! I tego się będę trzymac-konsekwentnie! :)
dalanka 2019.03.04 22:24
MOJE CZTERY ZŁOTE ZASADY które wprowadzę do swojego życia,aby "odnowić się na wiosnę" 1.Codziennie w trosce o swoje zdrowie,samopoczucie, kondycję i idealną sylwetkę kręcę kołem hula hop z wypustkami.Natomiast,gdy pogoda dopisuje,nie ma wiatru i deszczu to dla mnie idealny moment żeby wyjść z całą rodzinką na spacer,zorganizować wycieczkę rowerową lub przejść się na nordic walking. 2.Staram się zdrowo odżywiać.Mój świat to moja kuchnia pełna aromatycznych ziół,naturalnych przypraw stanowiących dodatek do wszystkich potraw.Stawiam zawsze na produkty proste,idealnie świeże,naturalne i zdrowe Ponadto nie brakuje mi pomysłów na smaczne i zdrowe pikle,dżemy i powidła,których smakiem mogę cieszyć się cały rok,wszystko to bez konserwantów,barwników i sztucznych dodatków. 3.Będę odpowiednio pielęgnować swoją skórę. Niezależnie od pory roku codziennie rano przemywam twarz tonikiem,aby usunąć to co nagromadziło się na niej w ciągu nocy,później wyciągam swój ulubiony żel do mycia twarzy i myję dokładnie całą buzię.Po jej delikatnym osuszeniu od razu nakładam krem,gdyż zdaję sobie sprawę z tego,że wtedy skóra wchłonie najpotrzebniejsze składniki.Stosuję zawsze na dzień krem,który nie tylko chroni mnie przed zmarszczkami,ale także przed słońcem,musi zatem zawierać filtr UV.Wieczorem,gdy moja cera jest zmęczona całodziennym noszeniem makijażu,swoja pielęgnację zaczynam od jego usunięcia.Biorę waciki,mleczko i starannie usuwam makijaż,następnie tonizuję twarz tonikiem,po czym zawsze wieczorem wykonuję peeling,wtedy rano moja twarz doskonale się prezentuje.Po umyciu twarzy żelem i jej dokładnym wytarciu smaruję ja dobrym kremem na noc. 3.Codziennie rano otwieram oczy i zaczynam nowy dzień,wiem że będzie to dzień idealny,wręcz perfekcyjny.Mam na to swoje wypróbowane już sposoby: bardzo proste,ale też bardzo skuteczne,chętnie podzielę się nimi z innymi.Codziennie z uśmiechem na twarzy spełniam swą rolę tak,aby wszyscy wokół zauważyli, jak wiele dla nich robię.Bez względu na wszystko znajduję czas dla siebie - poczytam książkę,idę poplotkować,sprawię sobie prezent,idę na spacer i powtarzam sobie w kółko: jestem piękną kobietą,damą,cudowną matką i wspaniałą żoną.....
ameli23 2019.03.04 21:14
Jedyne, czego potrzeba mi do szczęścia wiosną to sen, dobre odżywianie, czysta woda i ... szczęście. Wiem, że brzmi jak banał, ale uwierzcie mi – to jest sama prawda, nieskażona marketingowo - konsumpcyjnymi chwytami, które popychają nas - kobiety do wydawania fortuny (!) na ciuchy, kosmetyki, jedzenie i dodatki... Po 1. KORZYSTAM Z TEGO, CO DAŁA NATURA. …czyli olejów, naparów, miodu, kwaśnej śmietanki, płatków owsianych, mleka, warzyw i owoców. Maseczki i peelingi przygotowywuję z nich sama. Zamiast peelingować całe ciało „papką” zainwestowałam w rękawicę z włókna lnianego i masuję się nią podczas kąpieli – uwielbiam ten zabieg, bo nie dość, że wspaniale oczyszcza, to dodatkowo odpręża i relaksuje. Korzystam też z chłodnej wody podczas mycia twarzy i włosów (rewelacyjny sposób na opuchniętą skórę i pobudkę z rana!), prysznic zawsze kończę chwilą pod chłodnym strumieniem wody – ujędrnia, napina, pobudza krążenie. Używajm naturalnych olejów wymieszanych z olejkami eterycznymi, zamiast balsamów do ciała, kremu do rąk, płynu do kąpieli, maseczki do włosów. Jeśli już muszę kupować kosmetyki, dbam, by zawierały jak najmniej chemikaliów i były jak najwyższej jakości – skoro używam ich mniej, mogę pozwolić sobie na luksus używania tego co najlepsze. :) Po 2. ZAMIENIAM ZŁE NAWYKI NA DOBRE. …czyli rezygnuję z tego, co ma zły wpływ na moje ciało – długie godziny przed komputerem, przedłużające się gorące kąpiele, nieprawidłowa postawa, zarywanie nocy, tanie jedzenie. Cały czas zadziwia mnie, jak potrafimy uparcie ignorować tak proste i oczywiste problemy zdrowotne, które mają ogromny wpływ na nasz wygląd, jak na przykład zgarbione plecy, czy nadwaga, przy jednoczesnym, obsesyjnym wręcz dbaniu o szczegóły, jak malowanie paznokci czy noszenie ultra niewygodnych, koronkowych stringów, co ma nam rzekomo przysporzyć seksapilu... Po 3. ROZPIESZCZAM SIĘ. …chodzę do fryzjera i kosmetyczki. Robię sobie maseczki. Zapisałam się na masaże, jogę, fitness i basen – serio! Dbam o kontakt z naturą, o przestrzeń, w której funkcjonuję. Dodaję odrobinę luksusu do codziennego życia – porcelanową filiżankę do kawy, jedwabną bieliznę, czerwoną szminkę. Niby mała rzecz, a sprawia, że czuję się bardziej kobieco. Pamiętajmy – szczęśliwe kobiety są piękne, po prostu!
Erna 2019.03.04 15:57
Wiosna, wiosna ach to TY, jak ja bardzo pragnę żyć. Pełną piersią na wesoło, z krótką blond fryzurą. Mam dla siebie dużo czasu, więc od rana ćwiczyć zacznę. Systematycznie biegać będę, da mi to formę jakiej pragnę. Ciało giętkie, umysł sprawny oraz zdrowy wygląd twarzy. Na warzywa łaskawym okiem spojrzę i będę na wiosnę jaroszem. Więcej ruchu, zdrowa dieta da mi tyle na wiosnę zadowolenia i uśmiechu.
basikmac 2019.03.04 12:23
Na wiosnę chcę rozkwitać, więc pójdę się ze słońcem witać. Ono poprawi zdecydowanie mój wygląd i samopoczucie, a także, zapewni memu organizmowi, po zimie, odtrucie. W moim domu także chcę wprowadzać nastrój wiosny, będą kwitły żonkile, pachniały gałązki forsycji i sosny. Planuję całkowicie zmienić swój wizerunek na wiosnę, nowa fryzura i odżywianie włosów, bo są teraz żałosne. Skompletuję nową, wiosenną paletę barw do makijażu, dla zmiany image - zasięgnę porady stylistki od wizażu. Chcę mieć całkiem nowy wizerunek, nową osobowość, taka wiosenna metamorfoza to będzie zupełna nowość. Na bardziej pozytywne, zmienię też swoje nastawienie, a co się z tym wiąże - zmienię również swoje myślenie. I chcę zakochać się na wiosnę - to już postanowione, dzięki miłości rozkwitnę i me życie będzie szalone :)
zielona17_17 2019.03.04 10:28
Tej wiosny a właściwie tego roku zmieniam się na każdym kroku. Teraz mi się zrymowało ale już dalej będzie opisowo ;) Jestem w ciąży, termin na sierpień, więc moje ciało właśnie teraz zmienia się najbardziej. Już widzę skutki powiększającego się biustu i powoli chowam niektóre spodnie głęboko w szafę. Drugi trymestr jest dla mnie łaskawy dlatego mam ambitne wiosenne plany. Po pierwsze - zadbać o skórę i włosy, chodząc do pracy nie miałam czasu na maseczki a teraz mogę trochę bardziej tego popilnować. Po drugie - rozwój osobisty - w marcu chcę wystartować z blogiem, o którym myślę od dwóch lat! Ukończyłam kurs wordpressa, stworzyłam swoją stronę i teraz pozostało tylko się ujawnić :) Dodatkowo mam czas na książki, filmy, webinary i podcasty i przede wszystkim podróże - to będzie mój rok! Po trzecie - zdrowie - ono jest dla mnie i dla mojej fasolki priorytetem tej wiosny. Trzymam mocno kciuki żeby wszystkie zaplanowane sprawy poszły po mojej myśli.
Lunatic 2019.03.04 07:51
Na tę wiosnę postanowiłem sobie, że przełamię swój strach przed odkrywaniem siebie i wezmę udział w cyklu sesji fotograficznych, które pozwolą wyciszyć, wciąż krążące gdzieś z tyłu głowy, głosy z przeszłości, obniżające moje poczucie własnej wartości. Jestem introwertykiem i myślę, że nigdy nie zdecydowałbym się na tak odważny krok, gdyby nie wspierająca mnie i kochająca całym sercem Żona. Powiecie: „No, dobra, ale co to ma wspólnego z jakąś zmianą?”-A więc odpowiadam: „Dla mnie ma i to wiele, ale najlepiej zrozumie to ten, kto doświadczył... a właściwie NIE doświadczył... Hmm... Z resztą oceńcie sami! Gdy byłem dzieckiem, nieustannie zastanawiałem się, jak to jest „być dorosłym”, czyli (w moich oczach) samodzielnym, niezależnym i pięknym (bo pewnym siebie, niemuszącym konfrontować się z krytyką innych, na tyle stanowczym, by umieć się obronić). Wydawało mi się, że dorośli są inni, jakby bardziej tolerancyjni (a może i kulturalni) – nie mówią pewnych rzeczy na głos (nawet, jeśli bijesz po oczach nietuzinkową urodą, nieklawym żartem, czy też po prostu masz ze sobą tak ciężki bagaż doświadczeń, że na twojej twarzy ciągle wypisany jest grymas niepewności i/lub niezadowolenia). Wtedy wydawało mi się, że wystarczy dorosnąć, osiągnąć „pewien” wiek, by zmienić światopogląd i pokonać bariery, które przez tyle lat blokowały mnie przed poznawaniem życia i czerpaniem z jego dobrodziejstw. Niestety... - Wiesz, gdy los Cię doświadcza, zadajesz mnóstwo pytań, krzyczysz, ale nikt Cię inie słyszy – a potem milkniesz. Tak więc dorosłem, dojrzałem, ale nie nabrałem odwagi, by żyć i o owo życie walczyć. Jakimś cudem zainteresowała się mną najwspanialsza kobieta na świecie: Kobieta-Anioł, która przez długi czas prowadziła mnie przez życie za rękę. To dzięki niej przestałem „wegetować” i powoli odblokowywałem w sobie te funkcje, które odpowiadały za czerpanie z życia. Dziś jestem (podobno – bo tak mówi moja Niewiasta) na najlepszej drodze do osiągnięcia egzystencjalnej samodzielności! Chciałbym jednak uzupełnić swoje psychologiczne CV o jeszcze jedną zdolność: SAMOAKCEPTACJĘ! I to jest właśnie TA ZMIANA, którą chciałbym osiągnąć tej WIOSNY.
mamaicoreczki 2019.03.03 19:11
Głośny sygnał pociągu informuje, że to już tu. Ciągnę więc za sobą walizkę i próbuję - bezpiecznie jak bezpiecznie, ale „jakoś” wydostać się na zewnątrz. Nagle uderza we mnie fala mroźnego powietrza, jakże odmiennego od tego, które wypełniało moje płuca w miejscu odjazdu. „Chciałaś zmian- oto one”- pomyślałam, uśmiechając się lekko sama do siebie. I choć nie mogę powiedzieć – hulaj duszo, ciała nie ma – jestem przerażająco radosna. Dobijam do cichego i spokojnego portu, owianego bogatą historią. Patrzę jak piasek pokrywa biały puch, o zamarznięty brzeg rozbijają się gęste od drobinek lodu fale, a do brzegu przybijają niesione przez morze kry. Miałam nosa - to najwspanialszy czas na wyrwanie się z pędu życia miejskiego, na wyciszenie się i pełen relaks. Przecinając liczne uliczki pokryte jeszcze śniegiem, wijące się poprzez las, zauważam, jak spomiędzy drzew wyłaniają się domy, domki i pensjonaty. Słyszę pukanie dzięcioła i niewiele więcej - panuje tu tak błogi spokój, że najchętniej spakowałabym go garściami do kieszeni i zostawiła na później. Pachnie też lasem, którego konary drzew uginają się pod śnieżnym prześcieradłem. Zachodzę do małej restauracyjki, gdzie serwują świeżą, wyśmienitą rybę i od progu zapraszają na wieczorne zwieńczenie orzeźwiającego dnia grzanym winem – a ja od pierwszego kęsa wiem, że tu powrócę. Delektując się spoglądam za okno: latarnia morska w zimowej scenerii, molo, statki... Zachwyca mnie zastygła przyroda. Idąc na długi spacer niekończącą się plażą, pytam siebie samą, dlaczego właściwie tutaj jestem? A ponieważ umysł mam czysty jak błękitne, zlewające się z morzem niebo, a złość czarnych chmur sprzed kilku dni zdążyła już ze mnie ustąpić, na odpowiedź wpadam tak szybko, jak ten sztorm, który nawet nie wiem kiedy się rozpętał. Otóż, w przeciwieństwie do leniuchów prażących się latem godzinami na plaży, jestem miłośniczką aktywnego wypoczynku. O! Raz dwa na przykład zauważyłam, że spacer z kijkami trekkingowymi plażą, to jest to, co dałoby mi największy spokój. A nóż przy okazji uda znaleźć się na pamiątkę jakiś większy lub mniejszy bursztyn? Właściwie to po co czekać, najlepiej sprawdzę to od razu. Wniebowzięta widokiem hulającego wiatru, zerkam na Bałtyk. Tak szczęśliwie zmęczona a jednocześnie wypoczęta nie czułam się od momentu bodajże… narodzin! Biorę łyk wody mineralnej, której źródło jest dwa kroki stąd, by choć trochę stłumić te niesamowite wrażenia. Duch przepełniony radością, więc i ciało zaczęło walczyć o coś tylko i wyłącznie dla siebie, za argument podając harmonię. Jodu w płucach tyle, że ciężko unieść, ale czego się nie robi dla zdrowia? Muszę jednak szybko zrobić też coś, dla nie dającego mi już żyć, ciała. Idę więc dzielnie skorzystać z kąpieli solankowej, a może jednak… borowinowej? Myślami jestem już na miejscu, ciało też zmierza posłusznie do celu… aż tu nagle w uszach coś mi zadryndało! Narastający dźwięk… komórki (a byłam pewna, że została w domu!) mówi mi, że już 7.20. Czas już na sen, kąpiel trzeba przełożyć na jutro, czy o co chodzi? - zastanawiam się już z lekko nadszarpniętym nerwem. Za oknem lekki powiew nieśmiałej jeszcze wiosny, jednak turkusu fal brak. Nagle słyszę cichy głos, jakby wręcz ktoś ożył w mojej „hotelnianej” szafie: „o tej porze roku rządzi morze - nie turysta”! Wzdrygnęłam się. Przecierając zaropiałe i nie wierzące sobie samym oczy, zaczynam powoli dochodzić, że był to… „tylko” sen. Oszołomiona wrażeniami próbuję powoli dojść do siebie. Albo nie – lepiej we wspomnieniu nadmorskiego spokoju wypiję najpierw filiżankę kawy. Do siebie i tak szybko nie dojdę, ale za to może do jakiś wniosków dotrę? W każdym bądź razie wyjazdu wczesną wiosną nad morze nigdy się nie oprę! ;)
daracz111 2019.03.03 18:50
Czekam na wiosnę z utęsknieniem. Kocham zimę, ale ostatni czas dał mi mocno w kość. Córka wiecznie przeziębiona, całe dnie w pracy, a w domu niezliczoną ilość obowiązków. Czasem marzę o chwili tylko dla siebie ale z tym bardzo ciężko. Stres i pośpiech odbily się na moim zdrowiu i skórze. Chciałabym, aby moja szara cera na nowo nabrała kolorytu, a głowa nieco odpoczęła. Słońce i endorfiny przybywajcie.
mamadwojga 2019.03.02 20:09
Jestem ... ZMĘCZONA. Tak po prostu. Zimą, brakiem słońca, brakiem urlopu, dietą, treningami, pracą, życiem.... Niby dzieci odchowane, jedno już wyleciało z gniazda, drugie jest prawie dorosłe, więc czasu mi nie zajmują, a jednak ten czas tajemniczo znika, rozpływa się. Wieczorem zasypiam nad książką po kilku minutach. Brak energii na zadbanie o siebie. Nigdy tak nie miałam. Cieszę się że ten okres pluchy i zimna się kończy. Że słońce jest jeszcze na niebie kiedy wychodzę z pracy. Cieszę się kiedy pogoda zachęca do wyjścia na spacer, a na łące nieśmiało zaczynają wyrastać pierwsze wiosenne kwiaty. W końcu przyszedł już marzec. Mam nadzieję że tej wiosny ja też zakwitnę i ta ciemna zimowa wata, która mnie otula zostanie zastąpiona przez leciutką białą chmurkę. Czekam na świeże warzywa - nowalijki, z ogródka teścia, który dba o rośliny jak o własne wnuki. Czekam na święta z barankami, jajkami i rzeżuchą. Chcę mieć więcej optymizmu i słońca w sobie. Chcę mieć uśmiech dla wszystkich i chcę tryskać humorem. Mój mąż wiosną zaczyna sezon motocyklowy, więc na wiosnę pewno znowu zwiedzę jakieś nowe, ciekawe miejsca przyklejona do jego pleców. NA WIOSNĘ ZMIENIĘ SIĘ W MAŁY "PLECAK". Pojedziemy nad jezioro, albo w góry i spędzimy czas tylko ze sobą. To dobrze że po 25 latach od ślubu, zbliżając się powolutku do jesieni życia, ciągle ta WIOSNA w sercu gdzieś kiełkuje.
skarb 2019.03.02 18:53
Wiosna dodaje mi energii, pozytywnie i optymistycznie na mnie działa. Mam wtedy chęć do życia, aby zrobić coś dla siebie i bardziej zadbać o swój wygląd. Postanowiłam zmienić się tej wiosny; - chcę nauczyć się pływać i spędzać więcej czasu na świeżym powietrzu, biegać i jeździć na rowerze, aby poprawić swoją kondycję, - chcę zmienić swoją dietę, bardziej ją zróżnicować, poznać nowe smaki i pić zdecydowanie więcej wody, aby odpowiednio codziennie nawilżać organizm, - chcę zadbać o moją wewnętrzną równowagę, o harmonię ciała i duszy, czyli znaleźć czas na ciekawą książkę, na rozwiązywanie krzyżówek, na pisanie pamiętnika, a więc na chwile spędzone tylko ze sobą, - chcę zmienić kolor włosów i wprowadzić wiosnę do mojego serca poprzez odmianę wyglądu, wówczas samopoczucie mi sie poprawi, a ja będę czuć się zdecydowanie lepiej. Wystarczy chcieć i pozytywnie patrzeć na swoje życie, nie cofać się, ale iść w stronę słońca i razem z wiosną przywitać nowe zmiany w swoim otoczeniu.
blackpearl20 2019.03.02 17:28
Niedawno przeczytałam artykuł o tygodniowym detoksie sokowym. W pierwszej chwili pomyślałam – „niemożliwe”. Nie da rady wytrwać na takiej głodówce, pijąc jedynie soki. Będę zmierzła, na wszystko wkurzona, będzie mnie bolała głowa itp. Nie ma szans. Ale potem przeczytałam dalej, gdzie autorka opisuje efekty detoksu i byłam zachwycona. Zrzucenie wagi, świetlista skóra, tryskanie energią, lepszy humor, nie poddawanie się stresowi, poprawa metabolizmu. Same zalety. Więc pomyślałam – czemu by nie spróbować. Wiosna to idealna pora, żeby poddać się takiej odtrutce. W końcu mój organizm ostatnio zaczął się buntować – brak energii, cera już nie taka, podkrążone oczy wygląd zasuszonej rodzynki zamiast dojrzałego winogronka. Tym bardziej, że w koncie stoi nieużywana wyciskarka więc trzeba ją wziąć w obroty. Powiedzmy, że pierwszego dnia zaczęłabym od czegoś znanego, żadnych innowacji. Na pierwszy ogień pójdą cytrusy, które uwielbiam – grejpfrut, pomarańcza, seler naciowy, natka pietruszki. Do tego dorzucę szczyptę chilli dla zaostrzenia smaku i kurkumę. Powiedzmy, że 4 bidony wystarczą na cały dzień. Dzień 2 – idę na całość. Cel – obniżenie poziomu złego cholesterolu. Składniki: awokado, brokuł, chińska kapusta, pak choi. Sok wyjdzie dość gęsty dlatego, żeby mnie nie zmuliło skropię go nieco sosem tabasco, który doda pikanterii. Dzień 3 – na tapetę idą jelita. Z nadwrażliwością świetnie poradzi sobie smoothie z czarnej porzeczki, bananów, jogurtu naturalnego i odrobiną pestek dyni. Nie dość, ze zdrowy to świetnie smakuje, a do tego zaspokoi głód i żądzę jedzenia. Dzień 4 – coś dla cery. Sok z marchwi, szparagów i trawy cytrynowej. Taki drink zawiera mnóstwo antyoksydantów, które mają doskonały wpływ na skórę, jest bogaty w witaminę E mającą właściwości odmładzające, pomoże w walce z cellulitem i trądzikiem. Jeden z moich ulubionych magicznych napojów, Dzień 5 – przy piątku należy się chwila oddechu i coś dla orzeźwienia. Świetnie nada się tu sok z ogórka, rukwi wodnej i lukrecji. Dzięki swoim właściwościom ogórek w mgnieniu oka ugasi pragnienie. Dzieje się tak za sprawą wewnętrznej temperatury warzywa, która jest o 11 stopni niższa niż temperatura powietrza. Z kolei rukiew i lukrecja mają silne właściwości rozluźniające, dzięki czemu całotygodniowy stres odpłynie z ciała jak ręką odjął. Dzień 6 – drink na sobotnią imprezkę. Składniki – truskawka, banan, mięta i kruszony lód. Napój idealny w chwilach, kiedy mam już dość, czuję że dłużej nie wytrzymam, a adrenalina buzuje w żyłach Dzień 7 – na finał coś ekstra – awokado, śliwka, gruszka. Sok słodki, smaczny i gęsty. Dostarczy mnóstwo energii na nadchodzący tydzień, a jednocześnie zaspokoi głód. Brzmi pięknie, ale czy wytrwam? Jeśli tak to w nagrodę zrobię sobie pyszne ciasto – bananowe Brownie z czerwoną fasolą i dużą ilością kakao. I dopiero wtedy będę mogła powiedzieć, że jestem prawdziwym drapieżnikiem w miejskiej dżungli – raczącym się sokami jak karawana wodą na pustyni. To jest mój cel tej wiosny - oczyścić ciało i zadbać o skórę.
renata0077 2019.03.01 21:50
Tej wiosny kończę pewien bardzo ważny dla mnie etap edukacji. Dużo nauki, dużo stresów, ale od kwietnia mam zamiar być wolna jak ptak i porządnie wziąć się za celebrację WIOSNY! Tej wiosny, jak co roku mogłabym chcieć coś w sobie zmienić - być zdrowszą, milszą, więcej się ruszać. Ale tej wiosny moja zmiana będzie polegała na czymś innym. Wreszcie docenię siebie, to kim jestem i jaka jestem. Mam przy sobie wielu ludzi, którzy mnie lubią a nawet kochają. Zrobię więc dla siebie coś bezcennego i wreszcie się docenię. Przestanę się porównywać. Przestanę się kłaść z poczuciem winy, że mogłam zrobić więcej tego dnia. WIOSENKO, w tym roku damy czadu!
olcia719 2019.03.01 14:52
Jakoś na początku roku, leżąc na kanapie i rozważając nad sensem mojego marnego życia, przed kolacją zresztą i z pustym żołądkiem, zaczęłam dumać nad sprawą jedzenia. Bo tak mi się ni stąd ni zowąd przypomniało, że ktoś kiedyś powiedział: „jesteś tym, co jesz”. A tak sobie myślę właśnie, że nie chciałabym być mało apetyczną mieszanką pasztetu, glutaminianu sodu i cukru, a na nazwisko mieć: Pasteryzowana. I wymyśliłam sobie taki eksperyment – by zobaczyć, czy nie jestem przypadkiem grubo uzależniona od cukru, postanowiłam przez tydzień go nie jeść... I wiecie co? Okazało się, że prawie nic zjeść nie mogę! Bo cukier wyemigrował z czekolady i herbatników – ciężko było znaleźć jakikolwiek produkt bez cukru! Musiałam zrezygnować z chleba, keczupu, jarzynki do zupy, płatków śniadaniowych, parówek, jogurtów... – bo na etykietach widniała ta przeklęta nazwa: syrop glukozowo – fruktozowy. Aż ciarki mi przeszły po moich krzywych plecach. No ale. Po tygodniu bez cukru (nawet wytrzymałam), dostawałam ślinotoku na widok bułek z marmoladą i batonów z karmelem, a w nocy śniły mi się pączki – zdałam sobie właśnie sprawę, że i ja jestem uzależniona! W ruch poszły „zdrowe” warzywa i owoce. Tylko po jakimś czasie zaczęłam się zastanawiać, jak bardzo są zdrowe po kąpielach w pestycydach i sztucznych nawozach? Ile jest witamin i minerałów w jagodach wielkości małych winogron czy w sałacie, która może tygodniami leżeć w lodówce i jest nadal świeża? Ile w bananie, który zanim trafił na nasz stół płynął do Polski tygodniami z Afryki? Chyba nie ma w nich już żadnych wartości odżywczych. Jest piękny zapach i smak, ale witamin brak. A poczciwy kalafior? Przecież musi być zdrowy! Tylko dlaczego pracownicy zatrudnieni przy jego zbiorach przed sezonem mają ręce poparzone chemikaliami? Hmm... Nie zdawałam sobie sprawy, że nie jestem w stanie nawet oszacować, ile stabilizatorów, poprawiaczy smaku, konserwantów, barwników, aromatów spożywam w ciągu roku? Kilogram, dwa czy dwadzieścia? I dalej nie wiem. Nadzieję mam tylko cichą, że z dnia na dzień coraz mniej. Następna sprawa – są przecież miliony dolegliwości, spowodowane niewyobrażalną ilością chemii w jedzeniu, która ma nam to jedzenie zabarwić, ustabilizować, dosłodzić i utrzymać w dobrej formie przez miesiące, na wypadek wojny chyba. Strach jeść, co? Od niedawna właśnie miewam chwile filozoficznej zadumy i mam ciarki, jak czytam skład serka waniliowego; szlag mnie trafia, gdy w marketach na taśmie widzę jedynie słodzone soczki, czekoladki, pasztety, tostowy chleb, tanie smarowidła. Ostatnio poczęstowałam koleżankę jajecznicą z warzywami – każdy kawałek jedzenia był organiczny – pieczarki, jajka, chleb, masło z awokado. Przyprawiłam ziołami, zamiast solą. Podałam zieloną herbatę z miętą – dosłodziłam miodem. Kumpela zjadła w milczeniu, po czym uraczyła mnie szczerą opinią: „może to i zdrowe, ale mdłe i takie jakieś – nijakie”! I tak oto drapię się po głowie i myślę, jak to się stało, że w dzisiejszych czasach delektowanie się smakiem to nic innego jak chęć na sięgnięcie po glutaminian sodu? Na szczęście ja już jej nie posiadam – przynajmniej nie tak jak kiedyś. I z tego jestem dumna. Ale nie tylko jedzenie mnie zmieniło. Jest coś jeszcze, taka malutka wisienka na torcie :) Na własnej skórze przekonałam się dobitnie, że joga zmienia człowieka. A nigdy jakoś nie chciałam w to uwierzyć i na słowo „joga” pojawiał mi się ironiczny uśmieszek pod nosem. Skusiłam się – i prócz wizualnej metamorfozy – prostszych pleców, bardziej giętkich stawów i smukłej sylwetki – przemianie ulega też moje wnętrze. Uwierzcie – człowiek się staje spokojniejszy, wyluzowany, wrażliwszy na otaczający go świat, nakierowany na własne wnętrze. To jest super! A że to taka pozytywna zaraza, pociągać może za sobą resztę przemian: może się okazać, że ludzie zamiast sobotnie popołudnia spędzać w galeriach handlowych pojadą za miasto na piknik, a zamiast świętować coś w pizzerii wolą pospacerować po lesie i podziwiać zachód słońca – ja właśnie tak mam! A Wy? :) Jeśli chcecie o tym pogadać, dzwońcie! :)
Paula1805 2019.03.01 08:16
Jak chce się zmienić tej wiosny? Chce przede wszystkim zadbać o siebie, żeby podczas ślubu czuć się jak prawdziwa księżniczka, ale żeby tak się czuć muszę zacząć ćwiczyć, w umiejętny sposób, żeby nie zrobić sobie krzywdy, pogoda jest piękna i sprzyja aktywności na świeżym powietrzu. Aktywność fizyczna połączona z odpowiednia dietą działa cuda, nie tylko ma figurę ale również na samopoczucie! Chce poczuć się lekka i zadbana! Niezapomniac o swojej cerze i całym ciele w ferworze obowiązków! Chce i takie jest moje postanowienie pierwszy raz w życiu aby codziennie pamiętać o pielęgnacji całego ciała! Żeby nie przesuszac skory! I aby była ona zadbana i lśniąca! Żeby już za chwile, latem wyjść na płazy dumna z siebie i ze swojego ciała! :) wiosna kojarzy się z budzeniem się do życia, na nowo, po zimie! Ja tez chce się obudzić! Jako nowa lepsza wersja mnie! Juz rezerwuje wizytę u manicurzystki, fryzjera i kosmetyczki! Chce być piękna tej wiosny!
rakmag 2019.02.28 20:13
♥♥♥♥♥ WIOSENNE ZMIANY ♥♥♥♥♥ Piękne Panie, Drodzy Panowie! Pytanie mi zadano jak chcę się zmienić tegorocznej wiosny. Gdyż ekstranowoczesną jestem dziś kobietą, Szybko wniosek mozna by wyciągnąć prosty, iż zapragnę zrzucić boczki, iść na masaż, odmalowac me odrosty. Stać się nagle super-lekkoatletą, albo chociaż dj-ką za konsoletą. Skradać przystojne spojrzenia bądź zapragnąć szybkiego wzbogacenia. Wymienić całą garderobę oraz zdobyć prestizową nagrodę !!! Jednakowoż Moi Mili, ma odpowiedź jest szalenie nietypowa. Pragnę uprzedzic, byście się zanadto nie zdziwili ! Otóż zbliża się wiosna w mym życiu...przełomowa. Aby wprowadzić trochę powagi, Nieśmiało przyznam, że zaplanowałam wzrost mojej wagi. W Brzuszku narodziło sie szczęscie, więc wkrótce się on powiększy. Bynajmniej nie z powodu diety rozpustnej czy watpliwej aktywności fizycznej, Lecz z miłości bezgranicznej ! Juz wkrótce świat stanie się ciekawszy, cieplejszy Jakby w doborowym towrzystwie gejszy. Wiosna dopiero nadchodzi, a już się w kimś zakochałam, w kimś, kogo jeszcze doprawdy nie poznałam! Dlatego chcę się bardzo tej wiosny zmienić, Umysł w Jastrzębiej Górze dotlenić, by "ten stan" lepiej docenić. Dla mego męża jak gwazda sie mienić i twarz pierwszymi promieniami zarumienić. Pragnę zadbac o ciało, zadbać o ducha, Zapewnić 100% zdrowia dla rosnącego brzucha. Zapamiętać takie wspomnienia: my troje i chwile wytchnienia Od codziennych trosk i ciazowych nieprzyjemności, W pieknej, nadmorskiej miejscowości. Ah, bujam w obłokach... A co jesli los zdecyduje, ze nie nam jest to dane....? Głowa do góry ! Nie wszystko jeszcze zmarnowane. Dzieki BodyBoom zapewnie sobie ciało nawilżone i wypielęgnowane. Przegonie precz cellulit i rozstępy, bo nie ze mną takie przekręty! Pożegnam mdłości i zgagę, gdyż detetyka z MedFood poproszę o radę. Pytacie mnie zatem, czy na wiosnę jestem gotowa ? NIGDY BARDZIEJ NIE BYŁAM! Czekam niecierpliwie, gdyż dzieki wam może być JESZCZE BARDZIEJ WYJĄTKOWA. ♥♥♥♥ KURTYNA ♥♥♥♥
olcia719 2019.02.28 16:44
Jakoś na początku roku, leżąc na kanapie
jolaaa23 2019.02.28 10:24
jak na dzisiejsze czasy jestem wyjątkową kobietą: toleruję laktozę i gluten, jestem kobietą prawie wszechjedzącą (odpadam jedynie przy ozorkach i owocach morza; W życiu każdej kobiety przychodzi kiedyś taki moment, że musi zwolnić, poważnie zastanowić się: "gdzie posiałam klucze"; gubię skarpetki, rękawiczki, gumki do włosów a tłuszczu na brzuchu zgubić nie mogę ...; mówię sobie Jolu kończ wszystko co zaczęłaś. Na przykład - butelke Proseco; coprawda alkohol nie rowiąże wszystkich moich problemów ale z drugiej strony mleko też nie; W tym roku wiosne rozpoczynam pod hasłem :"wydaj wszystko na buty, żeby zabrakło na słodycze. Niestety życie nie jest taak proste jak oddychanie pod wodą. Żeby nauczyć się mysleć pozytywnie trzeba trenować codziennie a nie tylko po postanowieniach noworocznych wiosennych czy też od każdego poniedziałku. Nie mniej jednak mając na uwadze powyższe cudownie byłoby pomyśleć pozytywnie w miłych okolicznościach np w SPA;o) Zyczę sobie i wszystkim dziewczynom abyście tej wiosny nie zaniedbywały treningów fizycznych i umysłowych, byście rozpędziły sie w realizacji swoich wielkich postanowień.
zuziack 2019.02.28 09:14
Czas wiosny to okres na który czekam co roku jak na gwiazdkę z nieba:)Szykuję w głowie kolejny plan tak jak na Nowy Rok i liczę, że uda mi się go spełnić, bo przecież dla Marzeń warto żyć, a Mi dają one powera do działania. Tej Wiosny , kiedy poczuję już w powietrzu ten inny zapach ziemi, a na drzewach pojawią się pąki rozwijających liści, w ogrodzie ujrzę pierwsze tulipany, a Słońce skłoni mnie do założenia okularów przeciwsłonecznych to będzie ten pierwszy znak, aby przejść do działania i zrobić coś dla Siebie. Jak Feliks z popiołu narodzę się na Nowo:) Spełnię swoje, aktywności które uleczą moje ciało i duszę. Tej Wiosny pragnę zrobić coś szalonego co nie przypomina mnie, czyli wziąć synka do pociągu na słuchawkach słyszeć refren piosenki "....Wsiąść do pociągu byle jakiego nie dbać o bagaż nie dbać o bilet..." i ruszyć na wycieczkę w góry. Szlak jakie wybierzemy będzie nas prowadził nad Morskie Oko. Droga piękna wokoło las a na końcu trasy piękny widok. Na samą myśl już się cieszę, bo góry były moją pasją miejscem wyciszenia, gdzie czułam się wspaniale i z miłą chęcią powróciłabym do nich wraz z rodziną, a po tak forsownej przygodzie przydała by mi się chwila wypoczynku nad morzem, które jest moim miejscem rodzinnych wspomnień, taką oaza spokoju. Poranne spacery , wiatr we włosach pod nogami piasek, skrzek mew i rybitwy oraz zapach glonów, ryb i innych stworzeń. Tej Wiosny nie potrzebuje zmiany fizycznej, bo taką nie trudno jest sobie stawić za cel, ale zmianę psychiczną, którą sama muszę sobie wyznaczyć i nauczyć się ją spełniać. Bo obietnice to jak marzenia szybko mogą zostać niespełnione. Dlatego fantastycznie byłoby, gdybym choć na chwile z państwa pomocą mogą spełnić jedno z nich i , aby miejsce przyroda gdzie się znajdę przeprowadziło tą właśnie Metamorfozę:))
mymomentoflife 2019.02.27 19:45
Tu radio " PIĘKNIE NAM " .W dzisiejszej audycji i kąciku urodowym odbieramy telefony od naszych słuchaczek które zdradzą nam jak przygotowują się do wiosny. Mamy pierwszy telefon Słuchaczka OLA : Witam. DO wiosny przygotowuję się rezygnując ze słodyczy które zamieniam na zdrowe przekąski - to mój sprawdzony przepis. Słuchaczka INGA : Halo, halo. Zawsze na przyjście wiosny zamieniam się w prawdziwą zwolenniczkę siłowni. CHodzę regularnie i ćwiczę aby przywitać wiosnę lżejsza Słuchaczka MYMOMENTOFLIFE : Witam wszystkich słuchaczy. Wiosna tuż tuż dlatego poświęcam dużo czasu dla siebie. Zaczynam od ciała i duszy i regularnie uczęszczam na zajęcia jogi. Łazienkę zamieniam w domowe SPA i wykonuję pachnące i odżywcze maseczki na twarz aby była nawilżona i promienna. Ostatnim etapem przygotowawczym jest raz w tygodniu dzień picia samych soków owocowych i warzywnych. Jest to cudowny sposób oczyszczający organizm . To już wszystkie telefony naszych słuchaczek . Wszystkie panie dostają kupon rabatowy do wykorzystania w SPA LAwendowe gdzie będą mogły w pełni przygotować się do Wiosny.Dziękujemy i zapraszamy na jutrzejszą audycję " Jak wzmocnić włosy po zimie " Zapraszamy do słuchania - wasze radio "PIĘKNIE NAM " :)
mymomentoflife 2019.02.27 19:45
Tu radio " PIĘKNIE NAM " .W dzisiejszej audycji i kąciku urodowym odbieramy telefony od naszych słuchaczek które zdradzą nam jak przygotowują się do wiosny. Mamy pierwszy telefon Słuchaczka OLA : Witam. DO wiosny przygotowuję się rezygnując ze słodyczy które zamieniam na zdrowe przekąski - to mój sprawdzony przepis. Słuchaczka INGA : Halo, halo. Zawsze na przyjście wiosny zamieniam się w prawdziwą zwolenniczkę siłowni. CHodzę regularnie i ćwiczę aby przywitać wiosnę lżejsza Słuchaczka MYMOMENTOFLIFE : Witam wszystkich słuchaczy. Wiosna tuż tuż dlatego poświęcam dużo czasu dla siebie. Zaczynam od ciała i duszy i regularnie uczęszczam na zajęcia jogi. Łazienkę zamieniam w domowe SPA i wykonuję pachnące i odżywcze maseczki na twarz aby była nawilżona i promienna. Ostatnim etapem przygotowawczym jest raz w tygodniu dzień picia samych soków owocowych i warzywnych. Jest to cudowny sposób oczyszczający organizm . To już wszystkie telefony naszych słuchaczek . Wszystkie panie dostają kupon rabatowy do wykorzystania w SPA LAwendowe gdzie będą mogły w pełni przygotować się do Wiosny.Dziękujemy i zapraszamy na jutrzejszą audycję " Jak wzmocnić włosy po zimie " Zapraszamy do słuchania - wasze radio "PIĘKNIE NAM " :)
justyna.sztaba 2019.02.27 17:36
To jest Justyna. Tej wiosny będzie ciepła jak północna Argentyna. Dość ma siedzenia w domu i bąków zbijania Koniec już tego zimowego obijania ! Na początek zimową szarugę na wiosenny optymizm wymieni Grube rajstopy na golarkę do włosków czym prędzej zamieni. Modne okularki od Dolcze Gabany sobie kupi Do magicznego świata gwiazd może się tym wkupi. Nowe zajęcie Justyna chce sobie wyczarować Na wiosnę rzeżuchę zacznie chyba hodować. Piosenka "Zielono mi" hymnem tej wiosny się stanie Na ulicy z daleka będzie słychać Justyny głośne śpiewanie. To śpiewanie z czymś więcej będzie związane Ona czuje, że kilka złotych na nowy rowerek będzie wydane. Wiatr we włosach, sukienki powiew zgrabny Urok osobisty Justyny będzie tej wiosny zapewne powabny. Tej wiosny Justyna również swój rozmiar zmienić planuje Zamiana XL-M, dlatego czasu już dziś nie marnuje. Do pracy na rowerze będzie śmigać każdego ranka Kupiła już na tę okazję wiosenne, sportowe ubranka. Jeżeli o garderobie już tutaj mowa Przeprawa z nią będzie istnie atomowa. Coś dla swojej urody Justyna zrobić planuje Do wielkiej rewolucji w szafie małymi krokami już się szykuje. Suknie, spódniczki i inne w szafie bajery Justyna czuje, że ta wiosna będzie nie z tej ery. Na pole dance może się zapisze Swoimi nowymi umiejętnościami przed koleżankami popisze. Płaski brzuszek, zgrabne nogi Interes jest to naprawdę niedrogi. Tej wiosny Justyna rewolucję w swojej głowie szykuje Przygotowując się do wiosny cudownie się czuje. Uśmiechem zarażać będzie całymi dniami i nocami Zapomni o zimowych sińcach pod oczami.
Tadyrasia 2019.02.27 14:33
21-GO MARCA KALENDARZOWA WIOSNA NASTAJE, KILKA POMYSŁÓW NA ZMIANY W GŁOWIE POWSTAJE. KILKA RZECZY JEST DO ZMIANY, TA WIOSNA TO BĘDZIE CZAS 0DMIANY. WŁOSY CERA I PAZNOKCIE, GŁADKA SKÓRA NO I ŁOKCIE. OPADY ŚNIEGU I SROGI MRÓZ, WELLNESS SPA TO MÓJ WIOSENNY STRÓŻ. PIĘKNE UDA, BRZUCH, POŚLADKI, CZAS PORZUCIĆ CZEKOLADKI ! SAMA DIETA NIE WYSTARCZY, ZA TO FITNESS ENDORFIN MI DOSTARCZY. RELAKS I ODPOCZNEK TO WAŻNA SPRAWA, PRZYDAŁABY SIĘ NAD MORZE WYPRAWA...
Ataner1 2019.02.27 13:26
Wiosenna pogoda za oknem natchnęła mnie na zmiany. Postanowiłam, że czas na "nową ja". Koniec z perfekcyjną matką, żoną i panią domu, która jest zabiegana między domem, a pracą i nie ma czasu dla siebie. Co z tego, że wszystko sama zrobię najlepiej, skoro do zrealizowania tego doba to za mało. Siedzę właśnie nad grafikiem podziału codziennych obowiązków między domowników i próbuję sama sobie przetłumaczyć, że mąż i synowie z wszystkim sobie świetnie poradzą. Tylko muszę im dać na to szansę! Jest to dla mnie olbrzymia zmiana w moim sposobie myślenia i mam nadzieję, że konsekwentnie będę się jej trzymała. Jestem przekonana, że jak wdrożę w życie mój wiosenny plan, to znajdzie się czas i na spotkanie z kumpelami, babski wypad do spa, zajęcia fitness, czy nawet poleniuchowanie z książką w ulubionym fotelu.
meksykanka 2019.02.27 12:40
Zimą jestem poczwarką, otuloną w swetry i tłuszcz, przyczepioną do kąta swego domu. Gdy tylko poczuję ciepło wiosennego słońca porzucam kokon, rozpościeram szeroko skrzydła okien i łapię wiatr we włosy. Wymiatam kurze i czarne myśli. Przecieram szyby i oczy. Pozbywam się gratów i kilogramów. Sieję kwiaty, optymizm i plany na wakacje. Jadę nad Biebrzę posłuchać, co mi radzą ptaki. Te na przelotach są najbardziej światowe.Gdy poczuję wiatr we włosach i nakarmię oczy przestrzenią- nabieram witalnego optymizmu, którym musze się dzielić. Stroję się w nowe piórka, fruwam po mieście i szukam z kim by tu wesoło poszczebiotać.
Kindka 2019.02.27 11:53
Gdy tylko Pani Wiosna pojawi się na dobre przed moim oknem, chcę powitać ją szerokim od ucha do ucha uśmiechem! Niby to nic nadzwyczajnego, ale dla mnie, która zmaga się ze swoimi wewnętrznymi demonami smutku to naprawdę nie lada wyczyn! Chcę włożyć kolorową sukienkę, nie martwiąc się tym, że na udach za dużo tłuszczu i jeść bez ograniczeń ulubione truskawki, nie przejmując się że to tyle cukrów prostych (ale i witamin!). Chcę oddychać wiosennym powietrzem tak, jakbym miała już oddychać nim po raz ostatni, pomimo że w rzeczywistości to dopiero odetchnę po raz pierwszy, kiedy uświadomię sobie w pełni, że wiosna to nie stres w co się ubrać, by zakryć urodowe mankamenty, ale pełnia radości i akceptacji siebie! I z takim właśnie nastawieniem chcę przejść przez wiosnę!
kathrina180 2019.02.26 22:27
Tej wiosny chcę diametralnie zmienić swoje oblicze. Z racji tego, że nie lubię planować, jeszcze nie myślałam dokładnie od czego zacznę. Na tapetę muszę wziąć mój wygląd zewnętrzny, czyli zafarbowac włosy, lekko zrzucić powstały faldek na brzuchu, a na końcu chciałabym zmienić swoje postrzeganie świata i otaczających mnie ludzi. Aktualnie poszukuję pracy i może to uprzedzenie związane jest właśnie z jej brakiem. Wiosną jest krótka więc praca będzie wrzeć, oby tylko nie ostygły moje chęci i przerodzily się w czyny!
kathrina180 2019.02.26 22:26
Tej wiosny chcę diametralnie zmienić swoje oblicze. Z racji tego, że nie lubię planować, jeszcze nie myślałam dokładnie od czego zacznę. Na tapetę muszę wziąć mój wygląd zewnętrzny, czyli zafarbowac włosy, lekko zrzucić powstały faldek na brzuchu, a na końcu chciałabym zmienić swoje postrzeganie świata i otaczających mnie ludzi. Aktualnie poszukuję pracy i może to uprzedzenie związane jest właśnie z jej brakiem. Wiosną jest krótka więc praca będzie wrzeć, oby tylko nie ostygły moje chęci i przerodzily się w czyny!
klaudia124x 2019.02.26 21:26
tej wiosny, chce osiągnąć jeszcze lepsze i większe sukcesy niż rok temu, uwierzyć w siebie jeszcze bardziej, nie przejmować się tymi którzy źle mi życzą, spełniać swoje marzenia cały czas i po prostu być szczęśliwą ;)
agaaa_36 2019.02.26 21:03
Tej wiosny chcę dalej trwać w swoich postanowieniach noworocznych. Minął mi właśnie drugi miesiąc na siłowni, a teraz na wiosnę staram się włączyć w swoją dietę więcej zdrowych posiłków i w ogóle zdrowych przyzwyczajeń. Rzeczą w sobie, którą chciałabym teraz zmienić jest pewność siebie i wiara w swoje możliwości. Ciało to jedno i jego zdrowy wygląd ogromnie motywuje, ale wszystko zaczyna się w głowie i właśnie nad tym chciałabym w najbliższym czasie popracować :)
iwowia 2019.02.26 12:58
Niedawno usłyszałam: nie dasz rady nigdy przebiec maratonu. I właściwie wszystko na to wskazywało. Ale coś drgnęło we mnie i pomyślałam sobie: ja? Nie dam rady? W sumie to nie lubię jak ktoś mi mówi, ze nie dam rady. Dam! I dążyć do tego już zaczęłam. Razem z wiosną! Nie jest łatwo- troje dzieci, praca zawodowa, dom, kilka innych pasji z których trudno mi zrezygnować. Ale zawzięłam się w sobie. Udowodnię sobie i światu, że niemożliwe nie istnieje, że nie wolno mi mówić: nie dasz rady. Tej wiosny potwierdzę prawdziwość słów Eleanor Roosevelt: You must do the things You think You can not do. A kiedy już zamelduję się na mecie maratonu będę silniejsza. Nie tylko dlatego, że przebiegnę 42 km. Będę silniejsza dlatego, że uwierzę w siebie, swoje możliwości, w to, że jeśli bardzo się chce można pokonać słabości i zrealizować marzenia. A kobieta, która jest spełniona wewnętrznie - jest piękna na zewnątrz. I to bez znaczenia, czy nosi elegancką małą czarną, czy wpada spocona na metę maratonu. Od wewnętrznie spełnionej kobiety bije piękno zawsze. I ja właśnie taką kobietą tej wiosny się stanę! Piękną wewnętrzną siłą i spełnieniem!
8dada8d 2019.02.26 10:58
Ja tej wiosny mam w planach wiele zmian! Wszystkie zamierzam wykonać w 100%. A ponieważ jestem zadaniowcem, już poczyniłam kroki, aby to się stało. Przede wszystkim chcę się zmienić z niezależnej, rozrywkowej i pilnej dziewczyny świeżo po studiach w kochającą, wspierającą i pełną optymizmu żonę. Dodatkowo już w kwietniu przyjdzie na świat długo wyczekiwana przez nas córeczka - dlatego zmienię się w idealną, troskliwą i mądrze wychowującą młodą mamę. Jeszcze nigdy dotąd nie miałam tyle energii do działania, tyle motywacji do zmian. Wiem, że wiosna 2019 będzie przełomowym czasem w moim życiu, dlatego już się do tego przygotowuję, czytam książki, planuję i robię wszystko, aby tylko w minimalnym stopniu być czymś zaskoczoną. Trafiając na ten konkurs uświadomiłam sobie, że zbyt bardzo jestem pochłonięta tą chęcią zmiany mojego przyszłego życia i zapomniałam o sobie. Teraz mówię STOP! Tak, na wiosnę, chciałabym też zadbać o siebie. Weekendowy wyjazd czy domowe SPA ? Przecież w tej całej zmianie swojego życia nie mogę zapomnieć o wewnętrznym spokoju i harmonii, o dbaniu o siebie. Dlatego, aż ciężko przejść obojętnie obok tego konkursu. A ponieważ lubię tą nutkę rywalizacji i to czekanie z ekstrakcją na wyniki, bo a nóż może niechcący się uda i wygram - biorę w nim udział i czekam na wyniki :D
Baloo13 2019.02.26 10:19
Wiosną, a w zasadzie już teraz muszę zmienić nawyki żywieniowe, z racji podwyższonego cholesterolu. Na pewno muszę ograniczyć tłuszcze roślinne, cukier oraz postawić na więcej ruchu. Zbliża się Wielki Post, więc będzie mi łatwo dochować wyrzeczeń, dzięki którym (mam nadzieję) już w Święta będę się cieszyć smuklejszą talią, zdrowszym wyglądem, oraz lepszymi wynikami. To mój plan na nadchodzącą wiosnę, słonko już zachęca do częstszych spacerów, a czas spędzony wspólnie z Mężem na nordic walking ma dla mnie znaczenie bezcenne... Wtedy bowiem mamy czas na wspólną, szczerą rozmowę połączoną z aktywnością fizyczną ;-)
crevice 2019.02.26 08:03
Od rowno 3 miesięcy jestem świeżo upieczona mamą. I przede wszystkim chcialabym wrocic do swojej wagi sprzed ciazy- musze natomiast uwazac bo karmie córcię i nie wszystko mi wolno. A tu oponka na brzuchu ktora zostala strasznie mnie razi po oczach. Do tego absolutnie wizyta u fryzjera bo moje wlosy wolaja o pomste do nieba. Regulacja brwi i maseczka na buzie regenerująca domowej roboty z naturalnych skladnikow... Sama jestem masazystka ale jak to mowia szewc bez butow chodzi wiec na masaz plecow ktore powoli zaczynaja uz doskwierac musze udac sie do specjalisty. Odswiezenie garderoby i makijaz podkreslajacy urode.. To wszystko czego mi brak i juz planuje kiedy wszystko wdrozyc w zycie by byc nie tylko mamuśką ale tez piekna mloda kobieta i by czuc sie atrakcyjną nawet w starym domowym dresie ale z mniejsza waga nowa fryzura i odlotowym make upem.
ninalink 2019.02.26 01:36
Tej wiosny wracam do pracy po urlopie macierzyńskim (mam dwoje dzieci). Chciałabym zainwestować w siebie i swoje zdrowie, żebym miała więcej energii i była zdrowsza. Zacznę od badań. Koniecznie cytologia i badania okresowe. Później fryzjer i kosmetyczka, konieczne, żeby doprowadzić się do ładu. Następnie małymi kroczkami odnajdowanie każdego dnia chwili czasu dla siebie, dla swojego zdrowia psychicznego i fizycznego. Uwielbiam ćwiczenia fizyczne, więc 20 minut dla siebie na ćwiczenia to must have. Ale potrzebuję też zdrowej diety, która mnie odżywi. Dietetyk ułatwi mi rozwiązanie tego, bo nie będę gdybać co mi jest potrzebne, tylko pójdę za mądrymi radami a to też oszczędność czasu. Od czasu do czasu koniecznie weekendowy wyjazd do fajnego hotelu ze SPA najlepiej nad morze, żeby przy okazji skorzystać ze spacerów i nawdychać się jodu. I poprawa snu - będę kłaść się wcześniej. Sen to najlepszy kosmetyk, odstresowywacz i Od czasu do czasu domowe SPA z kąpielą i maseczkami będzie dopełnieniem dbania o siebie. Wszystko to sprawi, że będę zdrowsza i będę mieć więcej energii do życiowych zadań: do bycia tu i teraz, do bycia slow, koncentrowania się na teraźniejszości, dzieciństwie moich dzieci, które tak szybko ucieka.
emilias292 2019.02.25 21:44
Synek ma 9 miesięcy przez ten czas byłam "tylko" mamą. Syn i starsza córka pochłanili mi cały czas. Nie skarże się ponieważ uwielbiam spędzać czas z dziećmi jednak na wiosnę chciałabym być "bardziej" _żoną i kobietą. Chciałabym poświęcić mężowi i sobie trochę więcej czasu. Wiem że to może być trudne bo jestem strasznie emocjonalna i nawet jak wychodzę po chleb do sklepu i zostawiam syna z babcią to płakać mi się chce... Ale to chyba jeszcze hormony. Chcę zrobić sobie ładny makijaż, wciągnąć seksowną sukienkę, zabrać męża na kolacje i wykrzyczec Tak Jestem kobietą, mama która jest szczęśliwa i wie czego chce! Chcę na wiosnę rozkwitnac jak pąki na drzewach! Nie mylić z pączkami
MMM 2019.02.25 20:54
Tej wiosny czas na odwagę i siłę widoczną nie tylko w osiągnięciach. Będę zakładać odważne kolory: czerwienie, róże, żółcie. Niech mnie będzie widać z bardzo daleka, niech nie będzie można przejść koło mnie obojętnie, niech mój wygląd porusza. Niech każda cząstka mojego ciała mówi: jestem świetna a jak myślisz inaczej to twoja strata.
KlaPis 2019.02.25 20:21
Tej wiosny chciałabym zacząć dbać o siebie tak,bym miała satysfakcję z tego jak wyglądam. Moja skóra jest matowa,cienie pod oczami widoczne. Patrząc w lustro,widzę przemęczoną osobę bez iskierki w oku,które do niedawna mocno się paliły. Uważam że jeśli zadbam o siebie, podbuduję tym własną samoocenę. Dzięki temu samopoczucie poprawi się z pewnością
ZdrowaUroda 2019.02.25 15:10
Jak chce się zmienić tej wiosny....? Bardzo. Z "udomowionej kury" pragnę przeistoczyć się w "Kobietę pracującą ". Od 5 lat jestem w domu z dziećmi (6,4lata). Młodszy urodził się z wadą serca - bardzo poważną, jak miał 3 miesiące była przeprowadzona operacja. Obecnie jest dobrze, chodzi do przedszkola - obydwaj, więc mogę myśleć więcej o sobie. Potrzebuję ponownie być zadbana, sprawna i jędrna, ale przede wszystkim uśmiechnięta codziennie. Systematycznie ćwiczę, porzuciłam słodycze, chodzę do kosmetyczki - jestem mniejsza i mam mniej zmarszczek. Zainwestowałam w najlepszy tusz do rzęs na świecie. Zaczęłam poszukiwania pracy. Znów chcę być tą radosną kobietą, którą byłam zanim tyle przeszłam z powodu choroby Młodego, a przy okazji przypomnieć sobie, że mogę być ładna... i bardzo kobieca,a nie tylko "mama", "mama", "mama"...
angelaes 2019.02.25 14:17
W-waleczna I-idealna O-odważna S-seksowna N-naturalna A-ambitna Tej wiosny czas będzie dla mnie radosny. Bez zbędnego gawędzenia i przed telewizorem leżenia.Na fitness i zumbę trzy razy w tygodniu śmigam, od ćwiczeń się już nie wymigam. Moim stylem życia ten rytuał pomału się staje, a i moje ciało piękniejsze się staje.Na dobre żywienie też już się przedstawiłam, a chipsami ostatnio prawie zadławiłam ;) Tonizowanie, oczyszczanie, maseczki i inne pielęgnacyjne rytuały, wieczornym obrządkiem już mym zostały. Z rocznym synkiem codziennie na spacery wychodzimy i brzydkiej pogody się nie boimy. Mąż też szczęśliwy się czuje, gdy żona swą radością go obdarowuje. Każdej kobieta przede wszystkim o sobie niech myśli, wynikną z tego na pewno same korzyści. Wiosno dobrze, że do nas wróciłaś, nawet nie wiesz ile dobrego narobiłaś :)
angelaes 2019.02.25 13:51
W-waleczna I-idealna O-odważna S-seksowna N-naturalna A-ambitna Tej wiosny czas będzie dla mnie radosny. Bez zbędnego gawędzenia i przed telewizorem w wolnym czasie leżenia. Na fitness i zumbę trzy razy w tygodniu śmigam, od ćwiczeń się już nie wymigam. Moim stylem życia się ten rytuał pomału zostaje,a i moje ciało piękniejsze się staje. Na dobre żywienie też już się przedstawiłam, a chipsami ostatnio prawie zadławiłam
Nuta 2019.02.25 12:53
Tej wiosny chcę się zakochać… od nowa ;) bo wiadomo, że MIŁOŚĆ-rozjaśnia twarz,daje błysk w oku i maluje uśmiech.Kobieta zakochana jest słońcem,tryska energią,optymizmem,endorfiny ją unoszą jak wiosenny wiatr. Z większym jeszcze zapałem dba o zdrową dietę, aktywność fizyczna zwłaszcza na powietrzu, nie zapomina o tak niedocenianym przez nas-śnie, bo czuje się szczęśliwa i piękna. Krótka retrospekcja moich miłosnych planów na tę wiosnę – z mężem jesteśmy razem już 12 lat, mamy 2 synków (7 lat i 1,4 roczku) i choć nadal żywimy do siebie uczucia, to pocałunki i uściski dajemy częściej dzieciom niż sobie. Znamy się jak przysłowiowe „łyse konie”, więc trudniej zrobić sobie niespodziankę, bo pakiet pomysłów przez lata świąt, rocznic, urodzin też się wyczerpuje… A i czekoladki, które jeszcze 10 lat temu smakowały wyśmienicie podawane z ust do ust – teraz nadal są słodkie, do połowy zjedzone przez pierworodnego cieszą chyba najbardziej synka :D Kiedyś bukiecik konwalii niósł ze sobą zapowiedź miłosnych uniesień i wzruszeń, dziś piękny bukiet z kwiaciarni sprawia mi również radość i ….myślenie, gdzie go postawić, żeby najmłodsza pociecha nie zwaliła flakonu z kwiatami i wodą sobie na głowę ;) Jeszcze kilka lat temu wspólna kolacja bez pociech to był błysk w oku, zapowiedź upojnej nocy, romantyczny spacer – dziś pałaszujemy ją rozmawiając o naszych dzieciach, zerkając na zegarek ile jeszcze czasu opiekunka z posiedzi z chłopcami, a po powrocie i ogarnięciu rozbrykanych psotników wspomnienia upojnych nocy – stają się dla nas wspomnieniami przywoływanymi ze śmiechem, tęsknotą i rozrzewnieniem. Tak, rozgościła się PANI RUTYNA, na całego w naszym małżeństwie i każdy, kto ma dzieci i przeszło 10 lat stażu, będzie wiedział o czym mówię. A nie wynika to braku chęci, wzajemnego zaangażowania w związek czy lenistwa – szaleństwo pierwszej miłości wygaszają obowiązki, zmęczenie, praca, nieprzespane noce itd. Dlatego chciałabym wnieść tej wiosny ożywienie w naszych relacjach damsko – męskich, bo mimo 40 – latek w dowodzie, wciąż jesteśmy dla siebie atrakcyjni, szczupli, trochę do „dopieszczenia” nawołują nasze ciała i serca. Zainwestuję w seksowną bieliznę, wyślę mężowi kilka pikantnych sms-ów, wygospodaruję czas na wspólny basen i saunę (synkom nic nie będzie, jak czasem zostaną kilka godz.z ciocią ;) A namiętne pocałunki postaram się nie wydzielać, ale szczodrze obdarowywać nimi mojego ukochanego :) Trochę ruchu na powietrzu i wiosenna dieta pomoże nam pozbyć się „zimowych oponek” (nie tych w aucie ;), bo wiadomo że aktywność fizyczna to dodatkowa porcja endorfin tak nieodzownych w zakochaniu :) Mam nadzieję, że się uda poczuć znów motyle w brzuchu, radosne oczekiwanie spotkania, gorący dotyk naszych dłoni i nie tylko ;) Czy może być większa zmiana niż konkretna dawka pozytywnej energii, szczęścia i namiętności w związku z 12 letnim stażem ?! Miłość – ona nas znów poniesie w nieznane :)
Nuta 2019.02.25 12:52
Tej wiosny chcę się zakochać… od nowa ;) bo wiadomo, że MIŁOŚĆ-rozjaśnia twarz,daje błysk w oku i maluje uśmiech.Kobieta zakochana jest słońcem,tryska energią,optymizmem,endorfiny ją unoszą jak wiosenny wiatr. Z większym jeszcze zapałem dba o zdrową dietę, aktywność fizyczna zwłaszcza na powietrzu, nie zapomina o tak niedocenianym przez nas-śnie, bo czuje się szczęśliwa i piękna. Krótka retrospekcja moich miłosnych planów na tę wiosnę – z mężem jesteśmy razem już 12 lat, mamy 2 synków (7 lat i 1,4 roczku) i choć nadal żywimy do siebie uczucia, to pocałunki i uściski dajemy częściej dzieciom niż sobie. Znamy się jak przysłowiowe „łyse konie”, więc trudniej zrobić sobie niespodziankę, bo pakiet pomysłów przez lata świąt, rocznic, urodzin też się wyczerpuje… A i czekoladki, które jeszcze 10 lat temu smakowały wyśmienicie podawane z ust do ust – teraz nadal są słodkie, do połowy zjedzone przez pierworodnego cieszą chyba najbardziej synka :D Kiedyś bukiecik konwalii niósł ze sobą zapowiedź miłosnych uniesień i wzruszeń, dziś piękny bukiet z kwiaciarni sprawia mi również radość i ….myślenie, gdzie go postawić, żeby najmłodsza pociecha nie zwaliła flakonu z kwiatami i wodą sobie na głowę ;) Jeszcze kilka lat temu wspólna kolacja bez pociech to był błysk w oku, zapowiedź upojnej nocy, romantyczny spacer – dziś pałaszujemy ją rozmawiając o naszych dzieciach, zerkając na zegarek ile jeszcze czasu opiekunka z posiedzi z chłopcami, a po powrocie i ogarnięciu rozbrykanych psotników wspomnienia upojnych nocy – stają się dla nas wspomnieniami przywoływanymi ze śmiechem, tęsknotą i rozrzewnieniem. Tak, rozgościła się PANI RUTYNA, na całego w naszym małżeństwie i każdy, kto ma dzieci i przeszło 10 lat stażu, będzie wiedział o czym mówię. A nie wynika to braku chęci, wzajemnego zaangażowania w związek czy lenistwa – szaleństwo pierwszej miłości wygaszają obowiązki, zmęczenie, praca, nieprzespane noce itd. Dlatego chciałabym wnieść tej wiosny ożywienie w naszych relacjach damsko – męskich, bo mimo 40 – latek w dowodzie, wciąż jesteśmy dla siebie atrakcyjni, szczupli, trochę do „dopieszczenia” nawołują nasze ciała i serca. Zainwestuję w seksowną bieliznę, wyślę mężowi kilka pikantnych sms-ów, wygospodaruję czas na wspólny basen i saunę (synkom nic nie będzie, jak czasem zostaną kilka godz.z ciocią ;) A namiętne pocałunki postaram się nie wydzielać, ale szczodrze obdarowywać nimi mojego ukochanego :) Trochę ruchu na powietrzu i wiosenna dieta pomoże nam pozbyć się „zimowych oponek” (nie tych w aucie ;), bo wiadomo że aktywność fizyczna to dodatkowa porcja endorfin tak nieodzownych w zakochaniu :) Mam nadzieję, że się uda poczuć znów motyle w brzuchu, radosne oczekiwanie spotkania, gorący dotyk naszych dłoni i nie tylko ;) Czy może być większa zmiana niż konkretna dawka pozytywnej energii, szczęścia i namiętności w związku z 12 letnim stażem ?! Miłość – ona nas znów poniesie w nieznane :)
agatasmo 2019.02.25 12:41
W czerwcu ubiegłego roku po ośmiu latach ponownie zostałam mamą. Od tego czasu cierpię na chroniczny brak czasu dla siebie, dlatego w moim przypadku zmiana musi być gruntowna. Po pierwsze poprawić kondycje włosów, które po trwałej utraciły swój blask, po drugie cienie pod oczami - efekt niewyspania, po trzecie ujędrnienie i lepsze nawilżenie skóry. Jestem bardzo szczęśliwą kobietą ale pora na zmianę i powrót do normalności, aby każde wyjście z domu nie kojarzyło mi się z godzinnym doprowadzaniem się do ładu:-)))))
sunny85 2019.02.25 11:51
FILM POD TYTUŁEM: Zmiany na wiosnę ROK PRODUKCJI: 2019 REŻYSER: Sylwia Borys W ROLACH GŁÓWNYCH: Sylwia Borys MIEJSCE FILMU: KATOWICE STRESZCZENIE FILMU Pewnego dnia Sylwia Borys zauważa, że Familie.pl zorganizowała na swojej stronie konkurs, gdzie wygrać można świetne nagrody. Ani chwili się nie zastanawiając wysyła swoje zgłoszenie .Przy okazji przypomina sobie swoją historię. Wygłasza nawet monolog: Każdego roku w noc sylwestrową obiecywałam sobie, że będę żyć zdrowo, ale niestety, że zapał mam słomiany to co Sylwestra zaczynałam ciągle na nowo! W tym roku coś we mnie pękło i powiedziałam dość! Helloł Sylwia! Pomyślałam! Dam temu ciału w końcu w kość! Największa motywacja to sezon bikini, bo marzę by wyjść wreszcie w mini. A nie męczyć się w długich spodniach, jak pot leje się po nogach. Ale jak to mówi Ewa, która najbardziej do walki mnie inspiruje :ciało samo się nie zrobi, więc daję mu popalić, choć bardzo się broni. Zmieniłam też nawyki żywieniowe, fastfoody,cola-to już skończone! Owoce i warzywa to teraz podstawa mojego menu, kiedyś mi to nie smakowało –zastanawiam się czemu? Wiem, ze dieta i ćwiczenia sprawiają, że moje ciało w końcu się zmienia. W końcu jestem szczęśliwa gdy wieczorem za trening się zabieram S kalpel, Sukces czy Hot Body- te treningi z Ewą najczęściej wybieram! Moja rodzina również nawyki żywieniowe zmieniła, i smak owoców i warzyw wreszcie doceniła! Dzięki nim czujemy się też pełni energii i siły, i nasze marzenia o zdrowym życiu w końcu się spełniły! Częściej też wspólnie się ruszamy i na wycieczki rowerowe się wybieramy! Podsumowując w końcu ta wiosna jest dla nas szczęśliwa i radosna!!! RECENZJA FILMU Film jest pełen wzruszeń i emocjonujących zwrotów akcji począwszy od przyznania się do swoich osobistych porażek głównej bohaterki Sylwii kończąc na jej przemianie emocjonalnej i fizycznej. Niestety zakończenie filmu nie przynosi odpowiedzi czy Sylwia wygrała konkurs. Tego dowiemy się w drugiej części filmu, która powstanie niebawem. Serdecznie zachęcam do obejrzenia tego filmu!
Pysiak1994 2019.02.25 09:51
Co chcę w sobie zmienić? To dobre pytanie, które zadaje sobie co roku... W całym swoim życiu gonię za IDEAŁAMI. Idealna fit sylwetka, idealny makijaż czy starannie dobrany kolor paznokci do moich stylizacji. Biegnę w wyścigu po piękne włosy, gładką skórę i super modny strój. Rywalizuję o bycie idealną mamą czy żoną. Co roku wmawiam sobie, że -7kg na wadze sprawi, że będę SZCZĘŚLIWSZA, a nowoczesny strój doda mi WARTOŚCI. Że w makijażu będę pewniejsza siebie, a próbując wychować idealnie moją córkę sprawię, że ona będzie SZCZĘŚLIWSZA. Mam 25 lat i całe życie funkcjonowałam w takim schemacie, z roku na rok goniąc za swoimi nierealnymi AMBICJAMI i tym, że mam być TOP 1. Ten rok jest dla mnie przełomowy przede wszystkim pod względem mentalnym. Już nie chcę być chudsza czy przepiękniejsza! Chcę być szczęśliwsza sama ze sobą. Chcę dobrze czuć się w swojej skórze niezależnie od czynników zewnętrznych i aprobaty innych. Chcę zadbać o siebie po to by być zdrową i dobrze czuć się we własnej skórze. Dbam o siebie nie po to by być uznawana za kogoś super w oczach innych tylko po to abym czuła, że jestem KOBIETĄ świadomą swojej wartości niezależnie od wyglądu czy tego jaka jestem. W końcu zadbam o swój komfort psychiczny, odpoczynek i czas dla siebie. Będę dobra dla siebie, a szczęśliwa MAMA to szczęśliwe DZIECKO. Nawet jak ubrudzi bluzkę czekoladą będzie szczęśliwe gdy ja będę w zgodzie sama ze sobą :)
goosiak4 2019.02.25 07:44
Co chcę w sobie zmienić tej wiosny? Moje falowane, błyszczące w pierwszym wiosennym słońcu włosy Są najlepszymi, jakie mogłam mieć. Moje bardzo ciemne oczy z ogromną ilością rzęs. Są tym, czego każdy może tylko chcieć. Moja sylwetka, która przetrwała dwie ciąże. Nie mam nic do niej. Moje dłonie, jasne, gładkie, zawdzięczam urodzie swojej. Moja twarz, czasami bez uśmiechu- tylko gdy zamyślona. Gdy ją widzę w lustrze, myślę „Tak, to ona!” Kobieta, która zmian nie potrzebuje, a jedynie wypoczynku jej brakuje. a jedynie wypoczynku jej brakuje. Cała ja
aggat 2019.02.25 01:22
Skuteczna przemiana wymaga dobrego przygotowania, dlatego rozpoczynam ją już zimą od półrocznego wyjazdu na staż do małego, uroczego, kanadyjskiego miasteczka położonego w samych Górach Skalistych. Moja przemiana będzie przede wszystkim wewnętrzna - zwolnienie tempa życia, większa aktywność fizyczna, kontakt z naturą i zadbanie o dobre relacje z innymi ludźmi. Wszystko to po to, aby zredukować stres i być szczęśliwą osobą. Oprócz tego moim wiosennym wyzwaniem jest doprowadzenie do stanu idealnego (albo chociaż akceptowalnego) mojej cery. Mam nadzieję, że czyste powietrze będzie mi sprzymierzeńcem. Także poprawa kondycji fizycznej i zadbanie o sylwetkę są na liście etapów mojej przemiany. A wszystko to, aby w sierpniu zostać najszczęśliwszą i najpiękniejszą panną młodą.
alimaslarz 2019.02.24 20:09
Totalnie zamierzam się zmienić i fizycznie i wizualnie. Zakupiłam kule pieniące, olejki i kryształki do kąpieli o różnych zapachach: lawendy, bergamotki i innych. Zamierzam leżeć w wannie i dać skórze luksus kąpieli. Zawsze było szkoda czasu, teraz czas się musi znaleść. Zakupiłam również dwa zabiegi w strefach urody, peelingi dla ciała, maski algowe na twarz, maski na ręce itd. W ramach relaksacji również zabieg gorącymi kamieniami wulkanicznymi. Odzienie również zmieniam, odpowiednie stylizacji do mających nastąpić ciepłych dni (mam nadzieję), kolorowe, wesołe dosyć szarości i czerni powitam żółty, miodowy, ciepły pomarańcz i odcienie niebieskiego. Oj tam, oj tam modna torebka też się przyda, oczywiście musi pasować do całości. Jak cię widzą , tak cię piszą więc chcę wyglądać wystrzałowo a co mi tam. Oczywiście nowe pantofelki, a nie przekrzywione obcasy. I również muszę uskutecznić spacery, a nie podjeżdżać samochodem kilka metrów po bułki. Samochód niech odpoczywa po zimie a ja docieram do celów nóżkami. Mam jeszcze rower do odkurzenia, którym kocham jeździć, wkrótce otworzę sezon. Przygotowałam również listę zobowiązań, które będę wykreślać ze skrupulatnością, między innymi iść do fryzjera zrobić porządek z włosami, iść od okulisty zrobić porządek z oczami, uzupełnić zapasy kosmetyków, zobaczyć i kupić co nowego w rajstopkach i zrobić porządek na mojej rabacie z truskawkami, żeby móc się nimi objadać do nieprzyzwoitości w czerwcu. Sezon na truskawki i agrest to ulubiony okres w roku. Reasumując, większe dbanie o siebie i ruch, ruch, ruch........................
Inaczej 2019.02.24 12:48
Nigdy nie miałam problemu z wagą, ani z brakiem aktywności fizycznej. Z czasem jednak troski dnia codziennego, wymagająca praca i studia w połączeniu z problemami osobistymi zaczęły mnie zjadać. Nie wiem kiedy kilogramy zaczęły mnie opuszczać, zaczęły się problemy ze zdrowiem, nieprzespane noce, ból brzucha i inne. Mimo badań nie udało się znaleźć przyczyny mojego stanu. Z braku czasu i pieniędzy trochę też zaniedbałam ten problem. Porzucenie pracy pomogło uporać się z poszarganą psychiką, jednak do dzisiaj mimo usilnych prób przytycia mam niedowagę. Wyglądam nieco mizernie. Czuję się bezradna, nie wiem co jeść, aby przytyć, ale też nieszkodzić mojemu żołądkowi ze szkła. Pare kliogramów, które nie znikną za jakiś czas i nawyki żywieniowe, które wyeliminują moje błędy w diecie. To najlepsze co mogę dla siebie zrobić na wiosnę.
Inaczej 2019.02.24 12:42
Nigdy nie miałam problemu z wagą, ani z brakiem aktywności fizycznej. Z czasem jednak troski dni codziennego, wymagająca praca i studia w połączeniu z problemami osobistymi zaczęły mnie zjadać. Nie wiem kiedy kilogramy zaczęły mnie opuszczać, zaczęły się problemy ze zdrowiem, nieprzespane noce, ból brzucha i inne. Mimo badań nie udało się znaleźć przyczyny mojego stanu. Z braku czasu i pieniędzy trochę też zaniedbałam ten problem. Porzucenie pracy pomogło uporać się z poszarganą psychiką, jednak do dzisiaj mimo usilnych prób przytycia mam niedowagę. Wyglądam nieco mizernie. Czuję się bezradna, nie wiem co jeść, aby przytyć, ale też nieszkodzić mojemu żołądkowi ze szkła. Pare kliogramów, które nie znikną za jakiś czas i nawyki żywieniowe, które wyeliminują moje błędy w diecie. To najlepsze co mogę dla siebie zrobić na wiosnę.
Elowatość 2019.02.23 20:33
Moje zmiany? Ruszyć zadek z kanapy! Sport, ruch, świeże powietrze, endorfiny uśmiech! :) A dokładnie zaczynam swoją przygodę z Nordic Walking. Po roku siedzenia z dzieckiem biorę się za siebie i niczym gazela sunę z patykami poprzez pola, łąki i lasy :) Jest to piękny sport, niestety w naszym kraju kojarzony ze smutnymi staruszkami :( a tak naprawdę to wymagający, techniczny marsz angażujący do pracy prawie całe ciało. Dodatkowo umawiam się z koleżankami na wspólne treningi, więc aktywnie spędzamy czas wzajemnie się motywując. Po takim treningu cały dzień jest piękniejszy i weselszy, a szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko, także przekazuję pozytywną energię na całą rodzinkę :D
asiakali 2019.02.23 18:29
Tej wiosny nie planuję dużych zmian, jedynie czego chcę to zostawić zimie jakieś 6 kilo, które mi podarowała choć nie chciałam. Dorzuciła jeszcze cellulit w gratisie. Dlatego wiosnę przywitam już troszkę odmieniona, ponieważ właśnie przeanalizowałam swój tryb życia i wprowadziłam małe zmiany. Przede wszystkim więcej ruchu i mniej czekolady. To dwa małe kroczki w stronę wiosny i mam nadzieję, że będą skuteczne. Tego sobie życzę na wiosnę.
aga1825 2019.02.23 15:32
Witam. Mój patent na swoją osobę tej wiosny to radykalne zmiany. Aktywne spędzanie czasu na dworze, czyli zdrowo dla umysłu i płuc. Zdrowsza dieta bogata w warzywa i owoce. Oczywiście kosmetyki byłyby pomocne w uzyskaniu promiennego wyglądu.
aga1825 2019.02.23 15:31
Witam. Mój patent na swoją osobę tej wiosny to radykalne zmiany. Aktywne spędzanie czasu na dworze, czyli zdrowo dla umysłu i płuc. Zdrowsza dieta bogata w warzywa i owoce. Oczywiście kosmetyki byłyby pomocne w uzyskaniu promiennego wyglądu.
Angelikawitczak89 2019.02.23 08:14
Każdy chce się zmienić a nadchodząca wiosna zawsze była dla mnie najlepszym motywatorem. Jeszcze kiedy chodziłam do szkoły to mówiłam sobie, że teraz będę sie lepiej uczyć, choc zawsze bylam nienajgorszym uczniem. Potem w szkole średniej wiosna była dla mnie czymś nowym i lepszym. To właśnie wiosną poznawałam swoje pierwsze miłości. Były pierwsze wypady nad wodę i wycieczki rowerowe. Teraz gdy jestem tak na prawdę spełniona żoną cudownego męża i mamuśką do kwadratu dwójki cudownych szkrabów i przyznaję zbyt częstszo nie myślę o sobie tylko o mojej rodzinie. To onawłaśnie teraz jest dla mnie najważniejsza, to dla nich zmieniam sie kazdego dnia. To właśnie tej wiosny dla nich bede jeszcze lepsza matką i żoną No i może wreszcie zrzuce pare kilo na tych wiosennych spacerkach.
Angelikawitczak89 2019.02.23 08:12
Każdy chce się zmienić a nadchodząca wiosna zawsze była dla mnie najlepszym motywatorem. Jeszcze kiedy chodziłam do szkoły to mówiłam sobie, że teraz będę sie lepiej uczyć, choc zawsze bylam nienajgorszym uczniem. Potem w szkole średniej wiosna była dla mnie czymś nowym i lepszym. To właśnie wiosną poznawałam swoje pierwsze miłości. Były pierwsze wypady nad wodę i wycieczki rowerowe. Teraz gdy jestem tak na prawdę spełniona żoną cudownego męża i mamuśką do kwadratu dwójki cudownych szkrabów i przyznaję zbyt częstszo nie myślę o sobie tylko o mojej rodzinie. To onawłaśnie teraz jest dla mnie najważniejsza, to dla nich zmieniam sie kazdego dnia. To właśnie tej wiosny dla nich bede jeszcze lepsza matką i żoną No i może wreszcie zrzuce pare kilo na tych wiosennych spacerkach.
janika 2019.02.22 21:57
Mam już dość. Tej zimy za oknem. Tego swojego ślimaczego spowolnienia. Tej rutyny, która pokryła mnie pajęczą siecią, ograniczając mocno ruchy. Koniec! Potrzebuję słońca. Słońca, który jest dla mnie niczym benzyna do auta męża czy bateria do króliczka synka. Słońca, który dodaje mi energii i przestawia na inny tor: bycia znów aktywną, bardziej obecną, uśmiechniętą... Ale też czuję, że teraz dobry czas na zmiany. Bo i przede mną zmiana kodu... na czwórkę z przodu! Czter... i co dalej? Czy mam tkwić w pracy, która nie daje mi większej satysfakcji? Czy mam zerkając w lustro narzekać, że ta zmarszczka coraz bardziej widoczna? Czy mam czuć się zmęczona samym faktem, że przede mną kolejny dzień? Nie! Już nie chcę budzić się z myślą, że jeszcze KIEDYŚ coś zmienię. Kiedyś, czyli... nigdy???? Ale też nie wyznaczam sobie dat. Sztywnych granic od... do..., bo co, jeśli coś nie wyjdzie? Zostanę ja i to uczucie, że nawaliłam, nie dałam rady, nie nadaję się, jestem do niczego... Zmian jednak potrzebuję. I pierwszy krok, ledwo tylko stopniały śniegi, zrobiłam. * Przeglądnęłam dokumenty. Kiedy ostatnio byłam u lekarza? Jakie badania powinnam w najbliższym czasie zrobić? O czym muszę pamiętać? * Przeglądnęłam szafę swoją i synka. Segregację ubrań już mam za sobą! * Przeglądnęłam nasze miesięczne wydatki. Oj, tu muszę nieco nasze finanse podreperować. I co teraz? Pora na zmiany. Zmiany, które sprawią, że będę się sama lepiej z sobą czuła. Nie myślę o tym, że powinnam zrzucić wagę, a koncentruję się na poprawieniu kondycji. Czyli piłka z synkiem, rowery i długie spacery przed nami. Nie myślę o tym, że koniec bycia trzydziestką, a myślę o tym, co wyniosę z bycia panią po czterdziestce. To dobry moment dla mnie. Synek już się trochę usamodzielnił, może mnie być więcej! Nie myślę o tym, że najlepsze za mną, a widzę możliwości przede mną. Może jakiś kurs? (Choćby weekendowy na początek!) Może powrót do dawnych zainteresowań? (Maszyna do szycia w kącie czeka!) Może jakiś samotny wypad? (Przecież tak kiedyś lubiłam podróże w pojedynkę!) Chcę się zmienić tej wiosny. Mniej koncentrować na niepowodzeniach czy ograniczeniach, mniej przekładać na jutro, mniej narzekać, mniej czekać na nie wiadomo co, mniej rozpamiętywać przeszłość i utracone szanse, mniej leniuchować... To nie tak, że za miesiąc obudzę się odmieniona o 180 stopni. Ale wierzę, że wrócę do systematycznej pielęgnacji, do porannego wstawania i spędzania dwóch kwadransów z rana z książką, do aktywności na świeżym powietrzu, do zarażania innych pozytywną energią, do zdrowego gotowania - nie szybkiego odgrzewania, do czucia się z sobą dobrze... Bo gdzieś tam, gdy z drzew opadły liście, opadła i ze mnie energia. A przecież wszystko zależy ode mnie. Wszystko wciąż mogę. I na tyle mam ochotę!!! Więc czemu nie zacząć coś zmieniać? Nawet jeśli za oknem jeszcze zimowa szaruga? Tu znajduję motywację. I widzę, że nie jestem sama. Że nie tylko ja tak mam, że czasem potrzebuję wsparcia, słowa zachęty... i tego słońca, co tak rozgrzewa i ciało, i wyobraźnię :)
exarol 2019.02.22 18:01
Ja planuję zmianę w sposobie myślenia. Zawsze byłam jedną z tych osób, które nie wirzą w siebie, boją się "postawić" na własne marzenia i umniejszają swoje zalety. Niedawno powiedziałam sobie dość, postanowiłam realizować swoje marzenia i założyłam firmę. Nie nastawiałam się na wielkie zyski, ale okazuje się, że moje produkty się podobają. Jest tylko jeden problem, siedzi w mojej głowie i stopuje moje działania. Z nadejściem wiosny zaczynam kurs dla początkujących przedsiębiorców, stawiający na to, aby zacząć wierzyć w siebie. Postanowiłam rozprawić się z tą moją wrodzoną neśmiałością i w końcu wyjść do ludzi, a nie sprzedawać jedynie za pośrednictwem internetu, chowając się za ochronną tarczą ekranu laptopa. Tej wiosny się zmienię! Tej wiosny obudzę się gotowa do działania! To będę nowa, silniejsza ja ;)
AlisBianca 2019.02.22 16:43
(B) ardzo wiele problemów każdej z nas staje na drodze – codziennie.„(Y) hh” -myślę „waga nie ta, włosy wypadają, licha odporność, jakieś osłabienie”. „(Ć) ććć…”- mówię za chwilę, bez przesady i wielkiego dramatu z tego robienia….(N) o przecież każda z nas tak ma, że w życiu oprócz porządku, pojawi się trochę nabałaganienia!(A) leż ja jestem taką osobą, że szczerze kocham wyzwania i tą drogę do celu prowadzącą.(J) uż zaczęłam odnowę swego ciała, wiosenną formę - piękno i witalność zwiastującą.(L) ubię czytać, zgłębiać tajniki urodowe, interesują mnie także wszelkie nowinki modowe.(E) ksluzywnie być nie musi, ważne aby było jak najzdrowiej – zaczęłam od diety w składniki odżywczej wypełnionej!(P) o prostu skaczę z radości, gdy już widzę jej pierwsze efekty na wadze i w mojej czcigodnej osoby centymetrach objętości.(S) ekretnie powiem tajemnicę co śpiewa w moim sercu z radości – w tym roku zostanę żoną osoby wspaniałej -mojego życia miłości !(Z) ajmuję się odnową i odżywianiem moich włosów intensywnie. Widzę jak me poświęcenie się odwdzięcza – efekty narastają masywnie.(Ą) chy i ęchy na temat tego co już tak fajnie działa – ale to nie koniec, nie wszystko osiągnęłam co chciałam…(W) iosennie chcę styl swój troszeczkę urozmaicić. I nie chodzi tu o to, żeby stos pieniędzy do sklepu przemycić,(E) fektywnie chcę działa - do szafy zaglądnąć, na wszystkie strony powywracać. Połączę od nowa to co już mam ładnego i stworzę z tego styl ubrania unikatowego.(R) obić sobie zabiegi na ciało, włosy i buzię jestem otwarta. Nowości kosmetycznych nigdy nie jestem „nażarta” :P(S) tres to kolejna rzecz i wcale nie taka prosta do eliminacji. Planuję jednak więcej odpoczynku, radości, mało zastoju i stagnacji.(J) a jestem taką osobą, że cieszy mnie mnóstwo drobnostek, nawet sam fakt działania. Myślę, że nas kobiety, upiększa niesamowicie fakt – po prostu się uśmiechania.(Ą) i ę panienką nie trzeba być wcale – wystarczy mieć w sobie energię, to jest to czego ludzie szukają podświadomie w swoim życiowym ideale.(S) zczerze to tak myślę, że sens zmian, działań a nawet samego planowania, pozwala nam wejrzeć w swoje silne strony i od życia oczekiwania.(A) le też zawsze silnie uważałam, że pewność siebie jest w środku – sporo osób do tego przekonałam.(M) iłość do siebie bierze się z trudu, który na co dzień się wykonuje. Z radości, która z poświęcenia się nam ukazuje.(E) widentnie jest także z tego jacy jesteśmy dla innych, jak odbicie siebie ich traktujmy. A zacznijmy od siebie chociaż wybór ten czasem jest trudny.(J) eśli myślicie, że pozjadałam wszelkie rozumy to koło prawdy nie leżało. Musiałam zmotywować samą siebie, aby to wszystko mi się ciągle przypominało.(S) ama wiem, że można to wszystko wdrażać w życie nie tylko na wiosenkę, ale że wiosna temu sprzyja to dam uciąć sobie rękę! (I) no dziwnie piszę tekst, wiem ale jest w tym przekaz ważny, który wieńczy moje zdania.(E) widentnie każda z Was powinna spróbować racji, którą pierwsze litery wersów wierszyk przedstawia.(B) o zmiany większe/ mniejsze na wiosnę czy w innym czasie warto wprowadzać.(I) celowi w dużych literach należyty hołd codziennie oddawać!(E)uforia, radość i działanie – to jest moje ulubione życiowe (ale nie bajkowe!) podanie
AlisBianca 2019.02.22 16:40
(B) ardzo wiele problemów każdej z nas staje na drodze – codziennie.„(Y) hh” -myślę „waga nie ta, włosy wypadają, licha odporność, jakieś osłabienie”. „(Ć) ććć…”- mówię za chwilę, bez przesady i wielkiego dramatu z tego robienia….(N) o przecież każda z nas tak ma, że w życiu oprócz porządku, pojawi się trochę nabałaganienia!
AlisBianca 2019.02.22 16:38
(B) ardzo wiele problemów każdej z nas staje na drodze – codziennie. „(Y) hh” -myślę „waga nie ta, włosy wypadają, licha odporność, jakieś osłabienie”. „(Ć) ććć…”- mówię za chwilę, bez przesady i wielkiego dramatu z tego robienia…. (N) o przecież każda z nas tak ma, że w życiu oprócz porządku, pojawi się trochę nabałaganienia!
Anna Banach 2019.02.22 12:54
Zmiana tej wiosny? To wspaniały pomysł!:) Dobry czas na zastanowienie się nad swoim życiem, realizacją marzeń i planów. Postanawiam, że będę bardziej wdzięczna i uważna, często nie zauważam ile dobrych rzeczy spotyka mnie w życiu codziennym. Wiosna to idealny czas żeby obudzić się z zimowego snu i zacząć żyć bardziej świadomie, doceniając to co mamy i to co oferuje nam każdy następny dzień. Moje ciało po zimie potrzebuje regeneracji i odpoczynku dlatego chcąc o nie zadbać i mu podziękować zgłaszam się do konkursu:) Dziękuję za inspiracje:)
MadamLen 2019.02.22 12:39
Wiosna to dobry czas na zmiany. Wszystko budzi się do życia, dni stają się coraz dłuższe, a słońce dodaje energii. Na ulicach spaceruje pełno zakochanych, zapatrzonych w siebie par, trzymających się mocno za ręce. Jednak jak ugodzić ma mnie Amor, kiedy ja nie wierzę w siebie. Nie wierzę we własne piękno, a poczucie własnej wartości jest tak nisko jak największy punkt depresji na mapie geograficznej Polski!. Panicznie unikam luster, a kiedy mam coś kupić w galerii biorę swój rozmiar nie wchodząc nawet do przymierzalni. Panicznie bałam się luster, tak jak „diabeł święconej wody”. W odbiciu lustrzanym widziałam bowiem kobietę zaniedbaną, nie wierzącą we własne marzenia. Przez lata tłumiłam w sobie emocje, skryte pragnienia, wyglądałam jak Kopciuszek. Budowałam barierę, tak grubą i szeroką, jak cały mur chiński. Nic więc dziwnego, ze mężczyźni nie zwracali na mnie uwagi, a kiedy już przypadkiem padł na mnie wzrok jakiegoś mężczyzny, myślałam, że zapadnę się pod ziemię, kierując szybko wzrok na ziemię… Jednak po latach coś się zmieniło. Po latach, ożyła we mnie nadzieja, że mój wygląd zależy tylko i wyłącznie ode mnie samej. Każdy jest przecież kowalem własnego losu. Pomyślałam sobie, czemu m się to stać nie tej wiosny?! Tak,” każdy jest kowalem własnego losu”! Słowa te stały się moim życiowym mottem! Postanowiłam zerwać z wizerunkiem kopciuszka i szarej myszki. Przecież Kopciuszek też się zmienił na piękną Księżniczkę! Pomyślałam… chcę siebie wreszcie pokochać, patrzeć na lustro z uśmiechem, iść przez życie z podniesioną głową. Kiedy kogoś kochamy to przecież dbamy o niego, dlatego zacznę dbać o siebie i o swoje ciało, a także o swojego ducha. Metamorfozę zacznę więc od zmiany swojego wizerunku. Skorzystałam nawet z rady stylisty, który podpowiedział mi abym diametralnie zmieniła fryzurę! Po raz pierwszy też umaluję włosy i mam nadzieję że wreszcie poczuję się jak … atrakcyjna kobieta! Idąc za ciosem umówię się do kosmetyczki, która zrobi mi manicure, wyreguluje brwi i zrobi hennę. Podpytam też o sposób, w jaki powinnam się malować, aby podkreślić swoją urodę. Udam się do sklepu kosmetycznego, żeby mieć możliwość stworzenia małego spa w domu! Kiedyś w mojej łazience można było znaleźć tylko podstawowe środki higieny takie jak szampon, żel pod prysznic i dezodorant. Dziś stawiam na kremy, maseczki, peelingi, balsamy, podkłady, cienie, lakiery. Zaopatrzę się również w czerwoną szminkę, która ma podkreślać kobiecość, być symbolem seksapilu i pewności siebie. Nie zapomnę też o delikatnych, stonowanych perfumach, mających podkreślić mój charakter. Zrobiłam też porządki w swojej garderobie. Pozbyłam się starych powyciąganych swetrów, dresów i poprzecieranych spodni. Jestem kobietą, chcę więc podkreślić swoją kobiecość sukienkami, żakietami i … szpilkami! Wykupiłam już też karnet na siłownię. Zdecydowałam się na trenera personalnego. Ruch jest zbawienny. Nie dość że wysmukli moją sylwetkę, ujędrni skórę, to sprawi też, ze w moim organizmie zaczną szaleć endorfiny – hormony szczęścia. W zdrowym ciele zdrowy duch. Zapisałam się też na terapię, mającej na celu podnieść poczucie własnej wartości. Aby uwierzyć, że mogę kochać i mogę być kochana, aby poczuć się szczęśliwą. Chciałabym założyć kiedyś białą suknię i cieszyć się gromadką rozbrykanych dzieci. Chciałabym tak jak kopciuszek - ze służącej przemienić się w piękną księżniczkę. Jestem dopiero na początku mojej wiosennej metamorfozy, ale głęboko wierzę, że przyniesie mi ona sukces. Wiem, że się nie poddam! Po latach odkrywam w sobie małymi kroczkami, to co było gdzieś głęboko ukryte. Dziś coraz bardziej świadoma swojej kobiecości, swojego ciała wiem, że w każdej kobiecie tkwi piękno. Trzeba tylko je odkryć i odpowiednio pielęgnować., a dbałość o swoje ciało i ducha z pewnością w tym pomoże. Dlatego zacznijmy już tej wiosny, nie odkładajmy szczęścia na potem!
AgaKacz 2019.02.22 08:11
Byś sobą na 100% - oto mój wiosenny plan!
Mcdusiaaa 2019.02.22 02:57
Ta wiosna będzie dla mnie wyjątkowa! To pierwsza wiosna w nowej roli - roli Mamy! :) Jako świeżo upieczona Mamusia 3-miesięcznej córeczki mam w planach powoli wracać do "formy" sprzed ciąży - zdrowe odżywianie, praktyka jogi i codzienna gimnastyka z niemowlakiem na pewno w tym pomagają! :) Nie zapominam także o odpowiedniej pielęgnacji, której moje ciało (i dusza w zasadzie też :)) potrzebuje. Najbliższe miesiące będą na pewno ogromnym wyzwaniem logistycznym, aby przy coraz bardziej absorbującym dzieciątku znaleźć czas na zadbanie o siebie pod każdym aspektem - nie tylko jako Mamy, ale także jako Kobiety. No ale dla chcącego, nic trudnego! :)
1247ang 2019.02.22 00:38
Na wiosnę po raz drugi zostanę mamą, także jest to dla mnie wyjątkowa wiosna! Chciałabym więc uczcić ja jakimś fajnym prezentem zanim dopadnie mnie codzienna rutyna i natłok obowiązkow. Miło byłoby skorzystać z chwili relaksu, odprężyć się i nabrać sił przed czerwcowym armagedonem :)
Anna Banach 2019.02.21 17:28
Zmiana tej wiosny? To wspaniały pomysł!
gabsterski 2019.02.21 12:59
Jak praktycznie do życia swojego podchodzę, tak samo praktycznie wprowadzam w nim zmiany. Lubię ład i porządek, zarówno w przestrzeni wokół mnie, jak i we własnej głowie... A przez zimę kłopotów i stresów nazbierało się tyle, że mogłabym kogoś obdarować takim wątpliwym prezentem do końca roku. Przez zalanie naszego mieszkania przez dewelopera, przymusową czasową eksmisję do zastępczego mieszkania i nerwy związane z ponownym remontem całkiem wypadłam ze swojej rutyny. Zmiany zaczęłam od rozpisania w kalendarzu! Oczywiście podzieliłam zaniedbane sfery życia na odżywianie, sport, rozwój osobisty i życie rodzinne. Wypisałam listę celów do których dążę i konkretne działania, które mają mnie przybliżyć. Żadne ogólne „Schudnąć”! Zamiast tego konkretne: „Zrzucić 5 kg do weekendu majowego”. Ogólne „Ćwiczyć” zamieniłam na „Chodzić 2 razy w tygodniu na basen” i „Robić 8 tys. kroków dziennie”. Można wymieniać dalej, gdyż zarówno walczę o lepszą kondycję, jak i o lepszą skórę, która nie wyglada najlepiej nadszarpnięta stresami. Zakładam więcej czytania i naukę dwóch języków, bo zadbać należy też o swój umysł! Ostatnie, ale nie najmniej ważne... Relacje w rodzinie - więcej spędzanego czasu razem (np. basen - realizacja dwóch zamierzeń w jednym!), wspólne planszówki, które każdy uwielbia, a na które zawsze brak czasu. No i wyjazd, żeby oderwać się od codzienności - najchętniej we dwoje, zapewniający relaks całkowity i pełną regenerację na kolejne wyzwania czekające w domu :-)
Anna Banach 2019.02.21 12:57
Zmiana tej wiosny? To wspaniały pomysł!
Anna Banach 2019.02.21 12:55
Zmiana tej wiosny? To wspaniały pomysł!
Anna Banach 2019.02.21 12:44
Zmiana tej wiosny? To wspaniały pomysł!
Anna Banach 2019.02.21 12:41
Zmiana tej wiosny? To wspaniały pomysł!
iwa_90 2019.02.21 12:39
Tej wiosny kilka zmian zaplanowałam, i już się za realizację planów zabrałam. Dwa rowery zakupione, foteliki założone, teraz rodzinne wypady rowerowe, to nasze zajęcie nowe, naszą kondycję poprawią, i miły czas z dziećmi sprawią. Czeka mnie jeszcze na podwórku pewna praca do której moja myśl od dłuższego czasu wraca mały warzywny ogródek założę, całe swoje serce w niego włożę, posieję dużo różnych smakowitości, wtedy latem na naszych talerzach zdrowa żywność zagości. I jeszcze mam takie małe marzenie lada moment zabieram się za jego spełnienie, będę więcej o siebie dbać, by mężowi i sobie się bardziej podobać, do mojej szafy nowe ubrania zawitają, bardziej kobiece, które oko przyciągają, moja skóra też będzie zadowolona, będzie lepiej odżywiona, nawilżona, dzięki kosmetykom nowym, urządzę salon SPA domowy.
Anna Banach 2019.02.21 12:37
Zmiana tej wiosny? To wspaniały pomysł!
Anna Banach 2019.02.21 12:33
Zmiana tej wiosny? To wspaniały pomysł!
Anna Banach 2019.02.21 12:31
Zmiana tej wiosny? To wspaniały pomysł!
Anna Banach 2019.02.21 12:17
Zmiana tej wiosny, to wspaniały pomysł!
madziaaaaa1988 2019.02.21 12:02
Zmiana tej wiosny ?? w końcu :)od miesięcy obiecuję sobie że w końcu wezmę się za siebie …i na obiecankach się kończy ;/ za dużo fast-fódów, za dużo jedzenia w biedu, niedojadanie, ciągłe kawy na pusty żołądek… i stan zdrowia się pogorszył :( dlatego też zacznę poświęcać więcej czasu dla samej siebie. .zjadać przed pracą zdrowe śniadania a w ciągu dnia chipsy i inne niezdrowe przekąski zamienić na owoce i warzywa … dopiero jak ze zdrowiem zaczyna się dziać coś niedobrego człowiek docenia ZDROWIE , więc jest to czas aby zmienić żywienie i „zwolnić na niżzy bieg " :)
KawaInka 2019.02.21 11:53
Zacznę pisać kryminały. Tej wiosny już nic mnie nie powstrzyma! W nowym mieszkaniu, które właśnie urządzam, będzie idealny kąt, by kreować mroczną rzeczywistość. Przygodo, przybywaj!
patrycja.maniecka@gmail.com 2019.02.21 11:39
BĄDŹ DLA SIEBIE DOBRA NA WIOSNĘ! - to idealny wiosenny cytat ! Ja tej wiosny planuje być dla siebie najlepsza na świecie. Nowy rok..nowe postanowienia zadbania o siebie , o swój komfort fizyczny jak i psychiczny! Moje Motto na wiosnę: TERAZ JA. Teraz moja kolej. Zadbam o siebie od środka.. zdrowiej jedząc, od zewnątrz dbając lepiej o skórę, o jej odżywienie.. na pewno mi za to podziękuje! Więcej czasu na świeżym powietrzu również dobrze mi zrobi i na pewno da POWERA do działania ! Witaj Wiosno !
madziaaaaa1988 2019.02.21 10:52
Zmiana tej wiosny ?? w końcu :)od miesięcy obiecuję sobie że w końcu wezmę się za siebie …i na obiecankach się kończy ;/ za dużo fast-fódów, za dużo jedzenia w biedu, niedojadanie, ciągłe kawy na pusty żołądek… i stan zdrowia się pogorszył :( dlatego też zacznę poświęcać więcej czasu dla samej siebie. .zjadać przed pracą zdrowe śniadania a w ciągu dnia chipsy i inne niezdrowe przekąski zamienić na owoce i warzywa … dopiero jak ze zdrowiem zaczyna się dziać coś niedobrego człowiek docenia ZDROWIE , więc jest to czas aby zmienić żywienie i „zwolnić na niżzy bieg " :)
siunka86 2019.02.20 21:11
Na wiosnę chciałabym przede wszystkim zadbać o zdrowy wygląd mojej skóry. Chcę bardziej przyłożyc się do jej pielęgnacji - nie zaniedbywać codziennego oczyszczania i odżywiania oraz innych zabiegów kosmetycznych. Do tej pory zdarzało mi się odpuszczać nałożenie maseczki lub kremu na noc lub wykonanie peelingu co kilka dni. Oczywiście tłumaczyłam się sama przed sobą zmęczeniem i brakiem czasu. Teraz chcę być bardziej konsekwentna i obowiązkowa, ponieważ zdaje sobie sprawę z tego,że tylko regularne zabiegi pielęgnacyjne zapewnią mojej skórze zdrowie i ładny wygląd. Chce też bardziej skupić się na swojej diecie, ponieważ przez ostatnie 4 lata zdecydowanie za bardzo sobie pobłażałam. Chcę odżywiać się zdrowo, co oczywiście dla mojej skóry jest równie ważne jak pielęgnacja z użyciem kosmetyków. Mam plan przeprowadzić owocowy detoks całego organizmu, aby pozbyć się z niego toksyn i zanieczyszczeń. Mam nadzieję, że zastrzyk wiosennej energii pomoże mi w realizacji tych planów :)
siunka86 2019.02.20 21:10
Na wiosnę chciałabym przede wszystkim zadbać o zdrowy wygląd mojej skóry. Chcę bardziej przyłożyc się do jej pielęgnacji - nie zaniedbywać codziennego oczyszczania i odżywiania oraz innych zabiegów kosmetycznych. Do tej pory zdarzało mi się odpuszczać nałożenie maseczki lub kremu na noc lub wykonanie peelingu co kilka dni. Oczywiście tłumaczyłam się sama przed sobą zmęczeniem i brakiem czasu. Teraz chcę być bardziej konsekwentna i obowiązkowa, ponieważ zdaje sobie sprawę z tego,że tylko regularne zabiegi pielęgnacyjne zapewnią mojej skórze zdrowie i ładny wygląd. Chce też bardziej skupić się na swojej diecie, ponieważ przez ostatnie 4 lata zdecydowanie za bardzo sobie pobłażałam. Chcę odżywiać się zdrowo, co oczywiście dla mojej skóry jest równie ważne jak pielęgnacja z użyciem kosmetyków. Mam plan przeprowadzić owocowy detoks całego organizmu, aby pozbyć się z niego toksyn i zanieczyszczeń. Mam nadzieję, że zastrzyk wiosennej energii pomoże mi w realizacji tych planów :)
barboj 2019.02.20 20:10
Tej wiosny zamierzam : Mieć w kuchni swoje przepisy i swych smakołyków misy. Mieć dla siebie często czas i korzystać zeń raz w raz. Mieć czas na fitness i Spa i trenować jak się da. Mieć sentyment do podróży, co dobrym nastrojom służy. Mieć chęć by o siebie dbać i przy tej zasadzie trwać. Mieć i coś z asertywności i niech ona we mnie gości. Mieć chęć na spacerek gajem lub wycieczkę lasu skrajem. Mieć dom tętniący miłością, duszę dając swoim włościom. Mieć serce dla fauny, flory, we wszyściutkie roku pory. Mieć odwagi sporą kiść i nie bać się by w dym iść. Mieć w sobie ogrom miłości, która w sercu niech wciąż gości. Mieć swój urok, uśmiech, czar, jak i namiętności dar. Mieć pokłady życzliwości, ciepła, dobra i ckliwości. Mieć dla bliskich to „coś” w sobie, mówiąc : „Dla was wszystko zrobię”. Mieć też i do błędów prawo i je chcieć naprawiać żwawo. Mieć i też swoje słabości, troszkę gniewu, czasem złości. Chcę to wiosną życie wpleść by złe moce prędko zwieść.
matcha 2019.02.20 19:05
Tej wiosny nie chcę zmieniać swojego wyglądu, bo wreszcie jestem taka, jaka chciałabym zawsze - czuję satysfakcję patrząc w lustro, podoba mi się moja figura (chociaż jestem trzy miesiące po porodzie :), twarz i włosy. Całe życie miałam kompleksy, które minęły, gdy tylko dojrzałam. Chciałabym za to zmienić swój charakter i podejście do innych osób. Chcę być bardziej wyrozumiała dla członków swojej rodziny, szczególnie dla narzeczonego, który nie ma ze mną lekko. Chcę być wsparciem dla niego, dla swoich rodziców i malutkiego synka. Chcę być osobą, na której zawsze będą mogli polegać. Chcę być mniej impulsywna, najpierw myśleć, a potem mówić i działać, a nie odwrotnie. Chcę być delikatniejsza i spokojniejsza, żeby zarażać tym wszystkich wokół. Chcę przeprosić wszystkich, których kiedykolwiek skrzywdziłam, świadomie lub nie, szczególnie osoby, na których mi zależy i którym zależy na mnie. Chcę osiągnąć wewnętrzny spokój poprzez bycie życzliwą i pomocną dla swojej rodziny. Chciałabym, żeby ta wiosna była moim wewnętrznym odrodzeniem i początkiem zmian na lepsze.
Luiza Bykowska 2019.02.20 18:11
Kiedy spod śnieżnej pierzynki wychylać zaczynają swoje główki przebiśniegi, kiedy słonko swoimi promieniami zaczyna muskać moją twarz, kiedy ptaki swoim coraz głośniejszym świergotem przywołują wiosnę i wszystko od nowa zaczyna nowe życie...ja też chcę zacząć nowy, lepszy rozdział! Chcę...I muszę znaleźć na te zmiany siłę!Zima minęła mi w marazmie,ciemności,braku chęci na wszystko :( Depresja to taka koleżanka, która podstępem pozbawia cię wszystkiego...Najpierw delikatnie puka do twoich drzwi a potem, coraz bezczelniej, rozsiada się na kanapie w twojej psychice...Mam wsparcie,mam kochające osoby wokół siebie i już jest lepiej, dużo lepiej...Wygonię do końca tą niechcianą lokatorkę i wiosnę przywitam kolorami, tryskając optymizmem i pogodą ducha :) Chcę zmienić się na wiosnę, dla siebie samej, dla bliskich, dla przyjaciół...Wyjdę do ludzi, wyjdę na spacer i wrócę do pracy! Nie będę już się bała! Wiosna zagości w mojej duszy, wierzę w to i jestem pełna nadziei na przyszłość!
mlodamama92 2019.02.20 17:07
Zawsze miałam fioła na punkcie swojej wagi i swojego wyglądu. Raz byłam za chuda więc chciałam przytyć. Innym razem byłam za gruba więc chciałam schudnąć. Tym razem mam jeden cel który chciałabym spełnić. Chciałabym przytyć. Po urodzeniu dziecka (minął już dokładnie rok) schudłam ponad 22 kg, o wiele więcej niż przytyłam przez całą ciążę. Kiedyś by mi to w ogóle nie przeszkadzało, ale teraz, kiedy założyłam swoje ubrania sprzed ciąży i zobaczyłam, że są na mnie za duże, stwierdziłam, że muszę coś z tym zrobić. Przestałam się sobie podobać i zaczęłam czuć źle we własnej skórze, w swoim ciele. Powoli zaczynam drogę ku lepszej mnie, do tego oczywiście nie może zabraknąć zadbania o swój wygląd, bo to w gruncie rzeczy też jest bardzo ważne. Przez dwa lata nie farbowałam włosów, nie używałam żadnych suszarek i prostownic po to by moje włosy w końcu odżyły. Nadszedł ten czas kiedy chciałabym zmienić kolor włosów tym razem na jakiś jaśniejszy. I właśnie tak chciałabym się zmienić tej wiosny. Mam nadzieję, że uda mi się zgarnąć jakąś nagrodę, np kosmetyczną.
silvia8 2019.02.20 16:15
Droga Wiosno! Właśnie siedzę sobie sama w domu, otulona ciszą, pośród czterech ścian przyjaciółek, i postanowiłam napisać do Ciebie list! Tak, nie mail, nie SMS, nie wiadomość poprzez fb, tylko list... Nie będzie długi, także zapewniam Cię, że nie opóźnię Twojego przyjścia, ale chciałabym podzielić się z Tobą pewnymi wrażeniami... Ty, Wiosno, kojarzysz się ze zmianami, metamorfozą, a nawet z "katharsis" duszy i ciała. Dzięki Tobie zmienia się nie tylko przyroda, ale także we mnie kiełkuje mocny pęd- optymizmu. Ty sprawiasz, że zaczynam patrzeć na świat nie przez różowe okulary, ale patrzę na świat przez pryzmat spełnienia... Droga Wiosno! Chciałabym powiedzieć Ci, że także tej wiosny zamierzam się zmienić? Zapytasz zapewne- "jak?". Na lepsze! Zamierzam więcej ćwiczyć, więcej dbać o przygotowywane posiłki, więcej skupiać się na swoich marzeniach i nie bać się zrobić kroku naprzód... Dziś wiem, że to tak łatwo się tylko mówi- zrobić krok naprzód, ale Wiosno, wciąż są rzeczy, których od lat się obawiam, i dlatego pomijając te wszystkie zmiany, które wymieniłam, ich mianownikiem będzie CHĘĆ i ODWAGA! Tak, tej wiosny zamierzam więcej chcieć i nie bać się! To będzie preludium do moich wszelkich dobrych zmian... Nie bać się ścięcia włosów na krótko, nie bać się skoczyć do wody z trampoliny itd... Po prostu, i aż, nie bać się... Droga Wiosno, czy Ty się boisz? Czy czujesz czasem lęk? Nie wiem..., dla mnie jesteś zawsze taka odważna, pewna siebie, dlatego wraz z euforią Twojego przyjścia, zamierzam być zdeterminowana na osiąganie swoich małych celów... Twoja Sylwia
moniau 2019.02.20 15:39
Kocham zmiany! uwielbiam! Czasem bywa, że coś za mną chodzi...chodzi za mną zmiana..to następnego dnia sama przeciągam 3drzwiową szafę na inna ścianę, przestawiam, półki, szafki, fotele a na koniec biegnę i farbuję włosy na kolor jakiego jeszcze nie miałam. Tej wiosny będzie się działo, wierzcie mi! musiałabym nie być sobą żeby czegoś nie pozmieniać, a dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych: schudłam ponad 50 kilogramów, urodziłam 3 dzieci, mam jednego i tego samego ukochanego męża od 20-stu lat :) i ciągle czuję się jakbym miała lat 18-ście! Po ostatniej córeczce zostało mi tu i ówdzie :) a mija już 2 latka odką Kruszynka Niespodziewajka jest z nami, dlatego najwyższy czas posprzątać swój umysł i ciało :) tej wiosny chcę znów poczuć się lekka i zdrowa, muszę mieć siłę, bo Młody Człowieczek motywuje mamę :) muszę też być gotowa na nowe miłości w życiu mojego nastolatka, oraz nadążać za pierwszoklasistką. Tej wiosny chcę znów zmienić kolor włosów oraz zamienić wszystkie spodnie na zwiewne sukienki a adidasy na balerinki, telewizor na plac zabaw, sprzątanie na spacerki :) chcę rozpocząć studia podyplomowe, bo znalazłam nową pasję - fotografię! chcę także wybudować większy dom...aaa no i najważniejsze, chcę wreszcie polecieć do Azji, bo dawno mnie tam nie było. Tej wiosny chcę spotkać się ze znajomymi z którymi urwał się kontakt - z braku czasu, a zaczynam już w ten weekend - koleżanki z liceum przyjeżdżają rodzinami, nie widziałyśmy się jedyne 18 lat :) będzie się działo!
marcellkaa 2019.02.20 15:00
Tej wiosny postanowiłam być taka jaką zawsze chciałam być, a do tej pory nie znalazłam w sobie tyle siły i energii, by taką się stać. 1. Chcę być ja Pani Wiosna- delikatna, zwiewna i dziarska. Dlatego w mojej codziennej diecie pojawia się o wiele więcej owoców i warzyw. Wcześniej odżywiałam się niezdrowo, byłam ociężała, ciągle zmęczona i nie przy odrobinie wysiłku czułam się jak po dwóch godzinach na siłowni. Koniec z tym ! 2. Ciało. Muszę o nie zadbać i nauczyć się je akceptować, bo podobno jest całkiem niezłe, tylko ja zakodowałam sobie w głowie, że jest inaczej ! 3. Odpoczynek. Mam bardzo mało czasu na takie rarytasy jak odpoczynek. Ciągle mam coś do zrobienia, pora nauczyć się odpuszczać i pozwolić sobie pomóc. 4. Włosy. Mam zamiar przejść spektakularną metamorfozę, szaloną i bez zastanawiania się co ludzie sobie o mnie pomyślą :) Od zawsze jestem blondynką, marzy mi się jakiś szalony kolor na głowie, może róż ? :) 5. Mysleć tylko pozytywnie-zaczynam od wiosny :)
z małopolski 2019.02.20 14:12
Właśnie skończyłam 45 lat ale dalej zamierzam podbijać świat no dobrze może nie świat cały ale mój światek mały. Babcią niedługo będę i to podwójnie w tym roku i osobistym zmianom zamierzam dotrzymać kroku Fryzura na pierwszy ogień idzie-zmiana totalna kolor i długość mam nadzieję będzie idealna Kolory zacznę doceniać bo jak się zmieniać to zmieniać No więc fryzjer za tydzień umówiony Płaszcz w sklepie upatrzony Podjęłam decyzję teraz czas w życie wprowadzić tę wizję nie będę wcale ukrywać że Wasze nagrody mogą mi się przydać Takie np.SPA świetnie mi tu pasuje a że na maxa wykorzystam obiecuję
karol_cia3108 2019.02.20 14:11
Wraz z nadejściem wiosny my kobiety zaczynamy od siebie wymagać spektakularnych zmian! Presja internetu, pięknych instagramowych zdjęć, słodzenia wszystkiego dookoła. Mamy, które 3 miesiące po porodzie wyglądają lepiej jak ja w czasach gimnazjum! Brak oponki, brak zmęczenia, wszystko takie idealne. Głowa lekka, zero zmartwień, idealna figura! Tej wiosny powiedziałam sobie dość ślepej modzie! Dość tłumaczeniu się dlaczego szybko nie schudłaś! Czemu nie zrobiłaś nic z tymi rozstępami! Dość szybkiemu pędowi po figurę! ZMIENIĘ SIĘ PO SWOJEMU! Moje punkty do realizacji to: 1.To nic, że jeszcze mam ciążowy bagaż na brzuchu! Tygrysie rozstępy. To, że mam oponkę to nie znaczy, że mam nie wejść w bikini! Ćwiczę, gotuję zdrowo ale w swoim tempie! Nic nie odmienię przez 3 miesiące! 2. Nie dla wysłodzonych zdjęć z instagrama! Nie będę już tego oglądała i wpędzała siebie w kompleksy! 3. Jestem dobrą mamą!Czas na przemianę wewnętrzną, tak samo ciężką jak i zewnętrzną! 4. Zadbam o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne! 5. Czas wolny spędzę aktywnie z moim małym synkiem (15m.) Spacery, rower, ćwiczenia na macie. 6. Odsunę od siebie inne toksyczne mamy, które próbują bym poczuła się jako gorsza mama! 7. Codziennie będę sobie przypominała, że my kobiety powinnyśmy być dla siebie dobrym wsparciem!
mamamichasia 2019.02.20 13:54
We wrześniu wracam do pracy po urlopie macierzyńskim, więc w planach na wiosnę mam dużo zmian. Zamierzam w końcu wrócić do wagi sprzed ciąży - zacznę uprawiać jakiś sport i przejdę na dietę. Postaram się zdrowiej się odżywiać i więcej przebywać na świeżym powietrzu, o co zadba również moja córeczka, która uwielbia spacery. Kiedy tylko przestanie nas straszyć zimowy smog, zaczniemy przebywać jak najwięcej w parku. Chciałabym wrócić do pracy promienna i pełna energii, zamiast szara, smutna, zmęczona i przygaszona.
emilka711 2019.02.20 13:32
A ja już rozpoczęłam zmiany. Jako młoda matka wróciłam już do wagi sprzed ciąży a nawet udało mi się zrzucić kilka kilogramów. Zadbałam o lepsza dietę tj. w trosce o siebie i córcię jem więcej warzyw i owoców. Jedyne czego mi potrzeba to chwila spokoju, wytchnienia i dużo snu. Ale wierze że na to również przyjdzie czas. Oczywiście wiosna to impuls do zmian. Najważniejsze jednak byśmy same tych zmian naprawdę chciały a nie żeby konieczność zmiany wynikała z presji otoczenia. Nic na siłę. Metamorfoza powinna sprawić nam przyjemność a nie ból. Życzę aby każda z nas zmieniała się tylko na lepsze!!!
Aneta13 2019.02.20 08:13
Kocham bieganie. Ale przyznać muszę, że nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, ba, początkowo była to znajomość trudna, a może nawet prawdziwa niechęć. Ale sympatia przyszła z czasem i teraz jest to dla mnie bardzo ważne – daje mi przestrzeń, żeby pomyśleć, daje nakręcające do działania endorfiny, no i daje też zdrowie, odporność oraz samozadowolenie. Wracam teraz do biegania po pewnej przerwie związanej z urodzeniem dziecka i na tą wiosnę planuje wielkie zmiany - chcę zmienić moja dietę na zdrowszą i chcę znacznie więcej się ruszać. Do pomocy zaprzęgam mój telefon i aplikacje sportową, która będzie liczyła pokonywane przeze mnie kilometry na własnych stopach. Chodzenie, bieganie, wędrówki to jest to, co zamierzam liczyć. A cel – cóż, dość ambitny, mamy rok 2019, wiec zamierzam przejść i przebiec w tym roku właśnie taką ilość kilometrów. W ramach motywacji zapisałam się w lecie na półmaraton i od 1 stycznia rozpoczęłam intensywne treningi. Ale, żeby nie było, że tylko ciało się liczy a o duchu zapominam – to drugim moim postanowieniem w ramach wiosennych zmian jest przeczytać tyle książek w tym roku, ile ważę. Chcieć to móc, skontrolujcie mnie za rok :-)
Aneta13 2019.02.20 08:12
Kocham bieganie. Ale przyznać muszę, że nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, ba, początkowo była to znajomość trudna, a może nawet prawdziwa niechęć. Ale sympatia przyszła z czasem i teraz jest to dla mnie bardzo ważne – daje mi przestrzeń, żeby pomyśleć, daje nakręcające do działania endorfiny, no i daje też zdrowie, odporność oraz samozadowolenie. Wracam teraz do biegania po pewnej przerwie związanej z urodzeniem dziecka i na tą wiosnę planuje wielkie zmiany - chcę zmienić moja dietę na zdrowszą i chcę znacznie więcej się ruszać. Do pomocy zaprzęgam mój telefon i aplikacje sportową, która będzie liczyła pokonywane przeze mnie kilometry na własnych stopach. Chodzenie, bieganie, wędrówki to jest to, co zamierzam liczyć. A cel – cóż, dość ambitny, mamy rok 2019, wiec zamierzam przejść i przebiec w tym roku właśnie taką ilość kilometrów. W ramach motywacji zapisałam się w lecie na półmaraton i od 1 stycznia rozpoczęłam intensywne treningi. Ale, żeby nie było, że tylko ciało się liczy a o duchu zapominam – to drugim moim postanowieniem w ramach wiosennych zmian jest przeczytać tyle książek w tym roku, ile ważę. Chcieć to móc, skontrolujcie mnie za rok :-)
Kuleczka 2019.02.20 00:13
Tak naprawdę nie oczekuję od siebie zbyt wielkiej zmiany na wiosnę- jeśli chodzi o wygląd. Włosy i tak nie będą gęściejsze (o czym marzę) - takie geny; wystających żeber nie usunę- podobno to się nazywa Szewska klatka- taka się urodziłam; piersi też nie zrobię sobie sztucznych- dwa lata karmienia dziecka zrobiły swoje. Akceptuję siebie taką, jaka jestem i staram się patrzeć w lustro przychylnym okiem na swoje odbicie. Jedyne co doprowadza mnie do szału to problemy z cerą, które zaczęły się zimą. I nie wiem, czy to efekt śląskiego smogu, czy szaleństwa hormonów po odstawieniu dziecka od piersi. Chce to zmienić najlepiej to już, a jak nie, już to przynajmniej na wiosnę, żeby wychodzić na dwór z wykwitem uśmiechu na twarzy, a nie wykwitami trądziku i innych... zmian (żeby nie napisać brzydko). Jestem na etapie poszukiwań rozwiązania tych problemów. Mam nadzieję, że do wiosny zdążę. Chyba nie są to jakieś bardzo wygórowane plany i powinno się udać zrealizować je? Jednak to, co najbardziej chciałabym zmienić leży w strefie mej osobowości. Otóż są to duże skłonności do... poddawania się i to nie tylko w tej dziedzinie, w której akurat spotkało mnie niepowodzenie, a na całej linii. Jedna rzecz mi nie wyjdzie i natychmiast tracę motywację do całej reszty. Jeden plan niezrealizowany? Podrzucam resztę planów i nic mi się nie chce- nawet sprzątać, bo jestem tak zdemotywowana... A gdy uporam się z daną porażką, żałuję, że porzuciłam wszystko inne i wszystko leży w gruzach. Wierzę, że wiosenne słońce pobudzi we mnie optymizm i zmotywuje do działań, mimo drobnych potknięć i niepowodzeń. Tej wiosny chcę z ofiary własnych kapitulacji zmienić się w silną i niezłomną kobietę.
bozena10 2019.02.19 23:14
„Kochaj siebie jaką jesteś, a świat też Cię pokocha”, ja na wiosnę będę się starać być chodzącą oazą tolerancji dla siebie. ,,Self-care" górą. Zadbam o siebie. Jak powiedział pisarz Oscar Wilde: „Pokochanie siebie to początek romansu na całe życie”. Na wiosnę stawiam na siebie, swoje ciało, swoją duszę - jakkolwiek to nie brzmi górnolotnie, postawię swoje potrzeby na szczycie piramidy codzienności. Będę trochę egoistką i będę przeżywać to życie w sposób satysfakcjonujący. A dbanie o siebie to też dbanie o swoje zdrowie, w tym również to intymne – często pomijane, odstawiane na boczny tor „bo nic mi się nie dzieje”. Kolejny dzień zaczynam od zaplanowania wizyty u ginekologa. I niech mi to wyjdzie na zdrowie:)
Lena12 2019.02.19 22:03
Chcę zmienić całe dotychczasowe życie. Począwszy od pracy. Wiecej czasu poświecić sobie i swoim pasją. Zacząć podróżować.Zamienić swoje marzenia w cele i zacząć je realizować. A przede wszystkim odpocząc od facetów. Bo ten kto nie podejmuje wyzwań, nie zmienia czegos w czym się dusi, to tak jakby powoli umierał. Teraz jest mój czas. Mam tylko jedno życie i zamierzam je wykorzystać najpiekniej jak się da. Żeby żyć, a nie tylko egzystować.
barboj 2019.02.19 20:00
Wiosną zamierzam : Umieć z życia wynieść radość i uczynić temu zadość. Umilać uroczo czas i powtarzać to raz w raz. Wciąż radować swoje serce i je lepszym czynić wielce. Skorzystać z wielu okazji, aby wkroczyć w świat fantazji. Obudzić dobro i ckliwość, humor, uśmiech i życzliwość. Nabrać dystansu do siebie i się poczuć niczym w niebie. Spędzać czas swój z przyjemnością, z ciszą, spokojem, błogością. Nowe trendy życia poznać i wszelakich wrażeń doznać. Nakłonić się do skupienia i do chwil zastanowienia. Móc jak lnem sen swój ukoić i rany serduszka goić. Powiedzieć sobie : „Przystopuj, medytuj, wręcz filozofuj”. Wejść w psychiki swej meandry i tym chronić się od chandry. Odkryć relaksu pokłady, wziąć do serca trafne rady. Chwil przemiłych nie poskąpić i w radość życia nie zwątpić. Doznać samych miłych wrażeń, myśli, wspomnień i skojarzeń. Mieć czas by się zastanowić, jak ład wiosną w życiu zrobić. Psychikę swą w moc uzbroić i nerwy swoje ukoić. Zbliżyć się do dobrych ludzi, co sympatię dla nich wzbudzi. Dostać lek gdy łka ma dusza, który koi oraz wzrusza. Jak najzdrowiej pooddychać, zamiast narzekać i wzdychać. Móc wprowadzić się w olśnienie, zachwyt oraz zaskoczenie. Dobro, przyjaźń wypromować i do szczęścia aspirować. Nakłonić się do zadumy, dając powód tym do dumy. Stać się fanką humanizmu, ciepła, spokoju, liryzmu. Odnaleźć źródło natchnienia, które świat na lepszy zmienia. Dać sobie wzniosłe wyzwanie i do celów dróg wskazanie. Pomknąć naprzeciw przygodzie, mając wiele ich w odwodzie. Zdrowie, odporność promować i wciąż nimi emanować. Do przemyśleń się nakłonić i do czczej refleksji skłonić. Nauczyć się uspokajać i do działań wciąż nastrajać. Chłonąć życia afirmację i uznawać innych racje. Słuchać rad, przemyśleń kiść, oraz wskazań jak w dym iść. Mieć szansę wymian poglądów, myśli, stwierdzeń oraz sądów. W życia biegu czasem zwolnić i od stresu się uwolnić. Wzbudzić do ludzi sympatię, współczucie, jak i empatię. Swój charakter ukształtować i do działań inspirować. Wygonić z siebie złe moce, dając tym spokojne noce. Propagować czcze idee, których w życiu jest wciąż wiele. Wsłuchać się w gro mądrych rad, co wprowadzi w życie ład. Poprawić swą koncentrację, sprawność i stabilizację. Pozbyć się napięcia w ciele na dni i tygodni wiele. Dokładnie się porozciągać i w sprawności się podciągać. Nabyć większej mobilności, mocy jak i też gibkości. Nauczyć się odpoczywać i napięć z ciała pozbywać. Poczuć swe głębokie mięśnie i je ćwiczyć jak najczęściej. Nabyć przyzwyczajeń zdrowych, w domu, w pracy i sportowych. Ból kręgosłupa pożegnać i od innych się odżegnać. Poznać jak o ciało dbać, by się na tę wiedzę zdać. Wykreować życia styl, by dał gro szczęśliwych chwil.
neverends 2019.02.19 17:09
Na wiosnę pragnę poczuć się piękna. Nie mogę doczekać się spacerów w słoneczną pogodę. Tą porą roku aż chce się żyć ! Zadbam o swoje ciało ,a także duszę :). Przyroda budzi się do życia, a ja wezmę z niej przykład. Codzienny trening i zdrowsze odżywianie to mój plan na wiosnę. Mój outfit także przejdzie pozytywną zmianie ,ale głównym celem jest to ,aby uśmiech i dobry nastrój mnie nie opuszczał , a to doda mi skrzydeł do realizacji innych marzeń.
mysiowa 2019.02.19 16:35
Chyba diametralnie. Zwaliło się w ubiegłym roku wiele kłopotów na mnie, na moją rodzinę; i zdrowotnych i finansowych i śmierci, że czas telepnąć sobą, bliskimi i rzucić się pazernie na życie-czas ucieka. Zmienię wygląd- kompletnie. Już ścięłam długie włosy na krótkie; poprosiłam panią fryzjerkę by ścięła kudły ze wszystkimi kłopotami(a zapuściłam się faktycznie. Zaczęłam się odchudzać )teraz 123 kg(; zapisuję zjadane kalorie-to działa, bo kiedyś po śpiączce cukrzycowej schudłam 50 kg w 7 miesięcy(ze 160 na 112 kg)- strach jest ogromną motywacją!). Wartości kaloryczne znam już na pamięć :). Tylko teraz silnej woli mi potrzeba! Mam ogromną motywację do zmian, bo w sierpniu mam wesele syna. Muszę być sprawniejsza, szczuplejsza, szczęśliwsza. Czekam kiedy się ociepli, by zacząć chodzić z kijkami; żaden siłownie, ani skupiska ludzka, ponieważ mam obniżoną odporność. Zacznę wychodzić jednak z domu codziennie. Depresję muszę pogonić-mam zwiększone antydepresanty, ale wierzę, że gdy będą dłuższe dni, będę spędzać więcej czasu na powietrzu to i dusza się przewietrzy. Przymierzam się do zakupu kosmetyków, ale nie mam doświadczenia, więc muszę przemóc wstyd, obawy i pójdę, dopytam, zastosuję co trzeba. Wierzcie mi w moim przypadku to wyczyn. Spróbuję wierzyć, że nie jestem najgorsza, najbrzydsza, niezaradna. Będę odważniejsza! Zacznę załatwiać sama sprawy urzędowe; postaram się pierwszy raz sama rozliczyć PITa. Byłam bardzo wycofana z życia, ale te wszystkie kłopoty i syndrom opuszczonego gniazda paradoksalnie popchnęły mnie do zmian. Jeszcze się podźwignę! Kiedyś wyczytałam w książce wojennej: "we wiośnie jest powiew nadziei"; skoro oni w tamtych ciężkich czasach mieli nadzieję to ja też zawalczę o siebie i rodzinę. Zobaczycie; jeszcze chwila i będę nie ta sama! I psychicznie i fizycznie i wizualnie :)
amarantowa 2019.02.19 15:07
Jak chcę się zmienić na wiosnę?- jak najszybciej ;) a tak na poważnie w tym roku stawiam przede wszystkim na zmianę nastawienia, myśli i podejścia do życia. Zamiast porównywać się do wygórowanych ideałów i zmuszać do diety, ćwiczeń czy dobierania koloru włosów do panujących trendów ten rok chcę poświęcić na budowanie poczucia własnej wartości. Świadomości, że nadwaga nie jest przeszkodą do bycia szczęśliwą, że można ubierać się w swoje ulubione kolory i nosić zniszczone,ale wygodne buty i być zadowoloną i pewną siebie. Rok 2019 będzie pod znakiem działania,a nie powtarzających się postanowień. Wyciągnęłam już swój ulubiony płaszczyk- czerwony, jak u Kapturka, i z puchatymi czarnymi pomponami. Czuję się w nim jak mała zaczarowana dziewczynka. Już nie przejmuję się, że prawie 30 lat zobowiązuje do odpowiedniego dresscodu. Przede mną- zmiana samochodu na rower (niech no tylko zejdą śniegi!) i dwuczęściowy strój kąpielowy! Nie wierzę, że mi się uda. W tym roku już to wiem na pewno! :)
witkowska_dor 2019.02.19 14:28
Witam wszystkich, na wiosne nie chce zmieniac diety (bo zdrowo sie odzywiam), nie bede chodzic na silownie (syn zapewnia mi ciagly ruch - taka domowa bezplatna silownia)... wiec w takim razie co chce zmienic? Chce byc radosna i kazdego dnia cieszyc sie z drobnych sukcesow swoich i mojego dziecka, chce oddzielic prace od zycia domowego (telefon sluzbowy bo 8 godzinach pracy ma wylaczone dzwieki), chce zaplanowac wakacje (ubiegly rok przez zmiane pracy i chorobe syna umykal szybko i zabraklo czasu na wakacje i wyppczynek). Chce czuc sie pieknie i cieszyc sie zyciem:) i taka mala rzecz tylko dla mnie... tatuaz (ktory bedzie mi przypominal iz kazdego dnia wygralam z losem).... Pozdrawiam Dorota
madziatka 2019.02.18 22:58
Jak chcę się zmienić tej wiosny? Chcę pracować nad sobą, nad rozwijaniem silnej woli w wielu kwestiach życiowych. Chcę wrócić do pracy po macierzyńskim i chcę cieszyć się i doceniać każdy dzień;) W tym wszystkim częściej pamiętać o sobie i o zdrowym odżywianiu, a miejmy nadzieję, że kilogramy spadną;)
PatrycjaStepkowska 2019.02.18 21:46
Tej wiosny chciałabym zmienić kolor włosów oraz zacząć myśleć pozytywnie. Jestem osobą, która we wszystkim widzi jakąś złą stronę. Nie jestem pesymistką, nazwałbym się raczej realistką. Nie zakładam, że od razu wszystko bedzie najgorzej, jednak nie mam też pewności, że wszystko będzie po mojej myśli. Czasami jest to bardzo irytujące, szczególnie przy podejmowaniu decyzji, których z biegiem czasu mam coraz więcej. Dlatego też staram się myśleć pozytywnie, taki plan na wiosnę i najbliższe chwile.
barboj 2019.02.18 20:35
Tej wiosny zamierzam : W sportowych zasadach trwać i o zdrowia stan swój dbać, a do tego też bez mała, zbadam skład swojego ciała. Na wagę „tanita” stanę i wyniki w mig dostanę. Pod to, co waga wykaże, dziarsko ćwiczyć się odważę. Będę chciała sport uprawiać i kondycję wciąż poprawiać, bo rozgrzewką, z rozciąganiem sport wspaniałym jest doznaniem. Ruchu dziennie chcę zażywać no i zdrowo się odżywiać. Chandra wówczas pójdzie precz, bo ruch to jest dobra rzecz. A receptą na pocenie jest właściwe nawodnienie. Gdziekolwiek, cokolwiek zrobię, wodę będę mieć przy sobie. Używki na bok odstawię i co zdrowe na stół stawię. Błonnik i ciemne pieczywo, spałaszuję jako żywo. Zrezygnuję z tłuszczów, soli i wierzcie, że to nie boli. Odpowiednio długo pośpię, i o miłych rzeczach pośnię, a jeśli się tylko da, skorzystam i ze stref SPA. Tam jacuzzi, masaż w wodzie, będą często w mym odwodzie. Emanować chcę ckliwością, uśmiechem i życzliwością. Nie mam tu nic do ukrycia : Cieszyć się chcę pięknem życia. Włożę w to serce i duszę i na czar wiosny się skuszę.
patka9002 2019.02.18 19:00
Po 6 latach macierzyńskich, ciążach, wychowawczych, karmieniach piersią itp. chcę się zmienić na wiosnę. Chcę się ,,pokochać" na nowo - chcę zacząć okazywać sobie miłość - jak to mawia mój mąż do mnie żono trochę egoizmu nikomu nie zaszkodzi:) Ale do rzeczy - swoją zmianę zaczynam od sesji zdjęciowej w bieliźnie - to zdecydowanie będzie przełom w moim życiu!. Znajdę pracę, która nie dość, że będzie dawała mi satysfakcję, to dodatkowo pozwoli mi nieźle zarobić. Zapiszę się na kurs fotografii i w między czasie rozwinę bloga, moje 4 dziecko, które jest zdecydowanie najmłodsze i najbardziej zaniedbane:) Wiosno przybywaj:)
patii914 2019.02.18 17:27
Tej wiosny chciałabym zmienić swoje życie o 180 stopni i przestać zamartwiać się głupotami! To idealny moment do tego, abym wreszcie przestała narzekać, ucieszyła się z wiosennych promieni słońca i wzięła życie w swoje ręce! Wierzę, że praca nad sobą każdego dnia przyniesie efekty i pozbędę się zimowej aury z serca i z myśli. To czas, kiedy nie pozostaje nic innego jak zachwycać się otaczającym światem, spędzać czas na świeżym powietrzu i dotleniać się! Planuję również wiosenne weekendowe wyjazdy na podreperowanie sił i naładowania baterii!
Tomi123 2019.02.18 17:25
Jak chcę się zmienić tej wiosny? W moim przypadku raczej co;)Cały rok dbam o siebie, chodzę regularnie na siłownię i basen. Staram się też zdrowo odżywiać. Z nadejściem wiosny zamierzam zmienić garderobę na lekką i bardziej kolorową. Szarości i czernie schowam głęboko w szafie. Będę nosić się (jak to mówią moje koleżanki w pracy)z polotem. Zmienię fryzurę , bo po zimie nie prezentuje się najlepiej. Myślę, że wymienię też perfumy na lekkie i bardziej orzeźwiające, aby szły w parze z radosną wiosną. I ostatnie postanowienie, zawieszę Netflixa i wolne wieczory będę spędzać z rodziną i znajomymi w plenerze.
aagnieszkaa1 2019.02.18 17:06
"Moje wielkie przygotowywania mojej skóry i ciała do wiosny" Zaczynam od odpowiedniego nawilżenia mojego ciała. Stosuje balsamy, które zapewniają maksimum nawilżenia. Skóra wiosną zaczyna się szybciej wysuszać i trzeba o nią szczególnie dbać. Do zabiegów nawilżających stosuję również zwykłą oliwkę- taką dla dzieci. Do twarzy stosuję krem z kwasem hialuronowym, który odpowiednio odżywi moją skórę. Nie zapominam również o peelingu całego ciała. Teraz wykonuję, go częściej, zaś latem zmniejszam regularność stosowania. Wiosną skóra jest również bardziej narażona na podrażnienia, dlatego ciało zaczynam myć żelem przeznaczonych do skóry wrażliwej, łagodzącym podrażnienia. Jeżeli chodzi o maseczki na twarz to stosuję takie z witaminami, których często nam może brakować nawet wiosną. Mówiąc o witaminach nie zapominam o dziennej dawce beta- karotenu, który przygotowuję moją skórę na działanie promieni słonecznych. Nie zapominam o ćwiczeniach, które ujędrniają moje ciało. Poza tym do masażu używam baniek chińskich, a problem cellulitu znika w mig. Suche usta? To nie dla mnie? Przed wyjściem smaruję je pomadką ochronną i od czasu do czasu sprawiam im maseczkę z miodu. Suche dłonie? O nie! Krem do rąk zawsze znajdzie się w mojej torebce. Raz, dwa, trzy i problem znika. Przebarwienia? Wiosną już o nie, nie trudno. W walce z nimi pomagają mi: rozjaśniające serum lub tonik z kwasami AHA. To są moje podstawowe zabiegi, które sprawiają, że moja skóra i ciało czują się znakomicie wiosną. Oczywiście znajdzie się również czas na relaksującą kąpiel z olejkami eterycznymi, a co za tym idzie? Domowe SPA- pełen relaks! Tak, więc gdy wiosna nadchodzi, w naszych głowach pewna myśl się rodzi. Czy moje ciało idealnie wyglądać będzie, czy mnóstwo oklasków zdobędzie. Ja o moje ciało w pewnym stopniu też zadbać chcę, jednak wiosną mam też inny cel. Niedawno po raz drugi mamą zostałam i na wiosnę dłuższe wiosenne wycieczki z moim brzdącem przeżyć bym chciała. Piękno przyrody też chcę mu pokazać chcę, chcę by piękny był każdy nasz wiosenny dzień. A więc wiosną jeszcze lepszą mamą chcę być i piękno kobiece chcę z siebie wydobyć. Na wiosnę mam też pewne postanowienie, tutaj zdobycie prawo jazdy jest moim marzeniem. Więc status kierowcy może będzie mi przypisany, gdy owe egzamin zostanie zdany. Co jeszcze wiosną zmienić bym chciała? To, abym czas na spełnianie swojej pasji miała. A jest nim fotografowanie, gdzie przyroda i dzieci są na pierwszym planie. I jeszcze wraz z nadejściem wiosny nowe smaki do mojej kuchni wprowadzę i Wam również tą zasadę wprowadzić radzę. A więc idzie wiosna, idą nasze postanowienia... Mamy jeszcze tyle do zrobienia...
NataliaEnzo 2019.02.18 15:51
Wiosna 2019 będzie dla mnie przełomowa, ponieważ będzie usiana nie tyle kwiatami i zielenią a spacerkami z moim 3,5 miesięcznym Synkiem. Już się nie mogę doczekać spacerków po parkach i pobliskim lesie. Powietrze będzie pachniało inaczej niż teraz. Głowa od smogu nie będzie boleć. Moja pupa i nogi nabiorą pożądanego kształtu, poprawię kondycję, dotlenię się. Maluszek będzie słuchać śpiewu ptaków i oglądać zielone gałązki. Liczę na to, że z pierwszymi ciepłymi dniami, uda się nam z Mężem wyskoczyć gdzieś na mini-wakacje. W zeszłym roku oszczędzał urlop na okoliczność kolek, więc mu się należy. Wiosną kiedy przyroda budzi się do życia a serce rośnie, wszystko jest łatwiejsze. Cieszymy się z małych rzeczy. Uśmiechamy :) Zimowa szaruga znika a dzień staje się coraz dłuższy :) Na wiosnę chcę się zmienić tak jak pora roku- rozkwitnąć, powodować uśmiech, nastrajać otoczenie do działania. Chciałabym dawać innym to co we mnie najlepsze. Czekam z utęsknieniem za sezonowymi warzywami i owocami. Za zieloną sałatą z grządki i świeżutką rukolą i szczypiorkiem. W słoneczne dni wkraczam z podniesionym czołem i piersią do przodu. Lepsza pora roku- lepsza ja!
Barbarq_15 2019.02.18 15:21
Uroczyście oświadczam, iż w wraz z nadejściem Pani Wiosny dołożę wszelkich starań, by moja skóra (naznaczona trudem ciąży i porodu) odzyskała swój dawny blask. Jednocześnie zobowiązuję się do systematyczności i konsekwencji w jej pielęgnowaniu, by, niczym gwiazda filmowa, lśnić w tym najpiękniejszym dla każdej kobiety okresie, którym jest macierzyństwo. By osiągnąć swój cel muszę zaś wyzbyć się szeregu kompleksów, dlatego też deklaruję, iż rozpocznę pracę nad poprawą własnej samooceny, czego symbolem staną się codzienny trening oraz praca nad sylwetką. Największą jednak zmianą, którą chciałabym zainaugurować Wiosnę'19, będzie zmiana pracy – ten krok sprawi mi największą frajdę, ponieważ pozwoli „złapać” równowagę między życiem prywatnym i zawodowym – ma to dla mnie (oraz moich jeszcze małych dzieci) naprawdę OGROMNE znaczenie! Obiecuję, że do wyznaczonych sobie celów będę dążyć z ogromnym zaangażowaniem i pieczołowitością... … a Wiosna... Wiosna to TEN CZAS, który pozwoli mi rozwinąć się (niczym kwiat), a tym samym wspiąć na wyżyny swoich możliwości:)
paulka456 2019.02.18 14:00
Z wiosną ambicje rosną! Warto jednak pamiętać, co jest w życiu najważniejsze. Ja postanawiam, oprócz dbania o formę rzecz jasna, zachwycać się światem mnie otaczającym, żyć pełnią życia, oddychać pełna piersią. Bo życie jest najpiękniejszą ze wszystkich podróży. Niestety nie dostrzegamy tego - jesteśmy wiecznie zabiegani, wiecznie spóźnieni i nierzadko mentalnie zmęczeni, egzystujemy jedynie, machinalnie wykonując codzienne obowiązki. Nie mamy czasu na nic, a już na pewno na to, aby odnajdywać w sobie pierwiastek dziecięcy, który sprawia, że potrafimy dostrzegać różne małe CUDA. Wiosną tego roku chciałabym po prostu nieco zwolnić po prostu, zacząć odróżniać rzeczy naprawdę ważne od tych, które tak naprawdę nie dają mi szczęścia... Ruszę się sprzed telewizora, będę jeździć na rowerze i chodzić na spacery. Może to niewiele, ale w sam raz aby dostrzec piękno wokół mnie.
KlaPis 2019.02.18 13:54
Ostatnie lata były dla mnie dużym wyzwaniem. Zmagam się z nerwicą lękową,która zaburzyła mój do tej pory radosny i aktywny tryb życia... O chorobie dowiedziałam się zimą 2015 roku,kiedy to czas na depresję był najbardziej sprzyjający. Brak słońca nie działa dobrze na ludzki nastroj. Diagnoza była straszna jak dla młodej mamy,ale nie traciłam nadzieji na poprawę zdrowia. Na początku było najtrudniej,nagle ataki,pojawiały się nie wiadomo skąd.. przez ten czas odwiedziłam chyba lekarzy wszystkich specjalizacji,doszukując się choroby.. odczuwałam ból,strach, lęk.. zamknelam się w domu,i tak trwałam 2 lata... Nie potrafiłam pójść do sklepu,przejść obok grupy ludzi. Swiat mi się zawalił. Bardzo pomocny okazał się mój mąż,który sklejał wszytko,co moja choroba rozerwała.. Postanowiłam jednak postawić temu czoła,zmienić życie dla mnie,męża i syna.. potrzebowali mnie takiej,jaką byłam wcześniej.. zaczęłam radzić sobie bez leków, a moją terapią stała się muzyka. Zaczęłam nagrywać i tworzyć,nie wiedziałam że mam takie pokłady talentu .. po czasie trudnego siedzenia w zamknięciu,stopniowo zaczęłam odnawiać kontakty towarzyskie.. bardzo dużo radości sprawiło mi pierwsze od dawna,samodzielne pójście do pobliskiego sklepu. . Po małym triumfie już wiem że.potrafie. Tej wlasnie wiosny chciałabym dokończyć moją trudną walkę . Chce wyjść do świata,gdzie jest drugi człowiek,gdzie jest dużo ludzi.. chce zmienic w sobie pewność,którą tak szybko zdołała odebrać mi choroba. Chce zwiedzać i czerpać radość z każdego dnia mojego życia w zdrowiu.
akardo711 2019.02.18 13:36
Zmiany najlepiej zaczynać małymi kroczkami. Moje postanowienia może nie są wygórowane, aczkolwiek na pewno możliwe do spełnienia. Po pierwsze staram się jeść zdrowiej. Patrzę na skład produktów i szukam ich zdrowszych odpowiedników. Po drugie dostosuje się do zasady im mniej tym lepiej. Od teraz będę kupować mniej kosmetyków i ubrać, ale lepszych jakościowo. Zmiany będą dotyczyć również mojej osobowości. Mam zamiar pracować nad moim charakterem. Być bardziej odważna i otworzyć się na ludzi. Chcę w końcu być wersja siebie jaką zawsze chciałam być.
Dianka92 2019.02.18 13:33
Wiosna tego roku będzie dla mnie pełna energii i pozytywnych emocji. Pragnę zacząć bardziej motywować się do extra sylwetki. Spacery podstawa do zdrowia i mam nadzieję że będzie wszystko po mojej myśli.
NataliaEnzo 2019.02.18 13:20
Wiosna 2019 będzie dla mnie przełomowa, ponieważ będzie usiana nie tyle kwiatami i zielenią a spacerkami z moim 3,5 miesięcznym Synkiem. Już się nie mogę doczekać spacerków po parkach i pobliskim lesie. Powietrze będzie pachniało inaczej niż teraz. Głowa od smogu nie będzie boleć. Moja pupa i nogi nabiorą pożądanego kształtu, poprawię kondycję, dotlenię się. Maluszek będzie słuchać śpiewu ptaków i oglądać zielone gałązki. Liczę na to, że z pierwszymi ciepłymi dniami, uda się nam z Mężem wyskoczyć gdzieś na mini-wakacje. W zeszłym roku oszczędzał urlop na okoliczność kolek, więc mu się należy. Wiosną kiedy przyroda budzi się do życia a serce rośnie, wszystko jest łatwiejsze. Cieszymy się z małych rzeczy. Uśmiechamy :) Zimowa szaruga znika a dzień staje się coraz dłuższy :) Na wiosnę chcę się zmienić tak jak pora roku- rozkwitnąć, powodować uśmiech, nastrajać otoczenie do działania. Chciałabym dawać innym to co we mnie najlepsze. Czekam z utęsknieniem za sezonowymi warzywami i owocami. Za zieloną sałatą z grządki i świeżutką rukolą i szczypiorkiem. W słoneczne dni wkraczam z podniesionym czołem i piersią do przodu. Lepsza pora roku- lepsza ja!
Marta Marszałek 2019.02.18 12:24
JAK CHCE ZMIENIĆ SIĘ TEJ WIOSNY?? Uwaga, od 1 marca, po 2 latach siedzenia w domu z Dziećmi wracam do pracy! Wierzcie mi, że robię wszystko, by moja skóra, włosy, paznokcie, (PIERSI - jeśli to tylko możliwe) doszły jakimś cudem do tego, jak wyglądały jeszcze kilkanaście miesięcy temu. By Dzieci nie pytały: "Mamo, co masz na stopach???!??", by nie bolało kiedy chodzę (popękania i zrogowacenia chyba osiągnęły poziom krytyczny", by skóra dłoni przestała być taka szorstka, gdy tuląc męża czy Dzieci nie mówiły, że ich drapie - tak, tak to wszystko wygląda po codziennym szorowaniu dywanów, odkażaniu łazienki, czy kilkukrotnym w ciągu dnia zmywaniu naczyń. Pomarzyłabym jeszcze o masce na włosy (z uwagi na karmienie Najmłodszej pociechy, mam je cały czas spięte), więc gdy po kilku dniach usiłuję je rozczesać, 1/3 z nich wypada,odpada, rozsypuje się i znów słyszę...Mamo, włosy są wszędzie...Tak, tej wiosny chciałabym znów poczuć, że mogę być piękna. Gładka, delikatna, przyjemna i miła w dotyku, pachnąca. Nie zachlapana po zmywaniu, opluta papką, z oblepionymi wszędzie włosami. Chciałabym usłyszeć od Synów i męża: "Jak pięknie dziś wyglądasz". To z pewnością doda pewności siebie w nowej pracy.
maryś1 2019.02.18 12:03
Na hasło wiosna myślę: zmiana! Wystarczy, że czuję na skórze słońce, od razu jest mi przyjemnie. Jak do tego dodam zieleń i wodę, to już mam pełnię szczęścia! Zmianę siebie zacznę od śpiewania! Bo śpiewanie jest moim lekarstwem na stres, odzwierciedleniem nastroju, sposobem na wyżycie się. I robię to właściwie wyłącznie, kiedy jestem sama. Teraz otworzę okna na oścież i zaśpiewam - oby kwiatki nie pospadały innym z parapetów jak dojdą tam moje tony i soprany. Ale ja będę lżejsza. A potem dopieszczę się wizualnie i pójdę przed siebie... po bułki na rogiem. Może przy wyborze chleba doprowadzę swój umysł do kreatywnego wrzenia. ;) Wiosną każdy dzień jest inny, zmieniają się okoliczności, oraz moje potrzeby i nastroje. Więc doznania we mnie wirują jak w pralce i bardzo mi się chce... sensualności w sobie, nowych smaków, uważności. Mój mąż śmieje się, że do kanapki często uśmiecham się szerzej niż do niego. I coś w tym jest. Na samą myśl o nieznanym smaku się rozpływam, bo czuję w sobie krok na przód, właśnie w danej chwili. Bo dla mnie to taka Piękna Wolność! Tu i teraz, z czułością do świata i bliskich. I nie chodzi tak naprawdę o jedzenie, tylko o tą nowość chwili, nowość siebie. Jak się to udaje, to nie ma we mnie miejsca na wytykanie sobie wad. I to jest dla mnie takie iście wiosenne. :) Na wiosnę polubię swoje ciało jak nigdy wcześniej, mimo że cały czas się zmienia. :)
tayen 2019.02.18 11:53
Na wiosnę chcę się odrodzić na nowo, jak przyroda budzi się po zimie. Chcę być niczym drzewo, które teraz mocno i pewnie zaczyna się rozwijać. Będę mieć mocno ugruntowane korzenie w pewności siebie i poczuciu własnej wartości. Będę czerpać siłę z wiary bliskich, ale też mojej wiary w siebie, którą chcę w sobie rozbudzić. Zadbam o swoje ciało w imię słów "w zdrowym ciele zdrowy duch" żebym rozkwitła - nie dla innych, dla siebie. Odsłonię twarz i popatrzę prosto w słońce otrząsając się z resztek jesiennych depresji. Będę silna, będę sobą i nie dam się wiatrom, które przyjdą z życiem i będą chciały mnie złamać.
gosias12 2019.02.18 10:56
Ponieważ zaczęłam do pracy dojeżdżać samochodem, z uwagi na odległość jaką muszę do niej pokonać, mój ruch ograniczył się praktycznie do zera. Postanowiłam zawsze, minimum na pół godziny dziennie wyruszyć na spacer. Nie mówię o bieganiu, które nigdy nie wychodzi, czy ćwiczeniach, których zaprzestaję po maksymalnie dwóch miesiącach. Będzie ładna pogoda, po pracy planuję wyruszać na spacer na cmentarz, gdzie odwiedzę tatę każdego dnia. Oddalony jest o około dwa kilometry, więc w obie strony idealna odległość na spacerek. A do niego i tak każdego dnia się wybieram, niemniej jednak odstawię auto. Postanowiłam również, że moje jedzenie zmieni godziny i przede wszystkim skład. Koniec z niezdrowym żarciem. W mojej kuchni za-królują warzywa, nabiał, ryby i owoce!
harley-quinn 2019.02.18 10:22
Na wiosnę w moim życiu zmieni się wiele - z początkiem maja stanę się mamą małej Laury. Poza oczywistymi zmianami, które wiążą się z nową dla mnie rolą mamy, tej wiosny chcę zmienić swoje nastawienie do siebie i swojego ciała. Mam zamiar pokochać je takim jakie jest, nie przyspieszać na siłę procesu powrotu do formy sprzed ciąży i czasu jaki on zajmie. Ze smutkiem stwierdzam, że kultura 'body shamingu' i wyścigu kto jak najszybciej schudnie po porodzie osiągnęła ostatnio niebotycznie wysoki poziom. Kobiety codziennie walczą same ze sobą i swoim odbiciem w lustrze. Wmawia nam się, że nie jesteśmy tak dobre jak powinnyśmy być - nie zgadzam się na to! Tej wiosny (a nawet już przedwiośniem) podejmuję misję 'AKCEPTACJA'. Chcę w pełni akceptować swoje ciało i kochać je takim jakie jest. Poza tym, że zrobię to dla siebie skorzysta na tym również moja córka. Mam nadzieję dać jej przykład i wychować wspaniałą dziewczynę, która będzie kochała i akceptowała siebie w pełni krzewiąc ideę samoakceptacji.
harley-quinn 2019.02.18 10:22
Na wiosnę w moim życiu zmieni się wiele - z początkiem maja stanę się mamą małej Laury. Poza oczywistymi zmianami, które wiążą się z nową dla mnie rolą mamy, tej wiosny chcę zmienić swoje nastawienie do siebie i swojego ciała. Mam zamiar pokochać je takim jakie jest, nie przyspieszać na siłę procesu powrotu do formy sprzed ciąży i czasu jaki on zajmie. Ze smutkiem stwierdzam, że kultura 'body shamingu' i wyścigu kto jak najszybciej schudnie po porodzie osiągnęła ostatnio niebotycznie wysoki poziom. Kobiety codziennie walczą same ze sobą i swoim odbiciem w lustrze. Wmawia nam się, że nie jesteśmy tak dobre jak powinnyśmy być - nie zgadzam się na to! Tej wiosny (a nawet już przedwiośniem) podejmuję misję 'AKCEPTACJA'. Chcę w pełni akceptować swoje ciało i kochać je takim jakie jest. Poza tym, że zrobię to dla siebie skorzysta na tym również moja córka. Mam nadzieję dać jej przykład i wychować wspaniałą dziewczynę, która będzie kochała i akceptowała siebie w pełni krzewiąc ideę samoakceptacji.
kaalaaa 2019.02.18 10:20
Wiosną chciałabym zadbać o siebie , o swoje samopoczucie . Prawie 3 lata temu przeprowadziłam się z daleka od domu rodzinnego . W stronach mojego męża założyłam z nim swoją rodzinę . Nie mam tu żadnych znajomych , koleżanek . Od tego czasu siedzę głównie w domu i wychowuję dzieci . A moją jedyną rozrywką jest zabawa z dziećmi i czekanie na powrót męża z pracy . Chciałabym znaleźć czas dla siebie , poznać nowe ciekawe osoby abym mogła z kimś porozmawiać czy też wyjść na kawę zostawiając dzieci po opieką dziadków . Już ciekawą opcją byłoby poznać inną mamę , która ma dzieci w podobnym wieku do moich . Także za cel wiosny stawiam sobie wyjście do ludzi i odkrywanie nowych znajomości i możliwości !
kaalaaa 2019.02.18 10:20
Wiosną chciałabym zadbać o siebie , o swoje samopoczucie . Prawie 3 lata temu przeprowadziłam się z daleka od domu rodzinnego . W stronach mojego męża założyłam z nim swoją rodzinę . Nie mam tu żadnych znajomych , koleżanek . Od tego czasu siedzę głównie w domu i wychowuję dzieci . A moją jedyną rozrywką jest zabawa z dziećmi i czekanie na powrót męża z pracy . Chciałabym znaleźć czas dla siebie , poznać nowe ciekawe osoby abym mogła z kimś porozmawiać czy też wyjść na kawę zostawiając dzieci po opieką dziadków . Już ciekawą opcją byłoby poznać inną mamę , która ma dzieci w podobnym wieku do moich . Także za cel wiosny stawiam sobie wyjście do ludzi i odkrywanie nowych znajomości i możliwości !
ewalub 2019.02.18 10:06
Ojej, chciałoby się wiele, ale z pewnych powodów w tym roku trzeba zrezygnować z radykalnych postanowień. Choć mogę sobie postanowić iż np. nie przytyję więcej niż kilogram miesięcznie :-) No i swoje postanowienia przerzucę na inne obszary mojego życia. i TAK NP. Trzy lata temu mojej rodzince udało się spełnić wielkie marzenie- zamieszkaliśmy wreszcie w swoim, a nie wynajmowanym mieszkaniu. Radość, pomimo wiszącego nad głową kredytu jest ogromna. Natomiast, z braku czasu i finansów i ponieważ zdecydowaliśmy się na zakup mieszkania z rynku wtórnego, a więc na upartego "do wejścia", remont był raczej skromny. Teraz jednak, zainspirowana wiosną oraz premią w pracy poczułam nieodpartą ochotę na wprowadzenie pewnych zmian do naszego M, pragnienie uwidocznienia w nim mojej osobowości, nadania mu wyjątkowego charakteru oraz wygospodarowania miejsca dla jeszcze jednego członka :-). Prze-aranżowanie mieszkania będzie wspaniałym czasem angażującym każdego z moich milusińkich. Każdy z nas już ma pomysły co można by dodać, przestawić, a nawet wyrzucić. To jest nasza tegoroczna wiosenna aktywność, która już powoli się odbywa.
fala60129 2019.02.18 03:00
Bardzo chętnie pojechałabym sobie do SPA razem ze swoją drugą połówką . Chociaż już nie jestem ani mamą oczekującą narodzin dziecka , bo moje dziecko już ma swoją rodzinę , ani nie jestem singielką , ale kto powiedział,że mi się już nic miłego nie może przytrafić? A o swoje dobre samopoczucie dbam przez cały rok a nie tylko na wiosnę, chociaż ta pora roku sprzyja podejmowaniu zobowiązań różnego rodzaju chociażby do odchudzania. A w zimie to można przestać dbać o siebie? Pewnie ,że poleżałabym sobie w saunie zapominając o całym świecie , skorzystałabym z zabiegów kosmetycznych po to żeby zmienić sobie nastrój i doładować akumulatory żeby z jeszcze większym optymizmem patrzeć na otaczający mnie świat. Ale cóż , ponieważ wiem ,że setki młodych kobiet też marzy o takim wyjeździe , pozostają mi tylko marzenia, a wiosna do mnie i tak zawita,piękna ,pachnąca, wiejąca optymizmem.Przywitam ją jak zwykle z radością i ndzieją, że jeszcze wiele takich wiosenek będzie mi dane doświadczyć.
Manieczek 2019.02.18 00:31
Pytanie brzmi - jak się chcę zmienić tej wiosny. Myślę, że moją odpowiedź to - trwale, łagodnie, czule i z miłością do siebie i do świata. Nie chcę sobie stawiać znowu wygórowanych wymagań. Tresować się, zrzucić 5 kilo, wstawać godzinę wcześniej i robić codziennie 100 brzuszków. Chcę nauczyć się pić więcej wody, bo często o tym zapominam. Głęboko i spokojnie oddychać, kiedy tylko zaczynam się denerwować, żeby przypomnieć sobie że wszystko będzie dobrze. Zima była dla mnie niezbyt łaskawa, i chciałabym wrócić do uwielbianych aktywności - tańca w rytm energetycznej muzyki, basenu, biegania przy łagodnym popołudniowym słońcu. Chcę nauczyć się przeznaczać każdy sobotni wieczór na uważną, czułą pielęgnację i odpoczynek w wannie. Chcę się zmienić nie tylko zewnętrznie, ale też wewnętrznie - zastanowić się, dlaczego zajadam stres i jak to zmienić. Walczyć z wymówkami braku czasu i zamawiania jedzenia na wynos, zamiast własnoręcznego przygotowywania pysznych, roślinnych posiłków. Chcę poznać nowe, łagodne kosmetyki kojące skórę, i uczyć się je stosować regularnie; i, co tak samo ważne - regularnie pielęgnować serce i duszę. Więcej rozmów z przyjaciółką, rozpocząć psychoterapię, chodzić długie spacery z psem, które każą mi przestać uciekać przed własnymi myślami i pozwalają wyrobić codzienną normę kroków. Im bardziej przemyślane i powoli wprowadzane zmiany, tym większa szansa na trwały efekt. A jeśli jeszcze wszystkie wynikają z miłości i są wprowadzanie z miłością - prawdopodobieństwo powodzenia całej operacji jest naprawdę duże :)
dzeny26 2019.02.17 18:24
To już postanowione, na wiosnę zrzucam zimową oponę, tą z brzucha oczywiście, bo co założę to mnie ciśnie. Już od miesięcy nad tym pracuję, ale jakoś zmiany nie czuję. Chyba do dietetyka udać się muszę, bo tak to na nic moje katusze. I jak połączę dietę i ćwiczenia to na wiosnę zostaną mi tylko zimowe ubrania do zrzucenia.
monikadanilow89 2019.02.17 18:05
Jestem bardzo zabieganą mamą. Zajmuję się domem, dziećmi, blogiem, oraz jestem recepcjonistką w hotelu. W natłoku codziennych obowiązków brak mi czasu dla siebie! Może właśnie dzięki wygranej znajdę czas na wypad do Primavera Jastrzębia Góra, bo mając już voucher będę musiała wziąć wolne i wyjechać na kilka dni! Do tego ten voucher jest dla dwóch osób, więc miło będzie odświeżyć pozytywne i miłosne relacje z mężem. Bo to właśnie na wiosnę wszystko na nowo budzi się do życia! Dostajemy pozytywnej energii, uśmiech pojawia się na twarzy, nasza skóra staje się promienna i ożywiona czujemy się jak ptaszki, którym ciągle i wszędzie chce się latać! Ja tak chcę się czuć i chciałabym bardzo zobaczyć wiadomość o wygranej! Nawet małe domowe spa z wygranymi kosmetykami to raj dla duszy i ciała. Każda kobieta chce czuć się pięknie i promiennie ja również. Wiosna to czas zmian, pozytywnych zmian, zmian na lepsze! To właśnie na wiosnę robimy porządki w swoich mieszkaniach, domach.. ja chcę zrobić porządki w moim życiu, chcę odpocząć, wszystko sobie poukładać w głowie, zmienić swoją dietę na zdrowszą, czuć się pięknie i zauważenie jak pierwszy kwiat na wiosnę. Wiosną wszystko rodzi się do życia, ja dzięki voucherowi bądź kosmetykom chciałabym nabrać sił, pozytywnej energii. Czasem i dla mamy należy się wolne i chwila odpoczynku. Bo kto jak nie ja sama lepiej o mnie zadba? No chyba, że kosmetyki Natural Mojo, BodyBoom, bądź profesjonaliści w Centrum SPA & Wallness Jastrzębia Góra;-)
Agiszan 2019.02.17 16:51
Przepis na wiosnę:) : Weekend w SPA dobra sprawa, przed wyjazdem spotkam jego -dietetyka wspaniałego. Po wizycie się nawodnię, żeby w ubiór wejść wygodnie. W między czasie nawilżanie, smarowanie i wcieranie bo do wiosny jest zadanie być najpiękniejszym własnym wydaniem.
Hanna4 2019.02.17 15:20
Jak na wiosnę zmienić siebie, bym poczuła się jak w niebie? Kupić kieckę? Nowe buty? Czy wystarczy mi waluty? Może kolor włosów zmienię? Mąż już dawno miał takie życzenie... Może lepiej moje Panie, zafunduje sobie pranie. Czarne myśli i łez nerka. Wszystko wsadzę do wiaderka i wypiorę do czystości. Będzie przy tym garść radości. Potem wystrojona, śliczna, uśmiechnięta, idylliczna, będę witać wszystkich ludzi, aby szczęście w nich obudzić. Odmieniona i radosna będę czekać, aż przyjdzie wiosna! I Wam życzę Moi mili, byście wszystkich polubili i uśmiechu ze swej twarzy nigdy nie stracili. Na noc wklepcie kremy, maski. Za dnia pewne są oklaski! Z wiosna marzyć będę szczerze... Może do SPA ktoś mnie zabierze?
Hanna4 2019.02.17 15:10
Jak na wiosnę zmienić siebie, bym poczuła się jak w niebie? Kupić kieckę? Nowe buty? Czy wystarczy mi waluty? Może kolor włosów zmienię? Mąż już dawno miał takie życzenie... Może lepiej moje Panie, zafunduje sobie pranie. Czarne myśli i łez nerka. Wszystko wsadzę do wiaderka i wypiorę do czystości. Będzie przy tym garść radości. Potem wystrojona, śliczna, uśmiechnięta, idylliczna, będę witać wszystkich ludzi, aby szczęście w nich obudzić. Odmieniona i radosna będę czekać, aż przyjdzie wiosna! I Wam życzę Moi mili, byście wszystkich polubili i uśmiechu ze swej twarzy nigdy nie stracili. Na noc wklepcie kremy, maski. Za dnia pewne są oklaski! Z wiosna marzyć będę szczerze... Może do SPA ktoś mnie zabierze?
zuzanqua 2019.02.17 13:41
Droga Zuziu, czas wlać do wanny wodę, dbania o siebie zacząć modę. Nakładać maseczkę co dwa dni, wsłuchiwać się w to, co w duszy tkwi. Ktoś powie "przecież to bzdet", lecz jesteś matką więc wiesz . Jak trudno zmienić "ty" na "ja", gdy Maluch wciąż woła "mama!". I sterta prania zza rogu się wychyla, naczyń też wciąż jeszcze nie umyłaś... Już dość, rzuć to w kąt. Weź siebie dziś do rąk. Przytul mocno jak się da , poproś o pomoc - rada ma. To piszę ja - świeża i radosna, nadchodząca siostra WIOSNA!
alen300 2019.02.17 13:24
20 kg do tyłu - huraaaa!!, dokonałam tego:)) ale na tym nie koniec. Teraz też jest robota do wykonania - praca nad utrzymaniem tego czego się dokonało. Zadbanie o urodę, a tym przede wszystkim o cerę, to mój priorytet. Cera naczynkowa, więc jest nad czym pracować. Dodatkowo kondycja - tu rower i szybkie marsze. Chciałoby się wszystko naraz, ale małymi kroczkami i wszystko można osiągnąć. Na razie przyjemność - zmiana garderoby:) Szafę opuszczają kilka X, a idzie zmiana, na dobre, na wiosnę:))
sajko 2019.02.17 13:00
Początek wiosny to dla mnie początek nowego roku - wiosenny sylwester. Słońce i piękna pogoda ładują akumulatory i nakręcają do działania i tworzenia prawdziwych postanowień noworocznych. Tak więc wracam w końcu na siłownie i podnoszę tyłek z kanapy, bo ja leniwiec wciąż zasłaniam się siedzeniem w książkach i trudnymi studiami. Zdecydowałam się też po długim czasie na zapisanie się na pooldance, zobaczymy czy dam radę, liczę, że sprawi mi to dużo frajdy. Zadbanie o fizyczne aspekty to nie wszystko, drastycznie skróciłam swoje długie włosy, które od razu odżyły jak ziemia po zimie - tak więc skupiam się teraz na pielęgnacji, nie tylko włosów, ale i cery która pozostawia wiele do życzenia. Ale przede wszystkim chce zadbać teraz o swoje serce wykończone po toksycznym związku - może i dla niego przyjdzie wiosna i zaświeci słońce :)
barboj 2019.02.17 12:47
W wiosenny, uroczy czas chcę zaszaleć raz po raz. Zabiegi, wodne kąpiele, dadzą mi energii wiele. Czas na spacer, czas na taniec, no i w dni chłodniejsze grzaniec. Przy tym się rumienią lica i w SPA pobyt co zachwyca. By rozkoszom dać się zwieść, będę chciała zdrowo zjeść. Wszak tak ciała, jak i ducha, dobre SPA najpilniej słucha. I nic się w nim się nie wykluczy : Bawi i dbania o zdrowie uczy. To dobrej formy powiernik i miłej zabawy miernik. No, a wiadomość wprost wyśmienita, to ta, że dzień każdy z rozkoszą chcę witać. To się w SPA Wellness najdłużej wspomina : Tu się przygoda wielka zaczyna. Ot, to są właśnie wiosny pryncypia: Żadne ze wspomnień zeń nie zasypia. Wiosna jest tutaj nie do opisania, bo SPA mnie koi, do refleksji skłania. I by ochłonąć z wrażeń tych wielu, chętnie odpocznę w pięknym w hotelu. Chcę to uczynić w najsłuszniejszej sprawie by wiosnę przywitać zdrowo i ciekawie.
edya666 2019.02.17 12:30
Kiedy ciepłe promienie słońca delikatnie łaskoczą mnie po policzkach nabieram ochoty na zmiany związane ze stylem życia. Wiosna ładuje mnie pozytywną energią i szepcze do ucha ,,ruszamy ,dużo do zrobienia mamy". Tej wiosny nie zamierzam przespać i na dobre żegnam się z popołudniową kanapą. Włączam piąty bieg w rowerze i rozpędzam się w kierunku zdrowia i dobrego samopoczucia. Zaprzyjaźnię się też z kijkami do nordic walking i dzięki nim zwiedzę leśne, zielone okolice, do których było mi ostatnio nie po drodze. Chcę zmienić również , to co na talerzu, będzie kolorowo, lekko i zdrowo. Chciałabym ,aby udało mi się codziennie zjeść śniadanie i ograniczyć kofeinę na konto wody niegazowanej. Tej wiosny chciałabym się skupić przede wszystkim na uzyskaniu równowagi, harmonii ducha i ciała. Marzę , aby być wypoczętą, zadbaną i radosną kobietą. Chcę się karmić wyłącznie dobra energią i skupić się na tym co dobre, jak również dodaje mi skrzydeł.
sankok 2019.02.17 01:52
Właśnie zmianę zaczęłam od tego tygodnia ;-) Byłam już u kosmetyczki, teraz idę na "paznokcie" i do fryzjera. trochę mnie zmobilizowała impreza rodzinna. Ale to nie to nie koniec. Ja typowy leniuch i "kanapowiec" zaczęłam ćwiczyć, co prawda na razie w domu, ale od czegoś muszę zacząć. Jak przyjdzie WIOSNA to będzie zaskoczona, jak mnie spotka, NOWA JA. (mam nadzieję ,ze wytrwam w ćwiczeniach). Mam mocne postawienie ,żeby w tym zabieganym życiu , poza pracą i rodziną znaleść trochę czasu dla siebie. dzięki tym zmianom będę częściej się uśmiechać tej wiosny !
Koronka8 2019.02.16 21:06
" Młodość i zdrowie mają swoje źródło we wnętrzu człowieka". Obudzę swoje ciało tej szczególnej wiosny,by moją głowę zdobiły lśniące włosy,ciało-zdrowa skóra a radosne oczy błyszczały szczęściem i pewnością siebie przed ważnym wydarzeniem-podczas uroczystości zawarcia związku małżeńskiego mojej córki w czerwcu tegoż roku. Powinnam przejść potężny zastrzyk odmładzający,by wyglądać na wypoczętą i zadbaną
iwa1988 2019.02.16 19:56
Ja po pierwsze zacznę od oczyszczenia organizmu. Wypijać będę 2 litry wody mineralnej codziennie oraz zjadała warzywa i owoce z własnego gospodarstwa ekologicznego. Ponadto zacznę pić codziennie ziołowe herbatki: skrzyp, pokrzywa, morwa biała, czystek, hibiskus. Dzięki temu nabiorę z pewnością wielką siłę niebiańską, energię rajską i moc kosmiczną.
Monicitia 2019.02.16 18:21
Na wiosnę chciałabym rozkwitnąć jak kwiat, zmienić się jak gąsienica w motyla, zrzucić starą skórę jak wąż. Wiosenna aura sprzyja wielkim metamorfozom. Wreszcie można zrzucić grube swetry, rajtuzy i dać skórze pooddychać! Pozwolić, aby słońce i wiatr ją pieściły. Wiosna daje mi tyle radości i szczęścia…Inspiruje mnie do nowych wyzwań, poszukiwania nowych rozwiązań, dodaje energii, odwagi chęci do życia i eksperymentów. Nie mogę już doczekać się wiosny, abyśmy mogły razem rozkwitnąć:)
masza81 2019.02.16 18:07
WIOSNA to pora roku, która jest moim osobistym symbolem. Urodziłam się w pierwszy dzień wiosny, a w szkole podstawowej i liceum zawsze chciano mnie topić myląc z Marzanną :) W tym roku, a właściwie pod koniec poprzedniego postanowiłam sprawdzać co jem, tak po prostu zmienić swoje nawyki na zdrowe nawyki. To nie jest jakaś wielka rewolucja, są dni kiedy mam ochotę na kebaba z sosem czosnkowym i skusze się na tą, nie do końca zdrową bombę kaloryczną, jednak staram się ulegać rzadko swoim pokusom. Okres zimowy z córeczką systematycznie wykorzystujemy na domowe wieczorne wspólne ćwiczenia. Od czasu kiedy córeczka skończyła 1,5 roku ćwiczę razem z nią w formie zabawy. Robię mostek pod którym ona przechodzi, biorę ją na ręce i robimy wspólny przysiad. Anka ma już 6 lat a my nasze ćwiczenia mamy opanowane do perfekcji. Pijemy wodę i tylko domowe kompoty. Być może moja wiedza to kropla w morzu do perfekcyjnego przygotowania własnego ciała, ale najważniejsze dla mnie jest to że czas ćwiczeń wykorzystuję z córeczką, a Anka obserwując moje nawyki żywieniowe bardzo często mnie naśladuje. Sukcesem jest fakt iż uwielbia brokuły, kalafior i paprykę. Ostatnio Anka dostała od cioci żelki i grzecznie je odłożyła do szuflady, aby nie sprawić cioci Jadzi przykrości, a na uszko mi szeptem powiedziała : " Mamo ciocia chyba nie wie z czego się robi żelki... " :) To są takie male drobiazgi, nie daję się całkowicie zwariować i potrafię zjeść dwa pączki, które razem z córeczką upieczemy, po prostu delikatnie niweluję chemię w naszych posiłkach. Jeżeli chodzi o skórę do bardzo ją nawilżam, bo w okresie zimowym niestety czuję napięcia i suchość skóry, mimo że piję ponad dwa litry wody dziennie. Być może to wina naszej wody, tego nie wiem. Latem ten problem znika.
fruda 2019.02.16 16:33
Wiosno, wiosno ach to ty :) Tak szczerze mówiąc to nigdy jeszcze nie miałam żadnych postanowień wiosennych, więc może tym razem coś sobie obiecam? Nie jestem w tym dobra, ale spróbuję. Po pierwsze zadbam troszkę o siebie, bo ostatnio nie mam czasu nawet spokojnie ogolić nóg ;) Po drugie choć raz w miesiącu wybiorę się do kina lub teatru, aby nakarmić swą duszę, tak ostatnio głodną. Po trzecie przynajmniej na 5 minut dziennie będę totalną egoistką i będę myślała tylko o sobie. Przy współpracy moich dwóch córeczek i mojego kochanego męża, moje noworoczne postanowienia mają pewne szanse być zrealizowane... Przecież w postanowieniu, aby trochę złapać wiatru w żagle nie ma nic złego, prawda? Pozdrawiam
cherry1977 2019.02.16 16:17
Tej wiosny chcę być ja mognolia- romantico, piękna, euforyczna, bez zadęcia. Pragnę rozweselać świat, rozdawać uśmiechy, nie rozkładać niczego na czynniki pierwsze, wziąć rozbrat z zimą. Zamierzam wąchać świat zapachami natury, malować na swojej twarzy zielone rumieńce, zrywać pierwsze promyki słońca, puszczać w przestrzeń miłosne listy utkane z endorfin. Planuję pomalowanie przestrzeni w odjazdowe, unikatowe kolory nasycone tulipanikem tudzież krokusikiem. Zamierzam być tej wiosny więcej niż kolorowy bałwan, więcej niż pierwsze jej tchnienie, stanę się odblaskową panią tego świata chuchającą kwiatkami i wybuchem namiętności.
tymbarkowax3 2019.02.16 15:01
Myślę, że byłby to świetny materiał na bajkę. JA, szara myszka, która przez natłok obowiązków zagubiła gdzieś dawną siebie. Kiedyś byłam niczym królewski paw: kolorowa, otoczona blaskiem, dumna z tego co mam i jak do tego doszłam. Nie wstydziłam się siebie, a trudy życia odpierałam niczym dzielny rycerz, unosząc w górę potężną tarczę. Później nagle wszystko się zmieniło. Jakby przez czar złej królowej, złowieszczy mrok zgromadził się nad moją krainą szczęścia. Pióra pawia zaczęły szarzeć, a on sam...zmniejszył się do rozmiarów małej myszki. Zagubiłam gdzieś to naturalne szczęście i umiejętność śmiania się w głos. Praca, dom, obowiązki. Wszystko to dopadło mnie i zaczęło rozszarpywać. Coraz częściej czułam się zmęczona, a zamiast romantycznej kolacji oczekiwałam jedynie snu. Zaniedbałam męża, córkę. Beztroskie, spontaniczne zabawy stały się rzadkością, a ja sama patrząc w lustro zalewałam się łzami, nie potrafiąc rozpoznać w tych brązowych oczach dawnego blasku. Przybyła jednak pomoc i swą nadzieję ujrzałam w wiośnie. Chcę się zmienić, stać się tą mamą i żoną, a przede wszystkim KOBIETĄ, którą byłam ... kiedyś. Zacząć się śmiać. Odpocząć. Naładować baterie, by znów beztrosko wirować ponad ziemią i być królową samej siebie. Chcę móc spojrzeć w lustro i powiedzieć: jesteś piękna, mądra: jesteś potrzebna. Zmienię się na wiosnę. Bajki ZAWSZE mają swój happy end.
violusia6789 2019.02.16 14:27
Zaraz wiosna, jeszcze zima chociaż śniegu dawno nie ma. Lecz do wiosny się szykuję, nowe zadania zrealizuję. Pierwsza sprawa, to rzecz jasna; ma sukienka jest za ciasna. Trzeba trochę w pasie zgubić, by od nowa się polubić. Druga rzecz: licencjat – praca, napisanie go popłaca. Studia trzeba zdać już całe, plany po nich są wspaniałe. Rzecz kolejna, trochę wiary - pesymista ze mnie stary. Więcej szczęścia i radości, zaproszenia wielu gości. By przyjaźnie pielęgnować, wrogów gdzieś daleko schować. I oderwać się od przeszłości, mieć nadzieję w teraźniejszości. A więc wiosną tak planuję, ciekawe czy w końcu coś zwojuję.
violusia6789 2019.02.16 14:24
Zaraz wiosna, jeszcze zima chociaż śniegu dawno nie ma. Lecz do wiosny się szykuję, nowe zadania zrealizuję. Pierwsza sprawa, to rzecz jasna; ma sukienka jest za ciasna. Trzeba trochę w pasie zgubić, by od nowa się polubić. Druga rzecz: licencjat – praca, napisanie go popłaca. Studia trzeba zdać już całe, plany po nich są wspaniałe. Rzecz kolejna, trochę wiary - pesymista ze mnie stary. Więcej szczęścia i radości, zaproszenia wielu gości. By przyjaźnie pielęgnować, wrogów gdzieś daleko schować. I oderwać się od przeszłości, mieć nadzieję w teraźniejszości. A więc wiosną tak planuję, ciekawe czy w końcu coś zwojuję.
violusia6789 2019.02.16 14:23
Zaraz wiosna, jeszcze zima chociaż śniegu dawno nie ma. Lecz do wiosny się szykuję, nowe zadania zrealizuję. Pierwsza sprawa, to rzecz jasna; ma sukienka jest za ciasna. Trzeba trochę w pasie zgubić, by od nowa się polubić. Druga rzecz: licencjat – praca, napisanie go popłaca. Studia trzeba zdać już całe, plany po nich są wspaniałe. Rzecz kolejna, trochę wiary - pesymista ze mnie stary. Więcej szczęścia i radości, zaproszenia wielu gości. By przyjaźnie pielęgnować, wrogów gdzieś daleko schować. I oderwać się od przeszłości, mieć nadzieję w teraźniejszości. A więc wiosną tak planuję, ciekawe czy w końcu coś zwojuję.
kate2306 2019.02.16 10:54
Tej wiosny uwierze w siebie!!!. Życie doswiadczyło mnie okrutnie. Stracilam pewnosc siebie i zaufanie do ludzi. Ale mam Staska- przysposobionego 3-letniego synka i dla niego musze byc silna i piekna. I z kazdym pojawiajacym sie promykiem słońca staje sie weselsza i pewniejsza siebie. Razem ze Stasiem "przeniesiemy góry " Tego zycze wszystkim dobrym ludziom.
barboj 2019.02.16 10:38
Tej wiosny zamierzam zmienić swoje życie i zastosować się do 15-stu zasad gwarantujących dobre zdrowie, samopoczucie oraz potężny zastrzyk sił witalnych i optymizmu. Oto te zasady: Oto jest zasada pierwsza : Dobry plan dnia w formie wiersza. A zasada mówi druga : Rozgrzewka mocna, nie długa. Zaś zasada trzecia prawi : Każdy trening ciało sławi. Zasada nam czwarta mówi : Nikt masażu nie odmówi. Piąta zasada się darzy : Peeling i maseczka twarzy. Jest i też zasada szósta : Kaloria nie śmie być pusta. Siódma zasada powiada : Odpoczynek ważna sprawa. Zasada zaś numer osiem : Skupić się na ciała głosie. Jest i zasada dziewiąta : Drwisz z treningu ? Marsz do kąta ! A zasada twierdzi dziesięć : Na jacuzzi przybić pieczęć ! Zaś zasada jedenasta : Dieta ważna jest i basta. Dwunastej zasady racja : Dzienna ciała pielęgnacja. Zasady trzynastej duch : Na świeżym powietrzu ruch. Czternastą zasadę wietrzę : Ważne jest czyste powietrze. Zasada piętnasta twierdzi : Wiosna zdrowie me potwierdzi. Dam im wyraz wiosną skrycie. Mam ich więcej wcielić w życie ?
Busia 2019.02.16 10:04
Z okazji zbliżającej się wiosny podejmuję wyzwanie zmiany swojego podejścia do życia: 1. Dużo więcej będę się uśmiechała, a mniej będę martwiła się byle bzdurami. 2. Będę zachowywała spokój, gdy ktoś będzie próbował wyprowadzić mnie z równowagi. 3. Będę pamiętała, że przecież jestem tu tylko na chwilę! 4. Obiecuję, że zrobię wszystko, aby moje życie stało się piękniejsze- zacznę żyć pięknie!
xdrfv 2019.02.16 09:06
Na wiosnę chciałabym bardziej zadbać o moje ciało, skórę, a co za tym idzie o zdrowie, bo po zimie jestem jakaś taka "zaspana" i nie ma co ukrywać, zaniedbana. Znalazłam stosunkowo "młody" sposób dbania skórę i zdrowie - krioterapię i chciałabym właśnie wiosną go wypróbować. Krioterapię wykonuje się w specjalnych komorach, w których panuje bardzo niska temperatura. Wchodzi się tam w stroju kąpielowym, ale uszy, nos, dłonie, stopy muszą być osłonięte, aby uniknąć odmrożeń. Zabieg dzieli się na trzy etapy: przygotowanie, polegające na wejściu do pomieszczenia gdzie jest około -50C i bieg w miejscu przez około 60 sekund, aby organizm przywykł do zimna. Drugi etap to kriogenia, przebywa się wówczas we właściwej komorze, gdzie panuje temperatura -120-150C i jest się tam 3 minuty. Nie czuje się zimna, tylko szczypanie w ręce i nogi. Trzeci etap to kriorehabilitacja - przechodzi się na specjalną salę gimnastyczną, gdzie trzeba ćwiczyć minimum 30 minut. Podczas tych ćwiczeń do wyziębionych narządów dociera silnie utleniona krew, która krąży cztery razy szybciej niż zwykle, co daje organizmowi mnóstwo energii, poprawia krążenie i koloryt skóry. Muszę szczerze przyznać, że gdy koleżanka opowiedziała mi o tej metodzie, byłam trochę przerażona, bo raczej jestem zmarźlakiem i uważałam, że nie jest to dla mnie odpowiednie. Skonsultowałam to jednak z rehabilitantem, do którego chodziłam po przebytym zapaleniu stawów i on uznał to, że to doskonały sposób poprawy zdrowia, kondycji i pielęgnacji skóry, zwłaszcza dla osób nie mieszkających nad Bałtykiem i nie mogących należeć do "Klubu Morsów". Tak więc zdecydowałam się i zaczynam od marca - trzymajcie za mnie kciuki. Pozdrawiam.
bbincomplete 2019.02.15 21:57
Jako miłośniczka wiosny, notabene urodzona w kwietniu wyczekuję jej z zapartym tchem. Jest zastrzykiem energii nie tylko dla otaczającego świata, który odżywa i nabiera barw, ale i dla mnie i moich chwiejących się postanowień, którym nie sprzyja zimno i szaruga za oknem. W roku 2019 wkroczyłam słowami: "Bądź głosem, nie echem" i postanowieniem, by być w końcu bardziej dla siebie niż dla innych, a wiosną chcę to kontynuować. Chcę nieustannie się samodoskonalić. Chcę traktować się dobrze mimo chwilowych słabości. Chcę wciąż poznawać siebie i swoje możliwości. Chcę jeszcze z większą uwagą zadbać o swój umysł i ciało. A przede wszystkim, chcę z każdym dniem kochać siebie i swoje niedoskonałości jeszcze mocniej. Bo jak nie ja to kto? ;)
antoniakm 2019.02.15 21:39
Tak naprawdę nie chce się zmienić na wiosnę. Lubię siebie a raczej akceptuję w pełnym pakiecie. Choć z drugiej strony wiem, że wraz z wiosną pojawią się zmiany mentalne: - więcej słońca = więcej optymizmu oraz energii -oczekujemy na bobasa = sama jestem ciekawa jaką mamą będę - będę obserwowała zachodzące we mnie przemiany wraz z poczuciem ciała, chcę mieć wpływ na poród oraz samopoczucie Pozdrawiam, Gosia
martus900509 2019.02.15 21:17
Jak chcę się zmienić? Hmm..moje ciało zmieni sie diametralnie, ponieważ jestem w ciąży i rodzę latem. Okres wiosenny tego roku jest dla mnie wielką zagadką i czymś zupełnie nowym, ponieważ rośnie we mnie życie. Już nie mogę doczekać się aż moj brzuch uwydatni się właśnie juz za niespelna miesiąc, bedzie sporych rozmiarow i bede mogla go eksponowac pod kwiecistymi i wzorzarzystmi sukienkami ;). Oprocz tego chce dalej utrzymywac zdrową dietę, a wiem ze pojawienie sie nowalijek zachęci mnie tym bardziej do eksperymentów kulinarnych. Dla mnie wiosna bedzie czasem nauki uczenia sie i przygotowywania sie do pelnienia nowej roli - roli mamy.
weramorelaa 2019.02.15 19:39
Jestem absolutną zwolenniczką zasady, że aby zmienić się w całości należy zacząć od głowy, dlatego planuję poukładać sobie w głowie rzeczy ważne i ważniejsze i zacząć oczywiście od ważniejszych. Najważniejszą zmianą, jaką PRAGNĘ dokonać, jest bycie lepszym człowiekiem tak, by uszczęśliwiać innych skuteczniej i na dłużej, gdyż to jako jedyne sprawia, że żyję pozytywniej. Dopiero wtedy z czystym sumieniem zacznę dbać o swoje zdrowie fizyczne, zachęcając do tego wszystkich bliskich, których uwielbiam!
natalii125 2019.02.15 19:07
Może na początku napiszę o tych zmianach które są ważniejsze bo dotyczą mojego wnętrza. Na wiosnę chcę się stać lepszą matką, żoną, wnuczką,córką i przyjaciółką. Przez zmiany pogód i złe samopoczucie trochę zaniedbałam mój stosunek do innych. Chcę się zresetować i to naprawić!! to dla mnie ważne. Oprócz tych ważnych zmian chciałabym też zadbać o swoje włosy i kręgosłup :) a z takich rezolutnych zmian to zrobienie sobie Ombre. Całe moje życie mam takie same włosy,wszędzie wyglądam tak samo i dlatego chcę coś zmienić. Oglądanie zdjęć mnie wkurza bo wyglądam tak samo tylko więcej zmarszczek. Czas więc na zmiany ! w wnętrzu i na zewnątrz. Ciekawe jest to że te zmiany się ze sobą łączą. Zmiana zewnętrzna pomaga wewnętrznej. A bez zmiany siebie wewnątrz zmiana zewnętrzna nic nie da. Więc chcę to połączyć. Oczywiście wspaniale było by się zresetować w Spa ale zdaje sobie sprawę że zbyt dużo osób jest chętnych.Ale dzięki nagrodom pocieszenia też będę mogła sobie urządzić spa ale w domu :) Serdecznie pozdrawiam :)
mallinqa 2019.02.15 17:45
W tym roku postanowilam sobie wiele rzeczy, ktorych czesc przypada na wiosne. Sa ta miedzyinnymi powrot na silownie i zadbanie o swoje zdrowie w kontekscie stresu. Powrot na silownie jest juz w realizacji. Staram sie cwiczyc regularnie 3x w tygodniu oraz zdrowo sie odzywiac. Czuje sie o niebo lepiej z kazdym tygodniem, co tez przeklada sie na moje drugie postanowienie, aczkolwiek planuje relaksacyjny wyjazd z przyjaciolka ktory pomoze mi sie odstresowac i ukryc moje siwe wlosy :D Taki oto mam plan na lepszą mnie tej wiosny :)
Scarlett 2019.02.15 15:36
Może niektórych to zdziwić, ale chciałabym troszkę przytyć- jestem bardzo szczupłą osobą i lepiej bym się czuła, gdybym nabrała trochę ciała;) Chciałabym również zadbać o swoje zdrowie psychiczne- chciałabym zadbać o swój odpoczynek, czas dla siebie, myślę na przykład o bieganiu lub wyjściu raz na jakiś czas sama, bez dzieci. Jestem niepracującą mamą i opieka nad dziećmi i domem 24 godziny na dobę sprawiła, że jestem nieustannie zmęczona i zdenerwowana-bardzo chciałabym nad tym popracować dla dobra swojego i swojej rodziny. Chciałabym zmienić także styl odżywiania, postawić na zdrowsze i bardziej wartościowe posiłki. Kolejna planowana zmiana dotyczy ubierania się- tej wiosny stawiam na sukienki, które do tej pory nosiłam dość rzadko- w tym roku chcę to zmienić i już udało mi się zgromadzić kilka ślicznych kiecek idealnych na wiosnę i lato. Czy chciałabym coś jeszcze zmienić w moim wyglądzie? Pewnie jak zawsze będę kombinować z włosami, ale póki co nie robię pod tym względem większych planów. Chcę też zmienić swoje podejście do jazdy samochodem, pokonać swój lęk i wreszcie zrobić prawo jazdy. Jedno jest pewne- tej wiosny stawiam na siebie, myślę, że 6 lat stuprocentowego macierzyństwa daje mi wreszcie to prawo.
berszo 2019.02.15 15:00
Pojawienie się w brzuszku małego człowieczka w szczególności mobilizuje i w pewnym stopniu zmusza do zmian. W związku z tym chcę się zmienić na wielu płaszczyznach: zadbać o dietę - więcej warzyw, pić dużo wody, jeść regularnie; zadbać o ruch: chodzić na spacery i na basen; poszerzyć swoją wiedzę: w zakresie macierzyństwa jak i w innych aspektach życia; zadbać o skórę: regularnie smarować ciałko; w kwestii czasu dla siebie: więcej relaksu i czasu na planszówki i książki :) No i najważniejsze: jak chcę się zmienić tej wiosny? ZAOKRĄGLIĆ na brzuszku ;)
MamaaaAniaaa 2019.02.15 14:12
Tej wiosny, moje hasło przewodnie to-w zdrowym ciele, zdrowy duch! Dlatego wiosna będzie dla mnie pełna zmian! Zmiana numer jeden to, wprowadzenie zdrowych nawyków do codziennego życia! Kolejną zmianą będzie zmiana garderoby, na wiosnę w mojej szafie będą królować kolory pastelowe, pożegnam się szalikami i rękawiczkami, nie mogę się doczekać! Będzie również to czas na zmiany urodowe, moja sucha skóra po zimie, wymaga intensywnej regeneracji! Planuję też wprowadzić więcej aktywności, i wspólnych rodzinnych wycieczek! Wiosno przybywaj!
Ciesyneczka 2019.02.15 13:55
Ja już rozpoczęłam pewne zmiany: skróciłam i rozjaśniłam włosy, ale chciałabym jeszcze coś zmienić. Przede wszystkim zadbać o zdrowie i pielęgnację ciała, żeby czuć się lekko i zadbać o skórę po zimie :)