89.228.*.* 2018.01.12 18:36
Pozwolę odnieść się, co tu ukrywać, do komentujących durniów. Księża, jako głosiciele prawd ewangelicznych, nie mogą głosić innych wartości. Być może u niektórych, może i wielu, z czasem pojawia się chciwość, znieczulica itp. Mimo to nadal głoszą Ewangelię. I dzięki Bogu, że tak jest. Nie chcę prawd ludzkich, chcę tych z Ducha Świętego. Tak, gdy głoszą Ewangelię w obliczu najświętszego sakramentu, Duch Święty jest obecny, jest obecny w całym zgromadzeniu. By jedni mogli mówić, a inni słyszeć. Poza takimi momentami księża to ludzie. Po prostu ludzie. Nie ma powodu dla którego miałabym ich naśladować, ale nie ma też powodu dla którego miałabym nimi gardzić. Nie chcę, aby i mną gardzono i mnie naśladowano. W Nowym Testamencie na temat prezbiterów słowo jest jasne i surowe ale i jasno jest podane kto ma prawo sądzić. Skąd zatem nienawiść wśród nas zwykłych ludzi? Nie wiem. Z chorej zazdrości, z chęci uciekania od prawdy o sobie. Mówimy, że katolicy są śmieszni, bo wychodzą z kościoła i plotkują, nienawidzą itp. Gdy robimy tak wobec kapłanów jesteśmy tacy sami. A apropos tych strasznych ludzi co tak ciągle zmienić się na naszych oczach nie chcą, a ciągle chodzą do kościoła. Oni przynajmniej widzą, że potrzebują nawrócenia, Boga, sami nie są w stanie stać się lepszymi. A Ty? Ty pewnie jesteś świetny: nie zabiłeś, nie ukradłeś, nie zdradziłeś, nie okłamałeś, nie oszukałeś, nie ... . Czyżby Jezus nam się znowu objawił?
82.145.*.* 2014.10.08 20:11
moim zdaniem wielu księżyc biorąc pieniądze też okrada ludzi ludzie powinni mieć oparcie w księdzu jeśli by głodny za dzwonił do drzwi to myślę że ksiądz by drzwi nie otworzył a jak pobiera pieniądze od biednych ludzi to ma serce ksiądz doskonale wie kto ma kasę a kto biedny i ta wiedza powinien mierzyć ludzi a nie charatac kto ile ma i tyle
beata11 2014.03.06 15:23
a co z wadami wrodzonymi u dzieci po in vitro, co ze skutkami zdrowotnymi kobiet, które poddały się hiperowulacji jajników? O tym zwolennicy in vitro nie mówią. A prawda jest taka, że taka stymulacja jajników powoduje 4-krotny wzrost częstotliwości wystąpienia nowotworu jajnika. O tym m.in. można się dowiedzieć na stronie http://www.pro-life.pl/mediablog/videoblog/in-vitro-etyka-ryzyko-komercja-2
83.6.*.* 2013.12.01 18:33
księża niech nie prawią kazan bo grzeszą bardziej niż nie jeden zwykły człowiek, namawiają by pomagac innym finansowo oczywiście ale sami jeżdżą wypasionymi brykami, co rok na wczasy, zajadają sie pysznościami, stac ich na wszytko bo biedne babcie ostatnią złotówke oddają na ich wybryki..
151.46.*.* 2013.10.15 20:16
co za bzdura !!!!!! Kościół mówi "skoro Bóg nie chce obdarzyć daną pare dzieckiem to lekarze nie powinni tego robić." A ja mówię "skoro nasz kościół jest taki wierzący to niech się zastanowi czy Bóg powołał do misji KSIĘŻY PEDOFILI !!!!" Ludzie dzieci są naszą przyszłością, a dzieci z in vitro przeważnie są z plemników ojca i jajeczek matki. Lekarze tylko pomagają je złączyć. Ja jestem chora na endometriozę więc naturalne zajście w ciąże jest niemożliwe. Nie prosiłam Boga o tą chorobę, o dziecko proszę od dwóch lat. Teraz mam zamiar podejść do in vitro i nie zamierzam tego faktu ukrywać przed całym światem!!! Ciekawe czy kościół ochrzci moje dziecko, a może odmówi ? Paranoja.... Niech oni lepiej pomyślą o zrobieniu porządku z pedofilami w kościele, niech też przestaną ciągnąć od ludzi pieniądze, bo te ich opłaty za pogrzeby itp. też nie sa zgodne z oczekiwaniami Boga. Niech dadzą spokój nam wszystkim którzy marzymy o dziecku!!!
178.37.*.* 2013.08.01 07:24
sa pary które staraja sie o dziecko po kilkanaście lat...spotykam takie pary u lekarza ja staram sie 7 lat i nic....czy kościół pyta o stan psychiczny takich par....naprotechnologia....żałosne!!jestem w trakcie robienia badań przed in-vitro...i nie wstydze sie o tym mówić...i pewnie przed samym zabiegiem też sie pomodle...bo nikt mi tego nie zabroni...!!wierze w Boga a nie w kościół i ich dziwne zasady!!!ekskomunika...chęć posiadania dziecka jest nie do opisania...jak będzie trzeba nie pojde nigdy więcej do kościoła....i w ten sposób postąpi pewnie wiele osób....i księża nie długo będa mówili kazania do 10 osób w kościele....a ja sie pomodle w domu!!niech kościól zrob porządek w swoich niewielkich plebaniach i kościółkach,,,sex,,,,dziwki....poker...wódeczka....to jeste w porządku i wszyscy muszą udawac ze jest ok ....pewnego razu zrobiło sie głośno i co ....księdza do samochodu po cichaczu i na inna parafie....Państwo kościelne!!!!
77.252.*.* 2013.01.31 18:34
Och, jak ja kocham tę logikę - kilkadziesiąt procent zapłodnionych komórek zostanie wyrzuconych. Ale gdyby nie in vitro, to a) normalna ciąża - gorsze zarodki i tak zostaną poronione, organizm pozbywa się ich samodzielnie b) któryś z tych zarodków zostanie człowiekiem. Czyli nie robiąc in vitro i tak zabijamy te zarodki, nawet te zdolne do przeżycia, nie umożliwiając im rozwoju - mimo, że mamy możliwość dania im życia! Co gorsze - odsianie gorszych zarodków i danie życia najlepszemu czy zabicie wszystkich od razu, nie dając im możliwości rozwoju - mimo że naprawdę moglibyśmy? Gdzie tu logika, gdzie tu sens?
88.156.*.* 2013.01.13 21:11
Aż żal słuchać tego tzw. księdza,taki wykształcony a plecie takie głupoty.Jakby niepłodność pojawiła sie u jego rodzeństwa lub kogoś mu bliskiego to inaczej by kwakał.Ten człowiek nie ma zielonego pojęcia jak osoby podejmujące tak trudną decyzje jaka jest INVITRO cierpią,borykaja sie z różnymi myślami,przekonaniami...to ostateczność i ostatnia szansa ich do tego skłania,ostatnia nadzieja na zostanie rodzicami.Niech księżulek nie plecie o adopcji bo w Polsce proces i wymogi i dokumenty jakie muszą przedstawić przyszli rodzice są czasem nie do pokonania.Jakby proces adopcyjny był prostrzy i krótszy to może byłoby to jakieś rozwiązanie....Poza tym ksiądz powinien zajmować sie sprawami kościoła a decyzje o rodzicielstwie zostawić samym przyszłym rodzicom,teraz nie ma księży z powołania no może na palcach u jednej ręki można policzyć to zawód i pewna kasa a nie powołanie.
88.156.*.* 2013.01.13 17:13
Człowieku ty nie masz pojęcia ile przechodza pary które nie mogą mieć dzieci poczętych naturalnie,każda kobieta przed podjęciem tej decyzji jaką jest INVITRO przechodzi naprotechnologie bo chcą zostać rodzicami naturalnie,ta metoda to statnia deska ratunku dla bezpłodnych par.Mój maż ma 100 % przeciwciał antyplemnikowych ,a dokładniej WSZYSTKIE plemniki męża są niezdolne aby naturalnie począć dziecko,jedyne wyjście które może spełnić nasze marzenie zostanie rodzicami to metoda ICSI i zamierzamy tą szanse wykorzystać.Co ksiądz może wiedzieć o chęci zostania rodzicem ????NIC.Ksiądz który jest przeciwny INVITRO ogłasza publicznie że kobiety które podejmuja sie tej ostatniej szansy prowadziły rozpustny tryb życia,skąd ksiądz ma takie informacje?Nie wiem ksiądz NIC a robi z nas kórwy,dziwki i nazywa nas mordercami ?Adoopcja nie jest rozwiązaniem bo formalności i czas oczekiwania to od 3 -5 lat i to o ile bo większość dzieci ma nieuregulowane sytuacje i niestety nie można ich w ostateczności zabrać do normalnych domów.Wogle szkoda słów na takiego księdza.Oby Bóg wybaczył mu że tak bardzo potępia drugiego człowieka tak naprawde nie wiedząc o nim NIC.
83.28.*.* 2012.12.12 15:26
Ciemnota i zabobon. Argumenty merytoryczne. Śmiechu warte.A gdzie konkretne liczby ? Hipokryta. Kościół głosi życie w ubóstwie a jakoś nie nakłada na czarnych ekskomuniki.
195.189.*.* 2012.12.09 18:09
sedno sprawy to:"kiedy dziecko jest juz dzieckiem?", kiedy zarodek mozna juz nawac dzieckiem-życiem;człowiekiem.To jest właśnie problem. Czy ktos potrafi odpowiedzieć na to pytanie?
83.6.*.* 2012.11.26 15:50
Wydaje mi się że obie strony nie mówią otwarcie o tym, co jest źródłem sporu. Nikt normalny nie chce przecież uśmiercania dzieci. Spieramy się nie o to czy ta metoda jest dobra czy zła, tylko o to, czy zarodek po zapłodnieniu jest już istotą ludzką, czy nie jest. Nikt, ani współczesna nauka, ani chrześcijaństwo, nie jest dziś w stanie tego udowodnić. Spór jest więc czysto filozoficzny. Człowiek wiary chrześcijańskiej, a więc stawiającej na piedestale życie ludzkie, nie ma wątpliwości. Życie nowej ludzkiej istoty rozpoczyna się w momencie połączenia dwóch komórek, od zapłodnienia. W przeciwnym bowiem razie, poszukiwanie początku życia ludzkiej istoty, doprowadzi nas do bardzo niebezpiecznych absurdów - czy człowiek jest dopiero po porodzie ? Wiemy że nie, a do niedawna tak uważano, również dzisiaj ogromna liczba ludzi uważa że tak zwana aborcja nie jest morderstwem i powinna być legalna, ba, wręcz finansowana przez państwo. Idąc dalej możemy uznać, że dzieci powiedzmy do 3 lat, również nie są jeszcze ludźmi i rodzice mogą w zasadzie zdecydować, czy wychowywać, czy też zabić takie dziecko. To brzmi szokująco, ale tak samo szokująca jest aborcja i in vitro. Czy człowiek istnieje od momentu kiedy ma np. ręce ? Od ilu komórek to już człowiek ? Od ilu neuronów to już jest mózg i ma świadomość ? A jeśli nie ma jeszcze świadomości - dlaczego mamy go uznawać za jeszcze-nie-istotę ludzką ? Prawda jest niewygodna dla lekarzy - tak naprawdę nie wiedzą tego. Mogą przyjąć tylko jakieś wspólne stanowisko, ale nie wiedzą. Spór jest tak naprawdę głębszy - dotyka samej wiary w duszę człowieka.
31.63.*.* 2012.11.19 13:54
Jak mozna zalowac,ze sie ma dziecko na ktore sie czekalo tyle lat i ktore sie kocha calym sercem?! Nie dosc,ze takie koszty to jeszcze EKSKOMUNIKA!Dajcie zyc i w spokoju cieszyc sie rodzicielstwem!
82.4.*.* 2012.11.18 14:35
Mam pytanie odnosnie tego fragmentu z wywodu ksiedza-profesora: .. Ekskomunika może zostać zdjęta. Osoba, która dokonała in vitro jeśli chce znów zostać pełnoprawnym członkiem kościoła musi szczerze żałować swojego czynu oraz obiecać, że już nigdy więcej tego nie zrobi. Taka osoba musi też przyjąć od biskupa lub spowiednika odpowiednią pokutę i naprawić krzywdę, którą wyrządziła. Wtedy kara ekskomuniki może zostać zdjęta,, - Jak mozna naprawic krzywde,skoro juz dokonalismy in vitro(dziecko juz sie urodzilo)? - Komu ta krzywda zostala wyrzadzona (kosciolowi)?
31.175.*.* 2012.11.07 23:18
O co tu chodzi o człowieka czy o kasę . Jeżeli wierzyć feministkom to rocznie usuwa się 200000 ciąż . Dla mężczyzn to obojętne czyje dzieci wychowują. To czy nie lepiej stworzyć warunki by przynajmniej część z tych usuwanych mogła się urodzić a nie na siłę zmieniać naturę. Mieć swoje to takie ważne a może wystarczy tylko mieć. Wydaje mi się że chodzi raczej o kasę podobnie jak w z aparatami na zęby. Nagle większości są one niezbędne. Ja mam dziecko adoptowane i na in vitro patrzę jak na sposób wyciągnięcia pieniędzy.
164.126.*.* 2012.11.04 22:24
ja i mój mąż nie możemy mieć dzieci. robiliśmy kilka razy badanie nasienia i ciągle liczba parwidłowych plemników wynosiła 3 %. ja mam niedrożne i policystyczne jajniki a jednak nie zdecydujemy sie na tą metodę, nawet teraz gdy wiemy, że potomstwa mieć nie będziemy. nie chodzi o to, że poczęte dziecko nie będzie człowiekiem albo, że kościół nie chce tej metody uznać. nie wiemy co tak naprawde się dzieje z zarodkami bo całej prawdy nikt nam nie powie. nie chcę narażać mojego męża na wyrzuty sumienia do końca życia i ja też nie chcę tak żyć. mąż bardzo przeżywa każde badanie swoje i moje, cierpi on i ja. a co będzie jeśli nasze dziecko nie urodzi się żywe? nie koniecznie wszystko się uda, a to bardzo boli. zastanawiamy się nad adopcją, inne zagrożenia ale dziecko żywe. można pomóc dziecku. to taki AKT SZACUNKU dla ŻYCIA już poczętego a nie chcianego. to jest mój punkt widzenia.
178.42.*.* 2012.10.24 14:44
To, co mówi kościół o mordowaniu zarodków, jest nieprawdą. Nieprawdą jest, że ludzie którzy skorzystali z in vitro to mordercy, ich dzieci też. Zaraz wam to dokładnie objaśnię Otóż, in vitro jak wiadomo polega na wyjęciu z ciała kobiety komórki jajowej, pobraniu plemników od jej partnera i połączeniu ich w warunkach laboratoryjnych, in vitro (na szkle). Zapłodnioną komórkę wszczepia się z powrotem matce i czeka, aż się przyjmie. Zabieg wykonuje się, gdy do zapłodnienia nie może dojść w sposób naturalny, wewnątrz kobiety, np. z powodu uszkodzeń układu rozrodczego. Proceder, który kościół nazywa morderstwem, to po prostu selekcja, na wzór naturalnej. Mam przez to na myśli, że przecież nie zapładnia się jednego kobiecego jajeczka, tylko kilka lub kilkanaście. Potem trzyma się je w laboratorium, aby doszło do prawidłowego zapłodnienia. Kobiecie wszczepia się ten, który jest najsilniejszy i ma największe szanse na to, że przeżyje i będzie zdrowy. Resztę zapłodnionych komórek zamraża się, bądź niszczy. I tego najbardziej czepia się kler, tego niszczenia. I ja jeszcze raz pozwolę sobie zaznaczyć-to nie jest morderstwo! Nie jest, bo taki zarodek nie jest jeszcze człowiekiem! Tak samo jak żołądź to jeszcze nie dąb, jajko to jeszcze nie ptak a kamień to jeszcze nie rzeźba Michała Anioła! Te zarodki JESZCZE nie są ludźmi. Za to szczęśliwe dzieci urodzone dzięki in vitro są. Ja jestem jednym z nich i nie godzę się, by ktokolwiek nazywał mnie mordercą własnego rodzeństwa albo imitacją człowieka. Ja też mam prawo żyć. Ja też mam prawo być szczęśliwa
79.163.*.* 2012.10.23 20:24
Dlaczego kościół jest przeciw metodzie in vitro ? odpowiedź jest bardzo prosta. Z tego samego powodu dla którego jest przeciwny antykoncepcji. Nie chodzi o zadne uśmiercanie, nie nie... Katolicy powinni się płodzić, im więcej dzieci tym więcej wierzacych, im więcej wierzących tym więcej kasy pozostanie w kościele. Koło się kręci i jest super. Kościół jest przeciwny in vitro żeby trzymać się ustalonego planu, dzięki temu nie wychodza na hipokrytów. Prawda natomiast jest taka,że in vitro jest Błogosławieństwem dla rodzin które starają sie o dziecko a niestety nie moga go począć w sposób naturalny. Wierzyć trzeba w Boga, nie w kościół...
95.40.*.* 2012.10.22 14:45
Jestem Katolikiem i wiem o co chodzi i potępiam taką metodę, która jest przeciwko "NIE ZABIJAJ". Nasuwa mi się jednak pytanie: Jeśli nauka pójdzie dalej i na 100 procet będzie można użyć jednej komórki jajowej i utworzyć jednego embriona, to czy to nie będzie zgodne z nauką Kościoła? Dochodzi tu jeszcze kwestia pobrania plemnika i komórki jajowej, tak aby nie zgrzeszyć. Ale czy nie lepiej wziąć dziecko z domu dziecka. Ludzie biorą psy, koty, a dzieci? Wolą mieć z próbówki? Dla mnie to obrzydliwe.
188.33.*.* 2012.10.17 19:41
U niektórych bezpłodności nie da się wyleczyć, poza tym zanim dojdzie do in vitro ludzie przechodzą przez wszelkie badania, testy i próby wyleczenia bezpłodności -in vitro jest zawsze ostatnią deską ratunku.Można więc śmiało powiedzieć, że naprotechnologię tak czy inaczej przechodzimy wszyscy przed ewentualnym in vitro:) Nie wmawiajmy też bezpłodnym parom adopcji, bo to nie są łatwe decyzje, nie dawajmy tylko takiej alternatywy! Każdy chce mieć swoje dziecko, jeśli jest gotowy na adopcję to wspaniale, jeśli nie -to na pewno wie dlaczego. A ekskomunika, no cóż, są gorsze sprawy we wspólnocie kościoła, za które nic nie grozi...Zadziwiajace, że in vitro popierają inne kościoły, a katolicki nie?
Katarzyna28kicia 2012.08.06 22:48
Witam! mam takie pytanie, bo mówi się że lepsza od in vitro jest naprotechnologia ale jak ona ma się do tego jeżeli mąż jest bezpłodny? wtedy wiadomo, żę jedyną szansą na posiadanie dziecka jest właśnie in vitro, mąż wtedy poddaje się punkcji jąder w celu uzyskania pojedynczych plemników.
Katarzyna28kicia 2012.08.05 13:36
Nie rozumiem dlaczego tak bardzo Kościół jest przeciwny metodzie in vitro. To nie prawda, że niszczy się komórki są one zamrażane to następnego użycia. jeżeli kobieta poczęta naturalnie poroni to można by było powiedzieć, że ona również zabiła swoje dziecko, a tego się nie mówi, bo to się zdarza, tak samo kobieta poczęta dzięki in vitro kiedy zarodek się nie przyjmie jest traktowane przez ogół, że zniszczyła zarodki a to nie prawda bo chciała tego dziecka tylko po prostu nie udało się. Ja jestem głęboko wierząca a jednak zdecydowałam się na in vitro i będę walczyć o dziecko bo to największy skarb dla rodziców. Nikt nie może zabronić posiadania dziecka rodzinie, gorsze od in vitro jest gdy matka zabija swoje narodzone dziecko, poddaje się aborcji, niech prawo weźmie się za karanie właśnie te osoby, aby nie było morderstw na dzieciach.
178.37.*.* 2012.08.05 13:30
Nie rozumiem dlaczego tak bardzo Kościół jest przeciwny metodzie in vitro. To nie prawda, że niszczy się komórki są one zamrażane to następnego użycia. jeżeli kobieta poczęta naturalnie poroni to można by było powiedzieć, że ona również zabiła swoje dziecko, a tego się nie mówi, bo to się zdarza, tak samo kobieta poczęta dzięki in vitro kiedy zarodek się nie przyjmie jest traktowane przez ogół, że zniszczyła zarodki a to nie prawda bo chciała tego dziecka tylko po prostu nie udało się. Ja jestem głęboko wierząca a jednak zdecydowałam się na in vitro i będę walczyć o dziecko bo to największy skarb dla rodziców. Nikt nie może zabronić posiadania dziecka rodzinie, gorsze od in vitro jest gdy matka zabija swoje narodzone dziecko, poddaje się aborcji, niech prawo weźmie się za karanie właśnie te osoby, aby nie było morderstw na dzieciach.
83.142.*.* 2012.07.06 17:04
Wszystkim przeciwnikom in-vitro, życzę, żęby sami, albo ich dzieci lub wnuki nie mogły mieć dzieci. Wtedy pogadamy jak punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Niestety typowi "katolicy" w takiej sytuacji robią in-vitro po kryjomu przed rodziną i znajomymi i od razu o tym "zapominają" nie wspominając ani słowem na spowiedzi. Szczyt hipokryzji.
80.50.*.* 2012.06.28 09:00
Ksiądz ma racje. wielu lekarzy tez nie jest przychylnych in vitro ale to niezly biznes o ludiz eczesto oddadza wszystko zeby miec dziecko.
94.193.*.* 2012.06.21 12:00
Cały artykuł tyczy się ludzi wierzących , członków kościoła , których prawa i obowiązki reguluje organizacja do której należą czyli kościół katolicki . Ja absolutnie nie rozumiem dlaczego tego typu regulacje mają obowiązywać ludzi , którzy nie należą do kościoła !!!A do tego zmierza próba wprowadzenia ustawowych regulacji p. gowina i innych !!!! Jakim prawem narzuca mi się prawa kościoła - mnie obowiązuje kodeks cywilny !!!! Ludzi wierzących natomiast obowiązuje kodeks cywilny - bo są członkami państwa i kodeks kościelny ponieważ do niego należą - i wg mnie problem rozwiązany !!!Nie rozumiem dlaczego nikt nie podnosi tego argumentu !!!
31.135.*.* 2012.04.06 19:06
To wszystko bzdury co mowi ten ksiądz!!! Dlaczego para chcąca miec własne dzieci nie może byc szczęśliwa????a dzięki in vitro będzie im to dane...:)
87.116.*.* 2012.04.01 00:14
Masakra. Mylisz Naprotechnologię z NPR. A tymczasem NPR to skrót od Naturalnego Planowania Rodziny.
78.28.*.* 2012.01.19 13:26
Masakra. Naprotechnologia to nic innego jak mierzenie temperatury i obserwacja śluzu- o tym się mówi w szkole na biologii, też mi nauka. Poza tym dlaczego kościół uważa, że problem niepłodności dotyczy tylko kobiet? Tak czy siak, ja i cała moja rodzina jesteśmy w takim razie ekskomunikowani :-) Super, zawsze to jakieś nowe doświadczenie :-)
31.175.*.* 2011.12.30 14:21
Ciekawe jak leczyć niepłodność mężczyzny -jak nasienie jest praktycznie bez plemników i nie radzi sobie z tym medycyna, to jak radzi sobie naprotechnologia -podając witaminy??? (sic!) Bezpłodność jest chorobą uznaną przez WHO, to już nie ociera się o kwestie moralne, ale egzystencjalne. I druga rzecz - jesli to Bóg tworzy człowieka w łonie matki, dlaczego "pozwala się" przechytrzyć i stworzyc człowieka przez człowieka poza tym łonem...? Uczestniczy w tym czy nie? Jeśli dziecko zostaje "poczęte" w laboratorium to kto "tchnął" w nie życie -lekarz czy Bóg? Znam troje dzieci poczętych z in vitro -nie są nienormalne, nie są opóźnione w rozwoju -to normalne, zdrowe dzieci. Aha, i na koniec -KAŻDA kobieta w swoim życiu roni kilka -kilkanaśioro dzieci -zarodków, tracimy je wraz z miesiączką nawet nie wiedząc, że byłyśmy w ciąży...Medycyna mówi , że takich naturalnych poronień jest od 30 -50%.
83.20.*.* 2011.12.29 10:42
Boże co za bezczelność ze strony tego księdza. Aż brak słów na takie beznadziejne wypowiedzi. Porównywać ludzi cierpiących, starających się latami o upragnione maleństwo do zwykłego złodzieja i mordercy. To juz szczyt wszystkiego żeby ksiądz któremu odebrano możliwość założenia rodziny, gdzie takie zycie jest przeciwko naturze i przeciwko temu co Pan Bóg stworzył tworzył tak krzywdzące twierdzenia. BEZCZELNOŚĆ I BRAK TAKTU!!!!!
89.78.*.* 2011.12.27 19:54
czytając ten artykuł mam wrażenie że przeniosłam się w czasie....do jakiegoś głębokiego średniowiecza...NIEWIERZĘ co czytam! jak można sprowadzać leczenie niepłodności do obserwacji kalendarzyka....poza tym naprotechnologia TYLKO wskazuje na ewentualne przyczyny wystąpienia bezpłodności a nie poważna metoda LECZENIA- jest kierowana do wąskiej grupy pacjentów którzy wymagają tzw. korekty!!INVITRO to jedna z form leczenia - i tak jak w przypadku operacji jest wykonywana w ostateczności!!!współczuje (a może zazdroszczę, bo chciałabym aby mój problem-jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - z zajściem ciąży sprowadzał się do tego że źle liczę swoje dni płodne ) naiwności księdza....
83.6.*.* 2011.11.26 22:29
Przeciwnicy in vitro nie chcą przyrostu ilosci polaków. Są wrogami Narodu Polskiego. Chca imigrantów muzułmańskich. Patriotyzm katolików tak jak i żydów jest wątpliwy bo muszą wypełniąc zalecenia swojej relligi a te zalecenia bywają sprzeczne z interesem narodowym.
95.48.*.* 2011.05.31 21:51
hmm ... ciekawe
Melisa 2010.10.29 18:26
aśka r napisał 2010-10-29 15:28:30Bartt napisał 2010-10-29 15:26:51aśka r napisał 2010-10-29 15:15:06tak samo mają duszę jak te które obumierają i wylatują z pierwszą miesiączką.Kurczę, co to za argument? Nie wierzę, że ludzie nie dostrzegają różnicy w naturalnej śmierci i zabójstwie. Jeśli rzeczywiście by jej nie dostrzegali, należałoby znieść kary za morderstwa... bo przecież ludzie giną w wypadkach, z powodu chorób... Ale nikt tych zarodków nie morduje a pisanie takich bzdur to pomawianie.Wystarczy wyrzucić je do śmietnika, jak już nie będzie miejsca w zamrażalniku. Nie trzeba ich sztyletować ani do nich strzelać. To taki bardziej humanitarny sposób, bez rozlewu krwi.
aśka r 2010.10.29 15:28
Bartt napisał 2010-10-29 15:26:51aśka r napisał 2010-10-29 15:15:06tak samo mają duszę jak te które obumierają i wylatują z pierwszą miesiączką.Kurczę, co to za argument? Nie wierzę, że ludzie nie dostrzegają różnicy w naturalnej śmierci i zabójstwie. Jeśli rzeczywiście by jej nie dostrzegali, należałoby znieść kary za morderstwa... bo przecież ludzie giną w wypadkach, z powodu chorób... Ale nikt tych zarodków nie morduje a pisanie takich bzdur to pomawianie.
Bartt 2010.10.29 15:26
aśka r napisał 2010-10-29 15:15:06tak samo mają duszę jak te które obumierają i wylatują z pierwszą miesiączką.Kurczę, co to za argument? Nie wierzę, że ludzie nie dostrzegają różnicy w naturalnej śmierci i zabójstwie. Jeśli rzeczywiście by jej nie dostrzegali, należałoby znieść kary za morderstwa... bo przecież ludzie giną w wypadkach, z powodu chorób... Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
Melisa 2010.10.29 15:22
Kupowanie przez dorosłych wszystkiego czego sobie zażyczą jest tak samo szkodliwe jak kupowanie dziecku wszystkiego co chce.Nie każdy jest powołany do tego aby się rozmnażać . To jest wielki dar. Podkreślam Dar - a nie to co się wszystkim należy.Tak samo jak darami są inne talenty. Nie każdy może być pisarzem, pomimo że bardzo bardzo chce. I podejrzewam, ze jeśli były by talenty w sklepie do kupienia, zapewne by sobie kupił. Tylko nie tedy droga. Dopuszczając metodę in vitro możemy zapomnieć o adopcji. Dzieci te mogą zapomnieć o prawdziwym domu. A przypuszczam, że będzie ich coraz więcej, bo jak się dziecko nie spodoba rodzicom, to pójdzie w odstawkę i wyprodukują sobie drugie.Będą chcieli coraz więcej i więcej...a żeby to była dziewczynka, a może chłopczyk, żeby miał niebieskie oczy i czarne włosy, żeby miał predyspozycje do tego albo do tamtego...itd, nie wiadomo czym to się skończy.Sztuczne jedzenie, sztuczne ubrania, sztuczne dzieci, sztuczne społeczeństwo...
Soho 2010.10.29 15:22
Bartt napisał 2010-10-29 15:05:12 Aha... i ludobójstwa które miały miejsce w historii to pewnie też Jego pragnienia? Jakie to wygodne, zrzucić odpowiedzialność... No teraz to zgłupiałem, to nie wszystko co się dzieje jest wolą boską?! uczono mnie na religii, że to Bóg nas doświadcza cierpieniami i jest stwórcą wszystkiego. Bratt, plączesz się chłopie! Mówisz tak właśnie, jak stworzony przez ludzi KK i cała jego instytucja. Prawda - tak, ale tylko ta która pasuje i jest wygodna. a przecież: "Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką i nie odbiera posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował, bo sam daje wszystkim życie i oddech, i wszystko" Dzieje Apostolskie 17, 24-25 i powyższym cytatem kończę
aśka r 2010.10.29 15:15
Bartt napisał 2010-10-29 15:05:12Soho napisał 2010-10-29 14:59:01Bartt napisał 2010-10-29 14:41:31 Soho napisał 2010-10-29 14:32:23
Ja specjalnie napisałem - "Natura, to dopiero morderca" Ale niektórzy powiedzą, Bóg tak chciał...a to już może wzbudzać kontrowersje.
Jeśli ktoś ma pretensje do Boga, rozmawia z Nim o tym... to zostawmy to Panu Bogu. On sobie poradzi i wyciągnie z tego jakieś dobro. Ale przy in vitro i zabawie w Pana Boga pretensje można mieć do rodziców, lekarzy...a ja powiem tak: jeżeli zarodek umiera lub rodzi się z niego dziecko, czy naturalnie czy z in vitro - TO ZNACZY, ŻE DOBRY BÓG TAK CHCIAŁ Aha... i ludobójstwa które miały miejsce w historii to pewnie też Jego pragnienia? Jakie to wygodne, zrzucić odpowiedzialność... boro50, oczywiście dobrze wiesz o co chodzi i już mi to trollingiem zalatuje, ale spoko. Zdawać by się mogło, że uzasadnienie zdania Kościoła mógłbyś znaleźć w początkowym artykule... Co jest niezrozumiałe w stwierdzeniu "kosztem innych dzieci"? W procesie in vitro większość zarodków ginie. A one już posiadają duszę. Te zarodki nie są nijakie - należą do bardzo konkretnego gatunku - ludzkiego.tak samo mają duszę jak te które obumierają i wylatują z pierwszą miesiączką.aśka r 2010.10.29 15:10
a jeszce więcej znajdziesz jak klikniesz na szukaj postów i wpisz tam "in vitro"
aśka r 2010.10.29 15:07
Nie ma możliwości edycji postów ale tutaj już wszyscy się przyzwyczaili do tego. A co do Twojego zdania na ten temat to napiszę tylko że tutaj są nasze opinie: http://familie.pl/Forum-5-176/m311768,Ekskomunika-za-in-vitro.html http://familie.pl/Forum-3-21/m313353,Czy-ksiadz-moze-nie-ochrzcic-dziecka-poczetego-metoda-in-vitro.html http://familie.pl/Forum-1-134/m302571.html
Bartt 2010.10.29 15:05
Soho napisał 2010-10-29 14:59:01Bartt napisał 2010-10-29 14:41:31 Soho napisał 2010-10-29 14:32:23
Ja specjalnie napisałem - "Natura, to dopiero morderca" Ale niektórzy powiedzą, Bóg tak chciał...a to już może wzbudzać kontrowersje.
Jeśli ktoś ma pretensje do Boga, rozmawia z Nim o tym... to zostawmy to Panu Bogu. On sobie poradzi i wyciągnie z tego jakieś dobro. Ale przy in vitro i zabawie w Pana Boga pretensje można mieć do rodziców, lekarzy...a ja powiem tak: jeżeli zarodek umiera lub rodzi się z niego dziecko, czy naturalnie czy z in vitro - TO ZNACZY, ŻE DOBRY BÓG TAK CHCIAŁ Aha... i ludobójstwa które miały miejsce w historii to pewnie też Jego pragnienia? Jakie to wygodne, zrzucić odpowiedzialność... boro50, oczywiście dobrze wiesz o co chodzi i już mi to trollingiem zalatuje, ale spoko. Zdawać by się mogło, że uzasadnienie zdania Kościoła mógłbyś znaleźć w początkowym artykule... Co jest niezrozumiałe w stwierdzeniu "kosztem innych dzieci"? W procesie in vitro większość zarodków ginie. A one już posiadają duszę. Te zarodki nie są nijakie - należą do bardzo konkretnego gatunku - ludzkiego.Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...Soho 2010.10.29 14:59
Bartt napisał 2010-10-29 14:41:31 Soho napisał 2010-10-29 14:32:23
Ja specjalnie napisałem - "Natura, to dopiero morderca" Ale niektórzy powiedzą, Bóg tak chciał...a to już może wzbudzać kontrowersje.
Jeśli ktoś ma pretensje do Boga, rozmawia z Nim o tym... to zostawmy to Panu Bogu. On sobie poradzi i wyciągnie z tego jakieś dobro. Ale przy in vitro i zabawie w Pana Boga pretensje można mieć do rodziców, lekarzy...a ja powiem tak: jeżeli zarodek umiera lub rodzi się z niego dziecko, czy naturalnie czy z in vitro - TO ZNACZY, ŻE DOBRY BÓG TAK CHCIAŁboro50 2010.10.29 14:49
"Ale przy in vitro i zabawie w Pana Boga pretensje można mieć do rodziców, lekarzy..." Ale to dalej nie jest Twoja sprawa.
Zapomniałem dopisać w poprzednim poście, że ja przecież też świadomie za każdym razem piszę słowo "zabójstwo" w cudzysłowie. To takie trochę przekomarzanie się, ponieważ jakoś nie mogę pojąć argumentów Twoich i Kościoła (i tu wracamy do pytania: "Dalej nie rozumiem stwierdzenia "kosztem innych nienarodzonych dzieci". Jakim kosztem?")
Ps. Wybaczcie świerzakowi... Czy na tym forum jest możliwość edycji swojego posta? Nie chciałbym spamować.
boro50 2010.10.29 14:44
Ok. Załóżmy, że sprawę zarodków/komórek (bo są przecież pary, które chcą, by dawcą komórek męskich był partner, a nie "wszczepiać gotowca"). Co z drugą częścią pytania? Mianowicie:
Dalej nie rozumiem stwierdzenia "kosztem innych nienarodzonych dzieci". Jakim kosztem? Można? Jeśli łaska?
Bartt 2010.10.29 14:41
Soho napisał 2010-10-29 14:32:23
Ja specjalnie napisałem - "Natura, to dopiero morderca" Ale niektórzy powiedzą, Bóg tak chciał...a to już może wzbudzać kontrowersje.
Jeśli ktoś ma pretensje do Boga, rozmawia z Nim o tym... to zostawmy to Panu Bogu. On sobie poradzi i wyciągnie z tego jakieś dobro. Ale przy in vitro i zabawie w Pana Boga pretensje można mieć do rodziców, lekarzy...Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...Soho 2010.10.29 14:32
Ja specjalnie napisałem - "Natura, to dopiero morderca" Ale niektórzy powiedzą, Bóg tak chciał...a to już może wzbudzać kontrowersje.
Bartt 2010.10.29 14:20
A nie potraficie dostrzec różnicy między śmiercią naturalną, a zabójstwem? Dla Was śmierć na atak serca nie różni się od zasztyletowania? Ja widzę różnicę - choćby taką, że w drugim przypadku jest ewidentna wina i odpowiedzialna osoba. boro50, poczytałem sobie jeszcze strony klinik in vitro - jakoś piszą o zamrażaniu zarodków, niektóre bardzo dokładnie to opisują. W klinikach zamrażane są zarodki. Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
Soho 2010.10.29 14:16
Bartt napisał 2010-10-29 13:40:37 Czyli wg tego co piszesz, ginie od 50% do 75% zarodków...50-75% zarodków z procesu in vitro, to pikuś w porównaniu do poniższego: w zapłodnieniu naturalnym, od 1/3 aż do 1/2 zarodków ginie w pierwszych dwóch tygodniach po zapłodnieniu i kobiety nawet nie zdają sobie sprawy, że były w ciąży (dane ze strony biomedical - http://www.biomedical.pl/), inne żródła podają nawet 60%, co przy ogólnej populacji kobiet...aż strach pomyśleć. Natura, to dopiero morderca.
boro50 2010.10.29 13:59
"Oczywiście, że zarodki są zamrażane."
I tu się mylisz. Zamrażane są komórki żeńskie, a następnie tuż przed zabiegiem właściwym wprowadzane są komórki męskie, dzięki czemu powstaje zarodek. Nikt nie zamraża "gotowych" dzieciaczków.
Następną sprawą jest to, że przy "naturalnym" sposobie zapłodnienia zarodkom także zdarza się obumierać. Ba, nawet więcej. Wykształconym płodom czasem się to zdarza. I to też jest "zabójstwo"? Wg. takiego myślenia - tak. Nieświadome, ale "zabójstwo". Proszę o konsekwencję.
Dalej nie rozumiem stwierdzenia "kosztem innych nienarodzonych dzieci". Jakim kosztem? Przecież jak pisałem wcześniej, komórki niezapłodnione w naturalny sposób obumierają w ciele zdrowej kobiety. Trochę to dziwne myślenie.
"Na logikę - kobieta po zapłodnieniu in vitro ma szansę urodzic dziecko. Czy je urodzi czy nie - dalej będzie niepłodna. Dalej nie będzie mogła w naturalny sposób począć dziecka." - Tutaj mam takie samo zdanie jak Kol. Soho. Szansę jednak ma i nie należy jej tej szansy odbierać. Dlaczego Ty lub ktokolwiek inny ma o tym decydować? Czy to Ciebie będzie "gryzło sumienie" czy raczej osobę zainteresowaną, o ile wogóle można mówić o "gryzieniu przez sumienie" osoby, która po wielu latach starań w końcu doczeka się być może dzieciątka.
Bartt 2010.10.29 13:48
Sorry, od 60% do 75%.Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
Bartt 2010.10.29 13:40
Soho napisał 2010-10-29 13:31:51Bartt napisał 2010-10-29 13:15:56 Mitem jest to, że zarodki giną tylko podczas zamrażania i rozmrażania (im dłużej są zamrożone, tym większa ilość ginie). Tak napawdę niewiele ciąż rozpoczętych metodą in vitro kończy się udanym porodem. Skuteczność zabiegu in vitro wynosi od 25 do 40 proc a to jest wielka szansa dla par nie mogących mieć dzieci w sposób naturalny Czyli wg tego co piszesz, ginie od 50% do 75% zarodków...Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
Soho 2010.10.29 13:31
Bartt napisał 2010-10-29 13:15:56 Mitem jest to, że zarodki giną tylko podczas zamrażania i rozmrażania (im dłużej są zamrożone, tym większa ilość ginie). Tak napawdę niewiele ciąż rozpoczętych metodą in vitro kończy się udanym porodem. Skuteczność zabiegu in vitro wynosi od 25 do 40 proc a to jest wielka szansa dla par nie mogących mieć dzieci w sposób naturalny Bartt napisał 2010-10-29 13:15:56 Powaliłeś mnie tym argumentem. Chyba się nie otrząsnę.może mogę Ci jakoś pomóc?! chcesz o tym pogadać?!
Bartt 2010.10.29 13:15
Soho napisał 2010-10-29 12:56:51Bartt napisał 2010-10-29 12:41:46 Soho napisał 2010-10-29 12:24:36 co by tam nie gadać, jeżeli mozna dać szansę małżeństwu na dziecko, należy im to umozliwić, na zasadzie wolnego wyboru - ich sumienie, ich radość Jeśli doprowadza to do sytuacji, w której produkuje się dziecko kosztem nastu istnień - nie. i tutaj kolejny szerzony mit, prawda jest taka, że kobieta ma mozliwość decyzji o ilości zamrożonych zarodków. Przy braku zgody pacjentki na wiekszą ilość, standardowo zapładnia się i transferuje do macicy dwie komórki jajowe. Zamrażanie jest stosowane aby zapewnić zarodki do ewentualnych kolejnych prób transferu - w ten sposób kobieta unika ponownych przygotowań i zabiegów. Mitem jest to, że zarodki giną tylko podczas zamrażania i rozmrażania (im dłużej są zamrożone, tym większa ilość ginie). Tak napawdę niewiele ciąż rozpoczętych metodą in vitro kończy się udanym porodem. Soho napisał 2010-10-29 12:56:51 Bartt napisał 2010-10-29 12:41:46 Soho napisał 2010-10-29 12:24:36 Bartt, a propos Wiki, cytat z hasła Zapłodnienie pozaustrojowe: "...Prawie wszystkie religie akceptują techniki zapłodnienia pozaustrojowego jako metody leczenia niepłodności. Techniki te nie są natomiast akceptowane przez kościół rzymsko-katolicki..."I?i nic... KK to konserwaPowaliłeś mnie tym argumentem. Chyba się nie otrząsnę.Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
Soho 2010.10.29 12:56
Bartt napisał 2010-10-29 12:41:46 Soho napisał 2010-10-29 12:24:36 co by tam nie gadać, jeżeli mozna dać szansę małżeństwu na dziecko, należy im to umozliwić, na zasadzie wolnego wyboru - ich sumienie, ich radość Jeśli doprowadza to do sytuacji, w której produkuje się dziecko kosztem nastu istnień - nie. i tutaj kolejny szerzony mit, prawda jest taka, że kobieta ma mozliwość decyzji o ilości zamrożonych zarodków. Przy braku zgody pacjentki na wiekszą ilość, standardowo zapładnia się i transferuje do macicy dwie komórki jajowe. Zamrażanie jest stosowane aby zapewnić zarodki do ewentualnych kolejnych prób transferu - w ten sposób kobieta unika ponownych przygotowań i zabiegów. Bartt napisał 2010-10-29 12:41:46 Soho napisał 2010-10-29 12:24:36 Bartt, a propos Wiki, cytat z hasła Zapłodnienie pozaustrojowe: "...Prawie wszystkie religie akceptują techniki zapłodnienia pozaustrojowego jako metody leczenia niepłodności. Techniki te nie są natomiast akceptowane przez kościół rzymsko-katolicki..."I?i nic... KK to konserwa
Bartt 2010.10.29 12:41
Soho napisał 2010-10-29 12:24:36co by tam nie gadać, jeżeli mozna dać szansę małżeństwu na dziecko, należy im to umozliwić, na zasadzie wolnego wyboru - ich sumienie, ich radość Jeśli doprowadza to do sytuacji, w której produkuje się dziecko kosztem nastu istnień - nie. Soho napisał 2010-10-29 12:24:36Bartt, a propos Wiki, cytat z hasła Zapłodnienie pozaustrojowe: "...Prawie wszystkie religie akceptują techniki zapłodnienia pozaustrojowego jako metody leczenia niepłodności. Techniki te nie są natomiast akceptowane przez kościół rzymsko-katolicki..."I?Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
Soho 2010.10.29 12:24
co by tam nie gadać, jeżeli mozna dać szansę małżeństwu na dziecko, należy im to umozliwić, na zasadzie wolnego wyboru - ich sumienie, ich radość Bartt, a propos Wiki, cytat z hasła Zapłodnienie pozaustrojowe: "...Prawie wszystkie religie akceptują techniki zapłodnienia pozaustrojowego jako metody leczenia niepłodności. Techniki te nie są natomiast akceptowane przez kościół rzymsko-katolicki..."
Bartt 2010.10.29 12:04
boro50 napisał 2010-10-29 11:32:53
Witam.
Z całym szacunkiem dla autora oraz księdza, chciałbym się zapytać i (być może) wywołać dyskusję. Ksiądz tak pięknie mówi, że "in vitro to zabijanie nienarodzonych dzieci". Niby osoba wykształcona, a jednak chyba sam nie wierzy w to, co mówi. Jak można mówić o zamrożonych komórkach (bo przecież nikt nie mrozi zarodków, a jedynie komórki) czy nasieniu, że to nie narodzone dzieci? Wobec tego czy pary stosujące antykoncepcję nie są "zabójcami"? Czy młodzian, który poznaje swoje ciało i wchodząc niejako w życie erotyczne zaczyna się masturbować, nie jest "zabójcą"? Czy kobieta, która przez naturę została "obdarzona" cyklem miesięcznym nie jest "zabójcą"? Trochę pokrętne to myślenie światłego człowieka, który bądź co bądź reprezentuje instytucję, do której należy większość naszego społeczeństwa...
Oczywiście, że zarodki są zamrażane. Świadomie lub nie pomieszałeś to, co później rzeczywiście może pozwolić na nielogiczne i bezsensowne teorie o tym, że miesiączka to zabójstwo. Kościół w swoim stanowisku opiera się przede wszystkim na nauce (początek życia) i na kwestii człowieczeństwa (dusza). coccodrillo napisał 2010-10-29 11:34:02In vitro jest powszechnie znaną metodą leczenia niepłodności na świecie - w tym roku nawet przyznano nagrodę Nobla dla Twórcy tej metody. A Hitlera nominowano do pokojowego Nobla - tylko co z tego?? Na logikę - kobieta po zapłodnieniu in vitro ma szansę urodzic dziecko. Czy je urodzi czy nie - dalej będzie niepłodna. Dalej nie będzie mogła w naturalny sposób począć dziecka. To nie jest metoda leczenia. Tak jak tabletka przeciwbólowa nie jest metodą leczenia dziurawego zęba. Wystarczy wejść choćby na Wiki i spojrzeć na tabelę z procentem udanych urodzeń. Ile dzieci udaje się tą metodą wyprodukować? Niewiele - większość ginie. Dla chcących lepiej poznać in vitro "od kuchni", jak to wyżej wspomniano, polecam polską wersję raportu Instytutu Globalizacji nt. stosowania sztucznego zapłodnienia we Włoszech. Praktyka pokazuje, że przeżywa 1 na około 20 zarodków. To kwestie naukowe. Dla mnie równie ważne są kwestie czysto moralne - czyli zamiana pięknego i tajemniczego procesu powstawania nowego życia w produkcję zaczerpniętą z przemysłowych hodowli zwierząt (metody są często bardzo podobne albo i te same, dlatego technicy weterynarii często pracują w "klinikach" in vitro). Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...coccodrillo 2010.10.29 11:34
In vitro jest powszechnie znaną metodą leczenia niepłodności na świecie - w tym roku nawet przyznano nagrodę Nobla dla Twórcy tej metody. Moim zdaniem, nie należy odbierać ludziom szansy na posiadanie dziecka, jeśli inne metody zawiodły. W ostatnim Wproście jest ciekawy artykuł - rozmowa z rodzicami, którzy dzięki In vitro doczekali się cudownych bliźniaków. Starali sie o dziecko 5 lat, nie mieli już siły, całe ich życie było skoncentrowane na chęci posiadania dziecka, ale nic nie pomagało, ciągle nie mogli zajść w upragnioną ciążę. Czy myśleli o adopcji? Owszem, ale jak się okazało wymagania wobec adopcyjnych rodziców są tak duże, że oni by ich nie spełnili. Przez leczenie atracili wszystkie oszczędności, zadłużyli się. A ośrodki nie zgadzają się na adopcję w takiej sytuacji. Mieli ostatnie 30 tys. na jedyną próbę in vitro, na adopcję było to za mało. Spróbowali, udało się. Czy mają być w związku z tym potępieni? Za to, że pragneli dziecka i w końcu udało im się zrealizować to marzenie? Jestem za in vitro. I będę bronić tych, którzy z tej metody skorzystali/ją. A co z zarodkami, które obumierają w tym procesie? Można zapytać a co z zarodkami, które obumierają w ciele kobiety? Natura jest tak skonstruowana, że sama niszczy zarodki. I nigdy nie było tak, i nigdy nie będzie tak, aby 100 % poczętych w jakikolwiek sposób zarodków dotrwało do narodzin. Prawa natury.http://www.zabawna-kraina.pl
boro50 2010.10.29 11:32
Witam.
Z całym szacunkiem dla autora oraz księdza, chciałbym się zapytać i (być może) wywołać dyskusję. Ksiądz tak pięknie mówi, że "in vitro to zabijanie nienarodzonych dzieci". Niby osoba wykształcona, a jednak chyba sam nie wierzy w to, co mówi. Jak można mówić o zamrożonych komórkach (bo przecież nikt nie mrozi zarodków, a jedynie komórki) czy nasieniu, że to nie narodzone dzieci? Wobec tego czy pary stosujące antykoncepcję nie są "zabójcami"? Czy młodzian, który poznaje swoje ciało i wchodząc niejako w życie erotyczne zaczyna się masturbować, nie jest "zabójcą"? Czy kobieta, która przez naturę została "obdarzona" cyklem miesięcznym nie jest "zabójcą"? Trochę pokrętne to myślenie światłego człowieka, który bądź co bądź reprezentuje instytucję, do której należy większość naszego społeczeństwa... Nie wiem czy Kościół zna ideę i całą procedurę in vitro, jak to wygląda "od kuchni". Czytając i słuchając takich wypowiedzi, coraz częściej przychodzi mi na myśl, że Kościół zatrzymał się gdzieś w średniowieczu i pozostaje się cieszyć, że za takie "występki" nie palą już na stosie, a nakładają "tylko" ekskomunikę. Nikt nikomu nie powinien narzucać swojej woli, nie "włazić z butami w czyjeś życie". Kościół w swej działalności dawno już odszedł od nauk Jezusa, nie postępuje tak, jak z całą pewnością Jezus tego sobie życzył. Przykro mi to mówić, ale Kościół katolicki - szczególnie w Polsce - to już tylko "budynki i ludzie". Cała ideologia Jezusa legła w gruzach. Niestety, ale takim postępowaniem Kościół zamiast przyciągać do siebie ludzi, uczyć ich dobroci, poszanowania innych ludzi, pomocy potrzebującym, coraz bardziej ich od siebie odpycha. Bóg jest przecież wszędzie, więc w jakim celu utrzymujemy "pasibrzuchów" i budujemy im coraz to nowe "świątynie"? Czy taki przybytek i "pośrednik" w rozmowie z Bogiem jest nam naprawdę potrzebny? Czy modlitwa i spowiedź nie powinna być sprawą tak dalece intymną, jak - nie przymierzając miłość dwojga ludzi? Nie tego uczył Jezus. Modlitwa i spowiedź powinna być sprawą osobistą, odbywającą się w samotności, bez "klepania regułek". Do tego potrzeba spokoju, przemyśleń i kontemplacji, na nie "gościa w czarnej kiecce" i wielkiego gmachu. Ciekaw jestem tylko, w którym momencie My - ludzie mienięcy się Chrześcijanami - o tym wszystkim zapomnieliśmy? Czy jest jeszcze ratunek dla wiary, bo Kościół niechybnie sam "kręci sobie pętlę"? Pozdrawiam i liczę na rzeczową dyskusję oraz konkretne argumenty, a nie wypowiedzi typu "nie bo nie ty piesku PO". Od razu zaznaczam, że nie jestem zwolennikiem tej partii, z resztą polityki prosiłbym w to nie mieszać.