Dziewczyny, przyznajemy się, macie już siwe włosy? Jak się z nimi czujecie? Ja zauważyłam u siebie trochę pojedyńczych i nie do końca mi się to podoba. Na szczęście moja farba skutecznie je ukryła. Ale wiadomo, pojawienie się pierwszych siwych włosów jest dziwnym momentem i chociaż w głębi duszy czuję się jak dwudziestolatka to te siwe włosy są takie...nie na miejscu.
Ale tak jak mówię, farba mi je ukryła, więc na razie udaje, ze nic się nie stało. :D
Natomiast mój mężulek jest już mocno szpatkowaty i, zresztą pisałam to już gdzieś któreś, zawsze robimy sobie wesołe prezenty na Święta i mąż dostał ode mnie szampon odsiwiający i o dziwo bardzo mu się ten prezent spodobał i stwierdził ze śmiechem, że wypróbuje. :D