Wczoraj po raz drugi zrobiłam sobie peeling kawowy i ... dziewczyny jest rewelacyjny. Skóra jest gładka, jędrna i ma ładny lekko opalony kolor. A przy tym jest "darmowy" i można go zrobić o każdej porze. Wystarczy tylko łyżeczkę kawy zalać odrobiną wrzątku, gdy wystygnie, przecedzić przez chusteczkę higieniczną i fusy połączyć z kremem (ja używam Nivea soft). Lekko wcierać w skórę (twarz, szyja, dekold) a następnie spłukać ciepłą wodą i zastosować krem do twarzy.
Dla mnie jest extra!
A co Wy na to?