23 lipca 2009 10:40 | ID: 37629
23 lipca 2009 10:46 | ID: 37633
23 lipca 2009 10:58 | ID: 37639
23 lipca 2009 12:07 | ID: 37651
23 lipca 2009 13:07 | ID: 37666
23 lipca 2009 13:11 | ID: 37670
23 lipca 2009 13:25 | ID: 37686
To fakt. Do totalnego zaniedbania faktycznie trzeba mieć talent ale może dziewczyna ma depresję i pierwsze dziecko i jeszcze wszystko takie pierwsze i zmęczenie daje znać . Dajmy jej miesiąc po tym czasie rozpoznaje się już potrzeby maluszka. Myślę,że po tym czasie i fizycznie i psych dojdzie do siebie , wróci do dawnych nawyków i będzie nie tylko mamą, ale żoną i kochanką. Tak, jak każda z Nas:)
23 lipca 2009 14:08 | ID: 37698
23 lipca 2009 18:05 | ID: 37738
23 lipca 2009 22:14 | ID: 37768
ja chociaż rodziłam naturalnie długo siedzieć nie mogłam fryzjer to dopiero po 2,5 miesiąca (ale przed porodem byłam więc aż tak źle nie wyglądałam) co do malowania to zwykle tylko rzęsy tuszem przeciągnę więc dziecko w tym aspekcie nic nie zmienio :)
moje dziecko było bardzo absorbujące ciężko mi było coś zjeść i skorzystać z wc bez płaczu (spał jak byłam w pokoju a jak wychodziłam to zaraz w ryk) więc jeśli Twoja koleżanka dużo czasu spędzała na robienie się na bóstwo a ma takie dziecko jak moje to wcale jej się nie dziwię że jej się nie chce! pewnie za jakś czas dojdzie do siebie zorganizuje jakoś i będzie dawną sobą :)
23 lipca 2009 22:41 | ID: 37779
generalnie jestem zdania,że okres po porodzie, okres połogu ( a wiemy, ze nie jest komfortowy z wiadomych względów, pamiętam te kilogramy podpasek) to okres ochronny dla kobiety i niech sobie ona chodzi w szlafroku przez cały dzień jak musi. A makijaż w domu przy maluszku też chyba nie jest wygodny. Zgadzam się z Izą, że niektóre z nas potrzebują wiecej czasu by wrócic do dawnej kondycji i zacząć normalnie funkcjonowac.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.