Jak każda kobieta, widzi u siebie wiele niedoskonałości :-( Jedna z nas mają szerokie biodra, inne brak wcięcia w tali, jeszcze inne wystający brzuszek czy szerokie barki itp.
Jakie Wy macie swoje mankamenty figurowe i jak je tuszujecie ?
16 maja 2016 14:14 | ID: 1311386
trzeba wyeksponować swoje atuty! ja w związku z tym, ze nigdy nie miałam extra płaskiego brzuca, to nie ubieram obcisłych bluzek, lub takich co wiać w nich brzuch!
po ciąży nic sie u mnie nie zmieniło! do porodu ubierałam swoje jeansy!
Ja tez mam brzuszek. Lubię nosić legginsy i tuniki, które go maskują.
Do leginsów obowiązkowo zakładam tuniki za tyłek :-)
Ja takie uwielbiam.
16 maja 2016 14:22 | ID: 1311397
Nie ukrywam. Nie dlatego, że jestem doskonała!!!
Po prostu i ja i moi najbliżsi przyzwyczaili sie do mojego wyglądu i charakteru.
A na zdaniu innych obcych osób już mi nie zależy.
Nikt nie jest doskonały i nikt wszystkim nie dogodzi.
Ważne aby samemu ze sobą i ze swoim odbiciem w lustrze czuć się dobrze.
To jest najważniejsze !!I prawdą jest, że nikt nie jest doskonały, nawet zgrabna pani po 50-tce jakby ją spytać, zawsze powie, ze ma jakiś mankament.
16 maja 2016 14:30 | ID: 1311410
Nie ukrywam. Nie dlatego, że jestem doskonała!!!
Po prostu i ja i moi najbliżsi przyzwyczaili sie do mojego wyglądu i charakteru.
A na zdaniu innych obcych osób już mi nie zależy.
Nikt nie jest doskonały i nikt wszystkim nie dogodzi.
Ważne aby samemu ze sobą i ze swoim odbiciem w lustrze czuć się dobrze.
To jest najważniejsze !!I prawdą jest, że nikt nie jest doskonały, nawet zgrabna pani po 50-tce jakby ją spytać, zawsze powie, ze ma jakiś mankament.
nikt nie jest doskonały to fakt! każdy maa jakieś mankamenty, ale da sie z nimi żyć! wystarczy polubić się!
16 maja 2016 16:27 | ID: 1311429
Jak tylko się... da...
16 maja 2016 16:54 | ID: 1311438
Mnie z dzieciństwem kojarzy się zapach pasty do podłóg ( który bardzo lubiłam) ale także jaśminu.
16 maja 2016 16:59 | ID: 1311447
Nie ukrywam. Nie dlatego, że jestem doskonała!!!
Po prostu i ja i moi najbliżsi przyzwyczaili sie do mojego wyglądu i charakteru.
A na zdaniu innych obcych osób już mi nie zależy.
Nikt nie jest doskonały i nikt wszystkim nie dogodzi.
Ważne aby samemu ze sobą i ze swoim odbiciem w lustrze czuć się dobrze.
To jest najważniejsze !!I prawdą jest, że nikt nie jest doskonały, nawet zgrabna pani po 50-tce jakby ją spytać, zawsze powie, ze ma jakiś mankament.
nikt nie jest doskonały to fakt! każdy maa jakieś mankamenty, ale da sie z nimi żyć! wystarczy polubić się!
Pewnie że tak.. możemy coś tam ukrywać przed innymi ale przed soba nie ukryjemy..
16 maja 2016 17:03 | ID: 1311454
Jak żyć zatem? Pokochać swoje niedoskonałości, czy walczyć z nimi?
16 maja 2016 17:09 | ID: 1311461
Jak żyć zatem? Pokochać swoje niedoskonałości, czy walczyć z nimi?
Zaakceptować i pokochać i zapomnieć! Kłopot z głowy!
16 maja 2016 17:36 | ID: 1311477
Jak żyć zatem? Pokochać swoje niedoskonałości, czy walczyć z nimi?
Zaakceptować i pokochać i zapomnieć! Kłopot z głowy!
no w sumie nie wiem czy zaakceptowałabym siebie ważacą 150kg!
16 maja 2016 19:11 | ID: 1311537
Jak żyć zatem? Pokochać swoje niedoskonałości, czy walczyć z nimi?
Zaakceptować i pokochać i zapomnieć! Kłopot z głowy!
no w sumie nie wiem czy zaakceptowałabym siebie ważacą 150kg!
Hahah w sumie może troszkę ciężko..
16 maja 2016 19:56 | ID: 1311553
Jak tylko się... da...
ahahahahhah
16 maja 2016 19:56 | ID: 1311555
Jak żyć zatem? Pokochać swoje niedoskonałości, czy walczyć z nimi?
pokochac :)
16 maja 2016 21:48 | ID: 1311581
Jak żyć zatem? Pokochać swoje niedoskonałości, czy walczyć z nimi?
Zaakceptować i pokochać i zapomnieć! Kłopot z głowy!
Ja tak robię i jest mi z tym... dobrze...
16 maja 2016 21:50 | ID: 1311582
Jak żyć zatem? Pokochać swoje niedoskonałości, czy walczyć z nimi?
Zaakceptować i pokochać i zapomnieć! Kłopot z głowy!
no w sumie nie wiem czy zaakceptowałabym siebie ważacą 150kg!
Ooo to ciut za duuużo taką niedoskonałość "ukryć"... lepiej do niej nie dopuścić...
16 maja 2016 22:06 | ID: 1311585
Jak żyć zatem? Pokochać swoje niedoskonałości, czy walczyć z nimi?
Zaakceptować i pokochać i zapomnieć! Kłopot z głowy!
no w sumie nie wiem czy zaakceptowałabym siebie ważacą 150kg!
Ooo to ciut za duuużo taką niedoskonałość "ukryć"... lepiej do niej nie dopuścić...
to prawda, że ciut za dużo!
18 maja 2016 07:38 | ID: 1312335
Jak żyć zatem? Pokochać swoje niedoskonałości, czy walczyć z nimi?
Kiedy się da należy walczyć z niedoskonałościami, (tak jak ja walczyłam ze swoją nadwagą), a kiedy nie - trzeba je po prostu zaakceptować :-)
18 maja 2016 07:44 | ID: 1312338
Jak żyć zatem? Pokochać swoje niedoskonałości, czy walczyć z nimi?
Kiedy się da należy walczyć z niedoskonałościami, (tak jak ja walczyłam ze swoją nadwagą), a kiedy nie - trzeba je po prostu zaakceptować :-)
Czasami się nie da. Np z niskim wzrostem można niewiele zrobić.
18 maja 2016 07:52 | ID: 1312341
Jak żyć zatem? Pokochać swoje niedoskonałości, czy walczyć z nimi?
Kiedy się da należy walczyć z niedoskonałościami, (tak jak ja walczyłam ze swoją nadwagą), a kiedy nie - trzeba je po prostu zaakceptować :-)
Czasami się nie da. Np z niskim wzrostem można niewiele zrobić.
Dlatego napisałam, "kiedy się da.."
18 maja 2016 08:04 | ID: 1312352
Najwazniejsze to dobre samopoczucie, i zdrowie, nie da sie walczyc ze wzsystkim bo czasu na zycie zabraknie. Czlowiek to nie robot z fabryki. Wlasnie dlatego ze jestesmy tak inni od siebie to zycie wyglada ciekawiej.
I wiadome jest ze kazda z nas cos tam widzi u siebie niedoskonalego, wiec dla polepszenia samopoczucia ukrywamy mankamenty jak sie da.
18 maja 2016 08:05 | ID: 1312358
Jak żyć zatem? Pokochać swoje niedoskonałości, czy walczyć z nimi?
Kiedy się da należy walczyć z niedoskonałościami, (tak jak ja walczyłam ze swoją nadwagą), a kiedy nie - trzeba je po prostu zaakceptować :-)
Czasami się nie da. Np z niskim wzrostem można niewiele zrobić.
Dlatego napisałam, "kiedy się da.."
małe jest piekne !
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.