Opalanie ostrożne jest bardzo pożądane. Wzmaga układ odpornościowy, zmniejsza depresję, leczy choroby skórne i dodaje urody. Nie powinno się przebywać długo w określonych godzinach na słońcu. Można opalić się też siedząc lub leżąc pod drzewami, bo promienie słoneczne tam odnajdą nasze ciało i musną kolorem.
Ja lubię być opalona. I nie siedzę w pełnym słońcu. Teraz też jestem opalona ale nie spieczona. Dawkuję sobie i dziewczynkom promienie sloneczne porcjami. I nie smaruję się żadnymi kremami . Ani przyśpieszającymi opalanie ani opóźniającymi. Dziewczynki już też są przyzwyczajone do słońca i też ich nie smarujemy.
Kremy z Filtrami nie są wcale takie korzystne dla skóry. Blokuje naturalne wydzielanie się melaniny, która sama reguluje dostęp promieni słonecznych do naszego organizmu.
Ale trzeba też uważać na korzystanie ze słońca w przypadku brania leków i picia ziół.
A jeśli zdarzy się , że zbyt czerwone mamy jakieś partie ciała, to zsiadłe mleko lub maślanka albo kefir idzie w ruch.
Ola kupuje jednak chemiczne środki typu żele chłódzące. Może i działają lepiej niż maślanka, ale ja ją jednak wolę. napewno nie spowoduje nieprzewidzianych reakcji chemicznych.