Kosmetyki dostępne na naszym rynku w większości zawierają szkodliwe składniki, które mogąpowodować alergię, trądzik oraz rozmaite choroby skórne. Producenci wykorzystają toksyczne składniki, ponieważ są one tańsze i łatwiej dostępne, a konsument często nie ma czasu ani wiedzy, aby sprawdzić, co się kryje pod łacińskimi nazwami substancji w składzie.
Najbardziej powszechne szkodliwe substancje w kosmetykach codziennego użytku to:
- SLS, ESLS - Są to typowe detergenty syntetyczne, stosowane od dawna w przemyśle do odtłuszczania i mycia urządzeń oraz pomieszczeń. Obecnie są niemal w każdym toniku, balsamie, żelu myjącym, zmywaczu, szamponie i płynie do kąpieli. Powodują przesuszenie skóry, zaburzają wydzielanie łoju i potu, upośledzają podrażniają skórę, wywołują wypryski.
- Mineral oil, Paraffin Oil, Paraffinum liquidum - Nie wchłaniają się z jelit i skóry. Zatykają pory, absorbują kurz i bakterie. Hamują wymianę gazową i mataboliczną w skórze. Uniemożliwiają swobodne wypływanie łoju na powierzchnię skóry. Stwarzają beztlenowe warunki w skórze sprzyjające rozwojowi bakterii beztlenowych wywołujących trądzik.
- Parabeny - Przedłużają trwałość kosmetyków. Powodują alergiczne stany zapalne skóry. Wchłaniają się ze skóry do krwi i limfy działając ogólnie. Mogą niekorzystnie wpływać na rozwój zarodka i płodu u kobiet ciężarnych. Na mężczyzn działają feminizująco. Nie należy ich stosować w czasie laktacji i ciąży.
Fragrances - Tym terminem określa sie składniki zapachowe i poprawiające koloryt kosmetyków. Często pod tą nazwą kryją się substancje uczulajace. Producent nie majacy nic do ukrycia po prostu poda nazwy chemiczne tej grupy składników, zwłaszcza gdy te są pochodzenia naturalnego. Tak się jednak rzadko zdarza.
Sprawdzacie skład kosmetyków, które kupujecie? Czy wydaje się Wam, że to lekka przesadza, że w dzisiejszych czasach większość rzeczy szkodzi zdrowiu i jest rakotwórcze?