Mam pewien problem. Dnia 15. 07.2013 rozpoczęłam pracę w sklepie osiedlowym. Umowe miałam podpisać w dniu 01.08.2013 (umowę o pracę) w dniu 29.07.2013 miałam w pracy wypadek. Paleta po towarze spadła mi na kolano. Pojechałam na ostry dyżur gdzie założono mi na całą lewą nogę gips. Mam go nosić trzy tyg. i dwa tyg rehabilitacji później. Gdy dzwoniłam do pracodawcy ten oświadczył, że nie jestem u niego zatrudniona i jemu to wyglądało tylko na słuczenie, więc na ostrym dyżuże powiedziłam ze stało mi się to w domu bo nie posiadałam ani nipu zakładu prcy ani nawet pełnej nazwy firmy. Dzień później po rozmowie z pracodawcą dowiedziałam się od niego że on wypłaci mi tylko to co przepracowałam na czarno i tyle, gdyż nie poczuwa się do żadnej odpowiedzialnośći, a jeśl pójde do PIP-u to powie ze byłam tam tyllko na praktykach. (umowy praktyk również żadnej nie podpisywałam). Dowiedziałam się również że przecież on mi tej nogi nie złamał... Pieniędzy nie wzięłam, gdyż były one nieopodatkowane tylko na czarno. Kiedy chciałam zeszyt z godzinami przepracowanymi to oczywiście "szef już nim się zajął" Jest jeszcze sprawa tego, że każda z pracującuch tam dziewczyn ma umowe na pół etatu a wyrabia po 210 gozin w miesiącu. Czy ogła bym uzuskać jakąś poradę co dalej robić i czy gdy pójdę z tym do PIP-u to mnie również grożą jakieś konsekwencje?