Prawo zwrotu towaru - istnieje?
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Kupiłam w sobotę mężowi buty. Nie spodobały mu się więc nie naruszone z paragonem poszłam dziś oddac. Byłam PEWNA, że mam do tego prawo. Sprzedawca butów nie przyjął bo według ustawy można zwróci towar kupiony w sieci lub telefonicznie. Ale tak kupionego bezpośrednio nie. To zależy od jego dobrej woli ale ja zaczęłam się kłócci bo byłam pewna, ze mam takie prawo. No i na dobrą wole liczyc nie mogłam.
Jaką macie wiedzę na ten temat bo z kim rozmawiam każdy twierdzi, ze zwróci można.
- Zarejestrowany: 15.03.2011, 13:14
- Posty: 139
z mojego doswiadczenia niestety sprzedawca nie ma obowiązku przyjecia zwrotu to zależy ''od jego dobrej woli '' ale mozna towar zarekalmowac
ewentualnie postraszyć że nie zostalaś poinformowana o tym fakcie czy byla informacja ze nie ma zwrotu w widocznym dla ciebie miejscu ? to mozna wykorzystac najlepiej udac sie do sklepu i rozmawiac z wlascicielem bo jesli nie ma zwrotu to pewnie kupilas w jakims malym sklepiku ja bym probowala w ten sposob ze zostalas wprowadzona w blad a sprzedawca nie umiescil takiej informacji i zalozylas ze zwrot jest mozliwy lepiej nie klucic sie bo z tym raczej nie przejdzie mozesz straszyc narobieniej opini warto próbowac raz jeszcze z wlascicielem nie z sprzedawca bo oni robia co im wlasciciel karze :-) powodzenia
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Teraz już po wszystkim. Mama była ze mną i wzieła te buty, poszła drugi raz i na spokojnie wymieniła na buty dla siebie, wole dac mamie niz aby leżały. Ja tak sie zdenerwowałam. Nie wiem co we mnie wstąpiło. Po takiej akcji juz tam wiecej nie pójde. Nie mam pojecia czy wisi taka informacja ze nie przyjmują zwrotów. Ale by;lam zdziwiona dlatego sie wykłócałam bo myslałam, ze facet cwaniakuje.
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Swoja drogą, jestem zdziwiona że w tych czasach nie ma takiego prawa. Nie rozumiem tego.
Niestety taka jest prawda- to sklep decyduje o tym. Co innego internet co innego sklep stacjonarny.
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Alu, nie wierzę aby były przepisy uniemożliwiające zwrot towaru. Ja ostatnio kupowałam kilka rzeczy w Tchibo, w sklepie stacjonarnym. I za każdym razem sprzedawca informował mnie abym przechowywała paragon , bo mam w ciągu 30 dni prawo do zwrotu lub wymiany. Oczywiście pod warunkiem, że towar jest nie używany .
Więc jeśli w jednym sklepie respektowany jest taki przepis, to w innych też obowiązuje.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Swego czasu tak pochopnie u córki kupiłam botki zimowe i po przyjeździe do domu okazało się, że nie mogę w nich chodzić. Po dokładnym obejrzeniu zauważyłam, że jeden z obcasików był przekrzywiony. Po dłuższym już czasie będąc u córki zareklamowałam je i też sama sprzedawczyni nie podjęła decyzji co do zwrotu pieniędzy lub wymiany na inny towar. Odesłała je do producenta i kazała za jakiś czas się zgłosić. Uznano mi tę reklamację i miałam prawo wymienić te botki na inne.
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
W Tchibo tak zrobili bo mają sklep internetowy i moze w razie czego podciagną pod to. Sama nie wiem ale dziwi mnie, ze takie jest prawo.
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Poczytałam sobie. I okazuje się , że zwrot towaru bez wad jest możliwy jeśli sprzedawca wyraża na to zgodę. A więc tylko od dobrej woli sprzedawcy wszystko zależy.
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Swego czasu tak pochopnie u córki kupiłam botki zimowe i po przyjeździe do domu okazało się, że nie mogę w nich chodzić. Po dokładnym obejrzeniu zauważyłam, że jeden z obcasików był przekrzywiony. Po dłuższym już czasie będąc u córki zareklamowałam je i też sama sprzedawczyni nie podjęła decyzji co do zwrotu pieniędzy lub wymiany na inny towar. Odesłała je do producenta i kazała za jakiś czas się zgłosić. Uznano mi tę reklamację i miałam prawo wymienić te botki na inne.
Tu przeszło jako reklamacja a ja reklamacji nie składałam to całkiem inna sytuacja.
Poczytałam sobie. I okazuje się , że zwrot towaru bez wad jest możliwy jeśli sprzedawca wyraża na to zgodę. A więc tylko od dobrej woli sprzedawcy wszystko zależy.
Tez to wyczytałam. No trudno ale nadal jestem zdziwiona. Moze gdybym nie nakrzyczała na tego pana to było by inaczej ale jak wspomniałam byłam pewna, ze prawo mi to gwarantuje.
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
ale jaja nooo
nei wiedziąłam o tym
pewnie takze ostro pokłociłbym sie z esprzedawca albo co gorzej w ryj bym dala
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
ale jaja nooo
nei wiedziąłam o tym
pewnie takze ostro pokłociłbym sie z esprzedawca albo co gorzej w ryj bym dala
Martusiu!!! Co ty słonko wypisujesz?
No niestety takie prawo- najczesciej sklepy godza sie na zwrot lub wymiane bo ida na reke klientowi ale nie zawsze. Ja mialam kiedys taka sytuacja z okularami Pawla, w domu okazalo sie ze go uciskaja. Nie bylo inf ze towar nie podlega zwrotowi, ale sklep zwrotow nie przyjmowal- wywalczylam to tylko dzieki temu ze ktos kartke z tym wyniosl przez przypadek na zaplecze i kierowniczka zgodzila sie na zwrot.
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Ale czy musi byc widoczna informacja, ze zwrotów nie przyjmują? Czy tylko wystarczy, ze takie jest prawo?
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Musi być widoczna informacja. I to wywieszona w miejscu widocznym dla klienta. Bardzo często jest wywieszona w poblizu kasy.
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
ale jaja nooo
nei wiedziąłam o tym
pewnie takze ostro pokłociłbym sie z esprzedawca albo co gorzej w ryj bym dala
Martusiu!!! Co ty słonko wypisujesz?
a no tak. bo ja za bardzo ,, wyrywna,, jestem...
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
ale jaja nooo
nei wiedziąłam o tym
pewnie takze ostro pokłociłbym sie z esprzedawca albo co gorzej w ryj bym dala
Martusiu!!! Co ty słonko wypisujesz?
a no tak. bo ja za bardzo ,, wyrywna,, jestem...
ale jaja nooo
nei wiedziąłam o tym
pewnie takze ostro pokłociłbym sie z esprzedawca albo co gorzej w ryj bym dala
Martusiu!!! Co ty słonko wypisujesz?
a no tak. bo ja za bardzo ,, wyrywna,, jestem...
Nooooo!!!
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Musi być widoczna informacja. I to wywieszona w miejscu widocznym dla klienta. Bardzo często jest wywieszona w poblizu kasy.
Juz tam nie pójde aby to sprawdzic ale jestem mocno zdziwionoa. Kurcze człowiek idzie po buty i musi akutalne prawo czytac.
I przez takie coś sprzedawca traci klientów.........
Nie wiedzialam ze sprzedawca nie ma obowiazku przyjac towaru z powrotem.
Nigdy nie mialam problemu ze zwrotem w sieciowkach,nawet nie musialam podawac powodu.
Dziwne to prawo jest....