To chyba głównie przypadłość dziecięca, bo dorosłemu rzadko przydarzy się jakiś dodatkowy darmowy grosz:)
Mąż opowiadał, że dziś wychodząc ze sklepu Natalia pochyliła się i podniosła z chodnika 10 zł 
 
                                   8 maja 2013 14:47 | ID: 959037
                  8 maja 2013 14:47 | ID: 959037
              
mała to najwięcej 50 zł starsza 20 zł mąż razem wszystkich co znalazł to z 500 zł będzie on to ma szczęście
                                   8 maja 2013 15:34 | ID: 959051
                  8 maja 2013 15:34 | ID: 959051
              
Rok temu w rastauracji pewien chłopczyk znalazł pod stolikiem 100 zł. Zapytał Pani recepcjonistki, czy nikt nie zgubił. Ona przeliczyła całą kasę- mówi wszystko w porządku- 100 zł jest Twoje. Chłopak się ucieszył i postawił całej rodzinie duże lody. Tego dnia dostałam wypłatę... Dojechałam do domu przeliczyłam- brakowało stówy- przynajmniej żaden pijak nie przepił, nie przepalił- a radość dzieciaka bezcenna. Nie byłam świadoma stając obok przy barze- że to moje
                                   8 maja 2013 15:51 | ID: 959056
                  8 maja 2013 15:51 | ID: 959056
              
Moja Marika jeszcze nic nie znalazła.
                                   8 maja 2013 18:49 | ID: 959092
                  8 maja 2013 18:49 | ID: 959092
              
Moja Marika jeszcze nic nie znalazła.
moja Jowka tez nie
                                   8 maja 2013 19:01 | ID: 959100
                  8 maja 2013 19:01 | ID: 959100
              
Moje dzieciaki się nie chwaliły to chyba szczęścia nie miały co do "znaleźnych" pieniążków...
                                   8 maja 2013 19:18 | ID: 959105
                  8 maja 2013 19:18 | ID: 959105
              
chłopakom się zdarza,ale groszowe sprawy.
                                   8 maja 2013 19:19 | ID: 959107
                  8 maja 2013 19:19 | ID: 959107
              
Kuba nic jeszcze nie znalazł ale ja ostatnio 20zł :)
                                   8 maja 2013 19:38 | ID: 959120
                  8 maja 2013 19:38 | ID: 959120
              
Ja nigdy nie znalazłam pieniędzy na ulicy, moje dzieci też nie i wnuczki chyba też nie znajdą. Ale są ludzie, którzy podnoszą pieniądze z ulicy i zbijają majątki. Moja krew do nich się nie zalicza. my musimy wydrapać wszystko swoimi "ręcyma".
                                   8 maja 2013 20:55 | ID: 959146
                  8 maja 2013 20:55 | ID: 959146
              
Mati znalazł kilka razy po 2 zł, po 5 zł....Patryk jakieś pieniążki też znalazł, ale też monety, zadnych papierków.
                                   9 maja 2013 08:01 | ID: 959240
                  9 maja 2013 08:01 | ID: 959240
              
gdy byłam mała znalazłam u nas pod domem 100 zł, potem kilka razy po 10 czy 20 zł - Filip jeszcze nie miał okazji nic znaleźć
                                   9 maja 2013 08:34 | ID: 959249
                  9 maja 2013 08:34 | ID: 959249
              
najwięcej znalazłam kiedys portfel ale oddałam, a mój synek znalazł srebrny pierścionek :)
                                   9 maja 2013 10:16 | ID: 959299
                  9 maja 2013 10:16 | ID: 959299
              
Szymuś raz podniósł z ziemi piątaka :)
                                   9 maja 2013 11:05 | ID: 959311
                  9 maja 2013 11:05 | ID: 959311
              
Jakieś monety Łukasz znalazł, ja kiedyś jako dziecko chyba 20 zl.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!