...brak słów - przeczytajcie sami...
Kuriozalny wyrok. Za 70 groszy trafił do więzieniaJanusz Z. został skazany na trzy miesiące pozbawienia wolności za kradzież energii o wartości... 70 groszy. Sam proces mężczyzny kosztował państwo wielokrotnie więcej, bo ponad dwa tysiące złotych - informuje dzisiejsza "Rzeczpospolita".
Janusz Z. w październiku ubiegłego roku wyszedł z więzienia po odsiedzeniu wyroku za kradzież. Podczas jego nieobecności w mieszkaniu odłączono mu prąd. To właśnie wtedy, zdaniem prokuratury, oskarżony "za pomocą przewodu elektrycznego podłączył się do żarówki oświetlającej klatkę schodową i doprowadził prąd do swojego mieszkania" - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Skradzioną energię wyceniono na 10 złotych. Oskarżony wpłacił żądaną kwotę na poczet naprawienia szkód, ale sądu to nie przekonało. Powołano biegłego i przesłuchano świadków. Podczas sześciu rozpraw, sąd ustalił, że wartość skradzionej energii wyniosła 70 groszy - informuje gazeta.
Więcej TUTAJ.