Co sądzicie o nowym Przewodniczącym Rady Europejskiej, w mediach zwanym w przenośni "Prezydentem Europy" oraz o nowej "minister spraw zagranicznych" UE?
Szczerze mówiąc, jestem zawiedziony. Przede wszystkim wyborem pani Catheriny Ashton. Zupełnie bezbarwna kobieta, bez żadnego doświadczenia w polityce zagranicznej. Miałem nadzieję, że na to stanowisko zostanie wybrany ktoś z charakterem, kto będzie potrafił prowadzić dynamiczną i konkretną politykę zagraniczną.
Co do nowego przewodniczącego, to na razie mam mieszane uczucia. Z jednej strony wywodzi się z partii o chrześcijańskich korzeniach, z drugiej jednak za mocno mieszali w tym wszystkim socjaliści...
Nie rozumiem Ciebie. Dla mnie płeć tej osoby jest bez znaczenia - liczą się kwalifikacje... w Europie jest trochę politykow, którzy mogą pochwalić się o wiele bogatszym doświadczeniem na polu polityki międzynarodowej.
