Czy to aby będzie do przyjecia... Nie raz już zapowiadano "rewolucję" co do pracy nauczycieli i końca nie widać. Co i rusz nowe pomysły.
Koniec sielanki nauczycieli26 kwietnia 2012 06:27 | ID: 777504
Nareszcie coś może zrobiąw tym kierunku,ale bez rewolucji sie nie obejdzie Pozatym rząd scedował wszystko na samorządy ale budżet nie wytrzymuje , muszą szukać środków sami Nauczyciel pracownik jak każdy i dobrze co do tych przywilejów ....
26 kwietnia 2012 07:21 | ID: 777523
mam 35 dni roboczych urlopu wypoczynkowego , a nie żadne 78 i chciałabym tak na prawdę pracować tylko 40 godzin w tygodniu ...
26 kwietnia 2012 08:52 | ID: 777536
Nie im kto wyliczył te 78 dni urlopu dla nauczycieli. Bo ja o takich nie wiem . A naliczałam wynagrodzenia za czas urlopu. I było to w przypadku nauczycieli szkolnych około 50 dni a przedszkolnych 35.
A jeśli chodzi o godziny pracy, to dobry nauczyciel w początkowych latach swojej pracy pracuje więcej niż pensum. Bo musi przygotować się do lekcji. Nie może sobie zrobić skryptów na cale życie zawodowe, bo co roku zmieniają podręczniki i program. Poza tym sprawdzanie sprawdzianów i klasówek odbywa się poza godzinami lekcyjnymi. Obserwowałam pracę nauczycielek . I te przykładające się do wykonywanego zawodu pracowały minimum 40 godzin w tygodniu. Tyle, że dodatkowo w domu .
Dobrym rozwiązaniem było ( a to zależy od gminy) wprowadzenie obowiązku pracy 40 h w szkole. Lekcyjnych i tych dodatkowych. Było tak w szkole prowadzonej przez mojego brata, który był dyrektorem w szkole "prawie wiejskiej". Nauczyciel wychodził ze szkoły i nie musial już nic w domu robić. Bo mial na to czas w szkole.
A ten problem jest co roku o tej porze rozgryzany, bo w kwietniu sporządza się arkusze organizacyjne. Ja zaczęłam pracę w 1993 roku i od tego czasu ciągle o tym słyszę.
26 kwietnia 2012 09:26 | ID: 777561
1. Nauczyciel pracujący na cały etat ma w umowie 40-godzinny tydzień w pracy, w tym godziny dydaktyczne w zależności od placówki. Większość dyrektórów skutecznie to egzekwuje.
2. Nauczycie na pełnym etatcie w praktyce ma 20 godzin pensum - teoretycznie jest 18, ale od 2009 roku każdy nauczyciel w szkole ma 2 dodatkowe obowiązkowe godziny w tygodniu do odpracowania (tzw. darmocha)
26 kwietnia 2012 09:33 | ID: 777566
Jakbym za te 40 godzin zarobiła tyle, że poza kredytem i opłatami za mieszkanie starczy mi jeszcze na jedzenie, to bardzo proszę. Jestem zdecydowanie za tym, że szkoła zapewnia komputer, internet, papier, drukarkę i wszystkie materialy - wtedy ja nic nie robie w domu i nie dokładam ze swoich zarobków na to co powyżej
8 maja 2012 22:11 | ID: 781961
Ja jestem ciekawa ile osób chiałoby pójść na taką "sielankę" nauczycieli!!!
kiedyś ktoś dobrze powiedział - żebyś tylko cudze dzieci uczył! święta prawda...
9 maja 2012 06:29 | ID: 781992
Ja jestem ciekawa ile osób chiałoby pójść na taką "sielankę" nauczycieli!!!
kiedyś ktoś dobrze powiedział - żebyś tylko cudze dzieci uczył! święta prawda...
...
9 maja 2012 07:22 | ID: 781996
mam 35 dni roboczych urlopu wypoczynkowego , a nie żadne 78 i chciałabym tak na prawdę pracować tylko 40 godzin w tygodniu ...
... bo pracujesz w przedszkolu Alinko i cały jeden miesiąc w wakacje masz obowiazek być w pracy, tak samo jak instruktorzy nauki zawodu bo karta nauczyciela wyróżnia te grupy i stąd całe zamieszanie. Pracowałam około 30 lat w sekretariacie szkoły i prowadziłam tzw. karty pracy i n-lom też - to wolnych dni co u niektórych było więcej... niestety taka była prawda.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.