WYPADEK W PRACY...?? - Forum

Mąż mój skręcił nogę w pracy.Był na zwolnieniu.Po leczeniu występował do PZU o odszkodowanie jakiś % mu przyznano,ale to było 8 lat temu i nie wiem może się coś zmieniło.Najlepiej udaj się w pracy do sekretariatu i tam powinni ci udzielić informacji.

mojemu ostroga od czolgu( 20kg) spadlo na noge-na malego palca- muil ze prawie posrał sie z bolu. dostal z PZU- bo tam jest dodatkowo ubezpieczony- jakos ponad 1000zl

mi spadł stolik mniej wiecej mogł ważyc 6 kg na stopę z wysokosci pasa myślalam ze nie wytrzyma przeszlo 2 tyg o kulach jak mialam gdzies isc to potrzebowalam połowy dnia i oczywiscie bez buta bo wlozyc go to nie było mowy. mialam ogromnego palucha razem z krwiakiem. obrzek w z upływem czasu się zmiejszał ale krwiak nie, poszłam do chirurga i musialam miec paznokcia nakuwanego bo krwi  sie za duzo zebrało i dlatego taki bol,krew sobie po woli wypływała a pożniej paznokiec do ściągnięcia.obecnie juz go nie mam na szczescie wszystko sie ładnie goi i widac kawałek nowego. w PZU ani nigdzie sie nie ubezpieczyałam (zamierzalam ale przekładalam) i tylko w pracy z Zusu moge coś dostac jak coś.

Oczywiście musisz udać się do lekarz, on wystawia takie specjalne zaświadczenie do zusu no i czeka Cię wyprawa do Twojego oddziału w którym jesteś ubezpieczona, tam wyznacza termin konsultacji.

takie zaświadczenie powinnam dostac od BHP-wca z zakładu pracy?czy skąd mam wziąć?

Po wypadku powinien był być zrobiony protokół z niego oraz jeśli byli świadkowie to protokoły przesłuchania świadków - robi to zakładowy inspektor BHP , zakład pracy powinien na specjalnym druku wysłać informację o zaistniałym wypadku do ZUS.

Jest tego trochę i już dokładnie nie pamiętam a od 6 lat mogło coś się w tej sprawie zmienić. Jak pracowałam to prowadziłam dokumentację tych wypadków to u nas mniej więcej tak to wyglądało...

Oczywiście zaświadczenie od lekarza musi być po zakończonym leczeniu, które dołącza się do całej dokumentacji powypadkowej.

dziś włąsnie podpisywałam protokół wypadkowy jest moje zeznanie tam, zeznenie świadka i reszta danych i dokumentów dołaczonych było to w 3 egzemplarzach i własnie dlatego zastnawialam sie czy Oni to wyślą sami do zusu czy ja musze cos składac, nie wiele kurcze mi mówia musze od nih wyciagac, nie dostalam jeszcze swojej kopi bo kierownik musi podpisac,

wczoraj dostalam tylko od lekarza za świadczenie o zdolnosci do pracy .Czy musze iść jeszcze po jakiś świstek? a moze jeszcze ksero kartoteki bedzie potrzebne? hm.. juz sie gubię nie wiem co robić jestem zielona w tych sprawach.

Lekarz powinien był dać zaświadczenie o leczeniu i że jest ono zakończone - może to wystarczy, nie wiem jak to teraz wygląda. A dokumenty do ZUS wysyła zakład pracy to jego obowiązek.

Lekarz wydaje zaswiadczenie o zakończonym leczeniu i to musi być dołączone do dokumentów do ubezpieczenia Zależy jaki procent ci uznają , musi być powyżej siedmiu dni zwolniena minimum...

dostałam karteczkę o zdolnosci do pracy to chyba to samo jak zakonczenie leczenia prawda? bo inaczej bym nie mogla jeszcze isc do pracy, pozatym mialam łącznie l-4 38 dni niezdolnosci do pracy. zapytam jutro w zakładzie jeszcze czy musze miec jakąś osobną kartkę do zusu od lekarza, to pojdę bo wspominalam mu o tym mówil ze mam przyjść. Dziękuję za pomoc. ;-)

zmiana Planów lekarz Medycyny pracy nie wystawił mi zdolnosci do pracy powiedział że jego zdaniem za prędko ze palec nie wyglada dobrze że mam tydzien jeszcze zaczekac, wiec ide jutro do Chirurga po dalsze l-4 do konca Tygodnia... eh,,,

Miłego siedzenia w domu.....

-szybkiego powrotu do zdrówka!!

Proszę o kontakt. Postaram się pomóc. E-mail [wymoderowano] pozdrawiam

Kochani Mam do was pytanie.Jestem po wypadku w pracy we wtorek złożyłam wszystkie papiery do PZU a dzisiaj otrzymałam wiadomość,,Szanowny Kliencie Informujemy że przyznaliśmy świadczenie w sprawie numeru ,,......'' .Przekażemyy je zgodnie z dyspozycjami.Czy to znaczy ,że dostanę odszkodowanie?

uważam że tak,bo inaczej by napisali "że Twój wniosek został odrzucony" pewnie to teraz przekaża dalej nei wiem czy byłas na komisji ale pewnie Cię ona czeka, w dniu wypadku nie była nigdzie dodatkowo ubezpieczona wiec,tylkop z ZUS mogłabym sie starać ale odpuścilam.

a myślałaś, żeby skontaktować się z kancelarią odszkodowawczą? Ubezpieczyciel na bank albo zaniży odszkodowanie, albo tak wszystko owinie, żeby nic nie wypłacić - to standard i trzeba umieć sobie radzić z kruczkami prawnymi, aby nie dać się obuć. Skontaktuj się z Krzysiem Niedźwiedziem, na pewno Ci pomoże, a wynagrodzenie zapłacisz mu tylko jak będzie efekt. Odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy to jego specjalność. 

chyba ze zostanie rozpatrzone :)