Sami przeczytajcie o jaką to ofertę pracy chodzi w jednym z warszawskich Urzędów Pracy...
Urząd pracy szuka tancerek do nocnego klubu
(fot. PAP / Andrzej Grygiel)
Podobno żadna praca nie hańbi... Tak też pomyśleli pracownicy stołecznego Urzędu Pracy i zwrócili się do bezrobotnych kobiet z ofertą pracy w nocnym klubie dla mężczyzn.
Jak zauważył Fakt, umowa o pracę jest na czas określony. Niestety, pensja nie jest zbyt wygórowana. Zaledwie tysiąc pięćset złotych. Ale prawdopodobnie istnieje możliwość dorobienia sobie z napiwków.
A jakie wymagania stawia pracodawca? Trochę wyśrubowane, jak zauważa gazeta. Panie, które zdecydują się przyjść na rozmowę kwalifikacyjną, muszą mieć trzyletnie doświadczenie jako tancerki w podobnych klubach. Do tego język angielski opanowany w stopniu biegłym, co umożliwi zapewne konwersację z klientami.
Jak widać, warszawski Urząd Pracy... walczy z bezrobociem na różnych frontach. Tak trzymać!
wp.pl
Tego Pana to chyba tam nie zatrudnią...
A co WY myślicie o takiej ofercie pracy ???
Mnie nóż się w kieszeni otwiera... albo jestem starej daty i pojąć tego nie mogę