Nie uwierzysz, jak w ciągu roku wzrosły opłaty. Za wszystko.
Kryzys w gospodarce i finansach mocno uderzył w polski sektor bankowy. Po wielu trudnych miesiącach chcą szybko odrobić straty.
Zrobili to kosztem
klientów. Zaczęto szukać dodatkowych przychodów i oszczędności. Widać to dokładnie po tym jak w ciągu ostatniego roku zmieniła się oferta bankowych rachunków - informuje portal doradców finansowych Open Finance.
Na niekorzyść klienta zmieniło się niemal wszystko.
Dziesięć banków podniosło opłaty za prowadzenie rachunku: BPH, BGŻ, BNP Paribas Fortis (w stosunku do przejętego Dominet Banku), BZ WBK, Citibank, Getin Bank, Invest Bank, Millennium, MultiBank i PKO BP - wylicza open.pl.
Np. dla klientów Invest Banku i BNP Paribas Fortis to 36 zł więcej. Część banków zaostrzyło też zasady zwalniania z tych opłat.
Na przykład w Millennium rok temu można było liczyć na niższą opłatę, jeśli na konto wpływało co miesiąc 1,5 tys. zł. teraz potrzebne jest średnie saldo w wysokości 5 tys. zł. Z kolei w MultiBanku opłata była zwracana jeśli wpływy na konto przekroczyły 1,5 tys. zł, podczas gdy teraz bank wymaga 2,5 tys. zł - wylicza portal.
Za co jeszcze płacimy więcej? Choćby za kartę płatniczą do rachunku.
Te według naszego porównania podrożały aż w trzynastu bankach: BPH, Pocztowym, BGŻ (dla klientów, którzy nie korzystają
aktywnie z karty), BNP Paribas Fortis, BZ WBK, Citibanku, Deutsche Banku, Getin Banku, ING, Millennium, MultiBanku oraz w PKO BP i Inteligo - wylicz Open Finance.
Dla klientów City Handlowy to ok. 36 zł a BKO BP aż 120 zł na rok więcej.
Jakby tego było mało, droższe są też przelewy.
Dla klientów Nordea Bank to 2,5 zł a BPH Handlowy to aż 3 zł więcej za każdy przelew zewnętrzny.
W sumie te wszystkie zmiany, w zależności
od banku, czy sposobu korzystania z konta mogą klientów kosztować od kilkudziesięciu, nawet do kilkuset złotych rocznie - tłumaczą doradcy finansowi z open.pl.sfora.biz czyli wyszło że rocznie zapłace o ponad 120 zł więcej, koszmar