Działalność nie do końca charytatywna. - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Działalność nie do końca charytatywna.

14odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 3956
Avatar użytkownika anetaab
anetaabPoziom:
  • Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
  • Posty: 13427
  • Zgłoś naruszenie zasad
12 października 2011, 18:55 | ID: 658422

Temat wprost z dzisiejszego wydania UWAGI:
 
"Kto z nas nie był nagabywany przez osoby sprzedające drobne
produkty, które przekonywały nas, że jest to pomoc dla chorych, bądź
potrzebujących dzieci? Czy rzeczywiście pieniądze z taki zbiórek trafiają do
tych osób? Reporter UWAGI! zainteresował się działalnością jednego z takich
pseudo charytatywnych stowarzyszeń, które zbiera po 5 złotych na dożywianie
dzieci."


Poczytajcie:
http://uwaga.tvn.pl/52605,news,,dzialalnosc_nie_do_konca_charytatywna,reportaz.html


zastanówmy się w przyszłości kilka razy zanim zapragniemy pomóc,

oczywiście pomagajmy, ale jesli mamy pewność gdzie trafiają nasz pieniążki

     
    
 

  
Avatar użytkownika Kamila2010
Kamila2010Poziom:
  • Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
  • Posty: 10745
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
12 października 2011, 19:17 | ID: 658446

Do nas do biura przychodzą z takimi prośbami średnio 7-8 razy do roku.Zawsze dawałam 10-20zł.Po tym reportażu byłam zła sama na siebie że tak łatwo dawałam komuś zarobić,nigdy więcej nie nabiorę się na takie coś.Żeby chociaż długopisy dawali, ja dostawałam same karteczki.

Avatar użytkownika Sonia
SoniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
  • Posty: 112855
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
12 października 2011, 19:18 | ID: 658447

Dużo jest takich oszustów, którzy na przykład sprzedają gipsowe aniołki, chodząc po domach.... Ostatio takiego Pana poprosiłam o jakąkolwiek legitymację "Jego" fundacji... Nie okazał się żadnym dokmumentem...Podziękowałam i nie kupiłam aniołka...

Avatar użytkownika anna07
anna07Poziom:
  • Zarejestrowany: 15.01.2011, 19:28
  • Posty: 8123
3
  • Zgłoś naruszenie zasad
12 października 2011, 19:28 | ID: 658460

Dlatego ja jak organizowałam koncert charytatywny dla małej to wolontariusze mieli puszki fundacyjne,legitymacje z fundacji ze swoim zdjęciem i danymi oraz zgodę z Gminy na zbiórkę publiczną.
A jeśli ktoś chce wpłacić pieniążki dla małej zawsze podaje subkonto.

Użytkownik usunięty
    4
    • Zgłoś naruszenie zasad
    12 października 2011, 20:00 | ID: 658494

    Ja po pierwsze mam komu pomagać kiedy już będę miała za co, a po drugie nie wierzę w takie formy zbierania pieniążkó. Wolę coś kupić i dać.

    Avatar użytkownika oliwka
    oliwkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
    • Posty: 161880
    5
    • Zgłoś naruszenie zasad
    12 października 2011, 21:03 | ID: 658530

    Nie miałam jeszcze takiej sytuacji ale dobrze wiedzieć na przyszłość. UWAGĘ dzisiejszą oglądałam i jak te Panie prezeski mogły swoje gęby pokazywać  - co za tupet...

    Z 5 zł na dzieci trafiało tylko 0,50gr - masakra

    Avatar użytkownika Kamila2010
    Kamila2010Poziom:
    • Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
    • Posty: 10745
    6
    • Zgłoś naruszenie zasad
    12 października 2011, 21:09 | ID: 658535
    oliwka (2011-10-12 23:03:17)

    Nie miałam jeszcze takiej sytuacji ale dobrze wiedzieć na przyszłość. UWAGĘ dzisiejszą oglądałam i jak te Panie prezeski mogły swoje gęby pokazywać  - co za tupet...

    Z 5 zł na dzieci trafiało tylko 0,50gr - masakra

    oj to mnie wkurzyło najbardziej........i te ich zarobki:/ nawet do 3 tyś miesięcznie

    Użytkownik usunięty
      7
      • Zgłoś naruszenie zasad
      13 października 2011, 03:10 | ID: 658602
      Kamila2010 (2011-10-12 23:09:50)
      oliwka (2011-10-12 23:03:17)

      Nie miałam jeszcze takiej sytuacji ale dobrze wiedzieć na przyszłość. UWAGĘ dzisiejszą oglądałam i jak te Panie prezeski mogły swoje gęby pokazywać  - co za tupet...

      Z 5 zł na dzieci trafiało tylko 0,50gr - masakra

      oj to mnie wkurzyło najbardziej........i te ich zarobki:/ nawet do 3 tyś miesięcznie

      To juz jest ponizej krytyki.

       

      To tak opowiem sytuacje.

      W samym centrum miasta, siedzi u nas starsza babulenka i prosi o pieniazki bo jej brakuje. Porusza sie o kuli, kuleje... Malo tego, udaje ze nie ma jednej nogi....

      Ktoregos dnia, ta sama babulenka, przychodzi do mojej mamy do sklepu, bez kuli, prawie wbiegajac - ze chce wymienic drobne na grubsze... W ciagu jednego dnia, miała 500zł.

       

      Ja dlatego odmawiam. Ale jesli ktos prosi mnie o jedzenie, owszem... kupie.

      Ostatnio edytowany: 13.10.2011, 03:11, przez: JUICYfruits
      Użytkownik usunięty
        8
        • Zgłoś naruszenie zasad
        13 października 2011, 06:07 | ID: 658650

        Nie da się pomagać wszystkim. Dlatego pomagam tym co do których mam pewność, że pieniądze trafią we właściwe źródło i na właściwy cel.

        Avatar użytkownika Isabelle
        IsabellePoziom:
        • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
        • Posty: 21159
        9
        • Zgłoś naruszenie zasad
        13 października 2011, 06:09 | ID: 658652
        Mama Tymka (2011-10-13 08:07:19)

        Nie da się pomagać wszystkim. Dlatego pomagam tym co do których mam pewność, że pieniądze trafią we właściwe źródło i na właściwy cel.


        Ja dokładnie robię to samo!

        Użytkownik usunięty
          10
          • Zgłoś naruszenie zasad
          13 października 2011, 07:57 | ID: 658770

          ogładałam to wydanie UWAGI - przyznaję, że zbulwersowało mnie to, dlatego własnie nie daję nigdy nic na podejrzanych zbórkach ulicznych (mam na myśli np. tych sprzedawców krzyżówek, co to pod płaszczykiem zbierania na chore np. dziecko wciskają krzyżówki)

          Użytkownik usunięty
            11
            • Zgłoś naruszenie zasad
            13 października 2011, 12:50 | ID: 659035

            I dlatego warto się dwa razy zastanowić nim się wspomoże jakiś szlachetny cel :)

            Użytkownik usunięty
              12
              • Zgłoś naruszenie zasad
              13 października 2011, 16:45 | ID: 659211

              Nie pomagam w ten sposob

              Avatar użytkownika dziecinka
              dziecinkaPoziom:
              • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
              • Posty: 26147
              13
              • Zgłoś naruszenie zasad
              13 października 2011, 17:12 | ID: 659243

              Spotykałam się z wciskaniem breloczków, krzyżówek, przepisów...

              Aby nie dć się nabrać, aby nie okazać zbyt miękką i nie ulec, staram się nie słuchać tego, co mówią sprzedawcy takich rzeczy.

              Avatar użytkownika Kamila2010
              Kamila2010Poziom:
              • Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
              • Posty: 10745
              14
              • Zgłoś naruszenie zasad
              13 października 2011, 21:24 | ID: 659476
              dziecinka (2011-10-13 19:12:45)

              Spotykałam się z wciskaniem breloczków, krzyżówek, przepisów...

              Aby nie dć się nabrać, aby nie okazać zbyt miękką i nie ulec, staram się nie słuchać tego, co mówią sprzedawcy takich rzeczy.

              Ja dla szybkiego zakończenia rozmowy dawałam właśnie 10-20zł.Alw nigdy więcej;/