Abstrachując od samej katastrofy - pokazała, jak wielki bałagan (delikatnie mówiąc) panuje w polskim wojsku, nawet w tym, ze tak powiem, elitarnym. I że nawet poteżny cios dla sił zbrojnych, jakim była katastrofa CASY, niczego naszych rządzących (także w wojsku) nie nauczył.
I druga strona medalu - pokazał kompletną nieudolność rządu PO, lizusotwo w stosunku do obcego kraju, nieumiejętność podjęcia sensownych decyzji i totalne partactwo. Kiedy Anodina podczas konferencji zakpiła z polskich pilotów, prezentując wizualizację o kilka sekund za długo, nikt nie zaprotestował przeciwko tej ohydzie. Uszka po sobie i klapki na oczy.