Zarobki księży
- Zarejestrowany: 12.03.2011, 21:44
- Posty: 150
Jak uważacie, czy księża zarabiają za dużo czy za mało a może w sam raz?? Czy uważacie, że ksiądz jeżdżący dosyć młodym mercedesem klasy średniej/wyższej jest gorszym kapłanem niż ten który ma 25 letniego citroena? http://praca.wp.pl/title,W-nedzy-czy-luksusach-jak-zyja-polscy-ksieza,wid,13710678,wiadomosc.html Artykuł ten ma za zadanie tylko pobudzić do dyskusji :)
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Bardzo ciekawy artykuł.
Nie wiedziałam, jak to jest obecnie.
Myślę po przeczytaniu, że księża zarabiają różnie - nie jest to sprawiedliwe. I dobrze, że są przeniesienia z bogatszych parafii do biedniejszych.
Budowa kościoła w mojej parafii trwała niedługo. Plebania była początkowo tylko w połowie zbudowana, resztę dobudowano niedawno. Mój proboszcz był kiedyś pracownikiem budowlanym, więc zna się na rzeczy. Pieniądze zdobywał na to różnie, chyba było sporo sponsorów. Nie powiedziałabym, żeby miał on kupę kasy. A jednak potrafił stworzyć parafię.
- Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
- Posty: 4070
Cóż - artykuł jak artykuł..ale komentarze do niego ciekawe:)
po za tym nie do konca jest tak że księża i katechecie zarabiaja od 1000 zł w szkole...no chyba że ma 1/2 etatu...i co ciekawe - nie muszą spełniać warunków wyznaczonych przez MENiS do zatrudnienia.
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Ksiądz powinien żyć skromnie, ale to się coraz rzadziej zdarza, nie mają powodu do narzekań, rzadko widać skromność. Prowadzą podwojne życie, budują domy, dbają o image to przypadki ktore znam. A gdzie ując sobie a dać biednym, mało jest prawdziwych duchownych, sznuje wszystkich misjonarzy.
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
Ksiądz powinien żyć skromnie, ale to się coraz rzadziej zdarza, nie mają powodu do narzekań, rzadko widać skromność. Prowadzą podwojne życie, budują domy, dbają o image to przypadki ktore znam. A gdzie ując sobie a dać biednym, mało jest prawdziwych duchownych, sznuje wszystkich misjonarzy.
No... i do tego wszystkie blondynki są głupie, a rude wredne!
Serio, serio! Znam głupią blondynkę i wredną rudą.
- Zarejestrowany: 10.05.2011, 18:06
- Posty: 1709
Ksiądz powinien żyć skromnie, ale to się coraz rzadziej zdarza, nie mają powodu do narzekań, rzadko widać skromność. Prowadzą podwojne życie, budują domy, dbają o image to przypadki ktore znam. A gdzie ując sobie a dać biednym, mało jest prawdziwych duchownych, sznuje wszystkich misjonarzy.
No... i do tego wszystkie blondynki są głupie, a rude wredne!
Serio, serio! Znam głupią blondynkę i wredną rudą.
Nie każdemu psu Burek,ale te wożące tyłki wleksusami czy mercedesami powinny być wykluczane,bo za taki samochodzik można wykupić dzieciakom obiady-na długo.
A nasz ksiądz zrezygnował z uczenia w szkole. Wszystkie godziny oddał katechetce i młodemu ksiądzu, który był u nas na praktyce. Połowę kolędy przeznacza na remonty w kościele, jeździ wysłużonym samochodem i jest jak na nazie OK.
Ponadto od kiedy do nas przyszedł to remontuje kościół, plebanię, działa aktywnie i ... mówi krótkie kazania (ale to już inny temat)
Przed nim był ksiądz, który tylko ciągnął kasę, więc taka odmiana to duże zmiany dla parafii :)
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
o zarobkach wielu grup zawodowych krążą mity - dlatego też nie zabieram głosu na ten temat ...
- Zarejestrowany: 12.03.2011, 21:44
- Posty: 150
Cóż - artykuł jak artykuł..ale komentarze do niego ciekawe:)
po za tym nie do konca jest tak że księża i katechecie zarabiaja od 1000 zł w szkole...no chyba że ma 1/2 etatu...i co ciekawe - nie muszą spełniać warunków wyznaczonych przez MENiS do zatrudnienia.
tak z ciekawości jakie to są warunki?
- Zarejestrowany: 12.03.2011, 21:44
- Posty: 150
Cóż - artykuł jak artykuł..ale komentarze do niego ciekawe:)
po za tym nie do konca jest tak że księża i katechecie zarabiaja od 1000 zł w szkole...no chyba że ma 1/2 etatu...i co ciekawe - nie muszą spełniać warunków wyznaczonych przez MENiS do zatrudnienia.
Z reguły nie czytam komentarzy ale te rzeczywiście "soczyste" :)
uważam, że jeżeli ksiądz wypełnia swoją misję nalezycie i staćgo na kupno samochodu ( nie mówię o lexusach, bo to może być zgorszeniem), ale średniej klasy auto to jak najbardziej jestem za. Są też ludźmi, mają prawa jazdy i mają prawo aby z nich korzystać. Ksiądz to taki sam człowiek jak my tylko ma inny rodzaj służby. Co do zarobkow z tym jest różnie. Są parafie bogate i tam naprawdę żyją dostatnio, czy im to służy ? Tego dowiedzą się już po śmierci, gdy jak każdy z nas będą rozliczani z zycia. Ale są też naprawdę ubodzy Księża-sama takich znam, którzy ledwo wiążą koniec z końcem. NIE ma więc reguły, wazne aby zyli w zgodzie z sumieniem, nie nam oceniać, bo status materialny nie świadczy o człowieku.
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
Nie znam księdza, który jeździ Lexusem. A gdybym takiego znał... może nie do końca by mi się podobało, ale to jego sprawa, jeśli go stać na niego. Zakonnicy ślubowali ubustwo - księża diecezjalni nie. Dotyczą ich te same zasad, co wierzących świeckich. Owszem, ważne żeby nie przykładali wielkiej wagi do rzeczy materialnych. Dla mnie nie ma nic gorszącego w tym, że ksiądz jeździ dobrym autem. Jeśli kupuje samochód za swoje pieniądze, to ok. Co do podwójnego życia... co za hipokryzja tu wychodzi! A mężowie to się nie łajdaczą? Nie zdradzają? A żony? A single sobie nie używają? Można tak powiedzieć o każdej grupie ludzi. Ale generalizować jakoś bardziej lubimy o księżach.
- Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
- Posty: 4070
Cóż - artykuł jak artykuł..ale komentarze do niego ciekawe:)
po za tym nie do konca jest tak że księża i katechecie zarabiaja od 1000 zł w szkole...no chyba że ma 1/2 etatu...i co ciekawe - nie muszą spełniać warunków wyznaczonych przez MENiS do zatrudnienia.
tak z ciekawości jakie to są warunki?
każda osoba ( oprócz księdza) żeby nauczać w szkole ( jakiejkolwiek) musi posiadać tzw przygotowanie pedagogiczne. czyli musi ukończyć albo studia podyplomowe przygotowujące do zawodu nauczyciela, albo kurs pedagogiczny, bądź - oczywiście- wybrać specjalność nauczycielską.
Niektóre z uczelni ( a właśiwie wydziałów) umożliwiają swoim studentom zrobienie takich uprawnień w trakcie studiów ( jest to na suplemencie wtedy).
Oczywiście do tego ludzie MUSZĄ się wykazywać wykształceniem kierunkowym, czyli albo lic mgr musi zostać zdobyte na konkretnym kierunku.
No i z lic. nie można uczyć we wszystkich typach szkół.
Zgodę na zatrudnienie nauczyciela wydaje KO.
Oprócz księży. Ci kierowani są do szkół przez władze...kościelne.
Znam takich co wykładają katecheze w szkole a są po zupelnie innych kierunkach....
Szczerze mówiąc przez moją macierzystą szkołe przewinęło się wielu księży i katechetów, a tylko o jednym z nich zawsze powiem że jest KSIĘDZEM, a reszta to byli ludzie wykonujący zawód księdza czy katechety.
- Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
- Posty: 4070
Nie znam księdza, który jeździ Lexusem. A gdybym takiego znał... może nie do końca by mi się podobało, ale to jego sprawa, jeśli go stać na niego. Zakonnicy ślubowali ubustwo - księża diecezjalni nie. Dotyczą ich te same zasad, co wierzących świeckich. Owszem, ważne żeby nie przykładali wielkiej wagi do rzeczy materialnych. Dla mnie nie ma nic gorszącego w tym, że ksiądz jeździ dobrym autem. Jeśli kupuje samochód za swoje pieniądze, to ok. Co do podwójnego życia... co za hipokryzja tu wychodzi! A mężowie to się nie łajdaczą? Nie zdradzają? A żony? A single sobie nie używają? Można tak powiedzieć o każdej grupie ludzi. Ale generalizować jakoś bardziej lubimy o księżach.
Bartt - a nie uważasz że od księży powinno wymagać się dwa razy więcej jak od zwykłych ludzi? Skoro ślubowali celibat - niech się tego trzymają - wszyscy księża - bez wyjątku.
A jak się nie nadają na księdza - niech odejdą.
Bo przecież oni daja przyklad swoim zyciem wiernym, prawda?
Hipokryzją jest raz pisanie raz pisanie że ksiądz jest kimś prawie nietykalnym , a raz że zwykłym człowiekiem.
Skoro ksiądz jest zwykłym człowiekiem to i ci co łamią prawo powinni być sądzeni przez sądy powszechne nie uważasz?
generalnie takie samo zdanie mam co do kapłanów innych wyznań też ( żeby nie było).
Sa grupy zawodowe od ktorych ( niestety) wymaga sie więcej...a najwięcej wymaga się od tych którzy sa naszymi przywodcami i przewodnikami duchowymi...czyli od kapłanów.
Nie mowię że mają żyć w ubóstwie, ale powinni bardziej zwracać uwagę na to jak ich ludzie postrzegają.
U mnie na osiedlu co roku ( od 10 lat) na kolędzie ksiądz zbiera na...ławki w kościele....a ich jak nie ma tak nie ma...
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
Bartt - a nie uważasz że od księży powinno wymagać się dwa razy więcej jak od zwykłych ludzi? Skoro ślubowali celibat - niech się tego trzymają - wszyscy! księża - bez wyjątku.
Ja od nich dużo wymaga. Ale już w tym, co napisałaś, jest ciekawa rzecz - tylko księża ślubowali wierność? Małżonkowie też sobie ślubowali (a zdrady są). "Single" też powinni żyć w celibacie dopóki nie znajdą żony/męża (chyba, że w ogóle nie znajdą - wówczas cały czas celibat). Wszyscy - księża czy świeccy powinni być wierni. Ale jakoś w przypadku zdrady małżeńskiej nikt nie krzyczy, że to hipokryzja wszystkich małżonków. Nie usprawiedliwiam tych księży, którzy upadają - ale patrzmy uczciwie na wszystkich ludzi.
A to ciekawe! Co to znaczy "nie nadaje się na księdza"? Wyjaśnij proszę.
Skoro ksiądz jest zwykłym człowiekiem to i ci co łamią prawo powinni być sądzeni przez sądy powszechne nie uważasz?
Powiem więcej - księża często podlegają podwójnej odpowiedzialności - przed sądami powszechnymi i przed sądami kościelnymi.
- Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
- Posty: 4070
Już wyjaśniam - jeśli ktoś nie nadaje się np na lekarza bo: nie rozróznia grypy od wyrostka robaczkowego - czyli jakby nie potrafi przyswoic podstaw medycyny - nie powinien zostac lekarzem , albo powinno zabronić mu się wykonywać ten zawód
Jesli ktoś nie nadaje się na nauczyciela bo ma zbyt duże kompleksy i np znęca się psychicznie nad uczniami - powinien zostać zwolniony.
Jesli ktoś nie nadaje się na kierowcę zawodowego bo np. jeździ za szybko i stwarza zagrożenie na drodze - powinno mu się odebrać prawo jazdy
Jesli ktoś nie nadaje się na policjanta bo naduzywa swojej przewagi fizycznej w domu - powinien być natychmiast wywalony z policji
Jesli ktoś nie nadaje się na księdza bo np. złamal śluby czystości, molestuje dzieci, sprzeniewierza pieniądze wiernych itp - powinien natychmiast byc usunięty z kościoła...
jak wiemy - tak się nie dzieje...niestety. I to w żadnej z wymienionych przeze mnie grup...a i w wielu innych też nie.
- Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
- Posty: 4070
No ale tak jak napisałam - od kapłanów wymaga się najwięcej - i dobrze.
bo to oni sa przywodcami duchowymi ludzi, to oni przeciez mowią co wolno a co nie.
Powiedz mi jak ksiądz ktory ma rodzinę może grzmieć z ambony na wiernych w związku ze zdradą ( chodzi mi tu o księży katolickich bo oni mają celibat)
albo jak ksiądz ktory molestuje małe dzieci może mowić o "sodomie i gomorze" naszych czasow
czy w końcu - jak ksiądz jeżdżący nawet średniej klasy samochodem, może oskarżać swoich parafian ( zktórych 60% to bezrobotni i schorowani emeryci) o to że są skąpi i na "kościół" nie dają... i że przez nich kościól nie może być np wyremontowany.......
I nie są to przypadki z nieba wzięte....a z życia. I na dodatek wcale nie odosobnione, tylko częste
Mówisz że ludzi nie oburza zdrada - mylisz się. Nie raz na tym forum wypowiadalismy się że nie ma nic gorszego od zdrady..a najgorszym rodzejem zdrady jest gdy kapłam zdradza swoich wiernych - obojętnie w jaki sposób...
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
Już wyjaśniam - jeśli ktoś nie nadaje się np na lekarza bo: nie rozróznia grypy od wyrostka robaczkowego - czyli jakby nie potrafi przyswoic podstaw medycyny - nie powinien zostac lekarzem , albo powinno zabronić mu się wykonywać ten zawód
Jesli ktoś nie nadaje się na nauczyciela bo ma zbyt duże kompleksy i np znęca się psychicznie nad uczniami - powinien zostać zwolniony.
Jesli ktoś nie nadaje się na kierowcę zawodowego bo np. jeździ za szybko i stwarza zagrożenie na drodze - powinno mu się odebrać prawo jazdy
Jesli ktoś nie nadaje się na policjanta bo naduzywa swojej przewagi fizycznej w domu - powinien być natychmiast wywalony z policji
Jesli ktoś nie nadaje się na księdza bo np. złamal śluby czystości, molestuje dzieci, sprzeniewierza pieniądze wiernych itp - powinien natychmiast byc usunięty z kościoła...
jak wiemy - tak się nie dzieje...niestety. I to w żadnej z wymienionych przeze mnie grup...a i w wielu innych też nie.
Tutaj pomieszałaś dwie rzeczy - to, że ktoś nie przyswoił podstawowej wiedzy może rzeczywiście być powodem, dla którego nie powinien pracować jako lekarz. Ale to, że ktoś upadł i okazał się niewierny, wg mnie nie oznacza, że nie nadaje się na księdza. To tak samo jakby powiedzieć, że taka osoba nie nadaje się na męża (no w sumie teraz mało kto chce walczyć o miłość i małżeństwo, co nie zmienia faktu, że ludzie powinni o to walczyć). Popatrz na Apostołów, którzy przecież zostali osobiście wybrani przez Jezusa, spędzili z nim dużo czasu, rozmawiali, słuchali... a kto był wśród nich? Judasz - złodziej i zdrajca, Piotr - też zdradził Jezusa, a w dodatku tchórz jakich mało. A reszta towarzystwa? Też stchórzyli pod krzyżem. Ale właśnie słabych ludzi wybiera sobie Bóg. I nikt nie mówi, że zdrada, tchórzostwo to są dobre cechy - nie, są złe. Ale nawet takie osoby mogą być cennymi narzędziami w rękach Boga. O, jeszcze św. Paweł - ten to wprost prześladował chrześcijan, zanim Pan Bóg się o niego upomniał.
No ale tak jak napisałam - od kapłanów wymaga się najwięcej - i dobrze.
bo to oni sa przywodcami duchowymi ludzi, to oni przeciez mowią co wolno a co nie.
Oni nie mówią, co wolno a co nie - oni tylko przekazują to, co Bóg powiedział na przestrzeni dziejów.
Jak byłem w liceum, to mieliśmy spotkanie z narkomanem, który przestrzegał nas przed prochami. Podobnie spotkanie było z więźniami. To, że ten narkoman ćpał nie znaczy, że jego słowa "nie bierzcie tych prochów" były fałszywe. I zwykłą głupotą byłaby postawa "Co on mi wciska, sam przecież ćpa, to czemu ja nie mogę!?". Podobnie z księżmi. Oni nie głoszą siebie (to bardzo ważne!!) tylko Naukę Kościoła. I nawet, jeśli sami jej nie zachowują, to mają obowiązek przekazywać ją wiernym. Bo ta Nauka ma na celu szczęście człowieka i jego Zbawienie - ksiądz, choćby nie wiem jak bardzo upadał, nie może zabrać ludziom szansy zbliżenia się do Boga i życia tak, jak Pan Bóg przykazał (np. w czystości). Co oczywiście nie zmienia faktu, że takie nauczanie będzie o wiele mniej skuteczne, niż gdyby ksiądz świadczył o tym własnym życiem.
czy w końcu - jak ksiądz jeżdżący nawet średniej klasy samochodem, może oskarżać swoich parafian ( zktórych 60% to bezrobotni i schorowani emeryci) o to że są skapi i na "kościół" nie dają..
Jeśli rzeczywiście tacy są, to może o tym mówić. Właściwie w formie oskarżeń to chyba nikt nie powinien mówić, ale o obowiązku wspierania Kościoła, w tym materialnego, ciążącego na katolikach, mówić powinien.
albo jak ksiądz ktory molestuje małe dzieci może mowić o "sodomie i gomorze" naszych czasow
Powinien mówić - w więzieniu. Jedno nie przeczy drugiemu.
Mówisz że ludzi nie oburza zdrada - mylisz się. Nie raz na tym forum wypowiadalismy się że nie ma nic gorszego od zdrady..a najgorszym rodzejem zdrady jest gdy kapłam zdradza swoich wiernych - obojętnie w jaki sposób...
Szczególnie, gdy ci wierni mają Kościół w poważaniu :-) Każda zdrada boli i każda zdrada jest krzywdą dla wielu ludzi. Nie podejmuję się rozsądzać, która jest boleśniejsza od której.
Ksiądz powinien żyć skromnie, ale to się coraz rzadziej zdarza, nie mają powodu do narzekań, rzadko widać skromność. Prowadzą podwojne życie, budują domy, dbają o image to przypadki ktore znam. A gdzie ując sobie a dać biednym, mało jest prawdziwych duchownych, sznuje wszystkich misjonarzy.
Zgadzam się z Twoim zdaniem.