"Nie łykaj jak Pelikan..."
Trwa akcja "Nie łykaj jak Pelikan", która ma na celu wzrost świadomości konsumentów w zakresie umów, które podpisują.
Zaciąganie kredytów i pożyczek stało się powszechne. Pomimo wielu regulacji prawnych, nadal brakuje nam jednak wystarczającej wiedzy w kwestiach umów, które podpisujemy.
- Chcemy uświadomić nam konsekwencje wyboru niewłaściwych produktów finansowych oraz zachęcić do czytania umów, które podpisujemy - wyjaśnia Andrzej Najda, współwłaściciel i dyrektor zarządzający Hossa Finance, firmy organizującej akcję.
Wszyscy jesteśmy konsumentami i wielu z nas zdecydowało się już na niejeden kredyt czy pożyczkę. Wielu z nas zdarzyło się również zaciągnąć zobowiązanie finansowe na niekorzystnych warunkach oferowanych przez firmy parafinansowe oraz banki.
Głównym celem akcji jest ochrona interesów kredytobiorców, inicjowanie dialogu oraz wspieranie właściwych postaw konsumenckich. Skąd pelikan jako symbol akcji?
- Pelikan, który jest symbolem odnoszącym się do naszej rzeczywistości, podpowie zainteresowanym, jak odpowiedzialnie wybierać produkty finansowe i unikać typowych błędów przy zaciąganiu zobowiązań pieniężnych - mówi Andrzej Najda.
Na potrzeby akcji powstał serwis www.nielykajjakpelikan.pl, z którego konsumenci mogą dowiedzieć się, o co pytać doradców zaciągając kredyt lub innego rodzaju zobowiązanie finansowe. Na stronie można również przejrzeć wzory umów i ich głównych paragrafów, na które należy szczególnie uważać. Otwarte zostało pogotowie pelikana, poprzez które istnieje możliwość dopytania o szczegóły swojej umowy. Uczestnicy akcji "Nie łykaj jak pelikan" za pośrednictwem serwisu przestrzegać mogą też innych przed "naciągactwem" i ukrytymi zapisami w dokumentach.
więcej: http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110621/REGION/989944547
http://www.nielykajjakpelikan.pl/
Co myślicie o takiej akcji?
Wszystko ok jeżeli umowę, którą mamy podpisać możemy wcześniej przejrzeć. Ale to niestety nie jest często praktykowane.
Jak dlamnie ,super
Są sytuacje gdzie nagle potrzeba gotówki ,więc warto wiedziec ,jaki produkt wybrac ,i się nie rozczarowac
Kredyty, pożyczki powinniśmy brać tylko wtedy gdy jest to niezbędne i za każdym razem o wszystko wypytać oraz przeczytać umowę przed podpisaniem.
Dać się wpuścić w maliny jest łatwo, ale wyjść z nich czasami bardzo ciężko.
Akcja jak najardziej potrzebna.
Oczywiscie, ze należy wzmacniać świadomość ludzi w tym zakresie!
Niejednokrotnie w tv oglądamy tragedie ludzi, którzy nie wiedzieli, co tak naprawdę podpisują...
Zgadzam sie z Kasią, ze w wielu bankach nie jest praktykowane pokazywanie umów przed podpisaniem, ale należy sie tego po prostu domagać - to ansze święte prawo.
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Zazwyczaj dają nam kilkustronicową umowę do podpisania w kilka sekund ją podpisujemy...bo kolejka za plecami itp, itd... Nierealne jest na miejscu czytać umowę- a do domu na pewno jej nie dostaniemy!
- Zarejestrowany: 16.06.2011, 06:42
- Posty: 219
Niejednokrotnie się spotkałam z faktem, że potencjalni klienci nie czytają umów.. O zmora i klienci biznesowi nie za bardzo zwracają na to uwagę. Myślę, iż w mentalności Polaka pozostaje ufnośc do placówek ogólnodostępnych ( publicznych) I tu się zaczyna problem. Fakt, kolejki itd. Ale pamiętajmy o naszych prawach konsumenckich i nie spieszmy się z decyzja nawet jak ludzie stoją w kolejce na ulicy:)))) nie bójmy się zadawać pytań, to nie boli, a może się opłacić:)
Słyszałam też radę, że lepiej jest przyjść po "małą" pożyczkę do banku na daną rzecz, niż brać na raty w sklepie. Jak już podpisze się umowę, to nie można już np przestawić daty wpłaty naszej raty...
Kiedyś tak nam w banku tłumaczyli, jak chceiliśmy odłożyć spłatę o tydzień, niestety się nie dało...Ale jakoś..sobie poradziliśmy:-)
- Zarejestrowany: 18.06.2011, 15:13
- Posty: 183
Zazwyczaj dają nam kilkustronicową umowę do podpisania w kilka sekund ją podpisujemy...bo kolejka za plecami itp, itd... Nierealne jest na miejscu czytać umowę- a do domu na pewno jej nie dostaniemy!
No właśnie. i temu ludzie nie stety muszą cierpieć za pośpiech wymuszany na nas
Oczywiscie, ze należy wzmacniać świadomość ludzi w tym zakresie!
Niejednokrotnie w tv oglądamy tragedie ludzi, którzy nie wiedzieli, co tak naprawdę podpisują...
Zgadzam sie z Kasią, ze w wielu bankach nie jest praktykowane pokazywanie umów przed podpisaniem, ale należy sie tego po prostu domagać - to ansze święte prawo.
Otoz to...
Mnie to zawsze bedzie zadziwiac, jak mozna tak oszukiwac ludzi...
Wczoraj czytałam artykuł w gazecie, gdzie byla opisana historia kilku kobiet, ktore zostaly oszukane, bo osoba dajaca pozyczke wmówiła im, ze musza podpisac akt notarialny pod zastaw domu, a nie umowe, co w gruncie rzeczy spodowowało, ze podpisały sprzedaz domu...
I taka sama akcja, szybkie podpisanie, obietnica wielkich pieniedzy, z czego otrzymywały nawet nie polowe...