Wojna taksówkarzy
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
W moim mieście panuje wojna taksówkarzy. Nowi taksówkarze są zastraszani i nie mogą stać na oficjalnym stanowisku taksówek na dworcu. Jakiś miesiąc temu taksówkarze złożyli się i zapłacili nastolatkowi za podpalenie taksówki. Spaliła się taksówka, samochód syna taksówkarza i nadpalił samochód stojący obok. Dziś na Polsacie o 16:15 w Interwencji będzie o tym program jeśli macie chwilę to obejrzyjcie.
Czy u Was też panuje wojna taksówkarzy?
Widziałem coś takiego w Warszawie. Wystarczyło, że jeden z podjeżdżających taksowkarzy wskoczył na miejsce tego, który przed chwilą odjechał a doszłoby do linczu. A raz widziałem, jak prawie pasazera się czepneli, że nie bierze pierwszej taksówki w kolejce tylka ta, która mu sie spodobała.
Normalnie mafijny wyścig szczurów.
Niestety w pracy jestem do 16:30:(
Nic mi na ten temat nie wiadomo...Chełmno to bardzo małe miasto...
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Aniu Lidzbark to też dziura
Aniu Lidzbark to też dziura
Marleno ale jednak wieksza niż Chełmno
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
chyba w każdym mieście taksówkarze nie zawsze uczciwie walczą o pasażerów . Na postoju przy dworcu w Olsztynie tylko '' wybrańcy '' mogą stanąć ....
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
chyba w każdym mieście taksówkarze nie zawsze uczciwie walczą o pasażerów . Na postoju przy dworcu w Olsztynie tylko '' wybrańcy '' mogą stanąć ....
Tak samo jest u mnie...
W Bartoszycach nie zauważyłam...wojny taksówkarzy...
U nas kiedy mowiło sie o wojnie, zwłaszcza własnie tych pod dworcem...
Teraz nie mam pojecia jak to wyglada...
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
taksówkarze spod dworca w Olsztynie bardzo zawyżają ceny . Za przejazd pod mój dom zażyczyli sobie 30 zł !!! , tymczasem jadąc z drugiego końca miasta płacę 11 zł . Omijam ich szerokim łukiem ...
- Zarejestrowany: 28.06.2010, 06:08
- Posty: 51
Wszystkie zlotowy to zlodzieje ( bez wyjatkow) kazdy kombinuje jak tylko moze. Najlepszym straszakiem jest wydruk paragonu i straszenie Urzadem Kontroli Skarobowej. Boja sie tego organu ( jak zreszta chyba wszyscy ktorzy prowadza dzialalnosc) bo nawet jak nic nie ma to UKS i tak cos znajdzie. Niech sie wybija sami nawzajem moze bedzie spokoj.
Widziałam to chyba w jakimś programie informacyjnym. Tę aferę ze spaleniem u Was Marlena. Chyba w zeszłym tygodniu.
O podobnych przypadkach w mojej okolicy na szczęście nic mi nie wiadomo. Co nie oznacza, że nie mają one miejsca.
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Widziałam to chyba w jakimś programie informacyjnym. Tę aferę ze spaleniem u Was Marlena. Chyba w zeszłym tygodniu.
O podobnych przypadkach w mojej okolicy na szczęście nic mi nie wiadomo. Co nie oznacza, że nie mają one miejsca.
Marek nagłośnił całą sprawę w mediach i bardzo dobrze może w końcu skończy się ta wojna!
- Zarejestrowany: 26.11.2010, 08:35
- Posty: 127
U mnie też panuje.
Są miejsca gdzie normalne korporacje nie mają wstępu na postój, jedynie mogą podjechać wezwane przez radio taxi i to tak szybko porwać klienta i zmykać. U mnie to nie tylko dworzec, to również miejsca intensywnie żyjące nocą, z panienkami, klubami, jest takich kilka w mieście. Do tego mafijne szajki mają bardzo podobne koguty, do tych uczciwych korporacji, aby zmylić klienta i trzeba bardzo uważać, bo taka podróż może nas wynieść kilkaset złotych, z paragonem nawet na pamiątkę, stawka za kilometr 20 zł a nie 2 zł, o co nikt nie pyta jak wsiada i płać jak jesteś ślepy i wlazłeś. Straszenie Urzędem nic tu nie pomoże.
- Zarejestrowany: 13.07.2012, 17:31
- Posty: 1
Zamiast walczyc taksowkarze powinni zaczac uczyc sie angielskiego
[wymoderowano]
Ciagle podnosze swoje kwalifikacje w tym zawodzie i mysle, ze to jest dobra droga, aby zdobyc zaufanie klienta, ktory chetnie do Ciebie wroci i bedzie chcial jezdzic tylko z Toba.
Pozdrawiam