Dziwna moda...
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
Na świecie zapanowała dziwna moda na lewackie państwa. Wiele mówi się o Hiszpanii, która z katolickiego kraju stała się niemalże ateistyczna. Dużo także o Szwecji, która stara się kontrolować każdą sferę życia swoich obywateli i wsadza ludzi do aresztu za stosowanie klapsów. Sporo było o chrześcijańskich rodzinach, które wyjeżdżały z Niemiec, bo państwo chciało ograniczyć ich prawa rodzicielskie za to, że nie godzili się na uczestnictwo swoich dzieci w lekcjach wychowania seksualnego.
Teraz czytałem o Kanadzie. Minister nakazał prowadzenie szkół i przedszkoli finansowanych w całości lub w dużej mierze z budżetu państwa, w duchu otwartości na różne religie i światopoglądy. Brzmi ładnie, prawda? A co to oznacza w praktyce? Ano to, że nie wolno śpiewać kolęd podczas Bożego Narodzenia. Bo to "chrześcijańska indoktrynacja". Nie wolno mówić o Jezusie - ciekawe, jak wtedy wytłumaczyć dzieciom, czym w ogóle są Święta Bożego Narodzenia? Jakiś "festiwal światła"? Aby egzekwować przepisy, pani minister zwiększyła trzykrotnie (!!!) liczbę inspektorów.
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Niedobre rzeczy się dzieją. W imię wolności zabierana jest wolność. Bo ja rozumiem, gdyby każdy miał prawo do swoich poglądów, mógł je wyrażać i według nich żyć, oczywiście w pewnych granicach normy, nie rozumiem natomiast tego, że zabiera się wolność tym, co myślą inaczej.
Wolność religijna jest niezaprzeczalnym prawem każdego człowieka. Takze otwartość i naukę o innych wyznaniach uważam za cos pozytywnego. Jednak nie należy przy tym zapominać, ze katolikom również sie ta wolnosć należy i nie ograniczać ich praw, wprowadzając pozorną otwartość religijną.
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
Propagowany jest wzór państwa neutralnego w sensie negatywnym, ew. państwa ateistycznego. Smutne, bo ludzie wierzą, że to wolność.
- Zarejestrowany: 07.05.2010, 07:04
- Posty: 351
Bartt, jeszcze kilka nowych wątków w tym samym temacie i wpadniesz w "lewacką" paranoię.
Jak zwykle interpretacja jest tylko i wyłacznie w jedną stronę.
1. Rządy które wprowadzają zmiany, zostały wybrane w demokratycznych wyborach i widać ich program jest popierany przez większość obywateli.
Powoli obalają się mity krajów katolickich - zaszłość historyczna, często wymuszona siłą i polityką.
2. Gdzie masz napisane, że zakazano spiewania kolęd, czy mówienie o Jezusie w Kanadzie?
Bartt, jeszcze kilka nowych wątków w tym samym temacie i wpadniesz w "lewacką" paranoię.
Jak zwykle interpretacja jest tylko i wyłacznie w jedną stronę.
1. Rządy które wprowadzają zmiany, zostały wybrane w demokratycznych wyborach i widać ich program jest popierany przez większość obywateli.
Powoli obalają się mity krajów katolickich - zaszłość historyczna, często wymuszona siłą i polityką.
2. Gdzie masz napisane, że zakazano spiewania kolęd, czy mówienie o Jezusie w Kanadzie?
Moze jest to gdzieś napisane? Bo na pewno takie stwierdzenie powinno być poparte dowodami...
- Zarejestrowany: 07.05.2010, 07:04
- Posty: 351
Moze jest to gdzieś napisane? Bo na pewno takie stwierdzenie powinno być poparte dowodami...
dlatego pytam, bo wiele takich "doniesień" to interpretacja własna przeciwników, nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością i tylko wzbudzają niezdrowe emocje.
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Tym razem to nie tylko interpretacja. Katolicy mają gorzej w wielu miejscach na świecie. I to nie jest wolność.
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
Choćby tutaj. Wolno mieć choinki, wolno mieć żłobki, ale nie wolno tłumaczyć całej historii - bo to już "transmisja religii". Wcześniej podobne przypadki miały miejsce np. w Australii, gdzie minister edukacji proponował/sugerował, żeby nie śpiewać kolęd i nie organizować jasełek.
Motyw z demokracją świetny - chyba mój podpis wystarczy za komentarz.
Niestety, coraz więcej ludzi zadowala się byle czym. Państwo da im pieniądze (które wcześniej zabierze tym naprawdę przedsiębiorczym) i ma spokój.
- Zarejestrowany: 07.05.2010, 07:04
- Posty: 351
Tym razem to nie tylko interpretacja. Katolicy mają gorzej w wielu miejscach na świecie. I to nie jest wolność.
a w wielu miejscach sami sobie szkodzą, przy pomocy wielu oszołomów - dostaja to co sami dają. I nie ma się co dziwić, czasy krucjat w imię Boga się skończyły. I chwała Panu za to.
- Zarejestrowany: 07.05.2010, 07:04
- Posty: 351
- Zarejestrowany: 10.12.2009, 22:12
- Posty: 1300
Nie tylko katolicy teraz mają pod górkę. Chrześcijanie innych wyznań także - przyznawanie się do Chrystusa nie jest mile widziane.
Czyli - świętowanie Bożego Narodzenia jak najbardziej, ale bez wzmianek o Bogu. Mikołaj pasuje, jest dość neutralny. Absurdalne, ale...prawdziwe.
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Tym razem to nie tylko interpretacja. Katolicy mają gorzej w wielu miejscach na świecie. I to nie jest wolność.
a w wielu miejscach sami sobie szkodzą, przy pomocy wielu oszołomów - dostaja to co sami dają. I nie ma się co dziwić, czasy krucjat w imię Boga się skończyły. I chwała Panu za to.
No tak, czyli zgadzasz się, że w wielu miejscach tak jest ( mam na myśli pierwszą część Twojej wypowiedzi).
Co do drugiej części - to pewno też tak bywa. Jednak nadal wolność to nie jest.
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Wiecie, czymś innym jest niezgadzanie się na zbyt duże wpływy kogoś lub czegoś, a czym innym ograniczanie działania kogoś lub czegoś z uwagi na... nie wiem... na cokolwiek.
Mogę się nie zgadzać na przykład na to, żeby w moim domu ktoś palił, ale w swoim domu to on już palić może.
Mogę nie słuchać głośnej muzyki i mogę walczyć z tymi, co głośno muzyki słuchają, kiedy mnie to przeszkadza, ale tam, gdzie mnie nie ma, muzyka może lecieć dowolnie głośno.
- Zarejestrowany: 07.05.2010, 07:04
- Posty: 351
Tym razem to nie tylko interpretacja. Katolicy mają gorzej w wielu miejscach na świecie. I to nie jest wolność.
a w wielu miejscach sami sobie szkodzą, przy pomocy wielu oszołomów - dostaja to co sami dają. I nie ma się co dziwić, czasy krucjat w imię Boga się skończyły. I chwała Panu za to.
No tak, czyli zgadzasz się, że w wielu miejscach tak jest ( mam na myśli pierwszą część Twojej wypowiedzi).
Co do drugiej części - to pewno też tak bywa. Jednak nadal wolność to nie jest.
oczywiście, że w wielu miejscach jest żle! ale pamiętajmy, że nie wszystkie kraje są "katolickie" i tak jak w przypadku innych religii są także przesladowani
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Tym razem to nie tylko interpretacja. Katolicy mają gorzej w wielu miejscach na świecie. I to nie jest wolność.
a w wielu miejscach sami sobie szkodzą, przy pomocy wielu oszołomów - dostaja to co sami dają. I nie ma się co dziwić, czasy krucjat w imię Boga się skończyły. I chwała Panu za to.
No tak, czyli zgadzasz się, że w wielu miejscach tak jest ( mam na myśli pierwszą część Twojej wypowiedzi).
Co do drugiej części - to pewno też tak bywa. Jednak nadal wolność to nie jest.
oczywiście, że w wielu miejscach jest żle! ale pamiętajmy, że nie wszystkie kraje są "katolickie" i tak jak w przypadku innych religii są także przesladowani
Otóż to. Niby mówi się, że każdy jest wolny ( bo o takie kraje nam chodzi) i ze może wyznawać co, chce, ale... i chodzi o te "ale".
Bo jak jest wolny i moze wyznawać, co chce, w ramach pewnych granic, oczywiście, to nie powinno być "ale".
- Zarejestrowany: 07.05.2010, 07:04
- Posty: 351
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
I tu kłania nam się tolerancja - o której dużo się mówi a mało robi...
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
A jeśli byśmy byli w religijnej "mniejszości" to byłyby protesty. Więc chyba najważniejsze aby we własnych domach i rodzinach uczyć dzieci religii. Instytucje powinny być od tego wolne. A Jasełka? Cóż...siła większości.
- Zarejestrowany: 07.05.2010, 07:04
- Posty: 351
A jeśli byśmy byli w religijnej "mniejszości" to byłyby protesty. Więc chyba najważniejsze aby we własnych domach i rodzinach uczyć dzieci religii. Instytucje powinny być od tego wolne. A Jasełka? Cóż...siła większości.