Mam dość irytujące doświadczenie z ZUS-em. Mówi się o tym mało albo wcale. A dotyczy ton papieru marnowanych przez ZUS.
Co miesiąc składam deklaracje DRA, raporty RZAi RCA. Co miesiąc są one takie same. Nie opłaca mi się ( a w szczegolności osobie, której te deklaracje sporządzam) korzystać z formy elektronicznej. Co miesiąć przez cały rok te same dane wpisuję na druki. A możnaby sklonować . Ale po co? Ale to jeszcze nic. Wczoraj okazało się , że DRA sporządzam na starych drukach. I PANI nie przyjęła mi ich. PO przyjściu do domu przeanalizowałam druki stare i nowe. I faktycznie różnią się. Ale uważam, że w części małoistotnej. Ale to jeszcze nic. Cały 2010 rok sporządzałam DRA na starych drukach i zawsze były przyjęte. Więc osoby przyjmujące też uważały , że to nie takie ważne jaki druk. Ale PANI wczorajsza uważa inaczej. Więc stare druki na wysypisko.
A tych druków jest multum. A przecież na modyfikację druków poszły pieniądze, na wydruk nowych, poszły pieniądze. A na tamte nieaktualne też poszły pieniądze. I śmiem twierdzić, że nie małe. I to pieniądze z naszych składek w części na pokrycie kosztów administracyjnych.
I jak tu się nie złościć na niegospodarność w sferze budżetowej.