9
dziecinka
Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 .
Posty: 26147
2010-11-16 10:19:39
Kurka, a mnie jakoś do sądu nie ciagnie. Moja sprawa z zusem już tyle czasu trwa... i jakoś nie widzę możliwości jej wygrania... A w sumie to zus ma w niej złą wolę, wyraźnie to widać.
przypominam: złożyłam pozew o przyznanie odszkodowania z tytułu choroby zawodowej. Oni mi odpisali, jakobym się ubiegała o rentę. Po kilka tygodniach sprawę przeniesiono do drugiego sadu, bo ten, w którym poprzednio byłam, nie prowadzi takich spraw ( czas mija). Dostałam wezwanie na kolejne badanie ( czsa mija i działa na moją niekorzyść). Nie pojechałam, gdyz jestem na kursie. Teraz będę czekała na kolejne wezwanie na badania ( przypominam, że odszkodowanie z tytułu choroby zawodowej nalezy się w przypadku długotrwałego, czyli powyżej pół roku albo trwałego uszkodzenia). Pół roku od zakończenia leczenia dawno minęło. Lekarz, który mnie zbada, zapewne dużego uszczerbku nie uzna, o ile w ogóle znowu mój uszczerbek nie przypisze czemuś innemu...
A ja, nawet gdybym chciała złożyc później odwołanie od tego orzeczenia, tez szans nie mam, bo raczej nie namówię żadnego lekarza na świadka ...