-
1
monaaa71
Zarejestrowany: 28-01-2009 08:46 .
Posty: 28735
2009-04-29 20:47:15
29 kwietnia 2009 20:47 | ID: 21940
moi teściowie pracują ze sobą.codziennie,non sto prazem.co by nie było uważam,że każdy człwoei,nawet najbardziej zakochany,potrzebuje samotoności,chwili dla siebie:)poza tym jak cudnie czekać na męża,gdy wraca z pracy lub z radością samej wracać po pracy do domu:)
-
2
kaskur
Zarejestrowany: 26-01-2009 09:54 .
Posty: 6450
2009-04-29 21:12:52
29 kwietnia 2009 21:12 | ID: 21942
Moim zdaniem to raczej kiepskie wyjście, z różnych względow, chociażby ekonomicznych, bo jeżeli zakład upadnie to oboje jednoczesnie straca pracę. No i 24 godziny na dobę przez okragły rok, nie wiem czy tak da radę, każdy z nas czasem potrzebuje oderwania.
-
3
Bulinka
Zarejestrowany: 18-02-2009 22:24 .
Posty: 2779
2009-04-29 22:27:20
29 kwietnia 2009 22:27 | ID: 21952
Moi kuzyni tak pracują i to na jednej zmianie.Podziwiam ich za to bo ja bym tak nie mogła.Raz że nie ma kiedy od siebie odpocząć,dwa zbierasz burę od szefa a mąż słucha-głupio tak,dużo by jeszcze wymieniać
-
4
usunięty użytkownik
2009-06-04 10:16:45
4 czerwca 2009 10:16 | ID: 27836
pracowaliśmy z mężem przez trzy lata w jednej firmie... on jako konstruktor ja przy Zarządzie więc teoretycznie wyżej. Czasami nie widzieliśmy się prez całą dniówkę, więc plus był taki że razem jeździliśmy i wracaliśmy z pracy. Ale minusy były większe. Póki mało kto kojarzył nas jako parę (ja używałam panieńskiego nazwiska) to było dobrze ale jak wiadomość się rozeszła to wszyscy zarzucali mężowi że "żona Ci załatwiła", "zapytaj żony", "na pewno wiesz od żony" i takie tam... a jak coś wyciekało na firmę to podejrzenie padało na mnie bo na 100% wygadałam się przed mężem. no i po pracy dalej nią żyliśmy - wspólne tematy, problemy, rozterki. Od kilku miesięcy już tam nie pracuję i jest dużo lepiej. Oczywiście rozmawiamy o pracy ale żadne z nas już nie podchodzi tak emocjonalnie do wypowiedzi drugiej osoby.
-
5
usunięty użytkownik
2009-06-04 23:21:26
4 czerwca 2009 23:21 | ID: 28092
Rzeczywiście niezdrowa atmosfera... Ale teraz przynajmniej jak mąż Ci opowiada, że Franek świruje w pracy do Joli, to wiesz o kim mówi i nie musisz zaraz odpalać naszej-klasy
-
6
kalineczka
Zarejestrowany: 09-06-2009 20:52 .
Posty: 760
2009-06-12 21:56:56
12 czerwca 2009 21:56 | ID: 29745
Z autopsji wiem ze to nie zdrowy układ. Pracowalismy w jednej firmie ponad dwa lata.
bylismy ze sobą 24 h na dobę ale to nie bylo przeszkodą bo i tak za sobą tesknilismy. Najgorsze chyba było to że w domu zamiast odpoczywać żylismy firmą zero zycia fatalnie. W rezultacie zmieniłam pracę
-
7
misiek
Zarejestrowany: 04-04-2008 22:44 .
Posty: 1182
2009-06-12 22:52:47
12 czerwca 2009 22:52 | ID: 29797
To chyba nie jest najlepszy układ choć zawsze na małe pykanko można do łazienki wyskoczyć a to wielki plus.
-
8
usunięty użytkownik
2009-06-12 22:56:57
12 czerwca 2009 22:56 | ID: 29799
po co do łazienki - można na biurku w gabinecie... jak szef z sekretarka do łazienki wyskoczą
-
9
Bulinka
Zarejestrowany: 18-02-2009 22:24 .
Posty: 2779
2009-06-12 23:08:09
12 czerwca 2009 23:08 | ID: 29807
Tylko pykanko z kimś innym nie wchodzi wtedy w grę raczej
-
10
Isiunia
Zarejestrowany: 13-03-2008 16:28 .
Posty: 1733
2009-06-12 23:30:39
12 czerwca 2009 23:30 | ID: 29818
Trudno jest oddzielac zycie prywatne od zawodowego, gdy sie razem pracuje. Naprawde trzeba stanowić niezly team:) czasem trzeba od siebie odpoczac:)
-
11
misiek
Zarejestrowany: 04-04-2008 22:44 .
Posty: 1182
2009-06-14 17:23:20
14 czerwca 2009 17:23 | ID: 30027
Mama Tymka napisał 2009-06-12 22:56:57 po co do łazienki - można na biurku w gabinecie... jak szef z sekretarka do łazienki wyskoczą
Ty widzę mamo Tymka masz lepse doświadczenia od moich :) a robiliście to w jeszcze innych szalonych miejscach ??
-
12
usunięty użytkownik
2009-06-14 20:35:01
14 czerwca 2009 20:35 | ID: 30063
wiesz Miśku starsza jestem to i doświadczenie może być większe
-
13
Katianka
Zarejestrowany: 21-11-2009 21:05 .
Posty: 2636
2010-02-26 02:44:36
26 lutego 2010 02:44 | ID: 151840
Moim zdaniem nie jest to dobre, trzeba od siebie odpocząć, chociaż przez te parę godzin jak się jest w pracy i zatęsknić za sobą
-
14
bełatka
Zarejestrowany: 28-01-2010 22:08 .
Posty: 369
2010-02-26 11:48:25
26 lutego 2010 11:48 | ID: 152139
Ja pracowałam ze swoim facetem sezonowo w barze mieliśmy kontakt non stop, przy czym ja pracowałam dłużej i wdrażałam go do pracy. Efekt fatalny - ciągłe kłótnie.
-
15
alanml
Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 .
Posty: 30511
2010-02-26 14:37:59
26 lutego 2010 14:37 | ID: 152260
Mój mąż ma firmę i tylko czeka az Młody dorosnie do wieku przedszkolnego abym mogla u niego pracowac. w sumie pracowałabym dla siebie, nie dorabiałbym nikomu ale cały czas sie zastanawiam czy to bedzie dobre dla naszego małżeństwa. Mam na szczescie półtora roku do namysłu.
-
16
usunięty użytkownik
2013-10-27 23:27:29
27 października 2013 23:27 | ID: 1035038
nie uwazam za dobry pomysl wspolna prace malzonkow w jednej firmie...
-
17
alanml
Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 .
Posty: 30511
2013-10-28 07:34:55
28 października 2013 07:34 | ID: 1035048
Pracowaliśmy razem, biuro obok biurka dwa lata, kiepski pomysl.
-
18
usunięty użytkownik
2013-10-28 07:46:26
28 października 2013 07:46 | ID: 1035051
Sama nie wiem. Zależy jeszcze co to za praca.
-
19
daruusssia
Zarejestrowany: 15-01-2012 18:43 .
Posty: 1214
2013-10-28 08:37:41
28 października 2013 08:37 | ID: 1035068
Ja swoje męża w pracy poznałam pracowałam na kasie a on był ochroniarzem tam, nie mielismy się dość a czasem cały dzien razem w pracy i po pracy razem ale czułam się bezpiecznej i pewniej. bo to właśnie mój obecny mąż gnał z noszami jak zemdlałam na sklepie.
-
20
janka88
Zarejestrowany: 30-10-2013 14:50 .
Posty: 7
2013-10-30 15:28:20
30 października 2013 15:28 | ID: 1036090
Do puki nie siedzie sie w jednym pomieszczeniu w pracy z drugą połówką nie powinno być problemów.