Za 2 miesiace dostane wlasne mieszkanie od panstwa. W nowym budownictwie, 2 sypialnie+salon. Oplaty bardzo male, no i mieszkanie jest juz moje, moge je przepisac nawet na dzieci.
Ile zaplacilam za ta przyjemnosc, nic. Rok temu zlozylam formularz o mieszkanie w urzedzie miasta i tyle. 2 miesiace temu przyszla pani oznajmic nam, ze dostalismy mieszkanie. W Polsce nawet nam nie chcieli przyjac podania.
Druga sprawa. Zofia chodzi do publicznej szkoly. Nie place zadnych skladek, zadnych komitetow, nie kupuje do szkoly nic, tylko mundurek, ktory tu kosztuje grosze. Wszystko dostaje w szkole, nie placimy za wycieczki, wyjscia do kina itp.
Mozna sie starac o dofinansowania doslownie na wszystko. Sklada sie aplikacje i do 4 tyg. pieniadze sa na kacie.
Dlaczego nie mialam tego we wlasnym kraju? dlaczego musialam zostawic rodzine, znajomych i wyjechac zeby miec lepsze zycie?
Dlaczego moj wlasny kraj nie jest wstanie zapewnic mi tego co obcy kraj???