Wczorajszy wieczór spędziłam na oglądaniu programu Tomasza Lisa z Bronisławem Komorowskim. Byłam pod ogromnym wrażeniem sposobu wypowiedzi, obycia, kultury politycznej Pana Bronisława Komorowskiego, oaza spokoju, dyplomacji pomimo trudnych obowiązków i sytuacji w jakiej musiał podjąć się tak ważnych zachowań dla narodu polskiego. Najbardziej urzekł mnie szacunek, z jakim odnosił się do Jaroslawa Kaczyńskiego i jego obecnej sytuacji rodzinnej i żałoby. powiem szczerze, że gdyby nie ten niesmak po Donaldzie Tusku to byłby to mój jedyny kandydat. Po debatach wspomnianych przed laty, z jaka zażartoscią, brakiem taktu i kultury politycznej oraz codziennej walczył o fotel prezydenta Tusk, to Komorowski jest odmiennością tego typa. Tylko ze względu na przynależność partyjną Pana Komorowskiego nie będę na niego glosować, bo nie znoszę PO za swoje działania, bo nie chcę aby Tusk i reszta rządzila w Pańśtwie. Ale chylę czoło nisko przed Panem Komorowskim za jego szlachetną mądrość.
