czoper napisał 2010-04-23 13:03:51 jeszcze dobrze nie zwiędły kwiaty na trumnach a już hieny przekuwają i kreują historię pod swoje doczesne cele. Ofiary wypadku są wykorzystywane do tworzenia mitów i baśni, do tworzenia nawet po smierci podziału wsród społeczeństwa. Te działania napawają mnie wstrętem, współczuję rodzinom że ich bliscy będą wiecznie poddawani wiwisekcji. Długo nie zaznają spokoju, ich nazwiska będą szargane bądź uwielbiane, ale będą długo jeszcze wycierały strony różnych portali i blogów. Ten los gotują im różnej maści bałwochwalcze inicjatywy kolegów partyjnych. Coś długo nie będzie spokoju i ciszy nad ich grobami.
Dokładnie tak Czoperze. W chwili wypadku byłem na urlopie za granicą, a ponieważ wyjechałem z zagranicznym biurem podróży, to mieszkałem w hotelu bez polskich kanałów tv. Mając do dyspozycji tylko niemiecką ARD i SKY News mogłem obiektywnie ocenić to nieszczęście i jako przyczynę katastrofy uznał bym coś, co można by w kilku słowach określić jako skumulowaną arogancję władzy.
Na pokładzie byli ci, którym na co dzień ktoś otwiera drzwi, którzy nigdy nie stoją w korkach, a przez skrzyżowania przejeżdżają na czerwonym świelte, bo sami na dachu mają niebieskie. To jak jakaś nędzna mgła miała im przeszkodzić w bezpiecznym wylądowaniu, gdy oni czuli się jak drudzy po Bogu? Szczególnie, że byli już trochę spóźnieni i trzeba było się spieszyć...